Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Uzależnienia
Strona 2 z 2: 12
|
Uzależnienie od książek
|
|
weronika |
Dodany dnia 16/09/2010 22:33
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
martyna, gdybyś nie napisała o książkach w kontekście ograniczania jedzenia celem ich zakupu to byłby to całkiem luźny wątek i tak bym się do niego odniosła Skoro chcesz rozmawiać o czytaniu dużej liczby książek to dlaczego w dziale uzależnienia sugerującym coś chorobowego? na luźne tematy jest odpowiednie miejsce na forum. Jakby nie patrzeć sama przypięłaś tematowi łatkę chorobowości dla mnie nie jest uzależnieniem czytanie masy książek, czyta bo się lubi [quote]skok ze spadochronu zaliczyłabym do zachowań ryzykownych podobnie jak odkładanie na książki i głodowanie na tą okazję obcięcie włosów w ramach samoniszczenia -- u tak zwanych zdrowych ludzi, skok se ze spadochronem będzie tylko skokiem małą ekstrawagancją natomiast jeśli mamy problemy, co lepsze zdiagnozowane to nie możemy mieć do ludzi pretensji, że tak to odbierają idąć dalej ludzie niezdiagnozowani też często szukają podniet, ryzyka - bo tego potrzebują i to też jest niebezpieczne A do tematu: to uzależnienie od książe> - durny pomysł wedle mnie inna sprawa jeśli się w ksiązki ucieka zeby nie musieć żyć - ale to nie uzależnienie[/quote] bardzo podoba mi się wypowiedź agnieszki bo nawiązuje dokładnie do tego co miałam na myśli jeżeli chcesz szukać w moich słowach zaczepek-to je znajdziesz, bo nie mam władzy ani wpływu na to jak zechcesz interpretować moje słowa na swoim blogu nawiązujesz do tego jak bardzo denerwuje Cię zwracanie Ci przez innych uwagi na zachowania chorobowe, ot choćby to że terapeuci czy tam lekarze narzucili Ci określony reżim kaloryczny itp wydaje mi się, że jesteś w tym momencie w tym temacie przeczulona i mocno bronisz swojej niezależności i wszystko co jakkolwiek ma znamiona zwracania uwagi odbierasz jak atak a tak nie jest...bo może ktoś się zwyczajnie po ludzku martwi? nie jestem taką bez emocjonalną bestia za jaką mnie chcesz uważać tyle tego off topu/przepraszam za zabranie głosu i wyrażenie swojego spostrzeżenia [URL=http://chomikuj.pl/?page=258631]moja spiżarnia[/URL] na skraju... |
Mademoisellka |
Dodany dnia 17/09/2010 09:30
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
[quote] A do tematu: to uzależnienie od książe> - durny pomysł wedle mnie[/quote] A mnie to jakoś ukłuło. Powiało znowu brakiem szacunku dla czyichś przemyśleń, wypowiedzi. Można się nie zgadzać, ale z klasą. Bez konieczności nazywania czegoś 'durnym'. No, ale jak wiadomo ja mam ostatnio paranoję i wszędzie węszę brak szacunku. [color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/09/2010 10:13
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Ok dziękuje wszystkim za komentarze w wątku dotyczący tematu przewodniego. Weronika dziękuje za dogłębne przemyślenia i diagnozę psychologiczną. Ze swojej strony zapewniam Was, że żadnych durnych wątków już nie będę zakładać, co by nie zaśmiecać " kiszenia się tylko w objawach " wtedy już nikt nie będzie musiał odrywać od swojego zdrowienia. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 17/09/2010 10:15
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Powiem szczerze, że mnie także, więc nie tylko Ty Madem masz paranoję w związku z wyszukiwaniem nieodpowiednich zachowń, które są oznaka braku szacunku w stosunku do innej osoby.Tak więc @agnieszka nie podoba mi się to co napisałaś. Weronika dlaczego w dziale uzależnień? Martyna zadaje pytanie czy takowe może być. Przecież wszystko można potraktować z przymrużeniem oka. Jest czy nie ma, coś nienormalnego by było jakby każdy wypowiedział się normalnie, czy zgadza się z tym. Ja uważam osobiście, że jest to takie pozytywne uzależnienie w moim wypadku A może rzeczywiście, gdzieś jest w swiecie człowiek, któremu wszystko przysłaniają ksiązki, przecież nie wiemy. Tak sobie tylko gdybam... Edytowane przez Nadzieja dnia 17/09/2010 10:21 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 17/09/2010 10:25
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
A tak mi się skojarzyło, a propos Twojej Nadi wypowiedzi, że ostatnio zauważyłam tego typu tendencję wśród moich znajomych - historyków. Nie tyle co do książek - oczywiście też, bo skąd indziej wiedza, jak nie z książek i dokumentów - ale w ogóle co do uciekania od tu i teraz. Od rzeczywistości, dnia codziennego. Są w stanie dyskutować godzinami na tematy intelektualnie przeciekawe, snuć teorie, alternatywy, wizje, natomiast pozostają daleko od swojej codzienności, o uczuciach nie wspomnę. Też tam byłam. Do dzisiaj to lubię jak mam okazję. Teraz tylko bardzo się pilnuję, z kim i o czym rozmawiam, bo z jednakową konsternacją spotykam się, gdy w nukowym światku wspomnę cosik o emocjach i gdy na grupie psychoterapeutycznej chcę poruszyć temat związany z polityką. W obu przypadkach - prywatnie, w cztery/góra sześć oczu tak - ale żeby tak publicznie?... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/09/2010 11:27
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
ja również spotkałam się z osobami które nie widzą nic poza idealnym światem książek. Wg mnie książki tak jak net, gry komputerowe mogą uzależnić jeśli człowiek ucieka przed realnym życie i żyje bardziej bohaterami niż sobą. Chyba podobnie jest z serialami tasiemcami wiadomo co dzieje się u Mostowiaków ale u własnego dziecka już niekoniecznie.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 17/09/2010 11:46
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No własnie - co tam u Mostowiaków? |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/09/2010 15:00
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]No własnie - co tam u Mostowiaków? [/quote] nie mam pojęcia od TV to mi uzależnienie nie grozi Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 17/09/2010 21:08
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Nie podpowiem, bo niestety bądź stety już dawno nie oglądałam telewizji( chyba przed szpitalem) jakieś wiadomości mi się zdarzy. Co do książek to tak jak wszystko inne mogą być doskonałą ucieczką od życia, od problemów i wszystkiego.. [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Alia |
Dodany dnia 17/09/2010 21:48
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Jako dziecko i nastolatka czytałam ogromne ilości książek. Głównie fantastyki. I tak, ja uciekałam od świata, w którym czułam, że nie ma dla mnie nic ciekawego. W dzisiejszych czasach pewnie pisałabym jeszcze fan-fiction z głównymi bohaterami czytanych książek, ale wtedy nie było to jeszcze znane. W tej chwili staram się czytać sporo, ale brak czasu sprawia, że głównie czytam to, co tłumaczę. W każdym razie to moja miłość do literatury wpłynęła na wybór drogi zawodowej, studia na lingwistyce i zostanie tłumaczem literackim. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 17/09/2010 22:24
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Bardzo lubię pewnych autorów: Heller, Steinbeck, Vonnegut, Orwell, Lem i pewnie mógłbym dużo jeszcze wymieniać. Nie czytam jedynie romansów i kryminałów.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Czader |
Dodany dnia 30/09/2010 22:30
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Bardzo nie lubię Coelho, a przeczytałem chyba wszystko co napisał (no może z wyjątkiem 5góry), pisanie metodą kopiuj-wklej kompletnie mnie nie rajcuje... Faworyt nr 1: Gabriel Garcia Marquez, pomnik za życia i modlitwa nabożna przed każdą z jego książek, podobno najbardziej popularna jest "100 lat samotności" dla mnie najpiękniejsza to "Miłość w czasach zarazy" Ostatnio nadrabiam zaległości, wróciłem do Camusa, jestem po "Dżumie" a przed "Upadkiem" ;-) A książka którą warto czytać raz na jakiś czas w różnych etapach swojego życia ? "Mały Książę" A jeżeli komuś się wydaje że adaptacja filmowa wystarczy... to źle mu się wydaje ;-) Bo o ile "Władca Pierścieni" się w kinie obronił, to "Pachnidło" już nie... z kina wyszedłem... od książki nie mogłem się oderwać... Czy jestem uzależniony od książek ??? Ostatnio kupiona leży jeszcze nie rozpakowana... może czeka na lepszy moment ? ;-))) |
|
|
sigma |
Dodany dnia 17/02/2011 16:11
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja myślę, że mam za sobą etap, który można by nazwać "uzależnieniem od książek". I nie chodzi tu raczej o ilość czytanych książek, tylko o funkcję, jaką to czytanie spełniało. Jak miałam 14-19 lat, to moje życie w niewielkim tylko uproszczeniu wyglądało tak, że rano szłam do szkoły, po powrocie jadłam obiad, po czym zaczynałam czytać. Lekcje odrabiałam niezwykle rzadko, uczyłam się tylko w sytuacjach podbramkowych (zwykle wystarczały mi przerwy albo uczenie się historii na biologii, geografii na historii itp). Właściwie przerwę od czytania robiłam chyba tylko wtedy, kiedy mnie rodzice zmuszali do posprzątania czegoś w domu. Jak mi nie pozwalali siedzieć w nocy zbyt długo nad książką, to gasiłam światło i czytałam przy latarni, którą miałam za oknem. Jak próbowali mnie zmusić do nauki, to "uczyłam się" angielskiego - podręcznik miał format A4, więc łatwo było w nim jakąś powieść ukryć. Nawet wizja oblania matury nie była mnie w stanie od czytania odciągnąć. Uczyć się zaczęłam tydzień przed. Myślę, że gdyby wziąć pod uwagę ogólne kryteria uzależnienia, to sporo można by ich tu znaleźć... wydaje mi się, ze uzależnienie od książek niczym się nie rożni od uzależnienia od komputera czy tv, mimo że brzmi "szlachetniej" . karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
nihilnovi |
Dodany dnia 08/11/2012 03:25
|
Rozgrzewający się Postów: 30 Data rejestracji: 07.11.12 |
[b]@ Martyna[/b], dzięki za temat [b]@ Sigma [/b] - podpisuję się rękoma i nogami pod tym co napisałaś. u mnie zaczęło się to wcześniej i trwało dłużej - dla mnie to była pierwsza metoda ucieczki przed życiem i rówieśnikami, bezpieczna przystań, którą odkryłam w pierwszej klasie podstawówki, pomagała mi przetrwać każdą przerwę, a potem wszystko inne też.. [i]"Jedyny sposób, jaki odkryłem, aby zdążyć na pociąg, to spóźnić się na poprzedni" - [/i] [small][b]Gilbert Keith Chesterton[/b][/small] |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Uzależnienie od ludzi | Uzależnienia | 4 | 27/07/2018 00:33 |
Tramal Uzaleźnienie od Opiatów | Uzależnienia | 3 | 28/12/2017 10:11 |
uzależnienie od seksu | Uzależnienia | 43 | 09/11/2013 16:27 |
uzależnienie od... bycia leczonym | Uzależnienia | 19 | 29/07/2013 09:58 |
Nie mogę przestać-uzależnienie od seksu | Uzależnienia | 1 | 29/06/2013 10:33 |