Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Sny
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 31/03/2015 20:43
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Aaach, jaki niesamowity sen miałam! Konwent fantastyki. Gdzieś w Rosji (być może moja podświadomość pamięta, że za 3 tygodnie będzie Eurocon w Petersburgu). Niby nic szczególnego, ale w pewnym momencie się okazało, że to właściwie wycieczka - nazwy miasta nie znam, ale było niesamowite... Raz - główny budynek, od którego zaczęłam zwiedzanie. W dalszej części snu mówiłam komuś o nim i użyłam porównania do Empire State Building, choć tak patrzę, że nie ma z nim nic wspólnego - tylko był bardzo wysoki. Zbudowany na planie półpierścienia. Wewnątrz było chyba coś na kształt galerii handlowej, można było jechać wyżej ruchomymi schodami jak wszędzie... ale były także dość niezwykłe "główne" [b]ruchome[/b] schody - marmurowe A co ciekawsze, nie poruszały się ze stałą prędkością, na samym dole jechały stosunkowo wolno, im wyżej, tym bardziej przyspieszały, a potem był zjazd - od najszybszego do najwolniejszego tempa. Po wyjściu z budynku poszłam zwiedzać miasto, mogłam to zrobić szybką naziemną kolejką, ale wybrałam... rower, który jakimś sposobem przetransportowałam w walizce z domu. Pamiętam, że w dole (miasto na wzgórzu?) było widać elektrownię atomową, będącą także jedną z atrakcji turystycznych, ozdobioną neonami... Pojechałam jednak gdzieś indziej. I dopiero zaczęło się ciekawie Trafiłam do lokalnego spożywczaka, gdzie, jak się okazało, cała masa Polaków czekała na... mecz. A ja chciałam zwiedzić jakiś pobliski budynek mieszkalny (nie wiem, co w nim było takiego). Tylko, jak wiadomo... [i]Nie w Kijowie a w Moskwie, nie samochody, a rowery i nie rozdają, a kradną.[/i] - miałam tę świadomość we śnie i bałam się zostawić mój rower na dole, mimo że miałam niby porządnego U-locka z jakimś w ogóle dziwnym kluczem przypominającym sztylet z 5-centymetrowym, wygiętym ostrzem. Cały żółty, jak i zapięcie. Miałam poprosić rodaków o popilnowanie, ale zamiast tego trafiłam do pubu, z telewizorem, czekałam z nimi na mecz, ale postanowiłam jednak pójść do tego bloku, a rower wziąć ze sobą. Już nie miał kierownicy Więc złapałam go jedną ręką dość gwałtownie za ramę, podniosłam... W jednej chwili któryś z Polaków powiedział mi, że taki sposób łapania roweru jest w tym kraju niebezpieczny, bo mogę zostać posądzona o chęć strzelania. W następnej chwili wpadł do tego pubu milicjant i mnie zatrzymał, upierając się, że z tej mojej ramy od roweru mogę strzelać, pociski będą wychodziły otworami na kierownicę. Wtedy się obudziłam... Aaach, i gdzieś w międzyczasie we śnie się też przewinął motyw, że Perfidia wróciła na forum. Heh. W każdym razie ciekawy był dla mnie ten sen [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 31/10/2015 20:48
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Kilka dni temu śniło mi się, że jechałam na terapię - wysiadłam na jednej ze stacji metra i zastanawiałam się, jak mam teraz dojechać, a potem pisałam do terapeutki smsa, że się spóźnię (nic dziwnego, jechać na terapię z tej stacji metra to jak do Zakopanego przez Gdańsk...) Następny sen był o tym, że mama odebrała dostawę z marketu, a ja obudziłam się i zobaczyłam, że pięciolitrowa (?) plastikowa butelka mleka przecieka, więc trzeba będzie zrobić reklamację... "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
jodie |
Dodany dnia 07/11/2015 14:22
|
Rozgrzewający się Postów: 5 Data rejestracji: 12.08.15 |
Często nawet bardzo, śni mi się koniec świata i jego nowy początek. Niewiem czemu tak często mi się to śni..Może dlatego, że pragnę by nowy porządek w końcu nastąpił. |
|
|
Innocentia |
Dodany dnia 08/11/2015 18:19
|
Medalista Postów: 694 Data rejestracji: 14.09.14 |
Mi często śni się, że od czegoś uciekam (biegnę w miejscu), dom niszczy tornado, mam chore zęby (tak wypadają, że nimi pluję). Ostatnio miałam sen o tym, że przechodziłam badania okresowe i zostałam zwolniona przez chory bark. Jeszcze często w snach latam
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 31/07/2016 22:31
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Śniło mi się dzisiejszej nocy, że trzymałam w ręku blister klozapolu i jedna tabletka była podpisana fabrycznie "na głosy", druga była na pustkę myślową (czy też objawy negatywne) - pomyślałam sobie w tym śnie: no to na głosy mogę nie brać To był jakiś dziwny blister Brakuje jeszcze tego, żeby klozapol śnił mi się o smaku czekolady - takie dwa w jednym
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 07/11/2016 10:21
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Młoda zakonnica. 07.11.2016 Generalnie to rzadko pamiętam swoje sny. Biblioteka - symbolizuje potrzebę rozwoju i poszukiwanie sensu życia. 09.11.2016 Edytowane przez Sandra dnia 09/11/2016 10:47 |
|
|
Klara |
Dodany dnia 24/04/2017 02:07
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Śniło mi się, że wiele osób po kolei mnie atakowało, groziło np. ktoś spaloną ręką mnie dusił, psy, koty zagryzały itd. Straszne, do tego w tych snach nie umiałam odróżnić co jest prawdą, a co snem, a ja zazwyczaj wiem, że to tylko sen, nie umiałam tego przerwać, chociaż probowalam. Co robicie jak śnią Wam się koszmary?
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 24/04/2017 07:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Jestem w sumie takim dziwnym typem człowieka, który lubi, jak w snach trzeba uciekać, walczyć, jest adrenalina. Może raz czy dwa w dorosłym życiu miałam sen, w którym po takiej ucieczce obudziłam się nadal przerażona... A zwykle jest jednak "eeej, ja chcę jeszcze, czemu się obudziłam?!" Ale przyszło mi do głowy, że skoro zdajesz sobie sprawę, że to sen, może poprzeglądasz jakieś materiały dla osób bawiących się w naukę świadomych snów? O ile pamiętam (daaawno miałam z tym do czynienia), skupiają się one w dużej mierze na tym, jak w ogóle sobie uświadomić, że się śni, ale były też porady (powiedzmy - "krok 2" ) jak przejąć kontrolę i pokierować zdarzeniami. Wiem, że zdania na temat świadomych snów są podzielone zarówno z punktu widzenia "zdrowotnego", jak i religijnego, ale chyba znalezienie sposobu wybudzania się lub zmiany tematyki koszmaru nie powinno jakoś zagrażać? Zresztą mamy na forum wątek o świadomych snach, choć króciutki [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=922[/url] [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 24/04/2017 12:28
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Ja niestety nie uciekałam ani nie walczyłam (takich snów nie mam), tylko stałam w bezruchu wystraszona. Tematyką świadomych snów się zainteresuję
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Klara |
Dodany dnia 19/05/2017 10:47
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
A dzisiaj mi się śniło, że na rękach i w innych miejscach, które dotknęłam palcami rosły mi kwiaty, trawa i takie duże choinki, a potem taka choinka wyskakiwała z igłą i rosła znowu... to bolało, bo dużo miejsc miałam właśnie po śladach igieł. Ale w sumie sen śmieszny ;) A jednym z moich powtarzających się snów jest taki, że nie mogę znaleźć drogi do domu, a jak już znajduję i otwieram drzwi to jestem w latach 90. I to było fajne za pierwszym razem, bo mogłam zobaczyć jak kiedyś mieszkanie wyglądało (oczywiście w większości wymyślone, bo nie pamiętam tego), nas małych itd, ale po kilku razach jestem już tylko wystraszona, że to się nigdy nie skończy i zostanę w tych latach, próbuję się budzić i nie mogę albo niby się budzę, otwieram drzwi do domu a tam dalej przeszłość i tak kilka razy, aż się budzę już całkiem. Edytowane przez Klara dnia 19/05/2017 10:47 Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 12/06/2017 01:12
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Ucieczka przed powodzią. Znaczenie : uwolnienie treści spychanych w nieświadomość. |
|
|
Hania |
Dodany dnia 21/06/2017 11:50
|
Rozgrzewający się Postów: 47 Data rejestracji: 14.04.13 |
mnie się ostatnio śnią zęby. wypadają, łamią się. cokolwiek to znaczy. |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 11/07/2017 22:19
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Miałam piękny sen - śniła mi się moja terapeutka. Nie chciałam się obudzić Jak to dobrze, że w trudnych chwilach piękne sny przynoszą ukojenie i są ratunkiem dla obolałej duszy. Chciałabym mieć więcej takich snów, bo już one same uleczyłyby mnie Cieszę się, że coś w ogóle mi się śni po kilku miesiącach sennej pustki.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/11/2019 09:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Mam ostatnio niesamowity natłok dziwnych, głównie mniej lub bardziej koszmarnych snów Niektóre z bardzo oczywistą symboliką, niektóre w ogóle bez symboliki, walące myślami i emocjami między oczy. Ale kilka też takich mniej dla mnie oczywistych, np. z powtarzającym się motywem wody, w której ktoś się topi. W dziwnych, przerażających okolicznościach. Ja zwykle lubię swoje sny, koszmarów praktycznie nie miewam, odkąd nauczyłam się przejmować kontrolę nad snami o tym, że ktoś mnie goni. Ale teraz to jest jakaś nowa jakość Już parę razy mi się zdarzyło zrywać się z takiego snu w środku paraliżu sennego, z takim lękiem, że jeszcze długo po obudzeniu nie mogłam się uspokoić. I co najmniej godzinę potem zasypiam znowu karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
martyna |
Dodany dnia 02/11/2019 10:33
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Mnie tez sie duzo sni dzis bylam w USA, zazwyczaj to abstrakcja z masa wydarzen i zawsze je pamietam. Myslalam ze po lekach tak mam ale jak sie okazuje to nie. Przez lata PTSD wracal we snie. Natomiast raz w zyciu mialam sen tak realistyczny, tak namacalny ze po przebudzeniu bylam w takim stanie ze nie bylam w stanie pojsc do pracy. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 04/01/2021 10:44
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Często śni mi się szpital, różne rzeczy się tam dzieją, mniej lub bardziej dziwne, ale raczej to są dobre sny. Zwykle wiążą się z wracaniem do znanego miejsca, w którym trochę się pozmieniało, ale nadal czuję się w miarę bezpiecznie. Ale ostatnio moja wyobraźnia przeszła samą siebie. Śniło mi się, że Młody wrócił mi do brzucha I było to w tym śnie dość rzadkie, ale nie jakieś nadzwyczajne. Chyba chodziło o jakieś badania, które mieliśmy zrobić, i lekarze uznali, że najlepiej będzie, jak wsadzimy go z powrotem i pójdę do szpitala i tam go będą przez brzuch badać Ale jakie to było fajne! Byłam w ciąży i o nic się nie musiałam bać, bo znałam już zakończenie. Wiedziałam, jak Młody wygląda, jaki jest, a jednocześnie miałam go w brzuchu. Wróciłam na salę do dziewczyn, z którymi wcześniej leżałam, i opowiadałam im, jak to było po porodzie...i bardzo się cieszyłam, że w szpitalu odpocznę i się wyśpię karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 04/01/2021 21:04
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Wiesz sigma, że przeczytałam ten sen w pracy jak byłam nieprzytomna i właśnie mi się przed chwilą przypomniało, że coś dziwnego czytałam ale to przecież nieprawda, ale weszłam zobaczyć czy to prawda i jednak tak W sumie taki mały w brzuchu rzeczywiście dałby ci już odpocząć więcej niż jak jest poza brzuchem
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Klara |
Dodany dnia 16/03/2021 07:42
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Snilo mi sie ze bylam z siostra blizniaczka w szpitalu psychiatrycznym, mialysmy pietrowe lozko i ona spala na gorze a ja na dole. I w pewnym momencie sie zbuntowala i zaczela mowic ze nie bedzie spac na gorze, chcialam sie zamienic ale moj materac z dolu nie pasowal do tego na gorze. Musialam znalezc zwykle lozko i dac na nie materac, ale ogolnie sie wkurzylam i wyszlam na spacer i chodzilam do 23.30 az na miescie trafilam na jednego pacjenta z psychiatra i mnie zabrali samochodem. W szpitalu okazalo sie ze pacjenci sie buntuja ze mam zajac inne zwykle lozko i w koncu i tak wyladowalam na gorze pietrowego nie wiedzac nawet czy zmienili posciel. I w sumie tyle, dziwny sen;)
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
KingArthur |
Dodany dnia 25/10/2021 09:51
|
Finiszujący Postów: 321 Data rejestracji: 26.09.21 |
W śnie był taki moment że zapaliłem papierosa i tak się wystraszyłem że znowu dałem się złamać a później się obudziłem i ulga jakiej doznałem była cudowna. "Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy." |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Sny a choroba, choroba a sny. | Porozmawiajmy | 2 | 20/08/2013 13:58 |
marzenia sny koszmary [daydreamer-k] | Nasze wątki - część otwarta | 125 | 09/06/2012 20:12 |