Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Choroba afektywna dwubiegunowa
Strona 2 z 2: 12
|
CHAD niszczyciel życia
|
|
kwiatek4 |
Dodany dnia 09/06/2016 10:04
|
Rozgrzany Postów: 70 Data rejestracji: 06.01.15 |
Witaj Aliza! Myślę,że Ciebie nikt nie potępia ,jesteś osobą dorosłą,odpowiadasz za siebie i swoje postepowanie OK przyznałaś się do "swojej głupoty"....Ja byłam żoną faceta chorego na Chad (11 lat)niestety już śp.(od prawie 8 m-cy)Nie pracował,był na rencie ,ostatnia długa mania wykończyła fizycznie jego organizm.....Jak zapewne wiesz w tej chorobie nie ma prostych reguł i nie jest to choroba w pełni uleczalna ....Walczy się z nią z lepszym lub gorszym skutkiem ...Pamiętam jak psychiatra mojego męża zawsze tłumaczył mu jak ważne jest przyjmowanie leków aby nie dochodziło do wychylania faz choroby .Oczywiście zrozumienie masz bo każdy chory ma świadomość mozolnej walki ze swoimi zmiennymi nastrojami a wspierać chorego to też trudne wyzwanie ....Ja Ciebie nie potępiam i pozdrawiam |
|
|
sigma |
Dodany dnia 09/06/2016 10:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Na forum z założenia wspieramy się w leczeniu, a nie w robieniu sobie krzywdy i celowym pogarszaniu swojego stanu. Dobrze dobrane leki w połączeniu z obserwowaniem siebie i reagowaniem na sygnały alarmowe mogą dać w efekcie względnie stabilne życie, bez manii i depresji. Bez leków jest to praktycznie niemożliwe. Piszesz, że żałujesz, że skrzywdziłaś swojego przyjaciela, a jednocześnie nie robisz nic, żeby tego nie powtórzyć. W dodatku tworzysz sobie fałszywą historię choroby, więc jak w ostrej manii będziesz chciała zacząć się leczyć, to lekarzom będzie bardzo trudno dobrać ci odpowiednie leki, opierając się na historii leczenia, którego w rzeczywistości nie było. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
ALIZA |
Dodany dnia 09/06/2016 12:05
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 08.06.16 |
No cóż, wypada mi tylko powiedzieć, że errare humanum est. Historia choroby chyba nie jest ważna, bo mnie o nią w szpitalu jakoś nikt nie pytał. Po prostu lekarze wzięli się ostro do roboty i już. A poza tym, jeśli już znajdę się znowu na oddziale zamkniętym, to zrobię wszystko, żeby się z niego jak najszybciej wydostać, bo przecież wszędzie dobrze... więc zapewne przyznam się do grzechu zaniechania. Tak nawiasem mówiąc, to mam do leków wstręt, zapewne nie bez powodu. Byłam nimi faszerowana w dzieciństwie z powodu alergii, astmy, angin itp. Teraz biorę leki na nadciśnienie, żeby nie było jakiegoś wybuchu i jest tego w sumie 6 pigułek dziennie. Czasem stają mi w gardle, do tego stopnia ich nie cierpię. Jeśli zaś chodzi o przyjaciela, to to właśnie on któregoś dnia mi powiedział, żeby je odstawić i się nie truć. (Jest człowiekiem bardzo inteligentnym, choć średnio wykształconym, stąpa twardo po ziemi.) Dwa razy mi tego nie trzeba było powtarzać, choć się początkowo bałam... Może jest złym doradcą, to się oczywiście okaże... Na razie jeszcze żyjemy... Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy choć trochę mnie rozumieją. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 09/06/2016 12:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Nie mnie oceniać jego inteligencję, ale z całą pewnością nie ma żadnej wiedzy na temat chorób psychicznych, a szczególnie CHAD. Kto mnie zna choć trochę, ten wie, że stosunek do leków mam co najmniej sceptyczny. Ale są w tym moim sceptycyzmie wyjątki. Chad jest jednym z nich. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Dziamalena |
Dodany dnia 09/06/2016 19:31
|
Rozgrzany Postów: 54 Data rejestracji: 09.06.15 |
sigma, jeśli wolno spytać - z czego dokładnie wynika Twój sceptycyzm? Ja kiedyś bałam się leków - do momentu, w którym się nie przelamalam i nie doświadczyłam ich dobroczynnego (w moim przypadku) działania
"Lęk przed smiercią w rzeczywistości jest lękiem przed życiem. Innymi słowy: im bardziej nieprzeżyte życie, im więcej straconych szans i goryczy niespełnienia, tym bardziej obawiamy się śmierci." |
|
|
Dziamalena |
Dodany dnia 11/06/2016 14:05
|
Rozgrzany Postów: 54 Data rejestracji: 09.06.15 |
sigma, ponawiam pytanie: skąd Twój sceptycyzm wobec leków? Bo rozumiem, ze ani sama ich nie bierzesz, ani nie jesteś lekarzem bądź osobą, która ma w tej dziedzinie jakąś wiedzę? P.S Dopuszczam się strasznego wykroczenia w postaci pisania posta pod postem wobec braku odpowiedzi na moje pytanie.
"Lęk przed smiercią w rzeczywistości jest lękiem przed życiem. Innymi słowy: im bardziej nieprzeżyte życie, im więcej straconych szans i goryczy niespełnienia, tym bardziej obawiamy się śmierci." |
|
|
sigma |
Dodany dnia 11/06/2016 16:46
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Chyba nie jest to miejsce na taką rozmowę, jak pisałam - akurat w przypadku CHAD leki są niezbędne do normalnego funkcjonowania. (a oba wnioski na mój temat niezbyt trafione) karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Dziamalena |
Dodany dnia 11/06/2016 18:49
|
Rozgrzany Postów: 54 Data rejestracji: 09.06.15 |
I bynajmniej nie tylko w przypadku CHAD - w większości chorób psychicznych są one niezbędne do normalnego funkcjonowania, ale o tym nie powinny wypowiadać się osoby zdrowe. Niewiele jest zaburzeń, w których można się na dłuższą metę obejść bez leków. Chyba ze de facto jest sie zdrowym, a problemy sa natury wyłącznie psychologicznej - wtedy wystarczy terapia i zbędne są zarówno leki, jak i fora dla leczacych się psychiatrycznie.
"Lęk przed smiercią w rzeczywistości jest lękiem przed życiem. Innymi słowy: im bardziej nieprzeżyte życie, im więcej straconych szans i goryczy niespełnienia, tym bardziej obawiamy się śmierci." |
|
|
ALIZA |
Dodany dnia 15/07/2016 15:48
|
Rozgrzewający się Postów: 12 Data rejestracji: 08.06.16 |
Witam, Od 23 czerwca biorę leki! Boli mnie głowa i źle się czuję... Może mi przejdzie? Może wytrwam? Czas pokaże. Pozdrawiam. |
|
|
piotrp6 |
Dodany dnia 21/10/2016 22:19
|
Rozgrzewający się Postów: 2 Data rejestracji: 17.10.16 |
przy Chad nie branie leków jest zdradzieckie ja przestałem w 2013 brać leki wtedy miałem rozpoznanie zaburzenia afektywne ale jednostronne i chyba od 2014 do teraz z krótką reemisja w miedzy czasie. narobilem dlugow na ponad bańkę. nadal ktos uwaza ze leki szkodza |
|
Strona 2 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Praca a chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 32 | 25/09/2022 14:08 |
Dzieci sensem życia? | Dzieci | 19 | 16/02/2022 04:36 |
Bezsennosc w Chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 20 | 22/11/2021 00:36 |
Trójmiasto:Poszukiwana Grupa wsparcia dla partnerów osob z Chad | Przedstaw się | 9 | 22/08/2021 22:21 |
Jeszcze żona chłopaka z chad | Przedstaw się | 4 | 05/11/2020 18:48 |