24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
nie jestem już sobą - nie mam już duszy.
Junk Head
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 16:12
Startujący


Postów: 193
Data rejestracji: 11.04.15

Popieram Sigmę, Twoje wypowiedzi ciężko się czyta (już nie mówię o moim zboczeniu, jeśli chodzi o interpunkcję).
Spróbuj się trochę "wysilić", jeśli chcesz, aby ktoś zareagował, czy w jakiś sposób Cię wsparł.
Nie mówię tego złośliwie, ale to Nam ułatwi czytanie, zrozumienie Ciebie i zachęci bardziej na reagowanie. Bo szczerze, przez Twoją poprzednią długą wypowiedź dobrnęłam do paru linijek i się zniechęciłam, domyślaniem się: "co autor miał na myśli".
 
Mich95
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 16:18
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

mi chodzi o to że przez własną rodzinę, mam zniszczoną samoocenę bo oni
zamiast mnie wspierać, to wybierają spokój.
 
Mich95
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 16:57
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

obowiązków nie mam żadnych, do szkoły nie chodzę bo LO
zdałem prawie że rok temu tylko matury, nie zrobiłem
a pracować nie wiem czy kiedykolwiek będę bo mam
swoje zasady, i chcę pracować sam dla siebie
chce wykorzystać, swój talent do masażu i pójść na studium
dla masażystów ale wcześniej chce zrobić maturę
mimo że wiem że bez matury. mnie tam przyjmą
ale mam plan, na życie i chcę zrobić studia ale
na nie też trzeba zarobić mimo że, wiem że rodzice
by mi je sfinansowali ale ja, nie chce od nikogo jałmużny chce być
od wszystkiego niezależny, i od rodziców (bo jak tylko od zacznę
pracować to ani złotówki, od nich nie wezmę), szefa (bo chce sam
dla siebie pracować) i od systemu (bo jak tylko,
będę pracować to zrezygnuje z renty) i, wgl to chce
pokazać wszystkim hipokrytom którzy, niby mnie kochają a
we mnie nie wierzyli czyli połowie mojej rodziny czyli
mojemu ojcowi i, mojej siostrze która taka wykształcona
taka zdolna jest, a mojej mamy nie ma czasu odwiedzić
i jest wychwalana przez mojego ojca, a ja zawsze byłem
krytykowany przez niego i ja, mimo to staram się go
jakoś kochać mimo, że przez niego nie mam prawie żadnych
kolegów, bo on od zawsze starał się, jak mógł bym ja nie miał
żadnych kumpli dla niego liczy się tylko pieniążek
ale niech poczeka....nie długo cały jego los będzie
w moich i tylko moich rękach, bo on za kilka lat przejdzie
na emeryturę a wtedy ja i tylko ja, będę pracować by go
mamę i mieszkanie utrzymać wtedy to, tylko ode mnie będzie
zależeć na kogo wydam pieniądze i, będę mieć szansę
odegrać się za to wszystko bo prawda jest taka że ojciec
też doprowadził, do mojego samobójstwa bo gdyby
nie te kłótnie w listopadzie, to wszystko mogło by być inaczej
ale niestety nie było i dlatego, nie wierzę w siebie bo prawie
że cała rodzina we mnie nie wierzy, a przynajmniej ja tego nie
widzę bo jakbym widział to bym, nie słyszał tego co nie raz słyszę
np.tego że ojciec chce mnie oddać do hospicjum wiem że nie może
ale po cholerę on to gada? mam gdzieś, że on może wtedy pił dla mnie
to on mógł nawet wtedy ćpać ze swoim, ukochanym i uwielbianym
szwagrem druga rzecz chciałem, złożyć na parę osób donos na policje
to wtedy moja siostrzyczka zamiast, mi kibicować to ona mnie dobijała
a że się nie uda a że to nie jest potrzebne, a że zepsuje sobie psychikę
a że coś tam a że coś tam i, czy tak zachowuje się rodzina? tak się nie
zachowuje rodzina ale ciołki, matołki które w dupie mają problemy
i lojalność wobec bliskich i to mi wystarczyło, by stwierdzić co oni
o mnie myślą.....i teraz chcę im, pokazać wszystkim na co mnie stać
ale niestety nie daję sobie rady, z psychiką bo po prostu te różne
sprawy które się utworzyły nie dają mi, żyć staram się walczyć lecz
naprawdę wszystko ma swoje granicę i, nie że nie jestem charakterny
ale naprawdę ostatnio mam problem, za problem i nie jestem w stanie
już zapanować nad tym wszystkim, bo nie nad wszystkim się da
zapanować dlatego też, napisałem że nie wiem czy będę pracować
bo jeśli nie uda mi się tego wszystkiego, naprawić to nie będę w stanie
pracować i uczyć się dalej takie fakty niestety.

ps.to to samo co wcześniej, napisane tylko poprawione trzeci raz
poprawiać nie będę bo zrozumcie mnie, mam problemy z psychiką
naprawdę ciężkie i nie mam głowy, do takich rzeczy bo jestem
totalnie zdołowany i już nad tym, wszystkim nie panuje
Edytowane przez Mich95 dnia 02/03/2016 17:01
 
ploion
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 19:44
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 924
Data rejestracji: 02.12.14

Niestety, ale nie widac żadnej korekty Smile
Jeżeli szukasz tutaj wsparcia to na pewno je dostaniesz. Jest tutaj mnóstwo naprawdę fantastycznych ludzi. Ale to Ty musisz wziąc swoje życie we własne ręce. Masz ten przywilej, że chodzisz do psychologa (jak często?) - to dobry punkt zaczepienia, żeby popracowac nas swoją samooceną.
Większośc z nas łyka leki i ma problemy z psychiką, trudno jest nam pracowac, uczyc się, studiowac, ale życie nie lubi statystów Smile Jeżeli chcesz zmiany - to zmieniaj, nawet małymi kroczkami.
[color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color]
 
martyna
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 19:48
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Rozumiem, że Ci ciężko ale napisanie laboratu i postawienie przecinków byle gdzie, nie ułatwia to nadal czytania.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Mich95
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 19:55
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

po prostu napisałem to bo, potrzebowałem wyrzucić swoją złość do rodziny
mojej ale też by powiedzieć jakie mam, plany na przyszłość bo obecnie nic
nie robię ale chce to naprawdę, zmienić tylko muszę dojść do siebie
bo obecnie jestem w kiepskim stanie i, muszę dążyć do poprawy bo inaczej
za chiny ludowe nic się nie zmieni.
 
Rat
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 20:04
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

Też zwrócę uwagę, ale jedynie dlatego , że rzekomo piszesz wiersze , rap nie jest Ci obcy . Wobec tego , zasady interpunkcji , gramatyki etc . powinny być w małym paluszku a Ty serio walisz przecinki jak Ci się podoba.
Nie pisz tylko ,że masz "dys" cos tam , bo mnie to nie przekona .
Wygórowane ambicje przemawiają przez Ciebie . Dalego z takim podejściem nie zajdziesz . Uwierz ,że tutaj na forum ludzie mają również masę problemów o których nawet nie chciałbyś wiedzieć , ale jednak próbują , starają się.
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Mich95
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 20:12
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

ja też się staram ale mam już, dosyć mam chęć rzucić to w cholerę
[color=#ff0000][ciach][/color]
[hide]i kupić sobie dopalacze zacząć, żyć jak mój kolega co umarł w 2012
on umarł bo miał coś z klatką piersiową, jakaś wada genetyczna
dodatkowo ćpał marihuanę i pił alkohol, i myślę by podobnie
jak on się wykończyć mimo że ja, nie mam nic z klatką piersiową
to wiem że jakbym się postarał to, by mnie nie odratowali[/hide]
bo szczerze mówiąc nie mam już, dla kogo walczyć walczę
tylko dla siebie i dochodzę, do wniosku że jest to nie potrzebne.....
bo nie jestem nikomu potrzebny.....
Edytowane przez sigma dnia 02/03/2016 20:35
 
sigma
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 20:31
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[color=#ff0000]Regulamin forum zabrania promowania zachowań szkodliwych dla zdrowia. Kolejny post o sposobach robienia sobie krzywdy będzie miał regulaminowe konsekwencje. [/color]
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Mich95
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 02/03/2016 21:27
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

ok przepraszam chciałem tylko powiedzieć że przerasta mnie wszystko.....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
[quote][b]ploion napisał/a:[/b]
Niestety, ale nie widac żadnej korekty Smile
Jeżeli szukasz tutaj wsparcia to na pewno je dostaniesz. Jest tutaj mnóstwo naprawdę fantastycznych ludzi. Ale to Ty musisz wziąc swoje życie we własne ręce. Masz ten przywilej, że chodzisz do psychologa (jak często?) - to dobry punkt zaczepienia, żeby popracowac nas swoją samooceną.
Większośc z nas łyka leki i ma problemy z psychiką, trudno jest nam pracowac, uczyc się, studiowac, ale życie nie lubi statystów Smile Jeżeli chcesz zmiany - to zmieniaj, nawet małymi kroczkami.[/quote]

dzięki tobie za ten post jednak, postaram się bardziej niż dotychczas
i będę walczyć jakoś i nie zmarnuje, swojego życia a do psychologa
chodzę raz w tygodniu bo nie da się częściej, niestety a chciałbym
częściej bo jednak jedna wizyta tygodniowo, to za mało przepraszam
za to co wcześniej napisałem, jeszcze raz i przepraszam że moje posty
są jakie są staram się jak, mogę by pisać dobrze.
Edytowane przez Mich95 dnia 02/03/2016 23:04
 
qwazar
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 03/03/2016 00:37
Rozgrzewający się


Postów: 34
Data rejestracji: 18.02.16

Michał.

Mam propozycję.
Zrób pierwszy mały kroczek w poprawie swojej samooceny, skup się i napisz parę zadnie o sobie, albo o tym co akurat czujesz, tylko zgodnie z polską pisownią i gramatyką.
Napisz jak potrafisz najlepiej, a jak Ci nie wyjdzie, to się nie przejmuj, pomogę ci! Smile
 
Mich95
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 03/03/2016 16:48
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

czuje zwątpienie we wszystko, i w to czy cokolwiek potrafię
i w to czy coś może mi się udać i dzisiaj, poważnie zwyzywałem swoją rodzinę.
Edytowane przez Mich95 dnia 03/03/2016 16:48
 
qwazar
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 03/03/2016 23:16
Rozgrzewający się


Postów: 34
Data rejestracji: 18.02.16

Powinieneś szanować rodzinę, bez względu na to jakim ci się wydają.
Rodzina to jeden z największych skarbów na świecie.
Czytając Twoje wpisy odczuwa się Twoją wrogość do rodziny.
Z czego to wynika? Dlaczego nie możecie się porozumieć?
I najważniejsze pytanie....Jesteś pewien, że po Twojej stronie nie ma winy?
Przemyśl to!
 
Mich95
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 03/03/2016 23:55
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

nie po mojej stronie nie ma, winy bo ja starałem się jak
mogłem ale niestety teraz, oni tak wpłynęli na mnie że
ja nie wytrzymuje powiem, ci szczerze wtedy w grudniu
po moich próbach samobójczych, ojciec mnie obwiniał
o to że zepsułem rodzinie święta ale to nie moja
wina lecz pewnej, jednej osoby która doskonale
zadbała by mnie, zniszczyć to nie był nikt
z rodziny matka widziała, wtedy na GG co ja pisałem
wystarczyłoby ojciec podczas, mojego pobytu w szpitalu
po prostu włączył kompa i, przejrzał moją korespondencje
z tą jedną osobą sam nie wiem, czemu on tego nie zrobił
do tego by mnie obwiniać, miał chęć ale by sprawdzić
co się wydarzyło to już nie, i bezpodstawnie mnie oskarżył
fakt ja próbowałem sobie, zrobić krzywdę ale ktoś musiał
mieć na to wpływ i miał dodatkowo, to już nie tylko ta osoba
mnie zniszczyła bo miałem, 2 awantury w domu w listopadzie
do tego pogłębiało się moje zaburzenie, bardzo źle miałem leki
dobrane doszło to że bardzo, przeżywałem to że ręce mi latały
a nie wiedziałem z czego mam, to był parkinson i przez to to nie
ja byłem winny zepsutych świąt, a pozostałe rzeczy to po prostu
to że mój ojciec od zawsze, wyjeżdżał gdzieś w delegacje
nigdy nie był zbyt długo w domu, i mi brak jego ale nie takiego
jakim jest czyli pijącego alkohol, ja takiego ojca nie chcę
chce takiego co porozmawiałby, ze mną a nie traktował mnie
jak zero on jest sam sobie winien, bo powinien pomyśleć o mnie
a nie o tym jak się zrelaksować, rozumiem praca pracą jakoś
trzeba zarobić i mieć jakąś odskocznie, ale czemu on częściej
jest u mojej siostry niż, u mojej mamy i u mnie?.

ps:
z mamą nie mam żadnych, konfliktów tylko nie raz
wybuchnę bo ona mnie, nie rozumie wgl a wczoraj
to po prostu nie dałem, sobie rady z emocjami które
tkwiły we mnie od dłuższego, czasu i się stało niestety
co się stało.
Edytowane przez Mich95 dnia 04/03/2016 00:40
 
martyna
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 07:58
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

TERAPIA.TERAPIA I JESZCZE RAZ TERAPIA
Amen.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
RedKate
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 11:05
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

Najpierw piszesz:
[quote]nie po mojej stronie nie ma, winy bo ja starałem się jak
mogłem[/quote]
A potem:
[quote] wczoraj
to po prostu nie dałem, sobie rady z emocjami które
tkwiły we mnie od dłuższego, czasu i się stało niestety
co się stało[/quote]
To się nie zgadza, prawda? Nie możesz odreagowywać na bliskich, mama nie jest workiem treningowym dla Twoich emocji. Oskarżnie innych absolutnie w niczym Ci nie pomoże. Musisz pracować nad sobą, nad swoimi emocjami i reakcjami. Świat nie zawsze jest dla nas przyjemny, czasem jest okrutny, niejeden z nas tu na tym forum tego doświadczył, także ze strony najbliższych. Niestety sami musimy walczyć o siebie, psycholog i lekarz są w tym bardzo pomocni.
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
qwazar
#57 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 15:53
Rozgrzewający się


Postów: 34
Data rejestracji: 18.02.16

Niestety Michale, ale nie zgodzę się z tobą.
Dopóki nie zaczniesz szanować rodziny, rodzina nie będzie szanować ciebie.
Kiedy ostatnio powiedziałeś komuś że go kochasz, że ci na nim zależy?
To nie jest tak że tylko ty jesteś chory!
Z tobą choruje cała rodzina i tylko wzajemne zrozumienie prowadzi do szczęścia.
Ktoś cię wkurzył na GG, a ty krzyczysz na mamę!
Masz żal do taty, że go nie ma, ale jeśli ma prace wymagająca wyjazdów, to nie jesteś małym dzieckiem żeby nie zrozumieć że go nie będzie.....taka praca i nic na to nie poradzisz.
A że pije alkohol.....Michał ty bierzesz lejki i pijesz, ale o to nie masz żalu....bo co bo tobie wolno , bo chcesz się odstresować?
A nie pomyślałeś, że tata też ma prawo się odstresować?
Twój tata jest tylko człowiekiem i zapewne bardzo przeżywa, że jako ojciec nie ma magicznej różdżki i cię nie uzdrowi....ale nikt jej nie ma!
Sam jestem ojcem i wiem jak to boli, kiedy nie można pomóc dziecku, ale to że mu nie pomogę, nie oznacza że go nie kocham!

Kocham i to bardzo i twój tata tez Cię bardzo kocha!!!
 
Mich95
#58 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 16:21
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

[quote][b]RedKate napisał/a:[/b]
Najpierw piszesz:
[quote]nie po mojej stronie nie ma, winy bo ja starałem się jak
mogłem[/quote]
A potem:
[quote] wczoraj
to po prostu nie dałem, sobie rady z emocjami które
tkwiły we mnie od dłuższego, czasu i się stało niestety
co się stało[/quote]
To się nie zgadza, prawda? Nie możesz odreagowywać na bliskich, mama nie jest workiem treningowym dla Twoich emocji. Oskarżnie innych absolutnie w niczym Ci nie pomoże. Musisz pracować nad sobą, nad swoimi emocjami i reakcjami. Świat nie zawsze jest dla nas przyjemny, czasem jest okrutny, niejeden z nas tu na tym forum tego doświadczył, także ze strony najbliższych. Niestety sami musimy walczyć o siebie, psycholog i lekarz są w tym bardzo pomocni.[/quote]

no a co nie może mi się zdarzyć, to że kogoś zbesztam?
co ja jestem idealnym synem, otóż nie nigdy nie byłem
i nie jestem idealny ja tylko, staram się jak mogę by tego
nie robić ale nie wychodzi, mi bo mam problem ze sobą
ale cóż takie jest życie nikt, nie był i nie jest idealny
i trochę jest po mojej stronie, wina ale po prostu ja
po prostu pękłem.....
 
Mich95
#59 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 16:28
Awatar

Startujący


Postów: 125
Data rejestracji: 23.02.16

[quote][b]qwazar napisał/a:[/b]
Niestety Michale, ale nie zgodzę się z tobą.
Dopóki nie zaczniesz szanować rodziny, rodzina nie będzie szanować ciebie.
Kiedy ostatnio powiedziałeś komuś że go kochasz, że ci na nim zależy?
To nie jest tak że tylko ty jesteś chory!
Z tobą choruje cała rodzina i tylko wzajemne zrozumienie prowadzi do szczęścia.
Ktoś cię wkurzył na GG, a ty krzyczysz na mamę!
Masz żal do taty, że go nie ma, ale jeśli ma prace wymagająca wyjazdów, to nie jesteś małym dzieckiem żeby nie zrozumieć że go nie będzie.....taka praca i nic na to nie poradzisz.
A że pije alkohol.....Michał ty bierzesz lejki i pijesz, ale o to nie masz żalu....bo co bo tobie wolno , bo chcesz się odstresować?
A nie pomyślałeś, że tata też ma prawo się odstresować?
Twój tata jest tylko człowiekiem i zapewne bardzo przeżywa, że jako ojciec nie ma magicznej różdżki i cię nie uzdrowi....ale nikt jej nie ma!
Sam jestem ojcem i wiem jak to boli, kiedy nie można pomóc dziecku, ale to że mu nie pomogę, nie oznacza że go nie kocham!

Kocham i to bardzo i twój tata tez Cię bardzo kocha!!![/quote]

ta o jego odpałach po alkoholu, co ja mam sądzić?
że co on to też robi, by się odstresować?
kuzyna mojego co nie był, niczemu winny zjechał
że on boi się do mnie, przyjechać a i co do tego z GG
to nie wiem o co ci chodzi, bo wczoraj akurat na GG
nikt mnie nie wkurzył, mam żal do ojca nie o to że
wyjeżdża lecz o to że, jak przyjeżdża to spędza
więcej czasu z moją siostrą, o to mi chodzi.
 
qwazar
#60 Drukuj posta
Dodany dnia 04/03/2016 17:08
Rozgrzewający się


Postów: 34
Data rejestracji: 18.02.16

[quote][b]Mich95 napisał/a:[/b]
[nikt, nie był i nie jest idealny
i trochę jest po mojej stronie, wina ale po prostu ja[/quote]

Nie ma ludzi idealnych i nigdy nie będzie.
To że zauważasz swoją cząstkę winy w tym co się dzieje, to już Twój wielki sukces!
Uśmiechnij się do mamy lub taty i zaobserwuj co zrobią. Smile
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Kim jestem? Choroba afektywna dwubiegunowa 4 13/09/2021 20:52
Zdrowie psychiczne ludzi nie zdiagnozowanych Ogólnie o psychiatrii 6 29/11/2020 10:52
o tym, że psychiatra nie gryzie Znalezione w sieci 1 06/09/2020 22:43
w tym swiecie jestem jeszcze ja Przedstaw się 4 23/07/2020 18:12
Schizoafektywna i nie tylko Przedstaw się 10 04/05/2020 11:52

51,678,910 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024