22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
 Drukuj temat
anoreksja, bulimia, depresja, alkoholizm POMOCY
elena87
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2015 16:49
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 13.03.15

Witam, mam siostrę blizniaczkę w wieku 27 lat, od 8 lat cierpi na zaburzenia odżywiania, anoreksja, bulimia, depresja i doszedł alkoholizm. Była leczona na anoreksje 7 lat temu, w osrodku zamknietym przez 4 tyg, pozniej nie podjeła się kontynuacji(była zmuszona przez nas, rodzinę) w obecnej chwili, pije codziennie, zadłuża się w sklepach, pozabieralismy jej karty bankomatowe i gotówke, pochowalismy cenne przedmioty. Jest osoba nie pracujaca, od dawna nie podejmowala zadnej pracy, ciach nie da się jej upilnować przed piciem, mama pracuje, ja przebywam za granica rowniez pracuje, siostra zostaje z dziadkiem sama w domu. O hospitalizacji nie chce slyszec, podjela sie leczenia u psychiatry poszla na jedna wizyte dostala leki i miesza je z alkoholem. 8 kwietnia ma odbyc sie rozprawa w Sadzie Rodzinnym o jej przymusowe leczenie. Musimy znalezc jakis osierodek w którym jej będą w stanie pomóc. Oczywiscie wstepnie bedzie musiala trafic na detox. Cala rodzina jest zaangażowana w jej chorobę, jesteśmy współuzależnieni, kilka razy mama znajdowała ją z wujkiem w hotelach, bo znikala na parę dni... jesteśmy psychicznie wymeczeni i bezradni na to co sie z nia dzieje, mamą steruje jak chce, wic w domu ma cieplutko, mama tylko wodke wylewa do zlewu codzinnie...
 
elena87
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2015 16:50
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 13.03.15


W dzien który złozylismy dokumenty, oficjalnie z rodziną, mamą, wujkiem, ciocią, moim partnerem siedlismy i kazalismy jej nas wysłuchac, przekazałam ze nie mozemy patrzec jak sie wyniszcza, a ona sama nie chce sie leczyc wiec jestesmy zmuszeni do pomocy sądu, odpowiedziała ze i tak nie pojdzie, w ten dzien odcielismy ja równiez od jak to Pani psychiatra powiedziała "przywilejów" od okolo pol roku probowala prowadzic remont w kawalerce którą mamy i w dziecinstwie tam mieszkalismy, to wlasnie i tam znikala na pare dni i popadała w ciag, wymienilam wszystkie zamki i zabrałam klucze z sobą do Moskwy, to ja bardzo zabolalo, chciała juz wybiegac z domu, zrobila sie cala biala i wsciekla, pozniej prowadzilam monolog na temat zasad domu, utrzymala trzezwosc jescze 2 dni po moim wyjezdzie.

w dzien w ktory wyladowala w szpitalu, przyszedl kurier z pismem z sądu.

Siostra po wizycie kuratora i wczoraj lekarza biegłego, spakowała walizki i sie wyprowadziła... w piątek odbędzie się rozprawa, bez jej obecności również . Powiedziała ze się nie da zamknąć. Nie mamy innego wyjścia jak isc w zaparte i doprowadzić przymusowo do jej leczenia, o ile będziemy wiedzieć gdzie jest... Psychologowie potwierdzają, aby nie pozwolić jej wrócić do domu i dać jej funkcjonować jak do tej pory, wyniszczać się, tylko postawić ultimatum, albo się leczy i po leczeniu wraca do domu, albo nie ma prawa wstępu, to jest bardzo ciężkie dla nas.... wiemy ze się inaczej nie da... W piątek napisze jak poszła rozprawa i co dalej.
 
elena87
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2015 16:52
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 13.03.15

Obdzwoniłam dzisiaj z 5 szpitali i klinik, tylko z w Klinice Warszawskiej dodzwoniłam się do ordynatora, po reszcie wydzwaniałam bez skutku.... Pani ordynator z przykroscią stwierdziła iż jej oddział nie jest oddziałem zamknietym więc wykluczone jest jej umieszczanie tam, plus siostra nie spełnia parametrów zdrowotnych, więc musi być najpierw odżywiona, aby zaczął jej pracować mozg oraz musi przyjmowac stale leki na depresje, bez tego nie zaczniemy... Powiedzcie mi z Waszego doświadczenia, czy to wystarczy, czy umieszczenie jej w szpitalu Psychiatrycznym ma sens? wiem że musimy od czegoś zacząć, ale gdzie znaleźć ośrodek z typowym profilem ED? może prywatne kliniki? ile czasu to może zająć przestawienie jej myślenia żeby chiała się leczyć? czy ktoś się może wypowiedziec, wiem że to realne, ale jak się do tego zabrać żeby odnieść najlepsze wyniki?

proszę o Waszą pomoc
 
swistak
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 26/03/2015 18:31
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Zasadniczo znalezienie ośrodka będzie trudne, ponieważ z jednej strony szpitale psychiatryczne nie chcą przyjmować osób z bardzo niską wagą a z drugiej strony szpitale ogólne nie przyjmują osób przymusowo.
Najlepiej wg mnie będzie szukać w oddziałach psychiatrycznych dla osób chorych somatycznie albo w oddziałach psychiatrycznych, które są w szpitalach ogólnych.

EDIT: Prywatne kliniki oczywiście nie, one nie przyjmują pacjentów przymusowo.
Edytowane przez swistak dnia 26/03/2015 18:41
 
martyna
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 07:10
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Elena 87 w swojej " karierze" byłam kilkakrotnie hospitalizowana, byłam też w prywatnym ośrodku, miałam wzloty i upadki.Jak miałam wzlot to godziłam się na leczenie ale przeważnie kończyło się to fiaskiem bo ja chciałam na własnych zasadach a to nie było możliwe i wypisywałam się na własną prośbę.
Wtedy jak rodzice wnieśli wniosek o ubezwłasnowolnienie byłam po zatrzymaniu krążenia i fiz było źle. Ja z nimi walczyłam, zresztą wtedy walczyłam z wszystkimi którzy mieli inne zdanie dot mojego leczenia, życia niż ja. Tak bardzo walczyłam, że po wielu perypetiach wygrałam batalie w sądzie.
Nie umiem Ci odp na pytanie dlaczego zdecydowałam się na leczenie, bo obecnie jestem w terapii i jest dobrze.Może to też kwestia alkoholu bo ja nie piję, alkohol niszczy równie bardzo jak ed jak nie bardziej.
Mogę wypowiedzieć się tylko o ed że jak siostra nie bedzie chciała się leczyć nic nie jesteście w stanie zrobić, choć wiem że bezradność jest czymś strasznym.
To takie kółko, szpital, sonda, żywienie pozajelitowe kilka kg + wypis i ubytek kg i tak można wiele razy dopóki organizm wytrzyma.
;(
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
swistak
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 10:06
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]martyna napisał/a:[/b]
Nie umiem Ci odp na pytanie dlaczego zdecydowałam się na leczenie, bo obecnie jestem w terapii i jest dobrze.[/quote]
Mogłabyś to być może ustalić na podstawie swojego dziennika tutaj.

[quote][b]martyna napisał/a:[/b]
To takie kółko, szpital, sonda, żywienie pozajelitowe kilka kg + wypis i ubytek kg i tak można wiele razy dopóki organizm wytrzyma.
;([/quote]
Skąd ja to znam Sad Moja siostra jest już po jednym takim cyklu, chociaż obecnie jest już trochę lepiej. W każdym razie chodzi do "psychologa" i już je więcej, jednak nadal szybko jej tej wagi nie przybywa.

Jak poszło w sądzie?
 
elena87
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 10:43
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 13.03.15

W czwartek siostra pojawila się w domu, pod wplywem alkoholu, byla policja, oddala kluczyki, pozniej robila wiela awanture abysmy mama oddala jej wlasnosc, w piatek na 9 byla rozprawa, mama zaproponowala by jechały razem, ostatecznie rozprawa odbyła się bez obecności siostry, w miedzy czasie siostra będąc jeszcze pod wpływem alkoholu, odjechała, policja szukała jej po okolicy, poniewaz prowadzi w stanie nietrzezwym, bez skutku,

Sama rozprawa przebiegla bardzo przychylnie, mama mowila ze i sama sedzina jak i biegli, jak najbardziej uwazaja iz sluszne jest jej przymusowe leczenie, sam adwokat siostry dany z urzedu mówił że nie bedzie robil problemów i nie złoży odwołania od wyroku. Oficjalnie wyrok bedzie ogloszony po 21 dniach, może uda się go przyspieszyc do 14...

Czekamy... siostra wysyla nam pozegnalne smsy, ze nigdy nie chce nas spotkac...
 
martyna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2015 11:15
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Elena robicie wszystko co możliwe, jak przejdzie leczenie uzależnienia wtedy może z ed będzie lepiej. Próbuje szantażu emocjonalnego w smsach, robi wszystko by mieć świety spokój i by mogła robić to co robi. Liczy że odpuścicie.
Chciałabym Ci tylko powiedzieć że będzie ciężko, że moga się pojawić groźby, że być może padną bardzo krzywdzące słowa pod Waszym adresem ale nie zapominajcie, że to uzależnienie przez nia przemawia. A robicie to co możecie na tą chwilę najlepszego i mocno Wam kibicuję.


[quote]Mogłabyś to być może ustalić na podstawie swojego dziennika tutaj.[/quote]
Świstak być może mogłabym ale nie chcę i nie mam ochoty na ustalanie czegokolwiek.

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
swistak
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 06/04/2015 10:55
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Jakieś wieści od ostatniego tygodnia? Czy siostra wróciła?
 
elena87
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 04/06/2015 12:14
Rozgrzewający się


Postów: 14
Data rejestracji: 13.03.15

[quote][b]swistak napisał/a:[/b]
Jakieś wieści od ostatniego tygodnia? Czy siostra wróciła?[/quote]

Witam po malej przerwie, dosc sporo zie wydarzyło, ja sama troszke rowniez sie pochorowalam, ze mna ok.

Jesli chodzi o siostre od miesiaca jest zamknieta, przyjechal transport ze szpitala psychiatrycznego, przyjechali z zaskoczenia i ja zgarneli, po zamknieciu bylo wielkie oburzenie i rozkazy, grozby o wypuszczeniu, nie ma zadnych profitow i wyjsc na spacer jesli sie nie stosuje do zalecen. Jest to zwykly szpital psychiatryczny we Walbrzychu, jest tam jeszcze jedna dziewczyna z zaburzeniami odzywiania, z tego co wiem nie ma tam luksusow, sa rozni chorzy, a siostra nie prosi o zwiekszenie terapi czy pomoc, tylko odsiaduje "wyrok". Mam nadzieje ze jak zwiekszy mase, bedzie tak jak mowia terapeuci zacznie jej funkcjonowac mozg i sama zacznie chciec....
Edytowane przez elena87 dnia 04/06/2015 13:22
 
Leiche
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2015 11:31
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 17.04.15

Trzymajcie sie wszyscy.

Wiem, ze to trudne, ale nie reagujcie na grozby - z wlasnego doswiadczenia powiem, ze sama probowalam w ten sposob manipulowac moimi bliskimi.
Konsekwentnie - woz albo przewoz, ma 27 lat, nie 17, wiec powinna byc sama za siebie odpowiedzialna. Jednak osoby niepoczytalne (a za taka mozna uwazac Twoja siostre w obecnym stadium choroby) musza byc ubezwlasnowolnione.


Chyba, ze wybiera smierc.


W takiej sytuacji niestety empatia ma niewiele do zdzialania, bo tylko znieczula na w/w proby wywarcia wplywu wylacznie w celu osiagniecia wlasnych, auto- i ,,rodzino''destrukcyjnych celow.


Mam nadzieje, ze stan Twojej Siostry sie polepszy i przesylam wyrazy wspolczucia dla Was wszystkich.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Depresja i dziwne zachowania Depresja 7 30/12/2021 13:07
Badanie anoreksja Ogłoszenia 1 29/11/2020 16:40
Dobry wieczór , szukam pomocy Przedstaw się 7 30/07/2020 20:18
Kompulsywne objadanie/Bulimia Zaburzenia odżywiania 3 09/07/2020 21:10
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11

51,660,342 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024