24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Narcyzm -próba zrozumienia siebie- ostatnie podejście
Brego
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 19:12
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

Może Twoje ego nie jest wcale tak duże i w rzeczywistości napędza Cię... lęk? Zauważyłaś, że w dzieciństwie pojawiło się u Ciebie przekonanie, że ludzie będą cenić Cię tylko za Twoje sukcesy, bo nie nauczono Cię co to bezwarunkowa miłość. Że jesteś dużo warta tylko przez to, że jesteś.

Piszę to, bo sama od dziecka miałam (mimo braku większych starań) piątki od góry do dołu, nauczyciele pamiętają mnie jako krnąbrną i dociekliwą, i faktycznie, jeśli chodzi o studia, to też często pogardzam co mniej bystrymi ludźmi. Pfft Ale aż tak mi sodówa jednak nie uderzyła ;p
Doświadczyłam też fałszywych przyjaźni, więc tu Cię rozumiem. I nie dziwi mnie to, że masz wrażenie, że "czepiają się Ciebie i chcą na Tobie wypromować", bo sama nienawidzę fałszu i nielojalności.
Co do terapii- pewnie duuużo zależy od terapeuty, wielu z nich to starzy rutyniarze, może lepiej pogadać z jakimś bystrzejszym psychiatrą?

I na tym zakończę już z radami, bo jeszcze uznasz to za krytykę ;p

[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
birbantka
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 19:15
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Sonic napisał/a:[/b]
najbardziej nieprzyszłościowy kierunek
[/quote]

A czy to ma naprawdę jakieś znaczenie? Ważne, że teraz Cię to interesuje. Potem możesz jeszcze sto razy zmienić swoje życie. Jeśli będziesz w siebie wierzył, zawsze coś wykombinujesz.
Powodzenia na studiach!Wink
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Sonic
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 19:19
Awatar

Finiszujący


Postów: 362
Data rejestracji: 17.08.14

Dzięki Smile
To nie ma znaczenia ale jeżeli każdy Ci to mówi....
Kiedyś na studia szło się by rozwijać swoją pasję,a teraz tylko by mieć bardziej przyszłościową pracę. Kiedyś praca była dodatkiem do życia (często była pasją), dziś życie często jest dodatkiem do pracy.


Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych,
którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my.
 
birbantka
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 19:31
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Brego[/b] jeśli rzeczywiście jest to lęk - to musi być kompletnie nieuświadomiony...nie bardzo rozumiem - lęk przed czym? Nie wiem, naprawdę...ale gdyby to był lęk to chyba musiałabym go odczuwać w jakichś konkretnych sytuacjach i powinno być to dla mnie uciążliwe?
Pewnie jest to prawdopodobne, że agresywna reakcja na krytykę może być podszyta lękiem, tylko dlaczego ja, zamiast obawiać się czuję jedynie wściekłość?
Wiesz, jeśli chodzi o terapię to pewnie kiedyś się wybiorę. Ot, chociażby tak, żeby pogadać i porozczulać się nad sobą...tylko podejrzewam, że jeśli byłabym szczera i opowiedziała kilka epizodów ze swojego życia, tak bardzo kontrastowałyby one z moim wizerunkiem, że raczej nikt by mi nie uwierzył (mam nadzieję, że się nie mylę) Grin W każdym razie miło, że piszesz (a myślałam, że jak zacznę wyciągać tutaj swoje brudy to wszystkich stąd wypłoszę) Grin
[b]Sonic[/b] zgadzam się. Nie słuchaj jeśli ktoś tak mówi. Zbyt dużo jest ludzi, którzy uważają się za ekspertów od cudzego życia i chcieliby Ci "z troski i dobrego serca" podyktować co masz studiować, gdzie pracować z kim sypiać...Najlepiej zaufać własnej intuicji Wink Ps. można pracować, można też żyć na koszt innych - jest wiele mozliwości, ale osobiście polecam drugą opicję (wtedy masz więcej czasu na rozwijanie pasji) ^^
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Brego
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 20:03
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

Lęk- bo cały czas musisz być utwierdzana w poczuciu, że jesteś wspaniała. Bez tego masz deficyt. Wściekłość, gdy ktoś Ci zagraża- bo Twoje poczucie własnej wartości jest przez to niestabilne i Twoja pozycja może być zachwiana.
Sama przed sobą też musisz wciąż udowadniać, że jesteś wystarczająco wartościowa.
O ile własna ambicja to nic złego (wręcz przeciwnie), o tyle poczucie bycia niezrozumianym już może trochę doskwierać.

Życzę Ci wielu interesujących ( i inspirujących) ludzi na swojej drodze. I żebyś w końcu znalazła to, czego szukasz (spełnienie, sukces, akceptacja? )

Trzymam za Ciebie kciuki Smile

[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
birbantka
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 20:15
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Brego[/b] Dzięki za miłe słowa, jesteś kochana!Buziak Zgadzam się niemal ze wszystkim co napisałaś, tylko kto w dzisiejszych czasach czuje się rozumiany przez innych? Smile Ja sobie życzę na tę chwilę jedynie motywacji do pracy - od kilku dni zabijam czas i nie mogę znaleźć dla siebie nic ciekawego.
Ja za Ciebie również trzymam kciuki i wierzę, że z takim silnym jak Twój charakterem, jesteś w stanie pokonać każdą przeszkodę!
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Sonic
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 20:22
Awatar

Finiszujący


Postów: 362
Data rejestracji: 17.08.14

[quote][b]Brego napisał/a:[/b]

Życzę Ci wielu interesujących ( i inspirujących) ludzi na swojej drodze. I żebyś w końcu znalazła to, czego szukasz (spełnienie, sukces, akceptacja? )
[/quote]

I żebyś trafiła szóstkę w totka Smile
Edytowane przez Sonic dnia 07/09/2014 20:22
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych,
którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my.
 
birbantka
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 20:34
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Sonic, Brego[/b] Jesteście wspaniali! Z całego serca dziękuję! Jeśli jest jeszcze jakikolwiek powód by ten świat istniał , to są nim właśnie ludzie tak dobrzy i życzliwi jak Wy.
Mam nadzieję, że wkrótce wszelkie wasze cierpienia i choroby miną jak zły sen i zaczniecie cieszyć się pełnią życia!
Edytowane przez birbantka dnia 07/09/2014 20:39
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
RedKate
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 20:41
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

O matko, czy ja nie pomyliłam forum? Shock
A nie, faktycznie, to forum dla normalnych inaczej, wszystko się zgadza zacieszacz
Birbantka, mimo strachu przed Tobą, przyłączam się do życzeń. Z szóstką w totka włącznie. A kopsniesz coś, jak wygrasz? Grin
Edytowane przez RedKate dnia 07/09/2014 20:42
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
Mina
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 21:10
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

[b]Birbantka[/b], podobnie jak Brego, myślę, że postawa jaką prezentujesz, czy jest, czy nie jest narcyzmem mniejsza o to, podszyta jest brakiem poczucia własnej wartości ( choć pozornie masz go aż zbyt wiele). Mi sie wydaje, że gdy ktoś czuje się wartościowy tak sam dla siebie, w głębi serca, to nie musi tak spektakularnie tego udowadniać (choćby niezgodą na jakąkolwek porażkę) ani sobie, ani innym na kazdym kroku.
Jeśli ktoś szanuje i lubi sam siebie, ma też szacunek do innych i nie poniża ich, nie bawi się nimi ( jak w przykładzie o osobach iks igrek zet), jeśli sam siebie ceni nie obawia się konfrontacji z autorytetem i nie odrzuca go za sam fakt, że jest jakimś tam specjalistą ... nie musi wiecznie bronić się przed zagrożeniem, przed krytyką ...
Jesteś wyjątkową osobą, dopóki musisz to sobie i innym w jakikolwiek sposób udowadniać to czy tak naprawdę w to wierzysz i tak czujesz?
Chyba m/in w tym tkwi paradoks narcyzmu, czy jakiegoś wybujałego ego, że czuje się kruche i zagrożone więc się puszy, by wydawać się większym i robić większe wrażnie (może nawet przed samą sobą), by nikt nie odkrył jak łatwo je zranić ... a żeby dotrzeć do tego, co cię napędza wg mnie potrzebny jest drugi człowiek, najlepiej taki, który to dobrze rozumie i nie da się nabrać na stroszenie piórek, które masz w nawyku dopracowane do perfekcji (może terapeuta?), wtedy możliwe, że odważysz się zobaczyć w sobie to, co tak usilnie tym pędęm do sukcesu zakrywasz i poznasz i zrozumiesz siebie, jeśli tego faktycznie chcesz ...
To tylko taka moja refleksja ... wszystkiego dobrego ci życzę!
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
birbantka
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 22:01
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

Haha! Nie wierzę w to co widzę! Czy ja mam dzisiaj urodziny? Grin
[b]RedKate[/b] Możesz zgarnąć całość wygranej - na pewno spożytkujesz ją w jakimś szlachetnym celu. Za dowód wdzięczności wystarczy jeden uśmiech i Twoje dobre samopoczucie na resztę życia Smile Ja tymczasem zatroszczę się o swoje zbawienie (niezły początek, prawda?)
[b]Mina[/b] Jakaś lepsza, rozsądniejsza część mnie powtarza mi że masz rację. Pewnie nawet w najbliższym czasie spróbuję znaleźć kilka wolnych godzin i ponaprzykrzać się jakiemuś terapeucie. Może dzięki temu będzie mi łatwiej tolerować innych i w końcu uda mi się nie reagować tak ostro na krytykę? Zobaczymy...Dziękuję Ci za życzenia. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy mimo własnych problemów mają jeszcze czas i chęć by kogoś wysłuchać i podzielić się dobrym słowem. Uwielbiam was wszystkich! Buziak (nawet nie wyobrażacie sobie jak, dzięki wam, to forum nabiera wartości. Mam nadzieję, że spotkam w swoim życiu więcej takich aniołów w ludzkiej skórze ).
{wybaczcie przesadę, ale jestem wzruszona] Chyba będę tu regularnie wracać!
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Misiu
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 22:16
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Birbantko, a ja Ci życzę, abyś doszła w swoim życiu do etapu, kiedy będziesz miała na tyle siłę poczucie własnej wartości, że nie będziesz miała potrzeby nic nikomu udowadniać. Zobaczysz wtedy, że ludzie będą Cię inaczej odbierać a Ty będziesz miała więcej czasu dla siebie (lub dla innych - jak zechcesz). Takie udowadnianie na siłę wszem i wobec swojej wartości i zaj#####ości to taka przysłowiowa "cała para w gwizdek". A parowóz stoi w miejscu i ani drgnie.
Smile
 
birbantka
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 22:21
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Misiu[/b] - mądre słowa. Myślę, że czasami marnuję zbyt dużo energii na błahostki. Ja jestem świadoma niektórych swoich wad...po prostu nie lubię kiedy wytykają mi je inni. (wbrew pozorom nie uważam się za ideał, jednak jakaś niewidzialna siła sprawia, że staram się zrobić wszystko by inni wierzyli, że nim jestem)
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Mina
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 22:38
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

A do czego ci jest potrzebna ta wiara innych w twój wyidealizowany wizurek?
co by się stało gdyby nie wierzyli? albo go nie widzieli? Ta 'niewidzialna siła' to może być coś ciekawego do odkrycia dla ciebie, nie uważasz?
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
Brego
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 23:14
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

No chyba w tym tkwi główny problem- że narcyz nie istnieje bez swojej publiczności. Szuka wiecznie atencji i aprobaty. Czy nie dlatego tak często zmieniasz środowisko? Bo naturalne jest, że najpierw wzbudzasz ciekawość, intrygujesz... Ale ludzie w końcu się nudzą- a Ty już nie masz motywacji by coś zrobić. Znikasz razem z ludzkim zainteresowaniem.

Piszesz, że od kilku dni zabijasz czas- pewnie pochwała byłaby niezłym motorkiem do pracy, co? Pfft
Może powinnaś właśnie skorzystać z jakichś treningów motywacyjnych- żeby utrzymać satysfakcję z tego co robisz na stałym poziomie, niezależnie od ludzkiej aprobaty.
Każdy z nas lubi być chwalony, każdego pewnie gdzieś tam kłuje krytyka. Mina dobrze Ci radzi- nikt tu nie chce Ci niczego udowadniać, a jedyne co możemy- to spojrzeć na to trochę z boku. Smile
Trzymaj się Smile
[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
birbantka
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 23:26
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[quote][b]Mina napisał/a:[/b]
co by się stało gdyby nie wierzyli? albo go nie widzieli? [/quote]
Będę szczera, chociaż pytanie jest dla mnie trudne: nie mogłabym funkcjonować w społeczeństwie.
Jeśli za moje wady uznać brak uczuć względem innych, prowadzenie z nimi (mimowolnej) walki, egocentryzm, skoncentrowanie na uzyskaniu własnych korzyści (podziw, pochwały, stanowisko itd.) -to gdybym nie starała się zaprezentować znacznie lepszą niż jestem jak mogłabym z kimkolwiek nawiązać kontakt, cokolwiek osiągnąć? Jeśli chodzi o reagowanie na krytykę wybuchami agresji lub złośliwościami, mściwość i chorobliwą zazdrość to ludzie przy bliższym poznaniu czasami dostrzegają u mnie te cechy, niestety zwykle ze szkodą dla samych siebie...To wszystko jest strasznie skomplikowane, jest tyle wewnętrznych impulsów, które mną szarpią, z którymi na co dzień muszę walczyć i kontrolować. Chociażby gniew czy agresja - wszystko byłoby dużo łatwiejsze , gdyby mój umysł tak pięknie ich nie racjonalizował - ciągle pokazując mi, że każdy wybuch furii, każda drobna złośliwośc była w pełni uzasadniona zachowaniem jakiejś osoby. Problem w tym, że "tak naprawdę" okazuje się nieuzasaniona, ale to dopiero jest w stanie powiedzieć mi ktoś inny - to jakby słuchanie dwóch kompletnie różnych historii - na tyle mój sposób widzenia i interpretowania pewnych zdarzeń jest inny i obrócony na moją korzyść, że nie jestem w stanie przyjąć tej drugiej wersji za prawdziwą (w konsekwencji mogłabym wtedy zobaczyć swoją "winę" i pożałować swojego zachowania, nie powtarzać go.) To dla mnie ciągle cos nie do przeskoczenia.
Człowiek jest jednak wielką zagadką, nawet dla samego siebie...jak pisał prof. Dąbrowski, psychiatra " [i]za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę , za niezwykłość i samotność waszych dróg, bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.[/i]" Wink
Edytowane przez birbantka dnia 07/09/2014 23:27
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Brego
#57 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 23:37
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

Heh Smile Ten ostatni cytat przyznam, że dodający otuchy chorym, ale chyba trochę mało terapeutyczny- może zniechęcać do zmiany czegokolwiek, by nie tracić nic ze swej wyjątkowości. ;p
Nikt nie chciałby być utożsamiany z szarzyzną, przeciętnością, filisterstwem.
Ot, "idziemy, a bydełko śpi i chrapie" Pfft
Pozdrawiam wszystkich co to "czują więcej, widzą dalej" Smile
wiecie, że to o Was, Kochani
[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
birbantka
#58 Drukuj posta
Dodany dnia 07/09/2014 23:45
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]Brego[/b] Masz dużo racji w tym co piszesz (widzisz a ja zawsze myślałam, że to mnie nudzą inni ludzie , a nie na odwrót ^^) Chodzi mi zwykle o potrzebę rywalizacji, wykazania sie w nowym miejscu - wszystko co stanowi dla mnie jakieś wyzwanie jest dla mnie interesujące. Jesli "zadomowię" się w jakimś środowisku , sytuacja się wyklaruje i znajduję osoby które mnie lubią, moja praca zostaje doceniona itd., to po pewnym czasie przestaje mi to dostarczać jakiejś stymulacji i przechodzę w inne miejsce.
A propos cytatu to z "Przesłania do nadwrażliwych" ...lubię ten wiersz. Kiedyś czytałam coś o teorii dezintegracji pozytywnej Dąbrowskiego - ciekawa postać
Edytowane przez birbantka dnia 07/09/2014 23:55
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Brego
#59 Drukuj posta
Dodany dnia 08/09/2014 00:37
Awatar

Finiszujący


Postów: 412
Data rejestracji: 04.09.14

Z pewnością się doedukuję w tym temacie, zaciekawiłaś mnie. ("ciekawa postać"- czyżby jednak był jakiś autorytet w Twoim życiu? Smile ) Ja np. bardzo lubię Kępińskiego (z psychiatrów) i to w jaki sposób podchodzi do człowieka.
To są bardzo ciekawe kwestie i podpisuję się pod tym co pisałaś wcześniej o tym, że człowiek jest wielką zagadką.
I weź lepiej sprawdź czy Ty aby na pewno jesteś narcyzem, ok? Bo coś chyba za łatwo Cię tu rozpracowaliśmy i przyjmujesz wszystkie nasze uwagi. Chyba, że to element jakiejś głębszej strategii? ;]
W każdym razie- liczę, że uwierzysz, że naprawdę nic nie musisz, a ludzie będą Cię cenić nawet jeśli nie będziesz czegoś im na siłę udowadniać. Tego Ci życzę.
[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i]
 
Sonic
#60 Drukuj posta
Dodany dnia 08/09/2014 01:21
Awatar

Finiszujący


Postów: 362
Data rejestracji: 17.08.14

Mi się wydaje,że nie ważne co u Ciebie zdiagnozują. Nie jesteś daną efką tylko człowiekiem. Powinnaś tak zrobić byś była szczęśliwa nie robiąc innym krzywdy. (a nawet pomagać Smile )

Co do pracy to było do mnie ? to zabolało. Nie jestem pasożytem. Maturę miałem rok temu i wcześniej studiowałem FIR (bo modne) i rzuciłem to w czerwcu, dokładnie w dzień dziecka Smile W wakacje próbowałem dwa razy podjąć prace ale źle dla mnie to się kończyło Sad. Dużo mi się pogorszyło. Sad
Edytowane przez Sonic dnia 08/09/2014 01:24
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych,
którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Podejscie kolejne. Uzależnienia 9 06/10/2021 20:50
Dbanie o siebie Psychoterapia 5 10/04/2020 23:48
Polubić siebie Psychoterapia 25 19/11/2019 03:48
Inne podejście do temtu uzależnień Uzależnienia 1 29/03/2016 23:08
Brak szacunku do siebie, czyli sztuka bycia pasywnym Psychoterapia 6 15/03/2016 01:30

51,678,189 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024