Archiwum shoutboksa
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.
Jaskolka
27/10/2010 21:31
Grzyby - skoczki, sprzężniowe, workowce, podstawczaki. Charakterystyka, cykle życiowe itp. Ot, żywot klasy maturalnej na biol-chemie
Jaskolka
27/10/2010 21:28
...na chwilę odpłynęły od pieczarek i pleśniaka białego. Hmm, sport ekstremalny mógłby być przydatny, ewentualnie dłuuugi spacer (3h na mrozie i jedyna myśl to "daleko do domu? Herbaty!"
Czader
27/10/2010 21:26
Jakich grzybów ???
Jaskolka
27/10/2010 21:23
Chwilowo nauka o jakże cudownych grzybach do sprawdzianu (zieeew)... Generalnie mogłabym się podpisać pod postem Mademoisellki w Jej wątku, przeczytałam go dosłownie chwilę po tym, jak myśli-wredoty..
Czader
27/10/2010 20:58
Sprzątanie, muzyka na słuchawkach, sporty ekstremalne ?
Jaskolka
27/10/2010 20:50
Argh. Czasem przydałby mi się przycisk do wyłączenia myślenia.
Makro
27/10/2010 20:12
Nie da rady - praktycznie tylko takie oglądam. Nawiasem mówiąc Battlestar Galctica polecam. Zupełnie nowy sposób rysowania postacie.
Nadzieja
27/10/2010 19:54
Makro chociaż raz w zagadce filmowej mógłbyś podać jakiś normalny film. Nie dajesz mi szans
girl interrupted
27/10/2010 04:03
Dobranoc/Dzień dobry
*niepotrzebne skreślić. Alia dużo zdrówka dla kota. Verdemia pozdrawiam i idę spać.
Czader
27/10/2010 01:38
Na monitoringu witam :-)
girl interrupted
27/10/2010 01:36
Dobry wieczór, melduję się hehe.
verdemia
26/10/2010 23:34
ciekawe jak tam Martyna...
Czader
26/10/2010 22:00
Mniam
Mademoisellka
26/10/2010 21:47
Po węgiersku- z cebulą, papryką i pomidorami
Czader
26/10/2010 19:58
Najpierw zaprasza a potem sekretuje Podziel się przepisem
Mademoisellka
26/10/2010 19:57
Sekret Ale wyszła trochę za ostra. Facet mi się prawie zadławił
Czader
26/10/2010 17:39
A jak to jest po węgiersku ???
Mademoisellka
26/10/2010 14:49
Zapraszam n kiełbasę po węgiersku
Kati
26/10/2010 13:14
Rozumiem Alia. A przy całym tragizmie sytuacji opis bestii o ośmiu łapach mnie rozwalił
Alia
26/10/2010 06:55
Wiem, że to dla niej będzie mniejszy stres i strach. I mam nadzieję, że da się ją wyleczyć, ma tylko 8 lat i jest naszym pierwszym kotem.