27 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 tydzień Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
8 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Leki
 Drukuj temat
leki a blokada emocji.
martyna
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 11:38
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Z moich obserwacji wynika, że leki blokowały mi emocję . NIE JESTEM PRZECIWNICZKĄ LEKÓW poprostu zastanawia mnie ten fakt.
Otóż zanim zaczęłam brać leki ( przez kilka tyg wcześniej) w zasadzie nie pamiętam jak było: z relacji otoczenia byłam w innym świecie, ale nie wiem co czułam, po wdrożeniu leków ok 3 tyg próba s. póżniej byłam już " odważniejsza" i " silna" jedynie czego mi brakowało w tym wszystkim to płaczu. nie byłam w stanie płakać byłam zimna. Odstawiono leki za jakis czas wrócił płacz i cała reszta no i z czasem wróciła depresja. Teraz sytuacja sie powtarza od ok 3 tyg bez leków i znowu płaczę i nie jestem tak " zimna" .
Dlatego moje pytanie też tak macie ? czy tylko ja jestem z księżyca?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Rat
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 11:53
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]martyna[/b] nie jesteś z księżyca , też tak mam .
Za każdym razem jak odstawiam leki to wracają emocje ( zazwyczaj jednak te pozytywne - radość np. )
Ja bardziej płaczliwa jestem właśnie na lekach , jak tylko zaczynam o sobie coś mówić to od razu czuję jak łzy mi się zbierają Pfft .
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
gabagaba
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 12:49
Rozgrzewający się


Postów: 43
Data rejestracji: 09.07.11

Też na lekach nie płaczę. Chyba, że terapeutka dotknie nieco głębiej mojej delikatnej duszyczki Pocieszacz
 
martyna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 13:19
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja na lekach nie płakałam niezależnie od tego jak toczyło się życie. Bardziej mnie to nakręcało w stronę uśmiechu.

A teraz zastanawiam się nad tym czy płaczę coraz częściej = odblokowanie emocji czy też płaczę coraz częściej =idzie dół , zważając że śpie po 3-4 godz na dobę myśliciel
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
lisbeth
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 15:28
Rozgrzewający się


Postów: 29
Data rejestracji: 27.06.11

tak, na lekach bylam bardziej obojętna, mniej zlości, brak łez, nawet na pogrzebie babci nie chciało mi się płakać. po odstawieniu wylewam rz(ż?)ewne łzy.
 
sensitivechild
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 10/07/2011 20:03
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

Też tak miałam jak brałam leki. Niby byłam np. smutna, ale nie odczuwałam tego tak normalnie, no i nie płakałam w ogóle. Ostatnio za to nadrabiałam Smile
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
martyna
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 07/07/2012 19:22
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

czuję się otulona bezpieczną kołderką leków, widzę różnicę w reagowaniu na pewne sytuacje teraz na dość dużych dawkach leków ( jak na mnie, lekarz nie zdecydował się ich zmniejszyć od ostatniego pobytu w szpitalu) a kiedyś jak byłam bez. Teraz jedyną wizualną oznaką emocji są drżące ręce.

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Herbaciana
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 07/07/2012 21:00
Awatar

Startujący


Postów: 122
Data rejestracji: 07.04.12

Nie wiem, czy dałabym radę pracować tam, gdzie teraz pracuję bez wsparcia leków. Mam kontakt z klientami, co prawda nie bezpośredni, ale to ich bardziej ośmiela do nieprzyjemnych reakcji.

Idzie mi całkiem nieźle (odpukać!), bo mam nadzieję i nie przejmuję się niemiłymi ludźmi po drugiej stronie. Tak jakby ich zachowanie nie było wycelowane w moją osobę.

Są osoby w moim otoczeniu, które podchodzą sceptycznie do antydepresantów, ale gdyby nie te leki, najprawdopodobniej nigdy byśmy się nie spotkali.

Boję się, co będzie, gdy przyjdzie mi je odstawić.
 
Pogodna
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 07/07/2012 21:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Obecnie funkcjonuje na lekach antydepresyjnych, właściwie z nich schodzę. Chyba jestem tym szczęśliwcem który mimo tego, że zażywa antydepresanty odczuwa emocje, radość, smutek, strach, zakłopotanie...śmieję się i płaczę zarówno na nich jak i bez nich. Jedyne działanie to takie, że odczuwanie NIE MOGĘ WYJŚĆ Z ŁÓŻKA zamieniłam na NIE CHCE MI SIĘ WYJŚĆ Z ŁÓŻKA, czyli antydepresanty postawiły mnie na nogi- nie wiem jak jest z innymi lekami, co więcej dalej zdarza mi się być wredną, egoistyczną więc myślę, że i osobowości ani charakteru mi nie zmieniły. Nie mogę się doczekać momentu kiedy odstawię je całkowicie, bo po latach brania-remisji-brania (CHAJ) dochodzę do wniosku, że obniżają mi libido.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Innocentia
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 23/09/2014 21:27
Awatar

Medalista


Postów: 694
Data rejestracji: 14.09.14

Terapeutka powtarza mi że leki mnie blokowały i dobrze że już ich nie biorę (co z tego, że sama mi kiedyś dała ultimatum - albo sama zacznę je brać albo ktos mnie zmusi w szpitaluWink )
Niestety, depresja była gorsza. Początkowo leczylam się bo musiałam a potem to była chyba próba blokady tych emocji które się zaczęły pojawiać po tylu latach... To smutne.
[b][i]"Zdolność człowieka do dawania siebie innym ludziom jest poezją w prozie życia." - Zygmunt Freud[/i][/b]
 
Sandra
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 05/12/2016 10:47
Finiszujący


Postów: 296
Data rejestracji: 23.10.16

Kiedy jestem na lekach to czuję zobojętnienie. Nie czuję ani dobrych emocji, ani tych złych emocji. Mam wtedy wrażenie jakbym przestawała być człowiekiem. Jakby odczuwanie emocji świadczyło o naszym człowieczeństwie. Komuś kto nigdy nie brał leków antydepresyjnych jest bardzo ciężko wytłumaczyć ten stan, więc człowiek jeszcze dodatkowo czuje się niezrozumiany przez otoczenie.
 
martyna
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 05/12/2016 18:02
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Bo leki działają jak swego rodzaju kołderka, która ma Cię ochronić przed zimnym światem. Dlatego tez częściowo blokuje nam odczuwanie emocji.Czasem jest to potrzebne zanim nie nauczymy sie radzic sobie sami bez tabletek.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Alia
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 06/12/2016 15:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Ostatnio byłam tak zła i nieszczęśliwa, że miałam ochotę się rozpłakać. I przed lekami pewnie bym się rozpłakała i długo nie mogła się uspokoić - teraz jednak nie potrafiłam się rozpłakać. Dziwne uczucie, ale z drugiej strony doceniam znaczne zmniejszenie lęków.
 
martyna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 08/12/2016 16:54
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Od 6 lat jestem pierwszy raz bez lekow przeciwdepresyjnych, czuje sie ok i placze nawet na wiadomosciachWink
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
martyna
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2022 17:30
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Znów na LPD czuje się znieczulona emocjonalnie i myślę że na ten moment jest mi to potrzebne bo moj świat jest trudny i łatwiej jest funkcjonować na lekach. Psycholog mi powiedział że na lekach nie mogę pracować nad emocjami i pyta do kiedy będę je brać. Zostały wprowadzone 3 tyg temu i raczej nie zejdę z nich są szybko być może zostaną ze mną dłużej. I tak sobie myślę czy jest sens spotkań kryzysowych w takiej sytuacji?nie pozbędę się PTSD jak to zostawię .
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Leki a prowadzenie samochodu. Leki 20 05/07/2021 20:31
odkupie leki psychotropowe Ogłoszenia 3 23/03/2019 19:53
LEKI Ogłoszenia 3 21/03/2019 12:51
Leki przeciwpsychotyczne a leki antykoncepcyjne Leki 2 26/07/2018 23:48
Leki a zaburzenia cyklu menstruacyjnego Leki 10 23/07/2018 12:11

50,306,540 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024