Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Przyjaciel - płeć i relacje - dyskusja ;-)
|
|
Czader |
Dodany dnia 11/03/2011 09:30
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b][i]Z mojej perspektywy dobry przyjaciel jest czasem lepszy od życiowego partnera. No ale to moje zdanie.[/i][/b] Kati: bo facetów tu jak na lekarstwo A poważniej: dobry przyjaciel powinien być "bezpłciowy" (w sensie takim nie ważne jaką masz płeć ważne że jesteś moim przyjacielem) Ale to ciekawy temat, bo mimo wszystko dotyczy "relacji" Teoretycznie: facet ( mający kobietę ) może czuć się zagrożony w momencie kiedy ta kobieta spotyka się z innym facetem (nie przyjmuje do wiadomości że to "przyjaciel" - doszukuje się niewiadomo czego ) - inaczej reaguje na kobietę. Kobieta (mająca faceta) może czuć się zagrożona w momencie kiedy ten facet spotyka się z inną kobietą ? To się nazywa [b]zazdrość[/b] ? |
|
|
Kati |
Dodany dnia 11/03/2011 09:41
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No to może ustalmy na początku: mówimy o teorii i powtarzamy frazesy z internetowych portali, czy rozmawiamy o własnych doświadczeniach? Wolę mieć jasność, zanim się zacznę uzewnętrzniać |
|
|
Czader |
Dodany dnia 11/03/2011 09:44
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Kati: oczywiście że własne doświadczenia i uzewnętrzniamy się. Żadnych frazesów i teorii z internetowych portali ;-) To miejsce jest magiczne - bądźmy więc magiczni :-) Ponad to :-) |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/03/2011 06:48
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Jak widzisz wątek zyskał sporą popularność Zakłądam, że po prostu spadł niezauważony, bo bylo dużo innych. Temat o kolderce prezkonał mnie, że potrafimy być wobewc siebie szczerzy i otwarci. Mam dwie bardzo bliskie przyjaźnie - jedną z kobietą i jedną z mężczyzną. Kobieta jest dużo starsza, mężczyzna - jest moim rówieśnikiem. Z pierwszą przyjaźnimy się 23 lata, z nim - 19 ( o matko , strasznie to wygląda, niektórzy na tym forum mają sami po tyle lat)...) Z obydwojgiem były wzloty i upadki. Nie udało mi się być jak to piszesz "bezpłciową" zresztą chyba nawet nigdy do tego nie dążyłam. Na początku seksualność była dla mnie drugoplanowa, potem znalazłam życiowego partnera (żadne z powyższych). W momencie, gdy już wszyscy byliśmy w związkach, nasi partnerzy posprawdzali sobie, czy jest bezpiecznie - okazalo się, że jest. Z nim bardzo cenię sobie właśnie ten męski punkt widzenia, który mi pokazuje. Łatwiej mi zrozumieć świat mężczyzn, często pytam wprost o to czy owo, w konkretnej sytuacji, a on mówi "bo u nas facetów jest tak i tak". I to jest super. Nie wyobrażam sibie rozmawiać z nim bezpłciowo. Z Nią - tym bardziej. Często gęsto rozmowy są i były na poziomie "między nami kobietami", do czego seksualność się jak najbardziej przydaje. Co do zazdrości partnerów, no tak... dziwnie to u mnie wyszło. On jest tak zakochany w swojej żonie, tak ostentacyjnie w nią zapatrzony, że serio, serio - wystarczyło, że mój mąż raz go zobaczył gdy byliśmy we czwórkę i było jasne, że nie ma o co być zazdrosnym. Miał rację. Ona również ma męża, w długoletnim związku, nasza relacja przez wiele lat była skośna, mąż szybko ocenił, że to w ogóle inna bajka i nigdy nie był o nią zazdrosny. Błąd To tyle, więcej szczegółów nie będzie, choć nie wyobrażajcie sobie Bóg wie czego. Chodzi raczej o istotność relacji. Summa summarum, z mężem będziemy się rozwodzić i oddalamy się od siebie coraz bardziej, oni zostają, są ze mną cały czas. Choć z nim ostatnio mam ciche dni, bo ja mu coś powiedziałam, on się poczul urażony, stwierdził, że mnie kocha i cierpliwie poczeka, aż mi foch i kryzys minie. No i on czeka, a ja... pierwsza do faceta nie zadzwonię sytuacji, gdy próbuje mi dyktować warunki naszej relacji. Tak mam zazwyczaj, a szczególnie intensywnie na ten moment. Więc on czeka, ja czekam. A smsy wymieniam z... jego żoną Mówię Wam, fajne są długoletnie przyjaźnie, takie ewoluujące i starzejące się wraz z nami, z setką wspólnych wspomnień w tle i własnym, hermetycznym językiem. no.... alez sobie poprawiłam humor z rana Dzięki, Czader za wygrzebanie tego wątku. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 23/03/2011 08:58
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Zakładałem go nie dla popularności, ale dla dowiedzenia się czegoś ;-) Wiadomo że temat "seksu" jest bardziej chodliwy [b][i]Dzięki, Czader za wygrzebanie tego wątku.[/i][/b] Człowiek grzecznie zakłada 11.03 a Kati już o wygrzebywaniu... Specjalnie dla Ciebie chyba muszę pogrzebać ;-) A do swojej "spowiedzi" muszę się wyciszyć - a to na razie nie jest takie proste ;-))) |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/03/2011 09:12
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]A do swojej "spowiedzi"[/quote] I tak dzięki Efce kler w Polsce niedługo będzie bezrobotny |
|
|
martyna |
Dodany dnia 24/03/2011 07:02
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Hmm Ja również chyba lepiej dogaduję się z facetami poprostu jest prościej, ja lubię jasne sytuacje oni nie szukają podwójnego dna i jest ok. Przez ostatni czas mam większy kontakt właśnie z nimi, a jedną z bliższych mi osób w sposób mentalny jest przyjaciel -gej kochany człowiek. Bywały sytuację gdzie mój partner wykazywał zazdrość o kontakty z kolegami, ale dało się to przeskoczyć z sposób zwyczajny- kilka wspólnych wyjść, spowodowała spokój. Tak sobie myślę, że na moje relacje z ludźmi typu przyjaźń nie wpływa płeć a coś więcej. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/03/2011 08:19
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
martyna:[i] z facetami poprostu jest prościej, ja lubię jasne sytuacje oni nie szukają podwójnego dna i jest ok. [/i] Nareszcie ktoś to napisał Z facetami jest prościej :-) Kati:[i] I tak dzięki Efce kler w Polsce niedługo będzie bezrobotny[/i] Obawiam się że w Polsce mają oni pozycję "nie do ruszenia" - ale zawsze można spróbować ;-) Opcja 2: Trzeba być niezłym świrem aby wysłać kler na bezrobocie |
|
|
ef |
Dodany dnia 24/03/2011 11:27
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
[quote][b]alechd napisał/a:[/b] Trzeba być niezłym świrem aby wysłać kler na bezrobocie [/quote] świrów ci u nas dostatek Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/03/2011 17:34
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
No to będzie spowiedź świra Kiepski ze mnie "kandydat na przyjaciela" - potrafię zniknąć w najmniej oczekiwanym momencie. A jednak ktoś ze mną wytrzymuje :-) Moim najlepszym przyjacielem jest Kobieta. Znamy się od 18 lat. Wytrzymała wszystko :-) Potem wyszła za mąż ;-) (mówiłem, tłumaczyłem, prosiłem, nie słuchała - ale wytrzymała z tym facetem 12 lat i dalej trzyma, urodziła mu dwoje dzieci) Z tym facetem to też miałem "przeboje" (nie rozumiał, nie znosił) w końcu wymyślił... że jestem gejem... i dopiero wtedy zaakceptował że "można się ze mną bezpiecznie spotykać" ;-))) Teraz wpadamy na siebie raz na jakiś czas, rozmowy "raz na rok" mają swój urok - bo zaczynają się w miejscu gdzie skończyły się poprzednie. Generalnie, lepiej mi się "rozmawia" z Kobietami. Lepiej mi się z nimi "zna" (używanie słowa przyjaźni do znajomości jakoś mi tu nie pasuje), może nie jestem pod tym względem typowy, ale nie bawią mnie ani [b]męskie rozmowy, ani męskie wyjścia, [/b]. Relacje są o wiele ciekawsze w momencie kiedy zderzają się ze sobą tak dwa kompletnie różne światy ? |
|
|
sigma |
Dodany dnia 18/04/2011 17:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Wybaczcie że, wbrew założeniem, nie będzie nic o moim doświadczeniach tym razem, ale mam ogromną ochotę podzielić się z Wami fragmentem jednej z mojej ulubionych (a może i ulubionej?) książek: "Jeśli ludzie są tak blisko, że sobie pomagają, lubią być razem, dawać sobie prezenty, troszczą się o swoje zdrowie, całują się na pożegnanie i na powitanie w policzek albo w czoło, no to czemu nie mieliby w końcu pocałować się w usta, przytulic mocniej niż zwykle, polubić smaku i zapachu tej drugiej osoby? Dlaczego nie mieliby w końcu dotknąć się czulej, a potem jeszcze czulej, nie zachwycić się pięknem swoich dłoni, ust, włosów, opalonych ramion? to się musi stać prędzej czy później i przyjaciele zostają kochankami. Zawsze tak jest, chyba że przyjaźń nie jest wcale tak wielka, albo mieszkają bardzo daleko od siebie, albo coś innego w życiu nie pozwala im się zbliżyć, ciężka praca, choroba, a może jeszcze coś innego." (Marek Soból - Mojry) Edytowane przez sigma dnia 18/04/2011 17:06 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Psychiatra a płeć | Ogólnie o psychiatrii | 16 | 23/01/2021 17:02 |
Wasze relacje z rodziną | Porozmawiajmy | 14 | 01/05/2013 22:58 |
efki a płeć | Ogólnie o psychiatrii | 2 | 19/11/2012 08:53 |
Płeć terapeuty!!! | Psychoterapia | 51 | 21/11/2011 23:55 |