10 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


sasta sasta
1 dzień Offline
mamswojswiat mamswojswiat
2 dni Offline
Mirbla Mirbla
3 dni Offline
Mathews Arleen Mathews Arleen
1 tydzień Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
3 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: sasta
Ogółem Użytkowników:2,206
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
Przyjaciel - płeć i relacje - dyskusja ;-)
Czader
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 11/03/2011 09:30
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[b][i]Z mojej perspektywy dobry przyjaciel jest czasem lepszy od życiowego partnera. No ale to moje zdanie.[/i][/b]

Kati: bo facetów tu jak na lekarstwo

A poważniej: dobry przyjaciel powinien być "bezpłciowy" (w sensie takim nie ważne jaką masz płeć ważne że jesteś moim przyjacielem)
Ale to ciekawy temat, bo mimo wszystko dotyczy "relacji"

Teoretycznie: facet ( mający kobietę ) może czuć się zagrożony w momencie kiedy ta kobieta spotyka się z innym facetem (nie przyjmuje do wiadomości że to "przyjaciel" - doszukuje się niewiadomo czego ) - inaczej reaguje na kobietę.

Kobieta (mająca faceta) może czuć się zagrożona w momencie kiedy ten facet spotyka się z inną kobietą ?

To się nazywa [b]zazdrość[/b] ?
 
Kati
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 11/03/2011 09:41
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No to może ustalmy na początku: mówimy o teorii i powtarzamy frazesy z internetowych portali, czy rozmawiamy o własnych doświadczeniach? Wolę mieć jasność, zanim się zacznę uzewnętrzniać
 
Czader
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 11/03/2011 09:44
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Kati: oczywiście że własne doświadczenia i uzewnętrzniamy się.
Żadnych frazesów i teorii z internetowych portali ;-)
To miejsce jest magiczne - bądźmy więc magiczni :-)
Ponad to :-)
 
Kati
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2011 06:48
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Jak widzisz wątek zyskał sporą popularność Grin
Zakłądam, że po prostu spadł niezauważony, bo bylo dużo innych. Temat o kolderce prezkonał mnie, że potrafimy być wobewc siebie szczerzy i otwarci.
Mam dwie bardzo bliskie przyjaźnie - jedną z kobietą i jedną z mężczyzną. Kobieta jest dużo starsza, mężczyzna - jest moim rówieśnikiem. Z pierwszą przyjaźnimy się 23 lata, z nim - 19 ( o matko Shock, strasznie to wygląda, niektórzy na tym forum mają sami po tyle lat)...) Z obydwojgiem były wzloty i upadki. Nie udało mi się być jak to piszesz "bezpłciową" zresztą chyba nawet nigdy do tego nie dążyłam. Na początku seksualność była dla mnie drugoplanowa, potem znalazłam życiowego partnera (żadne z powyższych). W momencie, gdy już wszyscy byliśmy w związkach, nasi partnerzy posprawdzali sobie, czy jest bezpiecznie - okazalo się, że jest. Z nim bardzo cenię sobie właśnie ten męski punkt widzenia, który mi pokazuje. Łatwiej mi zrozumieć świat mężczyzn, często pytam wprost o to czy owo, w konkretnej sytuacji, a on mówi "bo u nas facetów jest tak i tak". I to jest super. Nie wyobrażam sibie rozmawiać z nim bezpłciowo.
Z Nią - tym bardziej. Często gęsto rozmowy są i były na poziomie "między nami kobietami", do czego seksualność się jak najbardziej przydaje.
Co do zazdrości partnerów, no tak... dziwnie to u mnie wyszło. On jest tak zakochany w swojej żonie, tak ostentacyjnie w nią zapatrzony, że serio, serio - wystarczyło, że mój mąż raz go zobaczył gdy byliśmy we czwórkę i było jasne, że nie ma o co być zazdrosnym. Miał rację. Ona również ma męża, w długoletnim związku, nasza relacja przez wiele lat była skośna, mąż szybko ocenił, że to w ogóle inna bajka i nigdy nie był o nią zazdrosny. BłądWink To tyle, więcej szczegółów nie będzie, choć nie wyobrażajcie sobie Bóg wie czego. Chodzi raczej o istotność relacji.
Summa summarum, z mężem będziemy się rozwodzić i oddalamy się od siebie coraz bardziej, oni zostają, są ze mną cały czas. Choć z nim ostatnio mam ciche dni, bo ja mu coś powiedziałam, on się poczul urażony, stwierdził, że mnie kocha i cierpliwie poczeka, aż mi foch i kryzys minie. No i on czeka, a ja... pierwsza do faceta nie zadzwonię sytuacji, gdy próbuje mi dyktować warunki naszej relacji. Tak mam zazwyczaj, a szczególnie intensywnie na ten moment. Więc on czeka, ja czekam. A smsy wymieniam z... jego żoną Grin
Mówię Wam, fajne są długoletnie przyjaźnie, takie ewoluujące i starzejące się wraz z nami, z setką wspólnych wspomnień w tle i własnym, hermetycznym językiem. no.... alez sobie poprawiłam humor z ranaSmile Dzięki, Czader za wygrzebanie tego wątku.
 
Czader
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2011 08:58
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Zakładałem go nie dla popularności, ale dla dowiedzenia się czegoś ;-)
Wiadomo że temat "seksu" jest bardziej chodliwy Grin
[b][i]Dzięki, Czader za wygrzebanie tego wątku.[/i][/b]
Człowiek grzecznie zakłada 11.03 a Kati już o wygrzebywaniu...
Specjalnie dla Ciebie chyba muszę pogrzebać ;-)
A do swojej "spowiedzi" muszę się wyciszyć - a to na razie nie jest takie proste ;-)))
 
Kati
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 23/03/2011 09:12
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

[quote]A do swojej "spowiedzi"[/quote]
I tak dzięki Efce kler w Polsce niedługo będzie bezrobotnySmile
 
martyna
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 24/03/2011 07:02
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Hmm
Ja również chyba lepiej dogaduję się z facetami poprostu jest prościej, ja lubię jasne sytuacje oni nie szukają podwójnego dna i jest ok. Przez ostatni czas mam większy kontakt właśnie z nimi, a jedną z bliższych mi osób w sposób mentalny jest przyjaciel -gej kochany człowiek.
Bywały sytuację gdzie mój partner wykazywał zazdrość o kontakty z kolegami, ale dało się to przeskoczyć z sposób zwyczajny- kilka wspólnych wyjść, spowodowała spokój.
Tak sobie myślę, że na moje relacje z ludźmi typu przyjaźń nie wpływa płeć a coś więcej.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Czader
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 24/03/2011 08:19
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

martyna:[i] z facetami poprostu jest prościej, ja lubię jasne sytuacje oni nie szukają podwójnego dna i jest ok. [/i]

Nareszcie ktoś to napisał Grin Z facetami jest prościej :-)

Kati:[i] I tak dzięki Efce kler w Polsce niedługo będzie bezrobotny[/i]

Obawiam się że w Polsce mają oni pozycję "nie do ruszenia" - ale zawsze można spróbować ;-)

Opcja 2: Trzeba być niezłym świrem aby wysłać kler na bezrobocie Pfft Grin
 
ef
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 24/03/2011 11:27
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

[quote][b]alechd napisał/a:[/b]
Trzeba być niezłym świrem aby wysłać kler na bezrobocie Pfft Grin[/quote]

świrów ci u nas dostatek Pfft
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Czader
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 24/03/2011 17:34
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

No to będzie spowiedź świra Pfft

Kiepski ze mnie "kandydat na przyjaciela" - potrafię zniknąć w najmniej oczekiwanym momencie. A jednak ktoś ze mną wytrzymuje :-)
Moim najlepszym przyjacielem jest Kobieta. Znamy się od 18 lat.
Wytrzymała wszystko :-) Potem wyszła za mąż ;-)
(mówiłem, tłumaczyłem, prosiłem, nie słuchała - ale wytrzymała z tym facetem 12 lat i dalej trzyma, urodziła mu dwoje dzieci)
Z tym facetem to też miałem "przeboje" (nie rozumiał, nie znosił) w końcu wymyślił... że jestem gejem... i dopiero wtedy zaakceptował że "można się ze mną bezpiecznie spotykać" ;-)))
Teraz wpadamy na siebie raz na jakiś czas, rozmowy "raz na rok" mają swój urok - bo zaczynają się w miejscu gdzie skończyły się poprzednie.

Generalnie, lepiej mi się "rozmawia" z Kobietami. Lepiej mi się z nimi "zna" (używanie słowa przyjaźni do znajomości jakoś mi tu nie pasuje), może nie jestem pod tym względem typowy, ale nie bawią mnie ani [b]męskie rozmowy, ani męskie wyjścia, [/b].

Relacje są o wiele ciekawsze w momencie kiedy zderzają się ze sobą tak dwa kompletnie różne światy ?
 
sigma
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 18/04/2011 17:06
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Wybaczcie że, wbrew założeniem, nie będzie nic o moim doświadczeniach tym razem, ale mam ogromną ochotę podzielić się z Wami fragmentem jednej z mojej ulubionych (a może i ulubionej?) książek:

"Jeśli ludzie są tak blisko, że sobie pomagają, lubią być razem, dawać sobie prezenty, troszczą się o swoje zdrowie, całują się na pożegnanie i na powitanie w policzek albo w czoło, no to czemu nie mieliby w końcu pocałować się w usta, przytulic mocniej niż zwykle, polubić smaku i zapachu tej drugiej osoby? Dlaczego nie mieliby w końcu dotknąć się czulej, a potem jeszcze czulej, nie zachwycić się pięknem swoich dłoni, ust, włosów, opalonych ramion? to się musi stać prędzej czy później i przyjaciele zostają kochankami. Zawsze tak jest, chyba że przyjaźń nie jest wcale tak wielka, albo mieszkają bardzo daleko od siebie, albo coś innego w życiu nie pozwala im się zbliżyć, ciężka praca, choroba, a może jeszcze coś innego."

(Marek Soból - Mojry)
Edytowane przez sigma dnia 18/04/2011 17:06
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Psychiatra a płeć Ogólnie o psychiatrii 16 23/01/2021 17:02
Wasze relacje z rodziną Porozmawiajmy 14 01/05/2013 22:58
efki a płeć Ogólnie o psychiatrii 2 19/11/2012 08:53
Płeć terapeuty!!! Psychoterapia 51 21/11/2011 23:55

50,393,256 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024