Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
[elaine] - moja historia
|
|
elaine |
Dodany dnia 22/02/2011 23:17
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
cześć. trafiłam na to forum przypadkiem, szukając informacji na temat skutków prowokowania wymiotów, żeby się zniechęcić póki nie mam tego nawyku, chociaż zdiagnozowaną mam depresję. teraz jeszcze z tego co widzę zaczyna mi się bulimia. już wcześniej się martwiłam, że ją mam, tylko bez wymiotowania (tak zwane kompulsy) bo uważałam, że nie umiem wymiotować.. aż w końcu pewnego dnia w akcie mega desperacji próbowałam aż się udało. od tamtego czasu (jakieś 3tyg temu) zrobiłam to chyba z 6 razy, więc chyba nie jest dobrze.. według strony bulimia.mam-efke.pl to od 2lat cierpię na binge eating. wtedy też zaczęła się pojawiać depresja, były wzloty i upadki, ale nie zauważałam że to jakaś choroba. w zeszłym roku po śmierci rodziców zaczęło się na serio. cyt z diagnozy "obniżenie napędu życiowego i trudności z mobilizacją i motywacją do działania, spadek nastroju, zaburzenia koncentracji uwagi, znaczny spadek aktywności, trudności w wykonywaniu czynności złożonych" a moimi słowami: totalna pustka. pod koniec zeszłego roku szkolnego chodziłam na krótką psychoterapię, która zajmowała się głównie śmiercią rodziców, i nic nie pomogła. myślę, że sedno leży dalej, w moim schrzanionym dzieciństwie, w końcu zaczęło się już wcześniej.. później byly wakacje i przez jakiś czas było ok, miałam nadzieje ze faktycznie o to chodziło, ale niee jeszcze w wakacje nastala mega beznadziejnosc, powiekszajaca sie wraz z nadciaganiem roku szkolnego, maturalnego. od wtedy caly czas sie mecze, starajac sie znaleźć jakas pomoc, bezskutecznie, pprzeplatajac tygodnie pustki dniami nadziei, że jednak jakoś dam rade i co raz bardziej trace sily... nie wiem juz gdzie szukac pomocy, co zrobic, wszedzie daja terminy na za 3,4 tygodnie.. a ja za 2miesiace mam mature, nie moge si ena niczym skupic, niczego uczyc, nauczyciele wymagaja, trzeba wstac ztego cholernego lozka, chcialam baaardzo schudnac do wakacji bo przez ten bringe eating od 2lat mam jakies 10kg nadwagi, ale nie jestem w stanie bo jak tylko nastaje dobry dzien i postanawiam przejsc na diete to trwa ona do momentu kiedy muszę zjeść tabliczke czekolady, bo jak nie to nie jestem w stanie funkcjonowac.. -czyli jakies max2dni. potrafie jesc 2czekolady dziennie.. serio;/ nie wiem juz co mam robic, gdzie szukac jakiejs pomocy.. oczywiscie wiem, ze leki beda potrzebne. wlasciwie to chcialabym chyba isc do jakiegos szpitala. chociaz pewnie źle sobie to wyobrazam, jako miejsce gdzie nie trzeba wstawac z lozka, a pewnie tak nie jest, co? ehh co za esej, chyba musialam sie gdzies wygadac.. bylam wczoraj w poradni przy kosciele, dostalam 5 telefonow, mam dzwonic, dzisiaj bylam w jednym miejscu i do polecanej dr dostalam termin na 18kwietnia, do innego lekarza był na 14marca, wiec wzielam ten.. ale juz mialam w tym roku umowione 2wizyty i nie poszlam.. ehh sama nie wiem czemu, z serii 'nie wstaje z lozka, sama dam rade' podsumowujac zal mi siebie i swojego zycia, straclam cale liceum, nie robilam nic z tego co robia i przezywaja moi rowiesnicy, nie mam praktycznie zadnych znajomych w szkole, moze ze 2os.. ciagle jem i nie moge na siebie patrzec.. nie mam sie do kogo z tym zwrocic nie mam sily do zycia i srednio widze w tym wszystkim sens.. chcialam isc na studia, mam swoj wymarzony kierunek.. ale po co jak nie bede w stanie chodzic na zajecia, bede sie tylko dobijac, ze nie jestem w stanie zyc jak koledzy z roku, zreszta w takim stanie jak obecnie pewnie nie uda mis ie zdac matury na tyle, zeby sie na nie dostac.. eh, przepraszam za taki dlugi wywod.. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/02/2011 08:17
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Witaj Elaine, nie przepraszaj za długi wywód poprostu pisz jeśli to Ci w jakiś sposób pomaga. Czasem w życiu trzeba ustalić jakieś priorytety, owszem matura studia są ważne ale czy w tej sytuacji w jakiej się teraz znajdujesz najważniejsze? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 23/02/2011 18:45
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Cześć Elaine . Widać dobrze trafiłaś i pisz jak najwięcej... czasem samo wypowiedzenie się pomaga. Mamy trochę podobne problemy, choć wiadomo, że każdy jest inny i idzie własną drogą... Jeszcze nie tak dawno miałam zrezygnować ze studiów (jestem na 3 roku), ale jednak się udało zaliczyć, a było to tak, że leżałam i właśnie nie chodziłam na zajęcia... Jak widać wszystko jest jednak możliwe. Jeśli nie dasz rady - nic na siłę, jeśli jednak znajdziesz w sobie trochę siły, warto przecież spróbować, bo nic się nie traci. Wiem, że moje słowa teraz pewnie nic nie znaczą, są przecież tylko słowami. Co do leków to chyba raczej kwestia lekarza, czy uzna, że będą potrzebne, czy też nie. Możesz być jednak pewna, że w jakimś stopniu Cię rozumiem. Najważniejsze, że szukasz, nie pozostawiasz tego ot tak, chcesz zmian... Czyli już na teraz wygrywasz. Trzymaj się |
|
|
elaine |
Dodany dnia 23/02/2011 21:36
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
hej, dzięki za odzew jeżeli chodzi o priorytety to myślałam dość poważnie o roku przerwy na leczenie, ale teraz dotarło do mnie, że żeby mieć rentę po rodzicach muszę się uczyć.. jest zawsze opcja jakiejś szkoły policealnej dla papierka byle by było, ale nie wiem.. mam nadzieję, że dam jakoś radę jednak. w zeszłym roku udało mi się zaliczyć klasę w 2miesiące, to może teraz uda mi się w miesiąc przygotować do matury.. tak, dzisiaj jest dobry dzień, że w ogóle mam taką myśl. sensitivechild miło słyszeć, że ktoś wie o co mi chodzi z tym niewstaniestwem, zawsze jak próbuję komuś wytłumaczyć to słyszę tylko 'ale jak to nie możesz.. po prostu wstań' albo 'wygodna przypadłość..' będę próbować właśnie przede wszystkim walczyć.. tak sobie myślę, że to pisanie może faktycznie może pomóc, mogę potraktować ten wątek jako taki pamiętnik z walki.. ? może będę tu pisać co i jak z moją chorobą. dzięki za słowa wsparcia! miło coś takiego przeczytać, że już w jakimś stopniu odnoszę mały sukces. |
|
|
elaine |
Dodany dnia 23/02/2011 21:42
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
aha i w sprawie lekarstw to już mi jeden psychiatra powiedział, że zdecydowanie zaleca. ja się uparłam, że nie będę nic ćpać na rozweselenie i dam sobie radę. oczywiście, już zrozumiałam swoją ignorancję i wiem, że lekarstwa antydepresyjne to poważna i potrzebna rzecz. to był raczej objaw mojej mega niskiej samooceny w stylu 'muszę dać sobie radę sama, bo jak nie to nic nie znaczę'. poszłam do tego gościa po pół roku i powiedział coś w stylu 'nie mówię, że to się skończy klinicznie, ale..' i od tamtej pory pogodziłam się z faktem że chyba jednak naprawdę muszę coś brać. a po za tym to moje uzależnienie od czekolady - chyba faktycznie bardzo mi brakuje tych neuroprzekaźników i jak dostanę lekarstwa przestanę ją tak w kółko jeść? |
|
|
Czader |
Dodany dnia 23/02/2011 21:53
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]muszę dać sobie radę sama,[/i] Wiesz, kiedyś też tak mówiłem, i zmarnowałem rok. Może gdybym 5 lat temu poszedł do psychiatry, dzisiaj byłoby inaczej ? [i]moje uzależnienie od czekolady [/i] Niekoniecznie, może brakuje Ci jakiś minerałów ? Czegoś w organiźmie ? Kontrolnie zrób sobie badania krwi. (moje obsesyjne jedzenie emememsów zasugerowało lekarzowi że brakuje mi magnezu w organiźmie) |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/02/2011 21:57
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Pisz, pisz, pisz. I nauka - rób co Ci każą. Chciałabym Cię przytulić ale to w sieci jest tylko jakaś ściema. Za to kopa w tyłek dać mogę |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/02/2011 22:02
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]muszę dać sobie radę sama,[/quote] Mnie powiedzieli kiedyś tak rodzice " musisz dać sobie radę" później ja sama to sobie powtarzałam. Do czego mnie to doprowadziło? do niczego dobrego w każdym razie. Teraz staram się nie być siłaczką bo zasiłek pogrzebowy obniżyli. Czasami nie warto płacić swoim zdrowiem by mieć kolejny papier. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 23/02/2011 22:07
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Cieszę się Elaine, że tak pozytywnie piszesz. Takie nastawienie to przecież jeden z kluczy do sukcesu. Sama próbowałam przez kilka ładnych lat, lepiej jednak uwierzyć w to, że nie trzeba samemu/samej... że są od tego też inni ludzie, którzy wiedzą więcej i zrobią to lepiej. Chociaż moja droga terapii dopiero się niedawno zaczęła, więc nie mogę zbyt dużo na ten temat powiedzieć, w przeciwieństwie do innych Forumowiczów |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/02/2011 22:13
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]Chociaż moja droga terapii dopiero się niedawno zaczęła, więc nie mogę zbyt dużo na ten temat powiedzieć, w przeciwieństwie do innych Forumowiczów [/quote] ... |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 23/02/2011 22:28
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Kati? Nie wiem jak to odebrałaś, ale to nie było negatywne |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/02/2011 22:31
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
U mnie - nie ocenne. Reszta w Twoich rękach |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 23/02/2011 22:33
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Chodziło mi bardziej o to, że od innych Forumowiczów czegoś więcej można się dowiedzieć, tak jak i ja się dowiaduję |
|
|
elaine |
Dodany dnia 23/02/2011 23:10
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
ja dokładnie tak zrozumiałam, nie inaczej. [b]alechd[/b] - wiem, już mnie nie musisz przekonywać. też zmarnowałam rok. a jeśli chodzi o czekoladę to wątpię, nie mam żadnych objawów niedoboru magnezu, bardzo rzadko piję kawę. ale jutro idę do lekarza prosić o badania krwi, już dawno miałam w planach - chciałabym też sobie zbadać hormony, bo jedną z teorii tłumaczących mój obecny stan jest niedoczynność tarczycy albo cukrzyca. w sensie, dla mojego otoczenia, ja już nie mam złudzeń co mi jest.. ale badania można zrobić, tym bardziej że i jedną i drugą chorobę mam w rodzinie. [b]Kati[/b] - dzięki wielkie za kopa, mam nadzieję, że coś pomoże. ale z tym 'nauka-rób co Ci każą' to wiesz.. chciałabym. naprawdę. ale to nie jest takie proste zresztą Wy chyba wiecie,rozumiecie [b]martyna, sensitivechild[/b] - no właśnie ja już też na szczęście nabieram świadomości, że wręcz nie powinnam działać sama. tylko wiecie, wiedzieć coś a być w stanie się przełamać to trochę odległe rzeczy.. od zawsze miałam wbite do głowy że jestem zdana tylko na siebie i nikogo nie obchodzę. ale coś czuję że już spory kawałek drogi za mną i zaczynam się zbliżać do celu, szukam pomocy.. trzymajcie kciuki za znalezienie psychiatry, już miałam nawet w akcie desperacji iść prywatnie, chociaż w sumie mnie nie stać i się okazało, że facet przestał przyjmować w tym miejscu.. jutro jeszcze mam dzwonić w 2miejsca na nfz ale już tracę nadzieję :/ |
|
|
Czader |
Dodany dnia 23/02/2011 23:16
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b]elaine[/b] - tarczyca/hormony - endokrynolog - masakra z terminami w NFZ (przynajmniej pół roku czekania) ale w badaniach krwi mogą Ci zmierzyć to czego potrzebuje. Tylko powiedz lekarzowi że to dla endokrynologa.
Edytowane przez Czader dnia 23/02/2011 23:16 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 24/02/2011 07:29
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Alechd dla endokrynologa czy też nie lekarz rodzinny może bezpłatnie przepisać tylko TSH taki jest koszyk świadczeń gwarantowanych.To powinno wystarczyć by stwierdzić powyższe zaburzenie, o którym pisze Elaine. Tak mi wpadło do głowy Alechd Ty zawsze kombinujesz ? w sensie [quote]Tylko powiedz lekarzowi że to dla endokrynologa.[/quote] ? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/02/2011 08:44
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Nie znam się na koszyku świadczeń gwarantowanych :-) Ale z tego co widziałem jest taka karteczka na której są kwadraciki które pan doktor zakreśla w zależności na co uskarża się pacjent ;-) Dzięki temu udało mi się przekonać pana doktora żeby zakreślił kwadracik z podpisem (hormony - testosteron mi sprawdzają !!! skandal ) Może i kombinuję, ale tak sobie myślę, czy to nie jest dobra wola pana doktora co tam po prostu wpisze ??? |
|
|
martyna |
Dodany dnia 24/02/2011 08:57
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
aja sie znam na koszyku świadczeń gwarantowanych i inny jest u specjalisty a inny jest u rodzinnego . Ten testosteron jak wyszedł
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 24/02/2011 09:03
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Jeszcze nie wiem. Wyniki krwi/próby wątrobowej masz następnego dnia. Na hormony czekasz dni 10, chyba w przyszłym tygodniu będą do odbioru. Oczywiście poinformuję |
|
|
martyna |
Dodany dnia 24/02/2011 09:06
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
no licze na to
Edytowane przez martyna dnia 24/02/2011 09:06 Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
moja niepewna diagnoza | Zaburzenia osobowości | 3 | 01/05/2019 09:51 |
Moja grupa wsparcia | Psychoterapia | 24 | 15/03/2016 02:26 |
Moja historia - potrzeba podzielenia się. | Zaburzenia odżywiania | 8 | 12/05/2015 22:49 |
żyć w zgodzie z samym sobą czyli ja i moja choroba | Nasze wątki - część otwarta | 185 | 23/02/2015 22:24 |
Moja historia - Moja Miłosc - Moja walka o ukochanego - Dzień dobry | Przedstaw się | 14 | 17/06/2014 21:36 |