21 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
5 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
 Drukuj temat
No więc i ja...
Ciupek
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 18/10/2009 23:42
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

To będzie dość długa opowieść, nie liczę więc, że wszyscy dotrwają do końca. Przygoda z odchudzaniem zaczęła się w I klasie gimnazjum. Nowe otoczenie, chęć podobania się innym. Nie byłam gruba. Byłam szczupła i wyglądałam całkiem dobrze, jednak zawsze miałam jakieś "ale" co do swego wyglądu. Przygotowując się na konkurs wiedzy o żywieniu trafiłam na stronę X, która jest portalem poświęconym odchudzaniu. Masa artykułów, liczniki kalorii, pamiętniki odchudzania. Jeszcze tego samego wieczora założyłam takowy i następnego dnia rozpoczęłam dietę. Nie miałam wielkiego pojęcia o tym, ale z czasem informowana przez osoby z tego portalu nabrałam wiedzy. Zaczęłam z [color=#cc0000]X [/color] przy wzroście [color=#cc3300]Y[/color]. Chwila moment i było poniżej [color=#cc3333]Z[/color]... Potem był kryzys. Zjadłam o 18 kolację, a jeszcze miałam ochotę na musli. Zjadłam a potem: JEZU! Przytyję. Pan google posłużył pomocą i wyświetlił kilka sposobów wymiotów. Próbowałam - niewiele wyszło. Tego dnia postanowiłam, że to był ostatni wybryk. A tu już następnego popołudnia klęczałam nad kiblem - już poszło sprawniej. Trzymałam dietę dalej, gdy zdarzało się zjeść trochę ponad plan - myk i do kibelka. Waga [color=#cc3399]XY[/color]. Wmawianie przez wszystkich, że za chuda, że żebra widać. A ja byłam gruba. Kłótnie w rodzinie, kiepskie kontakty z matką. Zaczęła się bulimia z napadami. Paczka ciasteczek, kierunek kibel, półtora godziny na stepperze. Tym sposobem mimo wszystko trzymałam wagę. W końcu organizm zaczął się buntować i nabierałam masy. Zaczęło się głodowanie. Kończone napadem i modlitwą nad klozetem. Postanowiłam: koniec z tym. Utyję - trudno, pora się wyleczyć. Udało się. Waga: [color=#cc3300]XY[/color]. 1 września - II klasa. Znów odchudzanie. Szybko doszłam do wagi poniżej [color=#cc0033]XY[/color]. Zaczęły się weekendowe wyprawy do sklepu po słodkie. Jadłam, by zemdliło, jednak nie wymiotowałam. Od poniedziałku do piątku znów piękna dieta. W końcu chciałam szybko osiągnąć [color=#cc0000]XY[/color], które by mnie satysfakcjonowało. Dieta jedno posiłkowa - obiad, który musiałam jeść. Spadało, owszem, jednak weekendy były rozpustami. Posypało się życie. Rozpoczęło się ED. Po niecałych dwóch miesiącach było już [color=#cc0033]X[/color] więcej. Kilkudniowe próby diet i ćwiczeń kończone tygodniowym obżarstwem, tak ciągle. Raz lepiej raz gorzej. Aktualnie ważę [color=#cc0000]XY[/color]. Nie akceptuję siebie, swego ciała. Mam cudownego chłopaka, który kocha mnie całą, może i mam szczęście bo nie lubi chudych dziewczyn. Prawi komplementy, pracuje nad moją samooceną, nie pozwala mówić o sobie "gruba", "brzydka". Cóż z tego, kiedy ja nadal tak myślę. Pierwszy raz wyrzucam gdzieś całą historię mych chorób... Jestem w III klasie gimnazjum, przede mną testy, wygórowane ambicje rosną jeszcze bardziej a ja tkwię w kole jedzenia, wyrzutów sumienia i bolącego brzucha. Chcę to zmienić. I czuję, że mogę to zrobić. Mam nadzieję, że obecność na tym portalu będzie mnie mobilizować do działania i pomoże w walce.

[color=#cc0033]Rozmowy o wadze i sposobach na ich zrzucanie jest sprzeczne z punktem 5 regulaminu. Makro [/color]
Edytowane przez Makro dnia 24/10/2009 21:16
 
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 18/10/2009 23:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Ktoś wie o twoim problemie?
Edytowane przez Makro dnia 18/10/2009 23:53
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Ciupek
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 18/10/2009 23:55
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Chłopak wiedział jedynie o bulimii. Ten etap jednak MYŚLĘ, że za mną. O ED nie wie nikt prócz kilku dziewczyn z tego forum, na którym prowadziłam pamiętnik. W zasadzie tylko z Nimi o tym mogę porozmawiać, choć to działa trochę jak te wszystkie pro any itd... Ona opowiada o napadzie nakręcając mnie nieświadomie, no i wzajemnie.
 
Makro
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:02
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Myślę, że stwierdzenie, że to jest za tobą, to trochę za mocne słowa. Z tego co piszesz wynika, że dalej w tym jesteś, a fakt zaprzestania wymiotów niewiele zmienia na dłuższą metę.

Prawdopodobnie wiesz, jak powinno wyglądać pozbywanie się problemu bulimii. Dlaczego nie idziesz tą sprawdzoną ścieżką?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Kati
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:02
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Witaj Ciupek. Jeśli chcesz zmienić towarzystwo na zdrowsze, to dobrze trafilaś. Ja też chorowalam na bulimię, teraz już mam to za sobą. Jednak bez terapii się nie obejdzie. Podstawą musi być leczenie się w realu. No i rodzice....
 
Ciupek
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:09
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

To jest dobre pytanie. Chyba chodzi o postrzeganie siebie. Wtedy, będąc szczuplejszą potrafiłam sobie przetłumaczyć, że zdrowie ważniejsze, a potem jakoś to zbije. Teraz nie potrafię tego zrobić. Widzę w lustrze obcą mi dziewczynę, nie mieszczącą się w cichy, które przecież "jeszcze niedawno nosiłam", wszelkie niedoskonałości i tym samym znika pomysł pójścia tą drogą, zresztą nie wiem, czy w przypadku obżerania się to jest wyjście. Wychodząc z bulimii zaprzestałam wymiotowania, jednak duże porcje jedzenia zostały co z czasem przemieniło się w ciągi jedzeniowe...
 
Makro
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:13
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Nie zmienia to faktu, że na pytanie nie odpowiedziałaś. Wink
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Ciupek
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:25
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

O, i to jest dobre podejście do kogoś takiego jak ja. Hm... Boje się przytyć. ZNÓW.
 
Makro
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 00:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Więc będziesz się leczyć, ale nie za bardzo Wink Wbrew pozorom rozumiem.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Ciupek
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 08:50
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Najlepsze jest to, że odchudzanie z jednej strony sprzyja tym napadom a z drugiej mimo wszystko zmniejsza ich liczebność. Pamiętam czas, gdy kompletnie odpuściłam sobie dietę. Wcale fajnie wtedy nie było.
 
Makro
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 10:10
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Z doświadczenia wiem, że odchudzanie się ponad bulimia nie działa. Ale to tylko moje skromne doświadczenia.
Mam smutne wrażenie, że do leczenia jeszcze nie dojrzałaś. Mam nadzieję, że to tylko wrażenie.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Ciupek
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 11:13
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Owszem, trochę gubię się w tym wszystkim, ale chcę się leczyć. Dłużej chyba się tak nie da żyć...
 
Makro
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 12:03
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Mi się wydaje, że lecząca się osoba, musi dokonać wyboru - co jest dla niej ważne?
Analogia jest prosta, chociaż z tych nielubianych. Z tego co piszesz wynika, że postępujesz jak alkoholik, który w ramach leczenia nie będzie pić wódki, tylko czasami piwo. Zastanów się jakie ma szanse na powodzenie takiego postanowienia?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Kati
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 15:28
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Odchudzanie odchudzaniem, jednak w zaburzeniach odżywiania chodzi o coś więcej. I jak już raz jedzenie/wymioty/niejedzenie coś Ci zaczęło załatwiać, to pewnie tyko zupełne odstawienie tego pomoże Ci się przekonać, co to takiego to "coś". Póki koncentrujesz się na wyglądzie, Twój prawdziwy problem jest zajadany. Albo odchudzasz się, koncentrujac myśli na tym, nad czym wydaje Ci się, że masz kontrolę. Pytanie, nad czym nie masz? Z czym sobie nie radzisz? I tu właśnie potrzebny jest specjalista oraz stuprocentowa decyzja o zdrowieniu. Sama na pewno sobie z tym nie poradzisz. A co do wagi, ja gdy zaczęłam zdrowieć, w ciągu dwóch lat wróciłam do swojej wagi z okresu studiów (10 lat temu). Beż żadnych diet, herbatek, cudów. Regularne jedzenie i zdrowy tryb życia - to mi wystarczyło. Bierz się za siebie dziewczyno, póki jeszcze jest szansa, że wyjdziesz z tego bez cieżkich strat na zdrowiu.
 
Ciupek
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 20:38
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Dziś był pierwszy w miarę normalny dzień od bardzo dawna. Jestem z siebie dumna Smile
 
Kati
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 20:39
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Brawo. Napisz coś więcej, pochwal się swoją normalnościąSmile
 
Ciupek
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 21:14
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Rano zjadłam na śniadanie płatki, które pierwszy raz od dawna nie zostały uprzednio zważone. Miałam ochotę na jabłko - zjadłam je. Zwykle po obiedzie jedzonym o godz. 18 niczego nie tykałam (a chodzę spać zwykle w okolicach północy, a czasem i później), dziś zjadłam jogurt i jabłko. Obyło się nawet bez myślenia, które mi od dawna towarzyszy - zjadłaś, choć nie powinnaś - teraz mogą puścić wszelkie hamulce. Do szkoły chodzę na zmianę popołudniową, uczę się więc wieczorami/nocą i wiem, że dziś z pewnością moje myśli nie będą krążyć wokół jedzenia, tym samym skupię się całkowicie na nauce. Wiem wiem, fajnie to brzmi, kolorowo, jednak doskonale wiem, że to wcale nie jest takie proste jak po dzisiejszym dniu może mi się wydawać. Przede mną długa droga, ale fajnie, że pierwszy kroczek się udał Wink

[color=#cc0066]Nie edytowałem, ale jest na pograniczu pkt 5 regulaminu.[/color]
Edytowane przez Makro dnia 24/10/2009 21:17
 
Kati
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 21:31
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No - to następnego dnia proponuję ulepszyć swoją normalność do czegoś w stylu "zjadłam normalnie. Kropka. Poza tym robiłam...." - i tu długa lista Smile
PS - A, i przeczytaj regulamin, bo tak codziennie o tym co i ile zjadlaś to raczej tutaj nie powinnaś.
Zostań z nami w zdrowy sposóbSmile
Edytowane przez Kati dnia 19/10/2009 21:32
 
Ciupek
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 21:41
Rozgrzewający się


Postów: 17
Data rejestracji: 18.10.09

Wiem, czytałam Smile To tylko dziś tak wyjątkowo Smile
 
barbarajan
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 19/10/2009 21:56
Rozgrzany


Postów: 73
Data rejestracji: 03.08.09

Witam Ciupek jeśli chcesz być zdrowa to nie rób tak długich przerw w jedzeniu.Dziennie pięć posiłków,a przerwy nie dłuższe niż 3 godziny.Smile
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Nadchodzi najgorsze, więc... Zaburzenia odżywiania 28 12/11/2015 00:57
A więc... Przedstaw się 26 30/12/2013 17:20
[dark] Jest super, więc o co ci chodzi... Nasze wątki - część otwarta 21 16/08/2010 14:22

51,657,494 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024