Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
Strona 1 z 2: 12
|
No więc i ja...
|
|
Ciupek |
Dodany dnia 18/10/2009 23:42
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
To będzie dość długa opowieść, nie liczę więc, że wszyscy dotrwają do końca. Przygoda z odchudzaniem zaczęła się w I klasie gimnazjum. Nowe otoczenie, chęć podobania się innym. Nie byłam gruba. Byłam szczupła i wyglądałam całkiem dobrze, jednak zawsze miałam jakieś "ale" co do swego wyglądu. Przygotowując się na konkurs wiedzy o żywieniu trafiłam na stronę X, która jest portalem poświęconym odchudzaniu. Masa artykułów, liczniki kalorii, pamiętniki odchudzania. Jeszcze tego samego wieczora założyłam takowy i następnego dnia rozpoczęłam dietę. Nie miałam wielkiego pojęcia o tym, ale z czasem informowana przez osoby z tego portalu nabrałam wiedzy. Zaczęłam z [color=#cc0000]X [/color] przy wzroście [color=#cc3300]Y[/color]. Chwila moment i było poniżej [color=#cc3333]Z[/color]... Potem był kryzys. Zjadłam o 18 kolację, a jeszcze miałam ochotę na musli. Zjadłam a potem: JEZU! Przytyję. Pan google posłużył pomocą i wyświetlił kilka sposobów wymiotów. Próbowałam - niewiele wyszło. Tego dnia postanowiłam, że to był ostatni wybryk. A tu już następnego popołudnia klęczałam nad kiblem - już poszło sprawniej. Trzymałam dietę dalej, gdy zdarzało się zjeść trochę ponad plan - myk i do kibelka. Waga [color=#cc3399]XY[/color]. Wmawianie przez wszystkich, że za chuda, że żebra widać. A ja byłam gruba. Kłótnie w rodzinie, kiepskie kontakty z matką. Zaczęła się bulimia z napadami. Paczka ciasteczek, kierunek kibel, półtora godziny na stepperze. Tym sposobem mimo wszystko trzymałam wagę. W końcu organizm zaczął się buntować i nabierałam masy. Zaczęło się głodowanie. Kończone napadem i modlitwą nad klozetem. Postanowiłam: koniec z tym. Utyję - trudno, pora się wyleczyć. Udało się. Waga: [color=#cc3300]XY[/color]. 1 września - II klasa. Znów odchudzanie. Szybko doszłam do wagi poniżej [color=#cc0033]XY[/color]. Zaczęły się weekendowe wyprawy do sklepu po słodkie. Jadłam, by zemdliło, jednak nie wymiotowałam. Od poniedziałku do piątku znów piękna dieta. W końcu chciałam szybko osiągnąć [color=#cc0000]XY[/color], które by mnie satysfakcjonowało. Dieta jedno posiłkowa - obiad, który musiałam jeść. Spadało, owszem, jednak weekendy były rozpustami. Posypało się życie. Rozpoczęło się ED. Po niecałych dwóch miesiącach było już [color=#cc0033]X[/color] więcej. Kilkudniowe próby diet i ćwiczeń kończone tygodniowym obżarstwem, tak ciągle. Raz lepiej raz gorzej. Aktualnie ważę [color=#cc0000]XY[/color]. Nie akceptuję siebie, swego ciała. Mam cudownego chłopaka, który kocha mnie całą, może i mam szczęście bo nie lubi chudych dziewczyn. Prawi komplementy, pracuje nad moją samooceną, nie pozwala mówić o sobie "gruba", "brzydka". Cóż z tego, kiedy ja nadal tak myślę. Pierwszy raz wyrzucam gdzieś całą historię mych chorób... Jestem w III klasie gimnazjum, przede mną testy, wygórowane ambicje rosną jeszcze bardziej a ja tkwię w kole jedzenia, wyrzutów sumienia i bolącego brzucha. Chcę to zmienić. I czuję, że mogę to zrobić. Mam nadzieję, że obecność na tym portalu będzie mnie mobilizować do działania i pomoże w walce. [color=#cc0033]Rozmowy o wadze i sposobach na ich zrzucanie jest sprzeczne z punktem 5 regulaminu. Makro [/color] Edytowane przez Makro dnia 24/10/2009 21:16 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 18/10/2009 23:53
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Ktoś wie o twoim problemie?
Edytowane przez Makro dnia 18/10/2009 23:53 [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Ciupek |
Dodany dnia 18/10/2009 23:55
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Chłopak wiedział jedynie o bulimii. Ten etap jednak MYŚLĘ, że za mną. O ED nie wie nikt prócz kilku dziewczyn z tego forum, na którym prowadziłam pamiętnik. W zasadzie tylko z Nimi o tym mogę porozmawiać, choć to działa trochę jak te wszystkie pro any itd... Ona opowiada o napadzie nakręcając mnie nieświadomie, no i wzajemnie. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 19/10/2009 00:02
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Myślę, że stwierdzenie, że to jest za tobą, to trochę za mocne słowa. Z tego co piszesz wynika, że dalej w tym jesteś, a fakt zaprzestania wymiotów niewiele zmienia na dłuższą metę. Prawdopodobnie wiesz, jak powinno wyglądać pozbywanie się problemu bulimii. Dlaczego nie idziesz tą sprawdzoną ścieżką? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Kati |
Dodany dnia 19/10/2009 00:02
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Witaj Ciupek. Jeśli chcesz zmienić towarzystwo na zdrowsze, to dobrze trafilaś. Ja też chorowalam na bulimię, teraz już mam to za sobą. Jednak bez terapii się nie obejdzie. Podstawą musi być leczenie się w realu. No i rodzice.... |
|
|
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 00:09
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
To jest dobre pytanie. Chyba chodzi o postrzeganie siebie. Wtedy, będąc szczuplejszą potrafiłam sobie przetłumaczyć, że zdrowie ważniejsze, a potem jakoś to zbije. Teraz nie potrafię tego zrobić. Widzę w lustrze obcą mi dziewczynę, nie mieszczącą się w cichy, które przecież "jeszcze niedawno nosiłam", wszelkie niedoskonałości i tym samym znika pomysł pójścia tą drogą, zresztą nie wiem, czy w przypadku obżerania się to jest wyjście. Wychodząc z bulimii zaprzestałam wymiotowania, jednak duże porcje jedzenia zostały co z czasem przemieniło się w ciągi jedzeniowe... |
|
|
Makro |
Dodany dnia 19/10/2009 00:13
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Nie zmienia to faktu, że na pytanie nie odpowiedziałaś.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 00:25
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
O, i to jest dobre podejście do kogoś takiego jak ja. Hm... Boje się przytyć. ZNÓW. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 19/10/2009 00:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Więc będziesz się leczyć, ale nie za bardzo Wbrew pozorom rozumiem.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 08:50
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Najlepsze jest to, że odchudzanie z jednej strony sprzyja tym napadom a z drugiej mimo wszystko zmniejsza ich liczebność. Pamiętam czas, gdy kompletnie odpuściłam sobie dietę. Wcale fajnie wtedy nie było. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 19/10/2009 10:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Z doświadczenia wiem, że odchudzanie się ponad bulimia nie działa. Ale to tylko moje skromne doświadczenia. Mam smutne wrażenie, że do leczenia jeszcze nie dojrzałaś. Mam nadzieję, że to tylko wrażenie. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 11:13
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Owszem, trochę gubię się w tym wszystkim, ale chcę się leczyć. Dłużej chyba się tak nie da żyć... |
|
|
Makro |
Dodany dnia 19/10/2009 12:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Mi się wydaje, że lecząca się osoba, musi dokonać wyboru - co jest dla niej ważne? Analogia jest prosta, chociaż z tych nielubianych. Z tego co piszesz wynika, że postępujesz jak alkoholik, który w ramach leczenia nie będzie pić wódki, tylko czasami piwo. Zastanów się jakie ma szanse na powodzenie takiego postanowienia? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Kati |
Dodany dnia 19/10/2009 15:28
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Odchudzanie odchudzaniem, jednak w zaburzeniach odżywiania chodzi o coś więcej. I jak już raz jedzenie/wymioty/niejedzenie coś Ci zaczęło załatwiać, to pewnie tyko zupełne odstawienie tego pomoże Ci się przekonać, co to takiego to "coś". Póki koncentrujesz się na wyglądzie, Twój prawdziwy problem jest zajadany. Albo odchudzasz się, koncentrujac myśli na tym, nad czym wydaje Ci się, że masz kontrolę. Pytanie, nad czym nie masz? Z czym sobie nie radzisz? I tu właśnie potrzebny jest specjalista oraz stuprocentowa decyzja o zdrowieniu. Sama na pewno sobie z tym nie poradzisz. A co do wagi, ja gdy zaczęłam zdrowieć, w ciągu dwóch lat wróciłam do swojej wagi z okresu studiów (10 lat temu). Beż żadnych diet, herbatek, cudów. Regularne jedzenie i zdrowy tryb życia - to mi wystarczyło. Bierz się za siebie dziewczyno, póki jeszcze jest szansa, że wyjdziesz z tego bez cieżkich strat na zdrowiu. |
|
|
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 20:38
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Dziś był pierwszy w miarę normalny dzień od bardzo dawna. Jestem z siebie dumna |
|
|
Kati |
Dodany dnia 19/10/2009 20:39
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Brawo. Napisz coś więcej, pochwal się swoją normalnością |
|
|
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 21:14
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Rano zjadłam na śniadanie płatki, które pierwszy raz od dawna nie zostały uprzednio zważone. Miałam ochotę na jabłko - zjadłam je. Zwykle po obiedzie jedzonym o godz. 18 niczego nie tykałam (a chodzę spać zwykle w okolicach północy, a czasem i później), dziś zjadłam jogurt i jabłko. Obyło się nawet bez myślenia, które mi od dawna towarzyszy - zjadłaś, choć nie powinnaś - teraz mogą puścić wszelkie hamulce. Do szkoły chodzę na zmianę popołudniową, uczę się więc wieczorami/nocą i wiem, że dziś z pewnością moje myśli nie będą krążyć wokół jedzenia, tym samym skupię się całkowicie na nauce. Wiem wiem, fajnie to brzmi, kolorowo, jednak doskonale wiem, że to wcale nie jest takie proste jak po dzisiejszym dniu może mi się wydawać. Przede mną długa droga, ale fajnie, że pierwszy kroczek się udał [color=#cc0066]Nie edytowałem, ale jest na pograniczu pkt 5 regulaminu.[/color] Edytowane przez Makro dnia 24/10/2009 21:17 |
|
|
Kati |
Dodany dnia 19/10/2009 21:31
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No - to następnego dnia proponuję ulepszyć swoją normalność do czegoś w stylu "zjadłam normalnie. Kropka. Poza tym robiłam...." - i tu długa lista PS - A, i przeczytaj regulamin, bo tak codziennie o tym co i ile zjadlaś to raczej tutaj nie powinnaś. Zostań z nami w zdrowy sposób Edytowane przez Kati dnia 19/10/2009 21:32 |
|
|
Ciupek |
Dodany dnia 19/10/2009 21:41
|
Rozgrzewający się Postów: 17 Data rejestracji: 18.10.09 |
Wiem, czytałam To tylko dziś tak wyjątkowo |
|
|
barbarajan |
Dodany dnia 19/10/2009 21:56
|
Rozgrzany Postów: 73 Data rejestracji: 03.08.09 |
Witam Ciupek jeśli chcesz być zdrowa to nie rób tak długich przerw w jedzeniu.Dziennie pięć posiłków,a przerwy nie dłuższe niż 3 godziny. |
|
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Nadchodzi najgorsze, więc... | Zaburzenia odżywiania | 28 | 12/11/2015 00:57 |
A więc... | Przedstaw się | 26 | 30/12/2013 17:20 |
[dark] Jest super, więc o co ci chodzi... | Nasze wątki - część otwarta | 21 | 16/08/2010 14:22 |