22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
efki a praca
Mademoisellka
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 27/09/2009 20:42
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

...jak to jest? Czy to, że mam udokumentowany pobyt w szpitalu psychiatrycznym i wszystkie swoje depresje, ED i inne cholery , wpływa jakoś na moje kwalifikacje zawodowe? Pytam, bo chciałabym zdawać na prawo... Niby nie powinno być problemu bo przecież nie mam żadnej psychozy czy innych zaburzeń osobowości ale jednak czułabym się bardzo przykro, gdyby ktoś kiedyś stwierdził, że jestem niepoczytalna i że "tej pani adwokat dziękujemy" ...
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Alia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 27/09/2009 20:53
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Nie wiem, jak z zawodami prawniczymi - ale mój mąż dostał pracę w pewnej sporej państwowej instytucji z zaświadczeniem od psychiatry, że co prawda cierpi na nerwicę natręctw, ale nie uniemożliwia mu to podjęcia pracy w tym zawodzie. Niestety, później przyszedł kryzys i został zwolniony, jako osoba najmniej produktywna (co było zresztą absolutnie obiektywne, ataki natręctw zżerały mu sporo z czasu pracy).
 
flame
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 28/10/2009 12:59
Rozgrzewający się


Postów: 6
Data rejestracji: 26.10.09

Myślę, że jeśli jest to eFka, która przy nikłym nasileniu nie wpływa na pracę, to chyba warto próbować.
Jeśli masz F50(ed), twój ewentualny pracodawca może nawet o tym nie wiedzieć.
Ja pomimo 3 pobytów w szpitalu, 2 eFek, pracowałam w zawodzie, który wymaga dużej stabilności emocjonalnej, dyspozycyjności, znakomitej prezencji i odporności psychicznej.
Zawsze miałam kontakt z ludźmi i przy nikłych objawach-całkiem dobrze wywiązywałam się z obowiązków.
Więcej-doceniano moje zaangażowanie...które niejako wypływało z charakteru mojego problemu.
Ostani awans wymagał ode mnie dużych wyrzeczeń, cięzkiej pracy i stawania face to face z bardzo trudnymi-jak dla mnie, neurotyka- sytuacjami.W dość krótkim czasie musiałam przełamać kilka swoich barier, żeby iść dalej. Udało mi się dobrnąć do końca...ale przepłaciłam to ciezkim kryzysem.
Z perspektywy czasu uważam, ze sama się przeliczyłam-za wysoko zawiesiłam poprzeczkę, nie dałam sobie szansy na słabośc.
Obecnie leczę depresję, po kilkunastu upadkach twarzą na ziemię, podczas wyścigu jaki sama sobie zafundowałam...
Do tej pracy raczej nie wrócę.
 
Tusia
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 28/11/2009 12:11
Rozgrzany


Postów: 67
Data rejestracji: 26.11.09

Dlugo moglabym pisac o swoich wzlotach i upadkach w pracy. Choc mam pewnie inna eFke mialam kilka kryzysow podobnych do flame. Raz wykonczyl mnie mobbing (obiektywnie stwierdzony przez wspolpracownikow mojej bylej zagranicznej firmy deweloperskiej w ktorej pracowalam).Wyladowalam w szpitalu. Ja mimo wszystko mysle ze warto probowac aby odnalezc swoje miejsce na niwie zawodowej. co do kazdego kroku w mojej "karierze "zawodowej ratowalam sie konsultacja z Moim Dr, czy moge ,czy podolam...W koncu znalazlam swoje zawodowe miejsce na Ziemii, ale bylo na serio ciezko.

Z tego co pamietam z grupy to mowiono jedynie ze z eFką (nie wiem czy kazda) nie mozna byc lekarzem ale nie przypominam sobie nic na temat zawodow prawniczych. Ja gdybym miala tyle w sobie sily ochoty i zapalu to na bank podjelabym jeszcze wymarzone studia!

Powiem krotko (jak mawiam moim uczniom)-Mademoisellka, GO FOR IT!!!Wink
 
Kati
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 28/11/2009 12:36
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Co - Tusia, Ty też anglistka?
 
Tusia
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 28/11/2009 12:53
Rozgrzany


Postów: 67
Data rejestracji: 26.11.09

Ja kochana konczylam dwa inne kierunki nie zwiazane zupelnie z przebiegiem mojej "kariery" zawodowej ale dostukalam certyfikat i tak to jakos wyszlo ze wszystko krecilo sie u mnie wokol angola, teraz ucze Wink

Zanim dojarzałam do tego co tak na prawde chce robic, zycie a wlasciwie ludzie w zyciu zawodowym okrutnie mnie Sponiewierali....
Teraz jest super, mam frajde z nauczania i wewnetrzny spokoj. Przy okazji lekcji robie tez cos na co moja eFka by mi nie pozwolila gdybym chciala robic to profesionalnie, mianowicie rozwiazuje małe problemy nastolatkow-to fajne uczucie byc ich starsza przyjaciolka.Bardzo sie w to zaangazowalam i jak juz wspomnialam daje mi to radosc Wielka Smile
Edytowane przez Tusia dnia 28/11/2009 16:06
 
verdemia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 17/12/2009 00:28
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

ja nie dostałam pracy (ani anawet możliwosci starania się o nią ) w państwowej instytucji od której były na kwalifikacji testy psychologiczne. Musiałam się przyznac do brania flouksetyny. Cóż... Sad
 
martyna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 17/12/2009 07:56
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

a to nie jakaś dyskryminacja?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 18/12/2009 21:00
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

nie, to obawa, ze mozesz "wsypać" w chwili dołka daną instytucję...
zdecydowanie nie przyjmują zadnych efek
Edytowane przez verdemia dnia 18/12/2009 21:00
 
martyna
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 18/12/2009 21:04
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

bez sensu.
W zasadzie ja zastanawiam się nad tym na ile człowiek musi powiedzieć o swoim stanie zdrowia przyszłemu pracodawcy?
jeśli to się ma nijak do stanowiska i odpowiedzialności to nie powinno go to obchodzić w zasadzie.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 00:44
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

też myślę, ze stan zdrowia psychicznego jest osobistą sprawą każdej osoby na tyle na ile nie przeszkadza w wykonywanej pracy. Według mnie nie ma co się zwierzać szefowiWink
Spotkałam niedawno kobietę - lekarza rodzinnego chorą na schizofrenię tzn dopiero pół roku temu ją zdiagnozowali. Nie znam się za bardzo na tej chorobie ale zastanawia mnei czy można wykonywać zawód lekarza a taką diagnozą? podobno Izbie Lekarskiej się to nie podoba, ale doopiero ta kobieta ma mieć jakąś komisję. Ciekawe... Obserwowałam ja przez kilka tygodni i nie wyobrażam sobie jej jako lekarza...
 
martyna
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 09:52
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Verdemia, myślę że pracodawcy nic do tego, jeśli nie wpływa to na pracę i nie stwarza zagrożenia, to nie zależnie czy to jest choroba psychiczna czy fizyczna. Jeśli ufamy możemy powiedzieć, tylko mnie akurat doświadczenie nauczyło, czym mniej wie tym ja czuje się zdrowszaPfft .
A co do lekarza ze schizofrenii, to mam koleżankę lekarkę i po wielkich bojach pracuje zawodowo, pracodawca jej nie zwolnił.Jest pod kontrolą , bierze leki i ma na chwilę obecną chyba " najzdrowsze " podejście do pracy Wink wśród personelu Pfft
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Alia
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 11:45
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Są zawody i miejsca pracy, w których sprawność psychofizyczna jest niezbędna i efki będą dyskwalifikować. Na przykład mój mąż absolutnie nie nadaje się do pracy na stanowisku, w którym miałby kontakt z klientami. Po prostu w każdej chwili może dostać ataku choroby i "się zawiesić", zaś klient ma prawo oczekiwać, że zostanie obsłużony jak najszybciej, a nie będzie musiał czekać na powrót pracownika do rzeczywistości.
Natomiast przy pracy "z komputerem", zwłaszcza zadaniowej, nie jest to tak wielki problem. Zawiesi się, to będzie musiał później nadrobić, ale poza tym nic się nie stało.
Parę moich depresyjnych znajomych pracuje jako nauczycielki - ale z tego, co wiem, w żadnym wypadku dyrekcja nie jest poinformowana o ich problemach.
 
Nadzieja
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 14:23
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Mój pracodawca musiał się, w koncu dowiedzieć o tym, że choruję, gdy szłam do szpitala. Podszedł do tego na poziomie. Oczywiście, wie tylko o depresji o anoreksji nic mu nie mówiłam. Nie uważam, że to jest konieczne.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 14:50
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

wiem że wykopałam wątek z bardzo dawnego czasu, ale teraz ja borykam się z tym teraz.
Otóż w moim zakładzie pracy NIE WOLNO CHOROWAĆ a jak już sie zdarzy to człowiek musi sie niezłe gimnastykować dlaczego , po co i ile razy. Tylko, że nie tak dawno wyszło, że jest prowadzone wew prawie że dochodzenie jeśli ktoś ma zwolnienie od psychiatry. Bo personel leczony psychiatrycznie zaniża jakość usług firmy a przecież firma posiada ISO. Tylko nikt nie zastanawia sie skąd nagle pojawiła sie spora ilość osób korzystających z porady lekarza psychiatry i jak ma sie do tego pracodawca i cały ten cyrk, który sie odbywa każdego dnia w walce o kasę sprzedając zdrowie.
I tak wiem , że może lekarz internista wypisać zwolnienie by chronić pacjenta zamiast lekarz psychiatra , a moje pytanie jest takie jak jest z hospitalizacją?czy jest coś co chroni przeciętnego Kowalskiego przed całym tym systemem własnego zakładu pracy?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Jaskolka
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 22:09
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Nie wiem, jak z lekarzami wystawiającymi zwolnienia...

Ale co do tego:
[quote]czy jest coś co chroni przeciętnego Kowalskiego przed całym tym systemem własnego zakładu pracy?[/quote]
Chyba na początek Państwowa Inspekcja Pracy. [url]http://www.pip.gov.pl/[/url]
Może uda Ci się czegoś dowiedzieć telefonicznie: [url]http://www.bip.pip.gov.pl/pl/bip/o_inspektoraty_pracy/oip_krakow/porady_krakow[/url]

 
Koniczyna
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 22:33
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 25
Data rejestracji: 24.04.11

Mój mąż jest nauczycielem. 8 lat temu był w manii - stracił pracę.
Teraz jest w szpitalu psychiatrycznym i właśnie wczoraj przyszło pismo, że umowa mu się kończy ostatniego sierpnia. Dodam tylko, że miał umowę na zastępstwo więc nie wiem czy traci pracę przez chorobę.
 
Alia
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 22:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Obawiam się, że przy umowie na zastępstwo dyrekcja szkoły nie musi nic wyjaśniać, bo umowy na zastępstwo są ze swej natury umowami na czas określony.
 
Jaskolka
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 23:00
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2580
Data rejestracji: 13.10.10

Koniczyna, umowa na zastępstwo jest jak umowa na czas określony (z pewnymi różnicami). W każdym razie powinno w niej być podane dokładnie, od kiedy do kiedy pracownik jest zatrudniony. Więc chyba najpierw trzeba by to właśnie sprawdzić...
Chyba że Twój mąż był na zwolnieniu lekarskim dłużej niż 3 miesiące, a pracował u tego pracodawcy krócej niż pół roku - choć wtedy chyba nawet może rozwiązać umowę bez wypowiedzenia (które w przypadku umowy na zastępstwo wynosi chyba 3 dni). To wtedy tak, powodem jest choroba.

Ale właściwie dziwne, że to pismo przychodzi teraz - 3 miesiące przed końcem sierpnia, nawet jeśli by to było wypowiedzenie umowy o pracę, to tak jak przy umowie na czas nieokreślony...
 
Kati
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 23:08
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

A bo w szkolnictwie proces rekrutacji i planowania etatów na następny rok szkolny musi zostać zamknięty do końca maja. Toteż się i dyrekcja uwinęła.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Praca a chad Choroba afektywna dwubiegunowa 32 25/09/2022 14:08
Praca na terapii Psychoterapia 14 14/09/2019 14:26
Ankieta Bulimia praca magisterska Ogłoszenia 2 22/08/2014 13:53
Kwestionariusz - zaburzenia osobowości. Praca magisterska Ogłoszenia 1 26/07/2014 15:18
Badanie osób uzależnionych od seksu- Praca magisterska Ogłoszenia 8 06/08/2013 14:17

51,661,397 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024