05 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
3 dni Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline
swistak swistak
9 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
Pytanie ogólne
Perfidia
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 02/02/2009 18:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Tak zastanawiam się, jaka jest przyczyna powstawania zaburzeń osobowości - czy jest to efekt traumatycznych przeżyć, środowiska, czy też jest to kwestia organiki? Osobowość wydaje mi się być taką częścią człowiek, która niełatwo ulega zmianom, więc zastanawiam się też czy zaburzenia osobowości są wyleczalne?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 03/02/2009 21:33
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Kolejne pytanie na które trudno znaleźć prostą odpowiedź. W większości zaburzeń psychicznych promuje się teorię że jego patogeneza to współdziałanie czynników konstytutywnych i czynników środowiskowych. Sądzę, że ciężar będzie przemieszczany do którejś z tych kategorii w zależności od preferencji badacza.

Kiedyś wychodzono z założenia, że osobowość jest niezmienialna - co negowała od samego początku sens leczenia zab. osobowości. Obecnie jednak głównym nurtem jest pogląd, że długotrwała psychoterapia (dynamiczna) jest w stanie zwiększyć poziom adaptacji do otoczenia.
Jeżeli więc nawet nie warto pisać o wyleczeniu, to grą wartą świeczki jest zmniejszenie objawów.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
sophers
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 09/02/2009 23:16
Awatar

Rozgrzany


Postów: 53
Data rejestracji: 09.02.09

Są takie nurty w psychoterapii, które pojęcie "osobowości" jako takiej odrzucają jako całkowicie zbyteczne i nieużyteczne :-)
[url=http://www.relacja.com.pl] PRACOWNIA PSYCHOLOGICZNA RELACJA w Koszalinie [/url]
[url=http://www.psycholog.koszalin.pl] Psycholog Koszalin [/url]
[url=http://sophers.pl] BLOG [/url]
 
http://sophers.pl
Makro
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 09/02/2009 23:23
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Jestem lekarzem, więc takie nurty muszę potraktować jako nieistotne. Mnie i innych lekarzy obowiązuje ICD - 10 - to szufladkowanie z jednej strony ułatwia, a z drugiej strony paraliżuje.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
sophers
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 10/02/2009 07:58
Awatar

Rozgrzany


Postów: 53
Data rejestracji: 09.02.09

[quote][b]Makro napisał/a:[/b]
Jestem lekarzem, więc takie nurty muszę potraktować jako nieistotne. Mnie i innych lekarzy obowiązuje ICD - 10 - to szufladkowanie z jednej strony ułatwia, a z drugiej strony paraliżuje.[/quote]

Tam gdzie potrzebna jest diagnoza (tylko właściwie komu i do czego? co z opisania w ramach szufladek ICD-10 ma pacjent? Jak to na niego wpływa?) być może pojęcie osobowości i jej wszelakich zaburzeń jest użyteczne. W psychoterapii nie zawsze, co więcej może przeszkadzać i poważnie ograniczać.

Ja również pracując na Oddziale Psychiatrycznym, muszę się poruszać w ramach klasyfikacji zaburzeń. Mam jednak do niej duuuży dystans... Psychiatria bardzo by chciała być taką dziedziną medycyny jak inne, tzn ze zbiorem stałych objawów, dysfunkcji których odpowiednie konfiguracje tworzą konkretne choroby, do których są odpowiednie formy leczenia. Niestety, mamy tu do czynienia z materią tak względną, niejednoznaczną i podlegającą różnorakim interpretacją że to pragnienie zapewne już na zawsze pozostanie w sferze marzeń :-)
[url=http://www.relacja.com.pl] PRACOWNIA PSYCHOLOGICZNA RELACJA w Koszalinie [/url]
[url=http://www.psycholog.koszalin.pl] Psycholog Koszalin [/url]
[url=http://sophers.pl] BLOG [/url]
 
http://sophers.pl
Makro
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 10/02/2009 09:25
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Ależ ja się jak najbardziej zgadzam. ICD - 10 jest tworem sztucznym, próbującym opisać coś, czego się nie da. Niestety mam obowiązek dla każdego pacjenta znaleźć najbardziej pasującą przegródkę.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Perfidia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 10/02/2009 10:17
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote][b]Sophers napisał/a:[/b]
Psychiatria bardzo by chciała być taką dziedziną medycyny jak inne, tzn ze zbiorem stałych objawów, dysfunkcji których odpowiednie konfiguracje tworzą konkretne choroby, do których są odpowiednie formy leczenia. Niestety, mamy tu do czynienia z materią tak względną, niejednoznaczną i podlegającą różnorakim interpretacją że to pragnienie zapewne już na zawsze pozostanie w sferze marzeń :-)[/quote]

Podoba mi się to, co napisałeś, nie sposób się nie zgodzić. Psychiatria to najbardziej humanistyczna dziedzina medycyny.

Natomiast ciężko mi wyobrazić sobie leczenie bez postawienia diagnozy. Wydaje mi się, że jest to element niezbędny np. do porozumienia się między lekarzem a psychologiem, jeżeli oboje są zaangażowani w leczenie danej osoby. Nie sposób jest posługiwać się w takim przypadku np. opisem przypadku. Ale to tylko moja wyobraźnia, a ja jestem laik w temacie, w dodatku z umysłem ścisłym uwielbiającym definicje, pojęcia i naukowe bla bla bla Wink
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
anima
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2009 18:51
Startujący


Postów: 157
Data rejestracji: 25.03.09

[quote][b]Makro napisał/a:[/b]
Niestety mam obowiązek dla każdego pacjenta znaleźć najbardziej pasującą przegródkę. [/quote]

To jest właśnie tak przerażające...
Mam z tym osobiste, nieprzyjemne doświadczenie. Może Wy będziecie mi w stanie rozświetlić nieco mój problem.
Więc sprawa wygląda tak, w dużym skrócie; pod koniec zeszłego roku w złym stanie psychicznym (po wizycie w szpitalu u bardzo chorej mamy na neurologii), zgłosiłam się na tamtejszą izbę przyjęć. Przysłali psychiatrę, po rozmowie zgodziłam się na hospitalizację na ichniejszej psychiiatrii. W szpitalu w sumie przebywałam 4 tygodnie, po czym wyszłam m.in z diagnozą z.o. borderline. Dla mnie ta diagnoza jest krzywdząca (chociaż kiedyś doszłam do wniosku, że całkiem możliwe, że mi to dolega). Ale w czym tkwi problem - drugiego dnia w szpitalu miałam rozmowę z lekarką, która potem była moją prowadzącą. Na tej rozmowie wspomniałam m.in, że u mojej siostry zostały kiedyś zdiagnozowane właśnie te zaburzenia. I na koniec naszej rozmowy ja się jej pytam co dalej ze mną będzie....co mam dalej robić, a ona do mnie, że myślała o klinice zaburzeń jedzenia (bo o anoreksji jej powiedziałam) lub o oddziale zaburzeń osobowości...To ostatnie mnie bardzo zdziwiło, nie rozumiałam w ogóle o co jej chodzi. Zapytałam dlaczego bierze pod uwagę również oddział z. osobowości, a ona do mnie, "bo ma pani to samo co siostra"....SZOK. Po JEDNEJ rozmowie. Po 1 dniu pobytu na oddziale postawiła mi diagnozę zaburzeń osobowości...
Było to jakiś czas temu, więc już mi przeszło "zdumienie" samą diagnozą, no cóż, żyje się dalej, ale same okoliczności pojawienia się tej diagnozy mocno zachwiały moją wiarą w kompetencje tej lekarki a także innych lekarzy, pracujących na tym oddziale...
Więc moje pytanie do specjalistów tutaj brzmi, czy to nie jest nieodpowiedzialne ze strony tej kobiety? Czy tak w sumie dość poważne zaburzenia można diagnozować ot tak, po prostu? Bo ja mam co do tego spore wątpliwości.
 
Perfidia
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 28/03/2009 20:19
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Nie jestem specjalistą, więc moja opinia w żaden sposób nie może być wiążąca.

Wydaje mi się, że są niezwykle doświadczeni lekarze, którzy po jednej rozmowie są w stanie postawić diagnozę, zwłaszcza gdy przypadki są ewidentne (książkowe). Ale myślę, że jest to margines...
Z drugiej strony - może ta lekarka zauważyła u Ciebie "coś" i wspomniała o tym oddziale, po to, aby "pokazać" Cię ludziom, którzy w leczeniu (a pewnie i diagnozowaniu) zaburzeń osobowości mają większe doświadczenie.
Jeżeli poczułaś, że diagnoza była postawiona zbyt szybko, że nie poświęcono Ci należytej uwagi (z Twojego opisu wynika, że informacja ze strony tej lekarki była cokolwiek lakoniczna), zawsze masz prawo skonsultować się z innym lekarzem. Po prostu wydaje mi się, że trzeba ufać swojemu lekarzowi, a wyjaśnienie "bo ma pani to samo co siostra" dla mnie osobiście byłoby niewystarczające...
Ale tak jak mówiłam - nie znam się, to jest tylko moja opinia...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Alicja
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 19/08/2009 23:52
Startujący


Postów: 133
Data rejestracji: 19.08.09

Anima, pozwolę sobię uzupełnić Twoją wypowiedź o ważny, dla mnie, szczegół.
Gdy rozmawiałam z psychologiem, zresztą niedoświadczonym, bardzo młodym, przyznał, że borderline jest traktowany jako worek... Wkłada się tam pewne podejrzenia, wniosek każdy sobie może wyprowadzić sam.

Ale z drugiej strony...
Ja sama po kilku latach wiedzy nt. owego zaburzenia doszłam do wniosku, że bardzo łatwo komuś przyczepić etykietkę. A jeśli chodzi o zaburzenia - można zrobić to bardzo szybko i z wielką łatwością. O zgrozo - najczęściej nie myląc się.
 
verdemia
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 00:37
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[quote][b]Perfidia napisał/a:[/b]

Wydaje mi się, że są niezwykle doświadczeni lekarze, którzy po jednej rozmowie są w stanie postawić diagnozę, zwłaszcza gdy przypadki są ewidentne (książkowe). Ale myślę, że jest to margines...
[/quote]
Na nieszczeście wszelkich eFek margines...ja poznałam tylko jednego lekarza (a znam już ich sporoWink) który diagnozuje bezbłednie (no nie można mówić o 100 %) po pierwszej wizycie. Także szacuneczek dla niego.

[quote] Makro napisał:
Mnie i innych lekarzy obowiązuje ICD - 10 - to szufladkowanie z jednej strony ułatwia, a z drugiej strony paraliżuje. [/quote]
spotkałam się z usilnym szufladkowaniem na oddziale zaburzeń odżywania. Lekarze "wybierali" część objawów pacjenta aby przypisać go do określonego zaburzenia, które wolno im było wypisywać na wypisie. Resztę niewygodnych objawów po prostu odrzucali.
Psychiatria jest niewątpliwie bardzo trudną i złożoną dziedziną, bo nasze choroby czy zaburzenia chyba nigdy nie będą takie ksiązkowe i jednoznaczne.
Edytowane przez verdemia dnia 20/12/2009 00:38
 
Kati
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 10:57
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

A mnie się podoba podejście bardziej elastyczne. Skoro psychiatra jest spętany jakimiś tam swoimi kategoriami, to jego problem, a nie mój. Jakby nie wpisał jakigoś kodu, to by mu NFZ za wizytę nie zwrócił. Każdy lekarz wpisuje jakiś kod, tylko inna literka (właśnie mi przed chwilą Martyna uświadomiła, że katar to J.03 Wink. Stąd to określenie "worek" w przypadku zaburzeń osobowości bardzo do mnie przemawia - bo jak coś jest, a nie wiadomo co, to przecież jest zaburzenie osobowości, prawda? No ok, póki to są na tyle poważne odchyły od stanu faktycznego, że źle dobierze pacjentowi leki, to jest problem też pacjenta. Natomiast i tak jest często tak - Makro popraw mnie jeśli bredzę - że właściwy lek dobierany jest metodą prób i błędów, a diagnoza może ewoluować do pewnego stopnia wraz z kolejnymi "wyczynami" pacjenta.
No więc psychiatra to jedno - a to co ja czuję, to drugie. I to jest dla mnie najważniejsze, bo na tym mogę pracować, poznawać, próbwać przełamywać się tam, gdzie mam coś do zrobenia. I do tego nie jest mi potrzebna precyzyjna, zadecydowana poza mną diagnoza, tylko moja własna chęć do poznawania siebie i do zmiany/leczenia, zwał jak zwał - albo po prostu zaakceptowania, ze tak mam. Czasami ta samoakceptacja wystarczy, zeby zacząć zdrowieć.
 
verdemia
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 14:17
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[quote][b]Kati napisał/a:[/b]
Natomiast i tak jest często tak - Makro popraw mnie jeśli bredzę - że właściwy lek dobierany jest metodą prób i błędów, a diagnoza może ewoluować do pewnego stopnia wraz z kolejnymi "wyczynami" pacjenta.
[/quote]
Moge odpowiedziec chociaz nie jestem Makro? Wink
u mnie tez jest metoda prób i błedów. Przez półtora roku dużo róznych prochów się nabrałam. Ostatnio co prawda mój lekarz stwierził, ze jestem lekooporna, ale to w nawiasie takWink
Takie dobieranie może trwac dośc długo, ale taka jest prawda, że p oprostu psychika jest niesamowicie skomplikowana.
 
martyna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 14:25
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Kati ja muszę sprostować bo przeziębienie mi już zeżarło komórki odpowiedzialne za myślenie J01.3 to katar Smile a J03 to angina Smile. W każdym razie nie życzę żadnych J czy innych M, N i innych liter w alfabecie Wink
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Kati
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 21:45
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No i uczciwość mnie uratowała. Zacytowałam źródlo, pomyłka nie jest na moje konto Grin
Swoją drogą - widzicie jak to można wierzyć klasyfikacjom medycznym? Grin
 
martyna
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 20/12/2009 21:57
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ano nie bardzo można Wink ale posługującym się klasyfikatorem trzeba ufać, że nas w dobre ramki wsadzą przynajmniej dla NFZ dla zachowania pozoru, a jak do końca ma się to z prawdą to zależy od lekarza.
Edytowane przez martyna dnia 20/12/2009 21:59
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 05/02/2010 22:39
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

czy to prawda, że zaburzenia osobowości diagnozuje się tylko na podstawie testów? jakie to sa testy na przykład?
 
Makro
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 06/02/2010 18:08
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Najbardziej znany test to MMPI. Żaden test nie ma 100% skuteczności, jeżeli chodzi o diagnozę. Można diagnozę postawić na podstawie badania, jednak zawsze dobrze jest potwierdzić je testem.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
verdemia
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 10/03/2010 21:17
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Dziś byłam na testach zaburzeń osobowości. Mam wrażenie, że nie dość, ze były jakieś stare to jeszcze nie takie w których mogłam coś opowiedziec o sobie. Może się mylę bo się nie znam...
Makro co sądzisz o testach: IPSA, kwest osobo 74/K i test uzupełnień Choynowskiego?
Co tak naprawde pokazują? Konkretne zaburzenia czy jakoś dopiero ogólnie? Bo bardzo niemiły Pan ktory przeprowadzał testy nie chciał za bardzo ze mną gadać.
 
Makro
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 10/03/2010 21:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Nie mam o nich zielonego pojęcia. Nie są moimi narzędziami pracy. To pytanie raczej należy kierować do psychologa klinicznego. Moja wiedza na temat tego typu badań jest mocno ograniczona.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
pytanie techniczne Regulamin i zagadnienia porządkowe 257 13/04/2020 16:33
hej i pytanie Przedstaw się 6 02/10/2019 22:18
Pytanie Depresja 10 05/01/2019 16:32
Pytanie Zaburzenia odżywiania 8 11/12/2017 20:26
Hej :) + wazne pytanie Przedstaw się 5 23/06/2015 22:55

50,370,308 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024