Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Katatonia, otępienie, ojeeej?
|
|
mosia |
Dodany dnia 03/01/2016 01:41
|
Rozgrzany Postów: 69 Data rejestracji: 08.10.15 |
Hej, już na dniach mam wizytę u psychiatry ale chciałam się również z wami podzielić tym co mnie gryzie a mianowicie po za tym, że cierpię na bulimię i ChAD ostatnio uświadomiłam sobie, że mam spore problemy z pamięcią, czasem trudno mi się wysłowić, gubię myśli, jąkam się, koncentracja też bywa na niskim poziomie również łapię zawieszki podczas których zamieram na chwilę bez ruchu i mam wrażenie jakby mój mózg totalnie się wyłączył, sprawę przegadałam z jedną z bliskich mi osób która przebywa ze mną codziennie ona potwierdza te fakty. Ktoś miewa podobnie? Może to być związane z lekami psychotropowymi lub ChAD? |
|
|
Alia |
Dodany dnia 03/01/2016 11:29
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Mój mąż ma podobne objawy przy nerwicy natręctw - zwłaszcza problemy z koncentracją, zapominanie o wszystkim. Bez komórki i zawartego w niej kalendarza i notatnika już dawno by się pogubił, a i tak ciągle zdarza mu się o czymś zapomnieć. Niektóre rzeczy mówię mu po pięć razy, a on za każdym razem jest przekonany, że słyszy je po raz pierwszy. Nie wiemy tak naprawdę, czy to choroba, czy leki, czy co. |
|
|
mosia |
Dodany dnia 03/01/2016 16:32
|
Rozgrzany Postów: 69 Data rejestracji: 08.10.15 |
Dziękuje Alia, o tym zapomniałam wspomnieć mam nerwicę natręctw ale w mało zaawansowanym stopniu, sama postaram sie więcej dowiedzieć od psychiatry i podzielę się tym co wiem... |
|
|
Alia |
Dodany dnia 03/01/2016 20:49
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Takie "zawieszanie się" było u mojego męża jednym z pierwszych objawów nerwicy natręctw właśnie. |
|
|
mosia |
Dodany dnia 04/01/2016 01:31
|
Rozgrzany Postów: 69 Data rejestracji: 08.10.15 |
Alia a ile lat ma Twoj mąż? Mocno nerwica postępuje na przestrzeni lat? Ja mam 21, leki biorę na ChAD bo na bulimię to nie wiem czy juz cokolwiek jest w stanie pomóc a do nerwicy juz się przyzwyczaiłam, taka codzienność, że wszystko sprawdzam. Chciałabym wiedzieć jak odczuwa to wszystko tak bliska osoba, masz męża z nerwicą natręctw, czytałam, że Tobie lekarz wspomniał, że jesteś na dobrej drodze do depresji co prawda dawno, ale jak to się rozłożyło na lata? Jak Ty się z tym czujesz bo na pewno Ciebie w jakiś sposób wykańcza choroba męża... |
|
|
Alia |
Dodany dnia 04/01/2016 15:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Mąż jest pod 40, pierwsze objawy nerwicy natręctw miał podobno już w dzieciństwie, ale przeszło, zdiagnozowany ponownie został jakieś 10 lat temu. W tej chwili jest już znacznie lepiej niż było w najgorszym momencie, leki, oddział dzienny i terapia pomagają. Pozostały właściwie pojedyncze elementy, które są typowo bodźcem do natręctw, poza tym już od dawna nie było sytuacji, w której jego "zawieszenia" by mi bardzo przeszkadzały. Natomiast problemy z koncentracją i zapamiętywaniem zostały, chyba musimy nauczyć się z nimi żyć. Nie ukrywam, żyć z nim w najcięższej fazie choroby było piekielnie trudno. Ze względu na objawy tracił pracę w kolejnych miejscach, przez dłuższy czas był na bezrobociu. Ja wszystko ciągnęłam, a tak naprawdę nie mogłam na niego liczyć, bo potrafił na przykład 1,5h zajmować się swoimi natręctwami. Wściekałam się na niego, wrzeszczałam, płakałam, wybiegłam z domu - to już minęło, na szczęście. Jakiś czas temu miałam zdiagnozowaną umiarkowaną depresję, przez rok brałam leki, w tej chwili chyba powoli dojrzewam do kolejnej terapii, na którą namawia mnie mąż. Sama też zresztą nie jestem idealna, mam swoje problemy, które wniosłam do tego związku, czego jestem świadoma. |
|
|
mosia |
Dodany dnia 05/01/2016 23:05
|
Rozgrzany Postów: 69 Data rejestracji: 08.10.15 |
Nie zdajemy sobie do końca sprawy ile problemów możemy dodawać naszym bliskim, czytając to co mi piszesz, mam wrażenie, że jest to namiastką tego co odczuwasz.Moja mama... widzę po niej i wiem z rozmowy, ze jej cięzko, kurde może to nie dotyczy wątku ale wiem, że będąc świadoma tego co dzieje się ze mną przeżywa to podobnie, jeśli chodzi o mnie to się nie boje, boję się, że ktoś z moich bliskich z mojej winy popadnie w depresje... |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Katatonia | Schizofrenia | 3 | 24/10/2016 22:24 |