22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
To będzie długi post
abcdef
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2015 21:18
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 21.05.15

Cześć,

trafiłam tutaj przez przypadek, zainspirowana szukaniem w internecie etiologii moich zaburzeń po wizycie u psychiatry. Mam mieszane zaburzenia osobowości z dużym udziałem osobowości chwiejnej emocjonalnie. I co jakiś czas depresję, a czasem zaburzenia odżywiania.

Kompulsywnie kupuję i ryzykownie piję albo sięgam po inne substancje. Zaliczyłam dwie próby, ale takie udawane, bo w końcu mogłam się zabić tak żeby na 100% nie przeżyć, a wybrałam inny sposób. Mimo to lubię się tym pochwalić. Zawsze zazdrościłam osobom, które się tną, ja tylko kilka razy spróbowałam i nie potrafię sobie zrobić takich efektownych blizn świadczących o prawdziwym cierpieniu. No to widocznie nie cierpię wystarczająco żeby mi współczuć tak jak tym wszystkim pięknie cierpiącym dziewczynom. Moich blizn nie widać. Kiedyś lubiłam sobie przylać sznurem od żelazka, ale jakoś mi przeszło, zresztą i tak z tego nie ma blizn, więc i cierpienia nie ma.

Rzuciłam trzy kierunki studiów, w tym dwa po absolutorium magisterskim. Ostatnio co miesiąc rzucam pracę. Nie mogę ze sobą wytrzymać. Chciałabym wywrócić się na lewą stronę i wystrzelić się w kosmos, chciałabym żeby przejechał mnie samochód, już nie mogę. A i zabić się nie mogę tak naprawdę, bo się boję. Chociaż myślę, że powinnam.

Nienawidzę większości ludzi. Zwłaszcza kobiet, które odnoszą sukcesy, i takich, które zwracają na siebie uwagę. Uważam, że jestem godna pogardy, i każdy, kto to przeczyta, będzie mną gardził i uważał mnie za narcyza. Czasem piszę do kogoś wiadomość, że go nienawidzę i za co. Pewnie się ucieszy. Ale niech wie. Przynajmniej jestem szczera.

Podobno jedynym wyjściem jest terapia, ale w nią nie wierzę przez doświadczenie. Byłam na przykład u pewnego psychiatry, który nie chciał rozmawiać ze mną, tylko z moją matką (miałam wtedy 25 lat). Przez rok chodziłam na terapię do pani psycholog, która zawsze mi przytakiwała - przyjemne, nie powiem. Też bym komuś przytakiwała za stówę tygodniowo. A byłam i u takiej pani psycholog, która, kiedy się z nią nie zgadzałam, stwierdziła u mnie głębokie zaburzenia mające źródło w dzieciństwie, i osobowość narcystyczną (może to prawda? widocznie jeszcze nie dość siebie nienawidzę, bo wyszło na to, że kocham). Byłam w szpitalu, w którym zakumplowałam się z miłymi złodziejami i narkomanami, którzy częstowali mnie ciekawymi substancjami - przez miesiąc psychologa tam nie spotkałam, a pani psychiatra wolała rozmawiać z moimi rodzicami (oni są naprawdę dobrzy w przekonywaniu lekarzy, że jestem za mało inteligentna żeby ze mną rozmawiać). Całe dnie nudy i ignorancji, bycia po prostu zamkniętym z innymi wariatami wariatem, i żadnej nadziei. Wariaci urozmaicają sobie czas seksem, przemycanym alkoholem, dopalaczami czy co tam kto załatwił. Psychiatryk to niezła impreza, przynajmniej ten przy ul. S. w W. Żeby było jasne: ja tej imprezy NIE polecam, kończy się jeszcze większym psychicznym kacem.

Ostatni psychiatra, u którego byłam, też patrzył na mnie z bardzo dużej wysokości, ale wśród tej plejady gwiazd nie był taki zły, coś tam mi przepisał, i zdiagnozował tym razem nie ciężką depresję czy narcyzm, tylko osobowość chwiejną emocjonalnie. Wszyscy ci ludzie zalecają mi terapię, ale z takimi doświadczeniami to chyba zrozumiałe, że się nie wybieram?

Jestem tu z ciekawości, żeby poczytać, i żeby z siebie takie rzeczy jak powyższe powyrzucać.

Ależ się wypisałam... Smile

PS. Jeszcze chciałam napisać, że w tych szpitalach trafiłam na dwóch dobrych lekarzy: kardiologa, który podrzucił mi świetną literaturę indyjską, i lekarza na dyżurze na toksykologii, który pozwolił mi oglądać z lekarzami mistrzostwa... nie pamiętam czego, ale Polska wygrała. Tylko ci dwaj panowie spośród lekarzy zobaczyli we mnie człowieka, a nie zaburzenie.
Edytowane przez abcdef dnia 21/05/2015 21:30
 
Marynata
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2015 21:59
Rozgrzewający się


Postów: 16
Data rejestracji: 19.08.12

Cześć niezdrowa. Uwierz mi, nie ma co zazdrościć blizn, to raczej hmmm na pewno znak słabości a nie siły. Czy cierpienia? Pewnie tak, albo raczej niewłaściwy sposób jego wyrażania.
Spodobało mi się to co napisałaś o wywróceniu się na lewą stronę i wystrzeleniu w kosmos, sama lepiej bym nie ujęła tego kosmicznego uczucia niepokoju i po prostu chęci zniknięcia.
Szkoda że masz takie złe zdanie o lekarzach, z własnego doświadczenia wiem że jest wielu, naprawdę wielu świetnych ludzi w tym zawodzie Smile
Witamy wśród swoich.
Where is my mind?
 
abcdef
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2015 22:11
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 21.05.15

Mam takie zdanie, jakie doświadczenie - spotkałam tylko dwóch lekarzy, którzy w moim odczuciu zasługiwali na szacunek, i żaden z nich nie był psychiatrą. A wśród psychologów jest mnóstwo szarlatanów, to się wiąże z brakiem regulacji prawnych, ustawa o zawodzie psychologa w PL jest martwa.

Z tymi bliznami to jest tak, że jak ktoś je ma, takie duże to może udowodnić, że rzeczywiście coś jest nie tak... Ile osób mi swoje blizny pokazywało z dumą... A ja? Największe na co mnie stać to były takie liche zadrapania. Parę osób (w tym lekarz przyjmujący mnie do psychiatryka) śmiało się ze mnie z tego powodu. Lekarz mi tak powiedział: pokaż no co tam sobie wydrapałaś na ręku.
 
martyna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2015 22:30
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Witaj,
Szkoda, że zazdrościsz blizn a nie pracy nad sobą ludziom, którym udało się okiełznać swoje demony. Smutne to jak siebie widzisz, ale też nie podoba mi się że wiesz co będę myśleć czytając Ciebie.
Dużo w tym co piszesz jest wrogości do psychologów, psychiatrów, szpitali moje doświadczenia są inne.
Byłam kilkakrotnie hospitalizowana, również bez zgody, różnie bywało, ale nikomu nie musiałam udowadniać jak wielkie jest moje cierpienie. Cięcie też nie jest mi obce i nie robiłam tego w widocznych miejscach, nikomu nie pokazywałam chyba że wymagało szycia. Obecnie są blizny, które są widoczne tylko dla nielicznych w gab lekarskim bo nie da się ich ukryć, ale nie tęsknię do tamtych czasów. W Twoim poście nie ma słowa o zdrowiu o pragnieniach, o czymś dobrym...
Ile masz lat?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sigma
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2015 23:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[color=#006600]Proszę o propozycję nicku, który w żaden sposób nie nawiązuje do chorób i zaburzeń (regulamin).[/color]
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
abcdef
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 06:50
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 21.05.15

Nick abcdef, wszystko jedno.

[b]martyna[/b], dziękuję, że POCHWALIŁAŚ SIĘ bliznami i otwarcie przyznałaś, że mną gardzisz. Niestety przez regulamin nie mogę Ci napisać, co naprawdę sądzę o Tobie i Twoim ego. Myślę, że sama się domyślasz. Nie jesteś dla mnie autorytetem i nie muszę odpowiadać na Twoje pytania.
Edytowane przez abcdef dnia 22/05/2015 07:14
 
tajfunek
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 08:27
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Ale jesteś bezczelna.
Jak tak traktujesz ludzi, którzy chcą ci pomóc, to nie dziwię się że tej pomocy nie otrzymujesz.
Gardzisz ludźmi, Twoja złość i nienawiść aż kipi.
 
modliszka
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 12:21
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Cześć, witaj na forumSmile

Taka myśl mnie naszła po przeczytaniu tego co napisałaś, że tego największego cierpienia właśnie nie widać.

Mimo wszystko życzę Ci znalezienia odpowiedniej pomocy bo w rzeczy samej jest Ci potrzebna.
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
sigma
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 12:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Mam wątpliwości, czy twoja postawa wobec leczenia i wobec innych użytkowników wpisuje się w założenia tego forum, więc wstrzymuję się na razie z udzielaniem dostępu do innych części forum.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
abcdef
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 16:02
Rozgrzewający się


Postów: 4
Data rejestracji: 21.05.15

[quote][b]tajfunek napisał/a:[/b]
Ale jesteś bezczelna.
Jak tak traktujesz ludzi, którzy chcą ci pomóc, to nie dziwię się że tej pomocy nie otrzymujesz.
Gardzisz ludźmi, Twoja złość i nienawiść aż kipi.[/quote]

Tak traktuję ludzi, którzy nie chcą mi pomóc, tylko mnie zdołować, pokazując się jako lepsi. Szkoda, że tego nie widzisz. Ty też nie jesteś dla mnie autorytetem.

[b]sigma[/b], mój stosunek do innych użytkowników jest spodowowany ich stosunkiem do mnie, a stosunek do leczenia - moim doświadczeniem. Może to i lepiej, że mnie odrzuciłaś, widocznie nie pasuję do Waszego towarzystwa wzajemnej adoracji, w którym nic nie można powiedzieć, bo wszystko jest cenzurowane. Na tym forum obowiązuje przyklejony uśmiech i zakaz pisania o... tym, o czym miało być forum!

Regulamin nie mówił nic o tym, że mam innych użytkowników lubić - było tylko to, że mam nie obrażać. Nie wydaje mi się, żebym kogoś obraziła. Gdyby Komorowski powiedział: panie Duda, nie jest pan dla mnie autorytetem i wie pan co o panu sądzę, to Duda nie mógłby pozwać go o zniesławienie. Ale jak już mówiłam, utwierdziłam się w przekonaniu, że to forum służy do ślizgania się po powierzchni i do wzajemnej adoracji. W regulaminie nie ma też punktu mówiącego o tym, że muszę mieć pozytywny stosunek do terapii.

Żegnam, mój wątek można skasować, adorujcie się dalej.
 
RedKate
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2015 18:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2185
Data rejestracji: 06.07.12

[color=#cc0000]Zgodnie z prośbą (i bez żalu) wątek zostaje zamknięty.[/color]
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą."
Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
[Gloria]Jeszcze będzie... Nasze wątki - część otwarta 295 02/04/2013 23:01
pisanie post pod postem Regulamin i zagadnienia porządkowe 4 24/11/2012 17:15
2000 post Regulamin i zagadnienia porządkowe 30 25/04/2011 12:22
Dobry wieczór, a dzień niech będzie dobry Przedstaw się 17 14/08/2010 20:22

51,664,603 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024