Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
sytuacja w służbie zdrowia
|
|
martyna |
Dodany dnia 06/01/2015 08:26
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat nieporozumienia między lekarzami a ministerstwem, zamkniętymi gabinetami. Nie jestem osobą obiektywną w tym sporze, bo jestem ze środowiska, ale mimo wszystko popieram lekarzy.Już wczoraj soczyście usłyszałam od pacjenta, co na ten temat sądzi. Jak dla mnie skoro minister uważa lekarzy jako przedsiębiorców( jego słowa), to skąd szantaże i manipulacja pacjentami? jak każdy przedsiębiorca może zamknąć swoją działalność. Rozumiem, że misja, że powołanie ale z tego nie da się żyć, jeść i płacić rachunki. Po części czuję się jak niewolnik zmuszany do robienia czegoś( podpisania porozumienia) wbrew woli, kalkulacji ale za to z misją. Rozśmiesza mnie reklama w TV pakietu onkologicznego, już widzę jak w kilka tyg pacjent zostanie zdiagnozowany jak na wyniki hist-pat czeka się 2-3 tyg, a patomorfologów w sklepie nie można dokupić by ich było więcej. Tak samo z innymi lekarzami, nie ma ich więcej, doba nadal ma 24 godz, a każdy pacjent wymaga określonego czasu. Pakiet onkologiczny dołączy do innych ładnie brzmiących na papierze i będzie trwał na niby a przecież nie o to chodzi. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 06/01/2015 10:28
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Cześć, Zastanawiałem się ostatnio, czy poruszysz ten temat na forum. Moje zdanie: (wyrobione już dawno temu): z pustego i Salomon nie naleje. Składki zdrowotnej ponoć nie można podwyższyć, bo wtedy wzrosną koszty zatrudnienia i gospodarka klęknie (czytałem taką opinię chyba na rp.pl). Nie znam się już tak na ekonomii, chociaż kiedyś się tym więcej zajmowałem, ale przecież z drugiej strony trzeba uwzględnić wydatki rządowe, one też zwiększają PKB. Uczyłem się kiedyś, że podczas kryzysu należy podnosić podatki i zwiększać wydatki rządowe, ponieważ to powoduje, że gospodarka szybciej wróci do stanu wyjściowego. (wcale nie twierdzę, że obecnie mamy kryzys) Podczas okresu prosperity należy z kolei obniżać podatki oraz zmniejszać budżet państwa. EDIT: Zasygnalizowałaś też ważny problem: odpływ lekarzy za granicę. Edytowane przez swistak dnia 06/01/2015 10:39 |
|
|
Nix |
Dodany dnia 06/01/2015 11:33
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
A ja dzisiaj przeczytałam to: [url]http://www.wykop.pl/ramka/2321344/jak-to-widzi-lekarz-poz-z-30-letnim-stazem/[/url] I jeśli choć połowa z tego jest prawdą, to jestem po stronie lekarzy. [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 06/01/2015 12:37
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Niestety, wszystko tam jest prawdą. Na prawdę nie wiem co zmusiłoby mnie do pracy jako lekarza rodzinnego - praca jak na kasie w Tesco + papierologia + odpowiedzialność + niepewność jutra + obowiązek prowadzenia własnej firmy + zatrudnianie ludzi. Czytając komentarze na portalach zastanawiam się, czy rzeczywiście w ludziach jest tyle zawiści, "małości", prymitywizmu - czy tylko pewna grupa frustratów się tam produkuje. Zauważyłem, że większość osób mających związek zawodowy z opieką zdrowotną (nie w charakterze lekarzy), pomimo konfliktów dotyczących np. różnicy w finansowaniu, nie daje się oszukać Ministrowi Pinokio. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
Klara |
Dodany dnia 06/01/2015 12:47
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Dla mnie tylko szkoda, że nie dało się jakoś rozwiązać tej sytuacji bez zamykania przychodni. U mnie cała moja rodzina została chwilowo bez lekarza rodzinnego i o ile ja jestem w stanie go zmienić, o tyle oni nie chcą, bo to lekarze do których chodzą od co najmniej 20 lat i dobrze ich znają, a też i lekarze znają całą historię choroby, skoro to tyle lat.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Nix |
Dodany dnia 06/01/2015 12:50
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Zastanawiam się nad tym, dlaczego ludzie wszystkich nienawidzą. Ale niestety tak jest. Byłam na obiedzie u rodziny męża (chłopstwo małorolne) i wszyscy tryskali jadem na lekarzy (i nauczycieli). A nie korzystają z Internetu. Domyślam się, że to, co się dzieje na forach, to głos większości społeczeństwa niestety. Nienawidzi się: Lekarzy - bo za dużo zarabiają, bo popisują się władzą, bo robią, co chcą, etc. Nauczycieli - bo nic nie robią, a mają wolne (to środowisko znam od podszewki, jestem córką nauczycieli języka polskiego, nie przypominam sobie ciągłego lenistwa i kupy wolnego). Rolników, bo patrzą, jak im rośnie i jeszcze się domagają wszystkiego. Kur domowych - bo są roszczeniowe, nie rozwijają się, siedzą na garnuszku i dzieci są dla nich wyłącznym celem. Kobiet robiących karierę - bo odmawiają rodzenia dzieci, są wygodnickie i zależy im tylko na nich samych. Teraz kolej na nienawiść wymierzoną w lekarzy. Przyjdzie czas na inne grupy zawodowe. Wtedy, kiedy jakiś inny minister będzie chciał sobie nabić poparcia. A ludzie zamiast się zjednoczyć, skaczą sobie do oczu. Na własną szkodę. No dzień dobry, co robić...? [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 06/01/2015 13:04
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Tak na prawdę nie zamykali gabinetów - po prostu stracili prawo do opieki na NFZ nie podpisując umowy. Jak nie mogą pracować, to po co mają siedzieć w przychodni? Absolutnie nie ma to charakteru strajku. NZOZ nie może się zadłużyć, to nie jest szpital. Długi lekarza prowadzącego przychodnię są takimi samymi długami jakie ma Kowalski kupujący sobie najnowszego Merca + plazma na pół ściany. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
swistak |
Dodany dnia 06/01/2015 14:52
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]Makro napisał/a:[/b] NZOZ nie może się zadłużyć, to nie jest szpital. Długi lekarza prowadzącego przychodnię są takimi samymi długami jakie ma Kowalski kupujący sobie najnowszego Merca + plazma na pół ściany. [/quote] Potwierdzam: prowadząc firmę jest się odpowiedzialnym całym swoim majątkiem za jej zobowiązania. Tak jest nie tylko przy samodzielnej działalności gospodarczej, ale także w większości spółek (przynajmniej w tej podstawowej, o której czytałem w podręczniku). Wyjątkiem są chyba tylko spółka komandytowa (częściowo), komandytowo-akcyjna (częściowo), akcyjna, z.o.o. Edytowane przez swistak dnia 06/01/2015 14:52 |
|
|
ef |
Dodany dnia 06/01/2015 18:45
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
Makro, a jak to jest: mamy lekarza po studiach, egzaminie państwowym, specjalizacji i pewnie czymśtam jeszcze. czy on ma jakiś nałożony przez państwo/kogokolwiek obowiązek podpisywać umowę z NFZ? po tym, że nie lekarze nie podpisali tych umów wnioskuję, że nie, ale skoro im się nie opłaca pracować na umowie z NFZ to czemu tego po prostu nie zostawią i nie zaczną pracować prywatnie? oczywiście w ten sposób runąłby cały system państwowych świadczeń zdrowotnych, ale to zasadniczo nie jest sprawa tychże lekarzy. jak to jest? jak to wygląda?
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Brego |
Dodany dnia 06/01/2015 19:30
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Lekarze nic nie muszą. To zwykła umowa cywilno-prawna, a jeśli ktoś nie zgadza się z jej warunkami to może ją po prostu wypowiedzieć ( i wielu przypadkach tak się stało). To NFZ nie wypełnia swoich obowiązków, bo to NFZ odpowiada za to, by na danym terenie każdy miał dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej w ramach POZ. Nie zawierając wystarczającej ilości umów z lekarzami- NFZ zawalił sprawę (ale pieniędzy ze składek raczej podatnikom nie zwróci ). Można to trochę porównać do firmy, która wygrywa przetarg na świadczenie usług (tą "firmą" jest NFZ- choć żadnego przetargu nie ma, bo państwo to narzuca) i zatrudnia podwykonawców (lekarzy), którzy te usługi wykonują. W normalnych warunkach wolnego rynku taka firma (czyli w tym wypadku NFZ), która się do czegoś zobowiązała, a nie wykonała (bo nie znalazła wystarczającej liczby podwykonawców), to jest to jej problem i ona jest za odpowiedzialna. W normalnej sytuacji na niewykonanie warunków umowy grożą sankcje, ale że tą "firmą" jest NFZ, to nie ponosi ona za swoje niedopatrzenia żadnej odpowiedzialności- no chyba że przed "Bogiem i Historią". Ale honoru to tym ludziom brak, więc żadnych dymisji się nie spodziewam. Jeśli lekarze nie chcą pracować na takich warunkach jakie oferuje im minister zdrowia- to odpowiada za to tylko i wyłącznie minister zdrowia ustalając takie a nie inne warunki, które na wolnym rynku nie są w stanie się obronić. Jeśli jest za mało lekarzy- to odpowiada za to tylko i wyłącznie minister zdrowia określając co roku liczbę osób przyjmowanych na uczelnie medyczne. A jeśli minister zdrowia chce młodych lekarzy nakłonić do robienia specjalizacji z medycyny rodzinnej dając im dodatkowe 500zł/ mies. na rezydenturze, to się chyba wkrótce przeliczy i prędzej zostanie wywieziony z Sejmu na taczce. Edytowane przez Brego dnia 06/01/2015 19:39 [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Makro |
Dodany dnia 06/01/2015 19:54
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Zgadza się - lekarza nie mają obowiązku podpisywania niekorzystnych dla siebie umów. Rodzinnych jest za mało, a wbrew temu co bredzi minister - wycofanie się z rynku finansowanych przez NFZ 10 - 15% NZOZ jest w stanie zniszczyć cały system opieki - w Polsce nie ma żadnych rezerw ludzkich. Z zagranicy nikt nie przyjedzie prowadzić praktyki, bo: 1. Na zachodzie płacą lepiej; 2. Za lepsze pieniądze pracuje się mniej; 3. Jest lepsza atmosfera pracy. Edytowane przez Makro dnia 06/01/2015 19:54 [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
martyna |
Dodany dnia 07/01/2015 05:42
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Brego bardzo fajnie opisałaś to co ja ujęłam w jednym zdaniu Przy takich perspektywach finansowo-pracowych w naszym kraju nie mamy co liczyć na więcej lekarzy. Kończą studia i uciekają na zachód, trudno się dziwić wybierają lepiej. A ministerstwo mi ciśnienie mocno podnosi z każdym rokiem dodając obowiązków i TYLKO obowiązków. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 07/01/2015 09:41
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Wg mnie to nie minister zdrowia odpowiada za stan publicznej opieki zdrowotnej (mówię ogólnie, nie o sytuacji ostatnio). Może być tylko trochę lepiej lub trochę gorzej. Po prostu nas, jako kraj, nie stać na opiekę zdrowotną na takim poziomie jak na zachodzie (podobnie jak nie stać nas na zrobienie czegoś bardziej konkretnego z niskim wskaźnikiem dzietności). Cieszmy się, że nie jest u nas tak jak na Ukrainie. Zresztą nawet jakiś czas temu (chyba już dosyć dawno) słyszałem o problemach w NHS w Wielkiej Brytanii (National Health Service), tak że nie jest to tylko nasza specjalność. Pewnym wyjściem byłoby być może wprowadzenie dodatkowego poziomu ubezpieczenia zdrowotnego - można byłoby płacić wyższe składki na NFZ i za to by się dostawało lepszy poziom opieki zdrowotnej - np. łatwiejszy dostęp do specjalistów. Pieniądze uzyskane w ten sposób byłyby przeznaczone również na poprawę opieki zdrowotnej tych, którzy by płacili podstawową składkę (taką przynajmniej mam nadzieję). Pomysł był już dyskutowany jakiś czas temu, z oczywistych względów jest dosyć kontrowersyjny. Edytowane przez swistak dnia 07/01/2015 09:47 |
|
|
Nix |
Dodany dnia 07/01/2015 09:51
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Gdyby nasi rządzący lepiej gospodarowali pieniędzmi i na przykład nie pakowali w siebie samych tylu milionów, to byłoby lepiej. Są pieniądze na budowę jakiejś tam świątyni, są na kościoły, na chamskie festyny i na renty dla pijaków, którzy te pieniądze przepijają, a nie ma na leczenie... Kpina. Po prostu kpina. Stawki ściągane z pensji są naprawdę wysokie. I są przy tym osoby jak mój tata, które nigdy nie chorują, więc w kwestii formalnej powinni mieć jakiekolwiek rezerwy. [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Brego |
Dodany dnia 07/01/2015 15:09
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Świstak, jeśli to nie minister zdrowia odpowiada za stan publicznej opieki zdrowia to kto? Minister edukacji? I chyba niezbyt trafnie jest też porównywać system opieki zdrowotnej w Polsce i w Wielkiej Brytanii, bo sposób ich finansowania jest znacząco różny. W Polsce składka zdrowotna wcale nie jest niska, a część środków magicznie się rozpływa. W Polsce za finansowanie części usług odpowiada również Minister Zdrowia (bo ich źródłem jest budżet państwa a nie fundusz). Zdaję sobie sprawę, że środki z budżetu są ograniczone (bo przecież jest tyle ważniejszych rzeczy- diety poselskie, utrzymanie administracji w kraju itp.) i trudno wymagać, by kraj na takim poziomie rozwoju i z takim PKB jak Polska miał szpitale niczym 5-gwiazdkowe hotele. Rozwiązania, które proponujesz (o zróżnicowaniu wysokości składek) może i są jakieś, ale nie wiem na ile są konstytucyjne. Bo prowadziłyby do sytuacji, że to zasobność portfela, a nie rzeczywisty stan zdrowia i zaawansowania choroby decyduje o szybkości podejmowanego leczenia. A w wielu sytuacjach czasem czekać nie można. Obecnie to się dzieje i tak, bo jeśli ktoś ma kasę i nie ma cierpliwości, to pójdzie do specjalisty prywatnie. Więc po co w ten "wyścig o specjalistów" włączać NFZ? No ale według mnie za obecne systemowe zagrywki jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie minister. Bo jeśli już wprowadza jakieś zmiany, to może niech robi to tak by zabezpieczyć przed ich konsekwencjami pacjentów? Rezultatem jego prób rozładowania kolejek jest na chwilę obecną to, że pacjencji zamiast czekać 5h w kolejce w przychodni, muszą czekać 9 h w kolejce na szpitalnej izbie przyjęć, a przyjmie ich być może nie lekarz rodzinny, a np. internista czy lekarz ogólny. Ciekawe co bardziej opłaca się ministrowi- zwiększyć zarobki rodzinnych i pójść na ugodę, czy płacić za nadgodziny lekarzom innych specjalizacji, którzy muszą łatać dziury w systemie? To jest sposób ministra na zapewnienie wszystkim łatwego dostępu do POZ. A te absurdy można mnożyć. Edytowane przez Brego dnia 07/01/2015 15:10 [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 07/01/2015 15:14
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Brego, ale przecież wszystkie przychodnie są od dzisiaj otwarte, więc nikt nie musi iść już na SOR zamiast do swojego lekarza.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Brego |
Dodany dnia 07/01/2015 15:29
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
O, to szczęśliwe informacje nie zdążyły do mnie dotrzeć. Od rana siedzę zabunkrowana na uczelni. Przychodnie w końcu otwarte po całym tygodniu przepychanek i niepewności. Czy to aby na pewno sukces? Szczęśliwie, że ta cała awantura przypadła na okres świąteczny. Edytowane przez Brego dnia 07/01/2015 15:31 [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Rat |
Dodany dnia 13/02/2015 20:21
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
[b]swistak[/b] masz prawo wykupić sobie w przychodni tzw .kartę Vip ( zwał jak zwał ) , ale masz wówczas szybszy i na pewno godniejszy dostęp do usług medycznych . U mnie w raczej średnim mieście są 2 takie przychodnie , które oferują taki sposób . Podwyższyć składki proponujesz ? tu już pełen żart z Twojej strony. Płacimy i tak dużo , gdybyś to samo odkładał na konto , chodził byś na luzie prywatnie do lekarzy . Sprawa się niby rozwiązała , ale w każdej chwili może dojść do podobnej sytuacji . Skrócenie kolejek , poprzez zostawianie w recepcji wypisanych już recept hehe ... w zamian za to przybyło ludzi po skierowania do okulisty i dermatologa . Zero logiki ... [color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
polityczna sytuacja w kraju | Porozmawiajmy | 15 | 14/11/2021 11:44 |
Schizofrenia. Perspektywa społeczna. Sytuacja w Polsce. PDF | Schizofrenia | 6 | 26/12/2017 01:40 |
stan zdrowia a związek | Znalezione w sieci | 7 | 14/04/2012 23:43 |
Wrocław-promocja zdrowia psychicznego | Ogłoszenia | 1 | 20/02/2012 01:12 |
Mazowiecki Program Ochrony Zdrowia Psychicznego | Ogłoszenia | 1 | 29/12/2011 15:32 |