Ostatnio widziani
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Znalezione w sieci
 "Wózkowe-najgorszy gatunek matki"
|
|
| Pogodna |
Dodany dnia 07/09/2012 16:53
|
 Grupa Trzymająca Władzę  Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Artykuł jest wg mnie intrygujący (?) mianowicie filozof prof. Zbigniew Mikołejko opisuje w nim sklasyfikowany przez siebie "gatunek matek" dla których dzieci są pretekstem? wymówką? [url]http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,12429251,Wozkowe___najgorszy_gatunek_matki.html[/url] EDIT: Jak ten artykuł komentują inni? [url]http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,123696,12433395,Matki_terrorystki__Jak_prof__Mikolejko_wbil_kij_w.html[/url] Edytowane przez Pogodna dnia 07/09/2012 16:58 Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
|
| Karol |
Dodany dnia 07/09/2012 17:15
|
 Srebrny Forumowicz  Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
Sam zastanawiałem się czy tego tu nie umieścić  ! (dobrze, że to Ty - moderatora nikt nie zlinczuje  )
[i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
|
| Perfidia |
Dodany dnia 07/09/2012 17:18
|
 Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Czytałam. I poczułam niesmak. Bo to, co robi pan profesor to tworzenie obrzydliwego stereotypu. W tej chwili wystarczy wyjść z dzieckiem w wózku na spacer, aby być postrzeganym jako wyjałowiona intelektualnie kura domowa. Wiadomo, że matki są różne. Wystarczy zajrzeć na pierwsze lepsze forum dzieciowe, żeby się przekonać, że nawet kwestie t.j. karmienie piersią w miejscach publicznych są przyczyną intensywnych sporów wśród matek. I to, co matki robią np. na placu zabaw to jest pełen przekrój - plotki, smsy, lektura (od magazynów plotkarskich do podręczników akademickich), zabawy z dziećmi też. Takie matki jakie opisuje profesor oczywiście są, ale wydaje mi się, że to, czy dana osoba pasuje do opisu profesora nie sposób orzec nie poznając kogoś. Odniosłam wrażenie, że pan profesor jest uprzedzony i niewiele wie o tym, jak wygląda obecnie rzeczywistość matki małych dzieci.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
 |
|
| Karol |
Dodany dnia 07/09/2012 17:23
|
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
A mnie za pierwszym odsłuchem najbardziej zapadła w głowę walka filozofia - socjologia i przyznam się bez bicia, ubaw miałem po pachy.
[i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
|
| Pogodna |
Dodany dnia 07/09/2012 17:37
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Mnie w tym zaintrygowało, co temu profesorowi tak na prawdę przeszkadza? Młodość? - że przemija? - w wyniku czego dostało się tym kobietom. Osobiście mieszkam na osiedlu określanym- "patologia" małe mieszkania - więc rotacja lokatorów wielka. Pod oknami mam plac zabaw na którym przesiadują - dziękuje w tym momencie za zimne pory roku- matki z dziećmi, ok. 2-3 dzieci w wieku noworodek-6 lat na matkę. Zachowują się wulgarnie, krzyczą co chwila na dzieci: "nie ruszaj, nie idź, puść, zostaw" co dla mnie jest męczące - i kiedyś się zastanawiałam, czy te przesiadywanie i znoszenie na ławki ulotek z wszystkich marketów na terenie miasta i ustalanie która pojedzie po karkówkę po 12,99 za kg a która po japonki za 5,99 to wynik stylu życia? Osobiście póki nikt mi nie jedzie wózkiem po stopach- nie czuję żadnej agresji, tylko te wrzeszczenie mnie irytuje 
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
|
| Karol |
Dodany dnia 07/09/2012 17:51
|
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
Mikołejko przede wszystkim skupił się na roszczeniowej postawie. Zgubił go język frustrata i to przez to spadły na niego gromy - jad za jad.
[i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
|
| Perfidia |
Dodany dnia 10/09/2012 13:52
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[i]Roszczeniowość[/i] nie jest cechą specyficzną dla matek. Tak samo jak głupota, chamstwo, itd. itp. Moim zdaniem pana profesora zgubił brak precyzji w wyborze celu swojego ataku i upustu frustracji.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
|
|
|
| Karol |
Dodany dnia 10/09/2012 14:21
|
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
On podzielił matki na "kibiców" i "kiboli". Te drugie nazwane zostały "wózkowymi" i to na nie skierował swoje słowa. Cechą specyficzną dla matek nie jest, ale występować może, a zdaniem Mikołejki tak właśnie w przypadku "wózkowych" jest. [i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 19/09/2012 23:24
|
 Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Fajna rozmowa z Profesorem na temat tego felietonu jest w Polityce.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| Perfidia |
Dodany dnia 19/09/2012 23:26
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Co to znaczy "fajna"? Dla mnie ten człowiek totalnie się skompromitował. Jeżeli mam sięgnąć po wywiad z nim, to proszę o więcej szczegółów.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 19/09/2012 23:44
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Wychodzi od tego, że on napisał FELIETON, a nie artykuł naukowy. Cechą felietonu jest między innymi przerysowanie zjawiska, o którym się pisze, stosowanie ironii itp. A poza tym może zacytuję fragment: - Wypowiedź o wózkowych została odebrana przez niektórych jako atak na wszystkie matki, na wszystkie kobiety. - A to błąd logiczny, o którym mówił już Arystoteles i Schopenhauer: Kowalski to pijak, więc wszyscy Polacy to pijacy. Kiedy powiedziałem, że wózkowe są be, to nie znaczy, że wszystkie matki są takie. To zresztą stoi w felietonie czarno na białym. Doceniam pracę matek, o ile jest pracą. Szanuję je i wiem, że poród może być traumą, zdaję sobie też sprawę, ile trzeba włożyć wysiłku i czasu w macierzyństwo, jeśli ma być odpowiedzialne. W felietonie piszę o tej grupie kobiet, która reprezentuje czarne jądro polskiej kobiecości, matek, które wcale się nie przepracowują, a uważają się za nietykalne i namaszczone ze względu na świętość macierzyństwa." A od siebie jeszcze raz podkreślę, że ten tekst był felietonem. Felieton nie służy diagnozowaniu kondycji społeczeństwa, tylko wytknięciu jakiegoś zjawiska, które autor zauważa i które go uwiera. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| Perfidia |
Dodany dnia 19/09/2012 23:57
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Stosując przerysowanie i ironię trzeba mieć świadomość, że można przegiąć. To raz. A dwa - wytykając w FElietonie zjawisko wzmocnił tylko funkcjonujący stereotyp dot. współczesnych matek. Już samo zdanie: [quote]"Doceniam pracę matek, o ile jest pracą."[/quote] podnosi mi ciśnienie  Tzn. że nie w każdym wypadku "praca matki" jest pracą? Nosz k$^&!@#$%
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 20/09/2012 00:04
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Moim zdaniem niestety nie w każdym. Samo bycie matką to jeszcze nie praca. Pracą jest opiekowanie się dzieckiem, pielęgnowanie go, wychowywanie itp. Ktoś, kto tego nie robi i swoje dziecko zaniedbuje, też nazywa się matką, ale takiego matkowania pracą bym nie nazwała.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| Perfidia |
Dodany dnia 20/09/2012 06:41
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
To, że ktoś pracuje kiepsko, niechlujnie, bez zaangażowania etc. oznacza, że źle wykonuje swoją pracę. Ale nadal mowa jest o pracy. Na macierzyństwo ciężko jest popatrzeć podobnie, obstawiam, że wynika to stąd, że jeszcze do niedawna w ogóle nie patrzono na macierzyństwo jako na pracę. I o to mi właśnie chodzi - rzeczony felieton bardziej uderza w normalne matki niż w marginesową patologię, która uwiera profesora.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
|
|
|
| Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
| Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
|---|---|---|---|
| "Dobry" psychoterapeuta | Psychoterapia | 7 | 07/11/2021 23:41 |
| "Mi tam psycholog ani psychiatra nie pomoże" | Znalezione w sieci | 3 | 07/04/2020 15:15 |
| "Kryzys psychiczny niejedno ma imię" | Znalezione w sieci | 1 | 05/09/2018 21:02 |
| Darmowy e-book: "Zdrowe życie z chorobą afektywną dwubiegunową" | Choroba afektywna dwubiegunowa | 2 | 06/02/2018 13:24 |
| "Chrzest ognia" | Nasze wątki - część otwarta | 3 | 13/09/2016 12:28 |