22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Trudne początki- i moja historia
Muszelka23
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 12:39
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Nie jest łatwo przyznać się przed samym sobą, że coś jest nie tak ,jak być powinno. W moim przypadku trwało to latami.. Już jako nastolatka miałam "napady" depresji, trwające zazwyczaj ok 2 tygodni. W tym czasie nasilały się negatywne myśli, smutek, przygnębienie - wszystko było czarne. Ale wiedziałam, że TEN stan minie . Miałam szkołę , więc wiedziałam że nie mogę się tak łatwo poddać. Zmuszałam się do wykonywania zwykłych codziennych obowiązków, pomagałam rodzicom oraz opiekowałam się młodszą siostrą. Taka "wzorowa" JA. W głębi duszy - zakompleksiona, nieustannie dążyłam do zmiany siebie, swojego wyglądu.. oraz byłam krytyczna wobec decyzji, które podejmowałam.

Relacje z innymi? Miałam wielu znajomych, z którymi spędzałam czas.. Rozśmieszałam ich, doradzałam , gdy borykali się z problemami.. oraz poświęcałam swój czas. To pozwalało mi nie myśleć o sobie, o swoich problemach.. Zapomnieć o tym co mnie tak bardzo bolało . Bałam się zostawać sam na sam ze swoimi myślami i problemami, dlatego tak chętnie ingerowałam w życie innych. W momencie, gdy bardzo bliskie mi osoby rozpoczynały swoje dorosłe życie, ja odsuwałam się na drugi plan.. Odczuwałam zazdrość- że oni potrafią tak żyć a ja nie. Nie miałam planów na przyszłość, bałam się tej dorosłości. Czułam, że jestem zależna od innych. Nie miałam postawionego celu w życiu oraz planów . Nie potrafiłam stworzyć związku , moje relacje z płcią przeciwną nie były takie jak należy. Zazwyczaj się odsuwałam , obawiając się zbliżenia oraz tej czułości , dotyku. Było to dla mnie strasznie krępujące. To już był kolejny znak, że coś tutaj nie gra...

Praca. Za każdym razem , gdy rozpoczynałam jakąś pracę odczuwałam lęki że sobie nie poradzę. Trzęsły mi się ręce, gdy czułam czyjś wzrok na sobie . Stresowałam się i zbytnio angażowałam. Jednak bardzo źle działa na mnie presja otoczenia. Nie potrafiłam sobie poradzić z porażką. Gdy coś mi nie wyszło , załamywałam się i okropnie bałam.Sad Stres (niestety) towarzyszy mi już od bardzo dawna. To utrudniało mi wykonywanie przydzielonych mi obowiązków, gdyż skupiałam się bardziej na swoich reakcjach niż na pracy. Skąd się bierze to niskie poczucie własnej wartości;( Nie mogę sobie z tym poradzić. Już samo myślenie o pracy, rozmowie kwalifikacyjnej sprawia, że mam mdłości i skurcze w żołądku.

Pierwsza wizyta u specjalisty napawała mnie optymizmem. Czułam, że to jest to ! Że jestem w stanie zmienić siebie jeśli tylko zechcę. Że wszystko siedzi w mojej głowie, a ja muszę to tylko odpowiednio wyplewić... Ale

Dziś jest trzeci dzień, w którym biorę leki. Czuje się coraz gorzej, śpię po 12 godzin i nadal jestem zmęczona i śpiąca. Pan dr powiedział że tak jest w przypadku głębokiej depresji, jednak ja się martwię o swoją rodzinę, bo oni widzą co się dzieje i nie wiedzą jak mi pomóc. A ja obawiam się że sobie z tym nie poradzę. Sad Tak bardzo chciałabym, aby ten zły sen się w końcu skończył..



To trudne, ale
Wierzę, że Bóg doda mi sił do walki.. !
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
daydreamer-k
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 13:24
Awatar

Finiszujący


Postów: 202
Data rejestracji: 09.03.12

spokojnie,tak jak napisałaś w temacie-to trudne początki, w pierwszych dniach stosowania tego typu leków często na kilka dni się pogarsza, ale to mija.Dobrze,że jesteś u specjalisty,że bierzesz leki,to już duży krok,trzymaj się tego.
[i][color=#66cc66] You can do anything you want to. Follow your dreams, cause if you say you can't do it you'll spend the rest of your life proving it.[/color][/i]
 
Muszelka23
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 13:35
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Daydreamer-k taki mam zamiarSmile Chyba na tym polega przezwyciężanie słabości.. Jednak zobaczymy co będzie dalej. Pozdrawiam serdecznie .
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
Pogodna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 16:46
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Muszelko! Twoje początki są bolesne, ale pomyśl sobie, że mimo wszystko wstajesz i piszesz o tym. Niektórzy w depresji nie wyłaniają głowy spod kołdry a co dopiero napisać tak opisowo o sobie w internecie.
U mnie antydepresanty zaczęły działać po ok 4 tygodniach, u niektórych po 2 tygodniach - to jest indywidualne, jedno jest pewne w końcu zaczną. I znowu będziesz cieszyć się życiemSmile
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
modliszka
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 17:13
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Fajnie się Ciebie czytaSmile

Gratuluje pierwszego kroku i życzę aby był początkiem dobregoSmile
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Muszelka23
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2012 19:54
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Pogodna- masz rację. Wstaję mimo wszystko, choć prawdą jest, że zmuszam się do wykonywania tych codziennych czynności. Nie mogę się teraz poddać , jednak wiem że te negatywne myśli nie dają za wygraną.

Modliszko- Dziękuję Smile Piszę troszkę chaotycznie, jednak staram się dokładnie przedstawić mój problem.

Pozdrawiam i życzę SIŁ DO przezwyciężania swoich SŁABOŚCI !
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
moja niepewna diagnoza Zaburzenia osobowości 3 01/05/2019 09:51
Moja grupa wsparcia Psychoterapia 24 15/03/2016 02:26
początki dwubiegunowości Przedstaw się 6 26/01/2016 00:24
Moja historia - potrzeba podzielenia się. Zaburzenia odżywiania 8 12/05/2015 22:49
żyć w zgodzie z samym sobą czyli ja i moja choroba Nasze wątki - część otwarta 185 23/02/2015 22:24

51,665,113 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024