02 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Mathews Arleen Mathews Arleen
13:35:34 Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline Offline
Klara Klara
5 tygodni Offline Offline
Nieustraszona Nieustraszona
5 tygodni Offline Offline
swistak swistak
8 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: asd asd ...
Ogółem Użytkowników:2,204
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
objawy depresji
verdemia
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 24/04/2010 17:04
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

nie ma głupich pytańPfft
 
Muszelka23
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 14:28
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Podczas mojej pierwszej ( i jak narazie jedynej) wizyty u lekarza zajmującego się psychiką człowieka dowiedziałam się, że mam głęboką depresję.

Jakie wystąpiły u mnie niepokojące objawy?
- smutek, zamartwianie się, płacz, przygnębienie.
-przestały cieszyć mnie rzeczy, które kiedyś były dla mnie całym światem
- ograniczyłam swoje kontakty ze znajomymi, zaczęłam się izolować,
- jak już byłam na spotkaniu ze znajomymi to nie sprawiało mi to radości, wolałam wówczas zaszyć się w domu
- bałam się wszystkiego co nowe, wyzwań ( chociaż nie wiem czy to dotyczy wyłącznie depresji)
- nie potrafiłam się na niczym skoncentrować, szybko się zniechęcałam..

Jeśli chodzi o objawy somatyczne to:
- migrenowe bóle głowy
- nadmierna senność (lub brak snu w momencie gdy pojawiały się problemy i stres)
- osłabienie
- było mi cały czas zimno
- trzęsą mi się ręce ( ale podejrzewam, że to nie wynik depresji tylko nieustannego stresu jaki mi towarzyszy)

To by było na tyle.
Edytowane przez Muszelka23 dnia 31/03/2014 14:32
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
ef
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 14:45
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

Muszelka, po objawach somatycznych rzuca mi się w oczy zbieżność z objawami niedoczynności tarczycy. proponuję wizytę u endokrynologa. depresja jest bardzo często związana z niedoczynnością właśnie. a uczucie zimna, osłabienie i trzęsące się ręce - książkowe objawy.
przejdź się, choćby po to, żeby wykluczyć choroby tarczycy i podjąć leczenie we właściwym kierunku.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Muszelka23
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 18:05
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Ef tak się składa, że mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy na podstawie wyniku hormonu TSH. Ft3 i FT4 w normie, tarczyca prawidłowa. Brałam euthyrox 50-ke .
W momencie kiedy miałam poważne problemy ginekologiczne i musiałam na badania przeznaczyć bardzo dużo pieniążków zaprzestałam brania leku, ponieważ nie było mnie stać na comiesięczną wizytę i ich wykup( koszt jednej wizyty 150, a na wizyte z NFZ czekanie ponad pół roku). Poza tym dziwiło mnie to, że nie tyję co się bardzo często zdarza w przypadku niedoczynności a wręcz przeciwnie.. ciężko mi przytyć pomimo pożerania sporej ilości słodyczy... Może dziwnie to zabrzmi ale mam wrażenie, że to właśnie stres powoduje, że tak szybko "wszystko ze mnie schodzi.." bo na dzień dzisiejszy zamartwiam się dosłownie wszystkim ..
Pojawiły się również inne objawy jak bardzo osłabione i wypadające włosy oraz problem z suchą skórą...

Jednak czytałam kiedyś w pewnym artykule , że spadek wagi nie jest spotykany ( bądź bardzo rzadko) w przypadku niedoczynności tarczycy, a objawy samej niedoczynności są bardzo zbliżone i często mylone z objawami chorób afektywnych... Stąd taka moja refleksja, że to jednak nie jest sprawka złego funkcjonowania tarczycy.

Pozdrawiam serdecznieSmile
Edytowane przez Muszelka23 dnia 31/03/2014 18:06
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
ef
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 18:28
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

ooo, skoro miałaś stwierdzoną niedoczynność i jej nie leczysz, to tym bardziej uważam, że to jednak sprawa tarczycy, która niestety, ale sama się nie wyleczy.
wypadanie włosów + sucha skóra - kolejne objawy. stres - okej. nie musisz tyć. ja też nie tyłam mimo że non stop jadłam.
możesz pożerać tony antydepresantów i lata spędzić w terapii, ale jak się nie zajmiesz tarczycą to to wszystko będzie można o kant rozbić.
tłumaczenie brakiem kasy to imo żadne tłumaczenie. możesz iść na jedną wizytę prywatnie, dostać leki na pół roku i w tym samym czasie zapisać się na te za pół roku na nfz. tak samo lekarz POZ może zlecić badanie TSH i na tej podstawie do czasu wizyty u endo dać receptę na leki, tylko wtedy trzeba będzie zapłacić 100% czyli np. 11 pln a nie 5.50 (w zależności od dawki). leczenie tarczycy jest tanie jak barszcz - ja płacę 15 pln za półroczną terapię euthyroxem. przelicz sobie ile kosztuje półroczna terapia psychotropami + prywatna terapia.

nie twierdzę, że nie masz depresji, problemów wymagających leczenia psychiatrycznego i psychoterapii. tylko moim zdaniem ważniejsze jest, żeby najpierw ustawić hormony, bo bez tego, tak jak pisałam, nawet najlepszy psychiatra i psycholog Ci nie pomogą, a z tego co piszesz problemy z tarczycą są, a depresja, spadek nastroju, nadmierna senność są jednymi z najczęstszych objawów.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Muszelka23
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 18:48
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Ef masz rację, po prostu za szybko się zniechęciłam nie widząc efektów brania leków.
Dziękuję za odpowiedź , zawsze lepiej poradzić się osób borykających się z podobnymi problemami.. i poznać zdanie innych.


"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
Basienka
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 19:58
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 775
Data rejestracji: 31.08.13

Zgadzam się z ef - leczenie tarczycy jest b.ważne. Nieleczone problemy z tarczycą wpływają na cały organizm.

A poza wszystkim nie rozumiem: lekarz psychiatra stwierdził jak piszesz głęboką depresję - tego nie wyleczy jedna wizyta, więc dlaczego to była Twoja jedyna wizyta? Nie zaproponował żadnego leczenia, czy Ty nie chciałaś?
[small]"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"[/small]
 
Muszelka23
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 23:21
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Oczywiście, że zaproponował... ale powiedział, że z racji tego iż jestem DDA powinnam zacząć od spotkań w grupie z takimi ludźmi... Miałam przepisany lek escitil, brałam go miesiąc ale byłam po nim taka senna , że moja rodzina zaczęła się martwić coraz bardziej... (spałam od 20stej do 12, 13stej ) i ja również się tego wystraszyłam.. miałam coraz większe lęki, żeby wyjść z domu i normalnie funkcjonować
Po miesiącu stosowania leku jakoś tak wyszło, że zaczęłam pracować i chciałam w sobie stłumić te lęki i gorsze samopoczucie oraz starać się o nich nie myśleć ale z biegiem czasu wszystko się pogłębiało...

Sama chciałam sobie pomóc, być niezależna i odsunąć od siebie wszystkie myśli związane z jakąkolwiek chorobą..
Edytowane przez Muszelka23 dnia 31/03/2014 23:24
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
ef
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2014 23:26
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

wiesz, terapia, spotkania w grupie, wszystko fajnie, ale organicznych rzeczy nie da się wyleczyć samym pozytywnym myśleniem i siłą woli. to pewnie jakośtam pomaga, ale... no nie da się.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
Rat
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 01/04/2014 17:06
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[b]Muszelka23[/b] ale na pierwszą wizytę u endo czeka się nawet pół roku , następne są już częściej , zazwyczaj tak by lek od wizyty do wizyty starczał i badanka co jakiś czas , czy trzeba dawkę zwiększyć ,czy też nie .
Ja tsh miałam minimalnie podwyższone , ale jednak kobieta w moim wieku powinna mieć niższe ... pomimo iż można poczytać że norma to nawet 4,0 mU/l . Co jest normą owszem ....ale dla ludzi starszych .
FT3 i FT4 w normie .
Jutro się dowiem jak z moją tarczycą , są już wyniki biopsji i poziomu wapnia .
Także [b]Muszelka23[/b] nie zwlekaj tylko szoruj do endokrynologa , może niepotrzebnie leki p/depresyjne brałaś .
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Mina
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 01/04/2014 18:32
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

muszelka, a co z terapią DDA? potraktowałaś tę sugestię poważnie, czy też uznałaś, że jak się skupisz na pracy, to problemy same miną, tak jak z depresją i tarczycą?
Edytowane przez Mina dnia 01/04/2014 18:33
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
Muszelka23
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 01/04/2014 19:48
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Rat ja już korzystałam z wizyt u endokrynologa.. Pierwszy wynik mojego tsh to 4.44.. natomiast drugi ( przed podjęciem leczenia) miałam prawie 7 więc lekarz przepisała mi euthyrox 50-ke. Miałam robione usg tarczycy ( wszystko było w normie, żadnych zmian) i chodziłam na wizyty regularnie, oczywiście prywatnie ponieważ stwierdziłam, że tsh jest za wysokie i się wystraszyłam. Ale to wszystko trwało do czasu kiedy zaczęło brakować mi pieniążków z powodu innych problemów tym razem ginekologicznych. Zaniedbałam kwestię tarczycy .. i zdaje sobie z tego sprawę, że to był błąd. Oczekiwałam cudów po braniu euthyroxu a nie widziałam większych zmian.. i przestałam umawiać się na wizyty.

Mina owszem potraktowałam to poważnie, bo od bardzo dawna zdawałam sobie sprawę, że mam duże problemy z poczuciem własnej wartości oraz moją nadwrażliwością dosłownie na wszystko.. Smutki, płacze nadmierny stres z którym sobie nie radziłam i inne przykre dolegliwości .Jednak w momencie gdy pojawiła się praca miałam nadzieję, że to jednak minie..

Potem stopniowo starałam się przełamywać wszystkie lęki , konfrontując się z sytuacjami , które je wywołują.. Zaczęłam czytać książki o pozytywnym myśleniu, nastawieniu do życia, o pewności siebie jednak w praktyce nie potrafiłam tego zastosować..

Tak to mniej więcej wyglądaSmile
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
Rat
#53 Drukuj posta
Dodany dnia 01/04/2014 20:37
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

[quote][b]Muszelka23 napisał/a:[/b]
....koszt jednej wizyty 150, a na wizyte z NFZ czekanie ponad pół roku....[/quote]
ja o tym piszę .... jak już się leczysz na nfz to na kolejne wizyty nie czekasz tyle . A [b]ef[/b] przy okazji napisała ile leki kosztują ( to raczej śmieszna kwota .)
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
Mina
#54 Drukuj posta
Dodany dnia 01/04/2014 20:44
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

to polecam terapię DDA jesli ci zalezy by problemy rozwiązać a nie zamiatać pod dywan, książki dobra rzecz, ale nie leczą dlatego trudno ci sie stosowac do zawartych w nich rad, są zbyt obce dla twojego sposobu myslenia odbierania reagowania ...
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
Muszelka23
#55 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2014 12:20
Rozgrzewający się


Postów: 49
Data rejestracji: 01.05.11

Oczywiście, że mi zależy .. tylko, że mam obawy przed kolejną wizytą u psychiatry.. Na mojej pierwszej i jako jedynej wizycie przez większość czasu płakałam bo próbowałam mówić o smutnych i tych najgorszych problemach.. i nie potrafiłam się uspokoić .. Teraz na samą myśl, że będę się przed Kimś na nowo otwierała do oczu napływają łzy...
Zresztą nieważne z Kim rozmawiam.. z przyjaciółką czy nie, bardzo szybko tracę kontrolę nad emocjami i zaczynam płakać..Zawsze to ja byłam twardzielką i starałam się rozwiązywać problemy innych, zdecydowanie lepiej mi to wychodziłoSmile

No ale nic, najważniejsze to się nie zniechęcać...Smile
"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą Ciebie głupcem"
 
Mina
#56 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2014 12:44
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 862
Data rejestracji: 18.05.12

Muszelka, nikt cię nie zmusi, ani nie namówi na siłę, wiem jak blokuje przed dopuszczeniem do siebie ewentualności zwrócenia się o pomoc taka potrzeba bycia twardzielką, radzenia sobie samej i wstyd przed tym, że ktoś zobaczy, że nie do końca tak jest, trudno jest odsłonić siebie, wcale mnie twój opór nie dziwi. Pytanie na które nie mi czy nam, tylko sama sobie odpowiedz, czy chcesz, czy masz nadal siły kręcić się w kółko we własnym szarpaniu się ze sobą - od depresji do zbierania się w kupę i udawania że wszystko ok i znowu do utraty sił i rozpaczy, by znowu się na chwilę pozbierać trochę i poudawać silną i postwarzać pozory, że wszystko gra ... aż kolejny raz padniesz na twarz zdziwiona, bo przecież jesteś twardzielką ... a przecież już wiesz, masz nazwane, że to DDA i można sobie trwale pomóc terapią, można też próbować nadal od tego uciekać ... jak długo?
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j
 
modliszka
#57 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2014 14:16
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

A czy chcąc iść prywatnie do endokrynologa trzeba mieć skierowanie? Przeszłabym się, może też niepotrzebnie biorę psychotropy
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Basienka
#58 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2014 14:31
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 775
Data rejestracji: 31.08.13

modliszko, idąc prywatnie skierowanie nie jest potrzebne, tylko weź pod uwagę, że wtedy za badania (hormony tarczycy z krwi + ewent. usg tarczycy) też będziesz musiała zapłacić.
Mnie na hormony tarczycy skierował lekarz pierwszego kontaktu (internista) - może spróbuj zacząć od niego.
Dopiero potem jak wyniki były nieprawidłowe wysłał mnie do endo.
[small]"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"[/small]
 
ef
#59 Drukuj posta
Dodany dnia 02/04/2014 15:09
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

modliszko, spróbuj tak jak mówi Basieńka. na wizytę u endo faktycznie się czeka, ale jak pójdziesz prywatnie to przynajmniej badania + leki będziesz miała refundowane. zawsze to jakaś oszczędność.

tylko mała uwaga:
lekarz POZ może dać skierowanie tylko na badanie TSH, to jest główny, ale nie do końca wiarygodny wskaźnik. więc nawet gdyby był w normie, to warto w razie czego przycisnąć lekarza, żeby to skierowanie do endo jednak dał, a ten z kolei zleci bardziej szczegółowe badania (ft3, ft4, antyTPO, usg...).

sama doświadczyłam tego, że mając tsh w normie (idealnie jest ok. 1.5, górna granica to 4.92, ja przy 3.6 mam już silne objawy i muszę zwiększać dawki) można mieć objawy i stosując leki bardzo łatwo je ogarnąć. tylko trzeba trafić na mądrego, solidnego lekarza, a o takich niekiedy niełatwo... Ehmm
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
wojt81
#60 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2014 13:43
Rozgrzewający się


Postów: 22
Data rejestracji: 05.06.14

Tak sobie czytam Wasz ostanie wpisy i dochodzę do wniosku, nie tylko ja mam obawy przed pójściem do psychiatry. Zakładam, że być może jest to "naturalna" reakcja - przecież nikt nie chce opowiadać o swoich problemach obcej osobie! Z drugiej strony, paradoksalnie jedyną(?) metodą na poradzenie sobie z depresją jest podjęcie leczenia. Macie jakieś sprawdzone metody raczenia sobie z takim myśleniem "nie pójdę do psychiatry, bo się tego boję". Jeśli tak, to z chęcią poznam Wasze zdanie.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Objawy negatywne Schizofrenia 6 16/03/2022 19:25
Objawy ostrzegawcze (prodromalne) psychozy Schizofrenia 8 24/10/2021 00:53
wita Was border po depresji Przedstaw się 28 13/01/2020 19:24
wyjście z depresji i poczucie winy Depresja 25 10/09/2018 12:19
Video nt depresji Depresja 2 05/09/2018 21:16

50,351,826 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024