08 Maja 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


mamswojswiat mamswojswiat
07:45:58 Offline
Mirbla Mirbla
1 dzień Offline Offline
Mathews Arleen Mathews Arleen
6 dni Offline Offline
Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
2 tygodni Offline Offline
Klara Klara
6 tygodni Offline Offline
Ostatnio zarejestrował się: Mirbla
Ogółem Użytkowników:2,205
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Uzależnienia
 Drukuj temat
Współuzależnienie - co to jest
teczacpt
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 22:31
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Ja napiszę jeszcze raz-Tajfunku jesteś dzielna.Mogę się tylko domyślać jak było to trudne.Mogłaś uciec od tematu-nie zrobiłaś tego,potwierdziłaś policji co się dzieje w Waszym domu.To milowy krok naprzód,teraz tylko się nie cofnij.W temacie współuzależnienia pozwole się nie zgodzić.Jestem pewna,że ani lekarz,ani terapeuta nie pracują w działce uzależnieniowej.Współuzależnienie dotyczy tylko PARTNERA osoby pijącej.Zawsze dotyczy osoby,która weszła "zdrowa" w związek z osobą uzależnioną.Nie dotyczy osób które wychowały się w rodzinie z problemem alkoholowym.(mam na myśli dzieci osób pijących).To trochę inne zagadnienie,nie chcę o tym pisać na forum bo mam wrażenie jakbyśmy Cię Tajfunku szufladkowałały i diagnozowały.Jeśli będziesz zainteresowana napiszę więcej na PV.I to nie tylko kwestia nazewnictwa,ale pewnych cech,które się nabywa.

[color=#ff0000]ten temat został wydzielony z wątku tajfunka: [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?forum_id=33&thread_id=179&pid=38186#post_38157[/url][/color]
Edytowane przez Perfidia dnia 16/09/2011 00:42
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 22:47
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

A ja się z przedmówcą nie zgadzam Wink To dla mnie sztuczne zawężanie tematu - przypomnę, że współuzależnienie nawet nie ma swojego kodu w ICD 10, więc nie można autorytatywne stwierdzić, która definicja jest ta jedyna prawdziwa.

[quote]Współuzależnienie dotyczy tylko PARTNERA osoby pijącej[/quote]
To jak nazwać np. pospolite zachowania chociażby matek uzależnionych synów (normą?)
[quote]Zawsze dotyczy osoby,która weszła "zdrowa"[/quote]
Nie do końca rozumiem pojęcia zdrowa - czyli nie posiadająca historii uzależnień w rodzinie? To wykluczy zbyt wiele, jak nie większość współuzależnionych. Dla mnie to mnożenie bytów.

[quote]Nie dotyczy osób które wychowały się w rodzinie z problemem alkoholowym.(mam na myśli dzieci osób pijących)[/quote]
Tajfunek opisuje przejęcie kontroli nad ojcem po matce. Wydaje mi się, że łamie trochę standard "tylko" DDA.

Najprościej definiując współuzależnienie:
[quote]Współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie i która obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie oddziaływającej na nią w ten sposób osoby.[/quote]

Acha, pracowałem z uzależnionymi przez kilka lat (z współuzależnionymi przy okazji też)
Edytowane przez Makro dnia 15/09/2011 22:59
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Perfidia
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 22:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

To co napisała tęcza o współuzależnieniu mogę podsumować jednym słowem:
BZDURA!
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Inus
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 23:04
Awatar

Finiszujący


Postów: 405
Data rejestracji: 05.09.11

Mnie wydaje się, że to pojcie jest bardzo szerokie i najlepiej ujął je Makro ( jak to specjalista)
ALE to chyba nie jest istotne jakiej definicji się użyje, i czy w ogóle prawda. Nikt tu Tajfunka nie ma zamiaru klasyfikować ani leczyć ani co gorsza oskarżać a więc po co ten spór dot tego czy jest czy nie jest współuzależniona?
Co do Life no to ma prawo wyrażać swoje opinie jakiekolwiek by one nie były.

Tajfunek! Podziwiam Cie za odwagę i podjecie decyzji, bardzo się cieszę , że się odważyłaś porozmawiać z terapeutką, samo przyznanie się do kłamstwa musiało być trudne ,a Ty jeszcze do tego poruszyłaś taki ważny temat.
A co do Taty to możesz jak najbardziej o niego dbać,ale nigdy własnym kosztemSmile
 
teczacpt
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 23:18
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

[b]To co napisała tęcza o współuzależnieniu mogę podsumować jednym słowem:
BZDURA![/b]

Nie odniosę się
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Perfidia
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 23:22
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Tęczo - nie musisz. Odnieś się do mojego przedmówcy. Uznałam, że nie ma sensu się powtarzać, ale jeżeli czujesz się pominięta lub chcesz porozmawiać o współuzależnieniu, to ja bardzo chętnie rozwinę swoją wypowiedź.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
teczacpt
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 23:24
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Makro-podejmę dyskusję-nie wiem tylko czy w tym wątku?Myślę,że to co napisałeś Ty i ja nie wyklucza się.Również to co piszesz o matkach też nie wyklucza tego co ja napisałam
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Makro
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2011 23:33
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Ok. Napisałaś, że współuzależnienie jest zarezerwowane tylko dla partnerów - matki nimi nie są, tak samo jak nie jest nim dziecko.

Uważam, że nasze opinie w kilku punktach się różnią, co zasygnalizuję tylko hasłami:
a) parter uzależnionego
b) zdrowa przed wejściem w związek
c) ocena terapeuty i lekarza Tajfunka

Jeżeli możemy tą dyskusję rozwinąć bardzo chętnie ją przeniosę do nowego wątku. Po to ten portal jest - aby dyskutować o psychiatrii Wink
Edytowane przez Makro dnia 15/09/2011 23:34
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
teczacpt
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 00:25
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Ok.Przenieś temat do osobnego wątku.Smile
Edytowane przez teczacpt dnia 16/09/2011 00:30
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
teczacpt
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 01:20
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Ok.zacznę powoli,choć pora raczej późna.Makro fakt,że współuzależnienie nie ma swojego kodu w ICD 10.W Krakowie najczęściej wpisujemy F43,2-zaburzenia adaptacyjne.W rozumieniu szkoły krakowskiej [b]adaptuję się do czegoś [/b]nowego,czego wcześniej nie było.(Jak zauwżyłeś słowo zdrowe dałam w cudzysłów ).Miałam na myśli bez wcześniejszych chorych w tym wypadku alkoholowych doswiadczeń.Przykład młoda kobieta wychodzi za mąż-pełna planów i fantastycznych wizji jaki jej związek będzie cudowny.Bez wcześniejszych doświadczeń w temacie alkoholizmu.Nie ma cech współuzależnienia.Po 10 latach mąż zaczyna pić.Ona na początku nie widzi problemu.Po następnych kilku latach zaczyna twierdzić,że to przez kolegów z osiedla,kolegów z pracy,zaczyna kontrolować męża i jego picie,wylewa alkohol,wyciciąga go z baru itd,itp,charakterystyczne jest to,że cały czas usprawiedliwia jego picie.Jak się uda,że nie pije przez jakiś czas chodzi na palcach,gotuje,sprząta,uspakaja dzieci,żeby tylko nie zaczął pić.Jednocześnie robi wszystko,żeby jaknajmniej wyszło z domu na zewnątrz i nikt się nie dowiedział o problemie,w domu posprzątane,czyste firanki-co też sprawia pewnego rodzaju iluzję-my się niczym nie różnimy od innych rodzin ( gdzie nie piją).Przez wiele lat picia adaptuje się do tej sytuacji.Z biegiem lat sytuacja wygląda tak,że mąż jest uzależniony od butelki alkoholu,a ona od jego zachowań związanych z piciem.CZasami adaptuje się ( przyzwyczaja) przez wiele lat.Jeśli idzie o matki-sorry,ale ich synowie nie rodzą się uzależnieni i też najczęściej upływa 20-30lat do czasu jak się uzależnią ( choć matki to osobny kawałek ).Dalsza dyskusja jutro bo późno
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Makro
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 02:01
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Rzeczywiście, najczęściej koduje się F43.2, chociaż to bardziej wynika z chęci znalezienia szufladki niż realnej potrzeby. Widziałem już kilka prób kodowania, ale żadna nie odzwierciedlała istoty problemu.
Wydaje się, że zaburzenia adaptacyjne nie najlepiej odzwierciedlają istotę problemu, bo są to raczej zaburzenia o ograniczonym zasięgu czasowym. Trudno mówić, aby 20 lat bycia współuzależnionym można uznać za okresową, nieadekwatną reakcję na stres. Po 20 latach taki stres pewnie staje się normą - tu chyba też problem.
Pewne zachowania współuzależnionego stają tak mało elastyczne i dezadaptacyjne w niszczącym wpływie na własne życie, że momentami im bliżej do zaburzeń osobowości niż zaburzeń lękowych. (gdzie się zresztą te zaburzenia adaptacyjne się mieszczą).
Osobiście wyznaję pogląd, że diagnozy są dla ludzi a nie ludzie dla diagnoz.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Perfidia
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 02:18
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Pozwolę sobie w punktach.
1. Podkreślenie "lokalności" takiego, a nie innego pojmowania pojęcia współuzależnienie trochę przypomina mi historię, w której architekt tłumaczy, że nie może zaprojektować takiego budynku, bo go nie było na wykładzie.
2. Twój opis współuzależnionej żony jest takim stereotypem współuzależnienia - opisem najbardziej typowego przykładu. Zawiera cechy charakterystyczne współuzależnienia, które mogą dotyczyć innych osób, a nie tylko partnera/partnerki.
3. Współuzależnienie, jeżeli już nazwiemy "adaptacją", to trzeba dodać do tego "patologiczną".
4. I na koniec pozwolę sobie zacytować perełkę Twojej wypowiedzi:
[quote]Jeśli idzie o matki-sorry,ale ich synowie nie rodzą się uzależnieni i też najczęściej upływa 20-30lat do czasu jak się uzależnią ( choć matki to osobny kawałek ).[/quote]
Tą wypowiedź można by sparafrazować - przerobić matki na żony/kochanki/konkubiny, a synów na mężów/itd. Bo mąż też nie rodzi się uzależniony. Nie każda współuzależniona żona wychodzi za mąż za uzależnionego (niektórzy zaczynają pić/ćpać po latach wspólnego związku). Zatem pytanie - co ma piernik do wiatraka - w jaki sposób czas decyduje o tym czy mowa o uzależnieniu czy nie? Bo mam takie wrażenie, że Twoja definicja współuzależnienia została wymyślona we wszechświecie, w którym dla każdego członka rodziny obowiązują inne prawa fizyki.

[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
teczacpt
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 03:09
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Makro-zgadzam się z tobą,że nie o szufladkę tu chodzi i nie o przypisanie człowieka do diagnozy, a o to co się dzieje.Postaram się wejść w Twój tok myślenia.Rozumiem,że wtedy wszystkie dzieci z rodzin alkoholowych i wszystkie żony osób pijących +wspomniane wcześniej matki można by wsadzić w worek z napisem współuzależnienie.A przecież dobrze wiesz,że tak nie jest.Są żony,które nigdy nie przystosują się do tej chorej sytuacji. Odchodzą i żyją swoim życiem,są matki,które odcinają się od pijących synów i są dzieci,które nie żyją życiem swojej rodziny pochodzenia.DDA to też nie etykieta dotycząca wszystkich,których rodzice pili-nie bez przyczyny nazwą właściwą jest "syndrom DDA"-czyli zespół określonych cech,które niektóre z tych osób posiadają

Jeśli idzie o dzieci to dla nich sytuacja picia rodzica jest najczęściej ( choć oczywiście nie zawsze)sytuacją zastaną.One wyrastały w rodzinie gdzie pewne rzeczy są "normą" ich normą więc one nie muszą się do niczego adoptować bo w tym wyrastały
Edytowane przez teczacpt dnia 16/09/2011 03:19
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
teczacpt
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 03:29
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

[b]Nie do końca rozumiem pojęcia zdrowa - czyli nie posiadająca historii uzależnień w rodzinie? To wykluczy zbyt wiele, jak nie większość współuzależnionych.[/b]

Makro a znasz współuzależnione,które nie pochodzą z rodzin z problemem alkoholizmu.Ja znam.I to całkiem sporo.One wcale nie stanowią mniejszości wśród współuzależnionych.Fakt. często powstaniu współuzależnienia towarzyszy pierwotnie syndrom DDA,ale to nie jest warunek koniecznySmile
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Perfidia
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 07:41
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote][b]teczacpt napisał/a:[/b]
Makro-zgadzam się z tobą,że nie o szufladkę tu chodzi i nie o przypisanie człowieka do diagnozy, a o to co się dzieje.Postaram się wejść w Twój tok myślenia.Rozumiem,że wtedy wszystkie dzieci z rodzin alkoholowych i wszystkie żony osób pijących +wspomniane wcześniej matki można by wsadzić w worek z napisem współuzależnienie.[/quote]
Ermmm... Ale Makro nic takiego nie napisał... Ty z góry wykluczyłaś wszystkich poza partnerami/partnerkami, a Makro pulę podejrzanych widzi znacznie szerzej. Co nie znaczy, że każda osoba związana w jakikolwiek sposób z uzależnioną osoba jest współuzależniona. Tak jak nie każde dziecko wychowane w rodzinie z problemem uzależnienia jest DDA.

[quote][b]teczacpt napisał/a:[/b]Jeśli idzie o dzieci to dla nich sytuacja picia rodzica jest najczęściej ( choć oczywiście nie zawsze)sytuacją zastaną.One wyrastały w rodzinie gdzie pewne rzeczy są "normą" ich normą więc one nie muszą się do niczego adoptować bo w tym wyrastały[/quote]
No niekoniecznie. Przede wszystkim nie wszystkie dzieci osób uzależnionych wyrastały z uzależnionym rodzicem. Czasem uzależnienie zaczyna się gdy dzieci są starsze - np. gdy rodzic zaczyna pić po 40-ce. Inna sprawa to fakt, że wiele osób uzależnionych rozwija swój nałóg, i wtedy sytuacja "zastana" przez nowo narodzone dziecko, może być zgoła inna niż np. 20 lat później.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Makro
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 09:24
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

@teczacpt - nie do końca rozumiem twój to rozumowania. To co piszesz w efekcie mówi, że
[quote]Współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie i która obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie oddziaływającej na nią w ten sposób osoby.[/quote]
Dalej nie rozumiem, dlaczego próbowałaś wcześniej wykluczać z tego rozpoznania pewne osoby.
[quote]Jeśli idzie o dzieci to dla nich sytuacja picia rodzica jest najczęściej ( choć oczywiście nie zawsze)sytuacją zastaną.One wyrastały w rodzinie gdzie pewne rzeczy są "normą" ich normą więc one nie muszą się do niczego adoptować bo w tym wyrastały[/quote]
Jak napisałem sztuczne jest koncentrowanie się na adaptacji - jeżeli dziecko żyje w środowisku które na nie oddziałuje negatywnie, bo nie ma innego wyjścia to jeszcze nie jest współuzależnione. Ale jeżeli zaczyna
[quote]obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie oddziaływającej na nią w ten sposób osoby[/quote]
mamy współuzależnienie, bo zostaną spełnione warunki.
Edytowane przez Makro dnia 16/09/2011 09:24
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
tajfunek
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 20:10
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Współuzależnienie, zwane też koalkoholizmem, zaczęło być w sposób systematyczny opisywane i analizowane w literaturze przedmiotu zaledwie kilkanaście lat temu. Ta druga nazwa wzięła się stąd, że odkrycie typowych symptomów współuzależnienia dokonało się w ramach terapii rodzin alkoholików. Dlatego właśnie początkowo uważano, że współuzależnienie jest spowodowane stresem, wynikającym z bliskiego i stałego kontaktu z osobą uzależnioną. W miarę poznawania tego zjawiska stało się oczywiste, że problem jest bardziej złożony. Okazuje się, że gdy uzależnieni przestają pić, to symptomy współuzależnienia u ich bliskich zwykle nie znikają. Czasem stają się nawet silniejsze i jeszcze bardziej dokuczliwe. Kontakt z osobą uzależnioną prowadzi zwykle do pojawienia się symptomów współuzależnienia, lecz prawdopodobnie nie jest ani jedynym, ani podstawowym ich źródłem. Badania skłaniają do wniosku, że osobowość o cechach współuzależnienia kształtuje się już w dzieciństwie, pod wpływem zaburzonych więzi. Zwłaszcza pod wpływem więzi z uzależnionymi rodzicami.

W takiej sytuacji dana osoba ma nieświadomą tendencję, by wiązać się w swoim życiu dorosłym i małżeńskim z ludźmi uzależnionymi. A gdy to się już stanie, wtedy pojawiają się symptomy współuzależnienia, które w jakimś stopniu tkwiły w tej osobie od dzieciństwa. Ktoś o dojrzałej osobowości raczej nie zwiąże się z osobą uzależnioną (przypomnijmy tu wspomnianą wcześniej kobietę, która zrezygnowała z zawarcia małżeństwa po tym, jak jej narzeczony po raz drugi w ciągu dwóch lat ich znajomości nadużył alkoholu). Jeśli problemy z alkoholem pojawią się w istniejącym już związku, to dojrzały współmałżonek potrafi reagować stanowczo i kompetentnie już na pierwsze przypadki nadużywania alkoholu. Trwanie latami w destruktywnym związku z osobą uzależnioną jest zatem znakiem, że także ta druga osoba weszła w ten związek z poważnymi trudnościami osobowościowymi.

Po kilkunastu latach badań psychologicznych zostały już dosyć szczegółowo opisane podstawowe kryteria i symptomy współuzależnienia. Wśród autorów odnotowujemy jednak nadal spore różnice poglądów na ten temat. W Journal of Psychoactive Drugs (1986) T. Cermak twierdzi, że podstawowe symptomy współuzależnienia to:

lokowanie uczucia własnej wartości w zdolności do kontrolowania uczuć i zachowań swoich i cudzych, mimo oczywistych doświadczeń, że konsekwencje są odwrotne;
zaspakajanie potrzeb cudzych w sposób uniemożliwiający zaspakajanie potrzeb własnych;
zaburzenie systemu granic, zarówno w sytuacjach intymności jak i osamotnienia;
bierne trwanie w związku z osobą o zachwianej osobowości (alkoholizm, narkomania, chorobliwa impulsywność);
doznawanie bardzo bolesnych emocji lub utrata wrażliwości emocjonalnej w okresie przynajmniej dwóch lat, bez szukania pomocy na zewnątrz.

Z kolei P. Mellody (1993, s. 177-8) sądzi, że podstawowe symptomy współuzależnienia to skłonność do następujących skrajności:

brak poczucia własnej wartości lub arogancja i poczucie wyższości;
nadmierna bezbronność wobec bolesnych przeżyć lub nadmierna odporność (brak wrażliwości);
poczucie, że jest się człowiekiem złym i zbuntowanym lub poczucie, że jest się kimś zupełnie doskonałym;
nadmierna zależność od innych ludzi lub nadmierna niezależność (utrata potrzeb i pragnień);
brak elementarnej dyscypliny i wprowadzanie chaosu we własne życie lub przesadne, natrętne kontrolowanie siebie i innych ludzi.

Podsumowując dotychczasowe badania psychologiczne można powiedzieć, że współuzależnienie to nie tylko i nie tyle efekt życia w bliskim kontakcie z osobą uzależnioną, co raczej pewien typ niedojrzałej osobowości, pewna skłonność (związana z osobistą historią rozwoju) do błędnych sposobów reagowania na problematyczne sytuacje życiowe oraz na zaburzone zachowania innych osób. Przebywanie z osobą uzależnioną powoduje oczywiście pogłębienie się trudności związanych z osobowością posiadającą skłonności do współuzależnienia. Życie w bliskim kontakcie z alkoholikiem nie jest zatem jedynym źródłem współuzależnienia. Jest raczej okolicznością, która odsłania osobowościowe problemy partnera, które istniały już wcześniej.
Znalazłam taki artykuł. wg niego dzieci mogą być współuzaleznione. Choc sama regułka współuzaleznienia na wiki mówi, że dot. tylko partnera. Trochę dziwi mnie taka zbieżnośćShock
Edytowane przez tajfunek dnia 16/09/2011 20:10
 
Perfidia
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 20:25
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Bardzo, ale to bardzo proszę - nie traktujmy wikipedii jako wiarygodnego źródła jeżeli chodzi o medycynę i psychiatrię.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Makro
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 16/09/2011 22:57
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

[quote]Współuzależnienie może wystąpić również w relacjach miedzy członkami rodziny, przyjaciółmi czy współpracownikami.[/quote]
To z wikipedii.
Nawiasem mówiąc jeden z gorszych artykułów jaki na wikipedii widziałem.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
teczacpt
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 17/09/2011 08:08
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Makro,a popatrz na współuzależnienie przez pryzmat relacji i więzi.Partnerów łączy coś więcej i innego ( w tym seks) jak rodzica i dziecko.Dorosły partner ma innego rodzju emocje jak dziecko.Dorosły ma wybór,zawsze może odejść i nie być zależny od osoby pijące.Tkwi w sytuacji z własnego, wyboru ( tu Perfidia pewnie złapie mnie za słówko-bo to oczywiście nie jest zdrowe).Dziecko np.10-12 -15 letnie niewiele może zrobić.Nawet jak wie,że coś jest nie tak,nawet jak chciałoby odejść i zmienić sytuację.To jest właśnie ta różnica między tym,że współuzaleznienie dotyczy dorosłych nie dzieci.Smile

P.s.nie wiem co piszą na temat współuzależnienia w wikipedii ( choć zaglądnę).Raczej piszę z głowy i mojego własnego rozumienia współuzależnienia.Wiedzę nabywałam ucząc się do certyfikatu.
Edytowane przez teczacpt dnia 17/09/2011 08:17
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny Nasze wątki - część otwarta 988 17/10/2021 13:18
współuzależnienie Uzależnienia 1 20/12/2020 20:38
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? Schizofrenia 14 17/08/2020 20:46
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
A na nerwicę najlepsza jest... Przedstaw się 14 01/01/2020 14:02

50,383,958 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024