Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny
|
|
Sandra |
Dodany dnia 13/01/2017 16:56
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
W Empiku jest teraz spora wyprzedaż na książki, płyty itd. w tym też kolorowanek dla dorosłych. Mi się udało upolować płyte Guns' N' Roses za kilka złotych. |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 14/01/2017 22:47
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Od poniedziałku niewiele zrobiłam dla siebie. Może powinnam przewartościować swoje życie i każde wstanie z łóżka uznawać za sukces? Zastanowić się, czego od siebie oczekuję i dlaczego wciąż i wciąż się siebie czepiam? Czy żyję w kompletnej iluzji, że schudnę i będę chuda, że każdy dzień będę miała przepełniony aktywnościami, że będę ogromną duszą towarzystwa? Mission impossible
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
martyna |
Dodany dnia 15/01/2017 10:03
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl a moze warto odpuscic?spinanie sie ze bede chuda to cos sie zmieni to iluzja Nic sie nie zmienia, bo zycie nie sklada sie z cm i kg.Ono plynie a my zamiast skupiac sie na pasjach skypiamy sie na maloistotnych rzeczach. Nikt oprucz Ciebie nie widzi Twoich kg (jesli takowe sa). Moja rada odpuscic ja odpuscilam i nie narxekam Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 25/01/2017 10:23
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Girl,a mialas robiona krzywą cukrową i krzywą insulinowa. Ja dowiedziałam się w poniedzialek,że choruje na hipoglikemie reaktywna. Badanie glukozy nic nie daje, gdyż nie wykazuje jak zachowuje się cukier po jedzeniu. krzywa cukrowa kosztuje maksymalnie 30 zl. |
|
|
Life |
Dodany dnia 04/02/2017 19:43
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Girl podpisuję się pod Martyną - czasami warto odpuścić. Jak samopoczucie dzisiaj? [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 05/02/2017 13:39
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Samopoczucie kiepsko - mam chorego kota i to mnie podłamuje. Byłyśmy u kociego okulisty, kot dostał leki, a mi się chce płakać. Do tego śniła mi się moja terapeutka, że płakała na sesji, że byłam dla niej ogromnym ciężarem Jestem często niespokojna, lękowa, przestaje mi się chcieć walczyć o siebie i swoje dobre samopoczucie. Chciałabym, żeby ktoś mnie nakarmił, przytulił, powiedział, że jestem ważna Z pozytywów - nadal pracuję, minęły mi 2 lata pracy. Momentami się strasznie nie chce pracować, dużo stresu mnie to kosztuje, nadal nadmiernie się pocę, jestem momentami bardzo roztrzęsiona, ale póki co chyba nie rezygnuję z pracy, bo bezrobocie kojarzy mi się ze straszną stagnacją i marazmem. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Life |
Dodany dnia 05/02/2017 14:43
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Girl współczuję z powodu kota. Trzymam kciuki, by szybko doszedł do siebie. Cieszę się, że się nie poddajesz, mimo że czasami przestaje Ci się chcieć. Masz do tego prawo Rozumiem potrzebę bycia ważną i zaopiekowaną. Girl a jak z Twoimi relacjami w realu. Masz z kim pogadać? (Nie ogarnęłam jeszcze Twojego wątku w całości, dlatego pytam ) [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 08/02/2017 22:18
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Moje relacje w realu prawie nie istnieją. Sama się do tego przyczyniłam i tak sobie zorganizowałam życie, że jestem w nim prawie sama. Za to życie wirtualne kwitnie (może nie kwitnie codziennie, ale mam wrażenie, że ma się lepiej niż realne). Dziś nie dosmażyłam ryby na kolację - taka drobnostka, a wyprowadziło mnie to solidnie z równowagi, chciało mi się płakać, bo sobie pomyślałam, że jestem taka beznadziejna, że nawet ryby nie potrafię usmażyć. Siostra pytała dziś, jak się czuję - często nie potrafię ująć i obszernie wytłumaczyć, co takiego jest w moim samopoczuciu kiepskiego, co mi przeszkadza. Kojarzy mi się to jedynie ze ślepotą emocjonalną i brakiem uważności na siebie. Dzisiejsza terapia ciężka, bo chaotyczna. Gdybym potrafiła część z niej przepłakałabym no ale dopuszczam do siebie ten smutek, a co z niego będzie dalej to czas pokaże. Wizyta u psychiatry 23.02 "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Life |
Dodany dnia 09/02/2017 06:50
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Hmm... A nie chciałabyś zmienić swoje życie tak, żeby dopuścić do niego... Człowieków? Co do ryby, rozumiem że mogło Cię to wyprowadzić z równowagi. Ale to tylko ryba. Nawet najlepszym może się zdarzyć. Ja osobiście jestem kiepskim kucharzem, ale i tak gotuję, bo uważam, że sztuka czyni mistrza. A Mój musi to jeść, biedaczek. Haha dzielnie znosi moje eksperymenty w kuchni. Jak gotowałam barszcz na Wigilię dla dwóch rodzin, to wyszedł mi okropny, słodki i za ostry. Ale wszyscy zjedli, bo mój wzrok mówił: żreć! Stałam pół dnia przy garach! Na szczęście wszyscy przeżyli Jak kot się miewa? Lepiej? Cieszę się, że pozwalasz sobie na emocje. To ważne. Z nich urodzi się coś dobrego. Miłego dnia! Edytowane przez Life dnia 09/02/2017 06:53 [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Life |
Dodany dnia 15/02/2017 06:36
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Girl trzymam kciuki! Daj znać, jak poszedł zabieg. A jak Ty się czujesz? [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 22/02/2017 19:38
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Witajcie Jak się czuję? Od kilku dni przeziębiona, już trzeci raz w ciągu trzech miesięcy. Wyłazi moje niedbanie o siebie - jem za mało owoców i warzyw Wlazłam na wagę i jest po prostu źle, bo utyłam, tak niepostrzeżenie. Myślę o schudnięciu chociaż tej "nadwyżki", ale nie wiem, jak to zrobię skoro mam ochotę na niezdrowe jedzenie ale z drugiej strony nie mogę sobie na to pozwolić, bo jedząc niezdrowo doprowadzę swój organizm do ruiny i będę chodziła ciągle przeziębiona, a chyba nie o to mi w moim dorosłym, odpowiedzialnym życiu chodzi? Pokrętna logika schizofrenika... W pracy constans - nadal nadmiernie się pocę i stresuję. W domu constans - życie jak w letargu, w półśnie. W emocjach constans - niewiele czuję, a to co czuję jest nienazwane i niedostrzeżone, czasem zamiecione pod dywan, zdewaluowane i umniejszone. Tak wiele o sobie wiem, tak wiele dała mi terapia, a tak, jakbym nie chciała z tego korzystać? Chciałabym kiedyś obudzić się z tego smutnego snu... wstać i działać, teraz. Bo jutra może nie być, życie jest bardzo kruche. I to ja jestem za nie odpowiedzialna. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Life |
Dodany dnia 25/02/2017 17:09
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
[quote]Tak wiele o sobie wiem, tak wiele dała mi terapia, a tak, jakbym nie chciała z tego korzystać?[/quote] Jakbym czytała o sobie w dawnych czasach. I gdyby ktoś zadał mi teraz pytanie, co się stało, że zaczęłam z niej korzystać, to nie wiem czy bym była w stanie odpowiedzieć... Tak, jak napisałaś, zdrowe odżywianie bardzo pomaga w polepszeniu odporności, więc ładuj w siebie witaminy. Koniecznie I trzymaj się, oby z daleka od wszelakich infekcji [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 28/02/2017 21:31
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Witajcie ponownie Radośnie oświadczam, że Psychiatra na wizycie łapała mola Było to nadzwyczaj zabawne i wyglądało komicznie Stwierdziła, że jestem wzorową pacjentką, co dało mi do myślenia. I... że jestem nerwowa - na pewno bardziej niż kilka lat temu. Nadal słabo ogarniam zakupy i kupowanie owoców i warzyw, nie mam pomysłu, co zabrać zdrowego do jedzenia w pracy - chyba będę musiała przestudiować przepisy na sałatki i surówki i wybrać coś dla siebie zamiast cheeseburgera. Czuję się dość dobrze - dla mnie miesiące, w których czuć wiosnę są wyczekiwane przez cały rok, a wiosna ulubioną porą roku. Dłuższe dni, coraz więcej ukochanego słońca, zielone trawniki i drzewa oraz oczywiście możliwość wyjścia na rower - to lubię! Cieszę się, że mój ukochany kot wyzdrowiał. Cieszę się, że żyję - tak po prostu, choć to życie jest jeszcze dalekie od mojego wymarzonego życia - może powinnam napisać, jak wg mnie powinno moje życie wyglądać? Czego w nim jeszcze brakuje i w jakich dziedzinach chcę się rozwijać? Powinnam jeszcze napisać: nadal słabo ogarniam życie Połowa z niego gdzieś mi ulatuje... ale z drugiej strony - czy dążę do iluzji, w której pamiętałabym wszystkie fakty z każdego dnia w ciągu 365 dni w roku? Grunt, że pamiętam, jak się nazywam... Reszta jakoś się poukłada. Oby to tylko nie był domek z kart albo lawina kostek domina. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Life |
Dodany dnia 01/03/2017 06:17
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Girl cieszę się z powodu wyzdrowienia Twojego kota. I z Twojego dobrego nastroju A i ja też dostaję dużo energii, gdy tylko czuć wiosnę [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 02/03/2017 19:03
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Dziś czuję się niespokojna. Jak małe tornado, co roznosi wszystko wokół. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Żeby sobie "poprawić" nastrój przymierzyłam za małe dżinsy i nie było to wcale śmieszne Jak czuję się niespokojna jem nadmiarowo. Zastanawiam się, czy na mój niepokój miało wpływ to, że ostatnio mama porządkowała mi w szafie... Niby nic, ale teraz niczego tam nie znajdę. Do tego zawieruszyłam gdzieś swoje najnowsze legginsy i mam ochotę przetrząsnąć dom w poszukiwaniach - tragikomedia A w komentarzu od mamy usłyszałam, że jak nie mam innych problemów to sobie je stwarzam. Po prostu mi smutno i niespokojnie. A terapeutka zapewne zapyta, co zrobiłam ze swoim niepokojem - poza wypisaniem się tutaj niewiele. Bywają momenty w moim życiu, kiedy sama siebie załamuję
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Life |
Dodany dnia 24/03/2017 06:50
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Hej Girl Co tam u Ciebie? Jak nastrój? Miłego dnia
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 25/03/2017 22:04
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Minęło 23 dni... a jakby cała wieczność Dużo się u mnie pozmieniało. Aktualnie jestem na urlopie i zamierzam go twórczo wykorzystać Dziś spotkałam się z przyjaciółką i było to miłe spotkanie. Tydzień temu byłam w górach - udało mi się dostać trzy dni urlopu i oderwałam się od szarej codzienności. Dawno nie było mnie na terapii, a "dawno" to znaczy 13 marca byłam ostatni raz, a teraz idę w poniedziałek. Na pewno warto porozmawiać o jednym z objawów [small]psychopatologicznych, urojeniowych[/small] Tak piszę dziś urywkowo, zdawkowo, ale chyba za bardzo nie mam pomysłu na tego posta i wychodzą mi zdania lakoniczne. Z sukcesów - dotarłam wreszcie do domu kultury na plener malarski dwa tygodnie temu. Udało mi się zadzwonić do pizzerii bez lęku, ale za to przy odbiorze miałam jego apogeum Boję się dzwonić do nieznajomych osób, boję się odbierać telefony, boję się oddzwaniać na nieznajome numery... tak sobie żyję trochę autystycznie i unikająco Żyję myślami o odchudzaniu. O kaloriach, o cyfrach na wadze no ale każdy żyje na swój sposób, a może to po prostu mój sposób na życie to wieczne odchudzanie? Bardzo dziękuję za troskę Life Edytowane przez girl interrupted dnia 25/03/2017 22:12 "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Klara |
Dodany dnia 25/03/2017 22:25
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
O, a jakie masz pomysły na twórcze wykorzystanie urlopu? Udanego czasu! A w jakich górach byłaś? Co do lęku do dzwonienia i myśleniu o odchudzaniu to się z Tobą łączę, chociaż wiadomo że lepiej byłoby gdyby to żadnej z nas nie dotyczyło. Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Life |
Dodany dnia 26/03/2017 09:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
No, Girl Całkiem pozytywnie u Ciebie A co do odchudzania (czytaj akceptacji siebie) i telefonów, to nie można mieć od razu wszystkiego. I z tym sobie kiedyś poradzisz. Cieszę się, że sobie trochę odpoczęłaś I gratuluję wyprawy do domu kultury i przełamania lęku do dzwonienia [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Sandra |
Dodany dnia 26/03/2017 10:14
|
Finiszujący Postów: 296 Data rejestracji: 23.10.16 |
Ja mam uczucie lęku na dźwięk domofonu, nawet jak wiem, kto dzwoni. Ten strach przed telefonem był zawsze u ciebie? |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Jeszcze żona chłopaka z chad | Przedstaw się | 4 | 05/11/2020 18:48 |
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? | Schizofrenia | 14 | 17/08/2020 20:46 |
w tym swiecie jestem jeszcze ja | Przedstaw się | 4 | 23/07/2020 18:12 |
czy depresja jest uleczalna? | Depresja | 78 | 16/04/2020 12:11 |
A na nerwicę najlepsza jest... | Przedstaw się | 14 | 01/01/2020 14:02 |