Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Ogólnie o psychiatrii
leczenie w szpitalu psychiatrycznym
|
|
Life |
Dodany dnia 24/04/2010 22:55
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
[quote][b]wystraszona napisał/a:[/b] ja potrzebuje przedewszystkim pobyc troche gdzies gdzie nire bedzie stresu[/quote] czyli chcesz uciec, a to nie jest najlepsza metoda... Jedli chodzi o ojca, to nic nie możesz, możesz natomiast się wzmocni do tego momentu... Zamykanie się w klatce nie uchroni cię przed światem... [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 25/04/2010 07:29
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
proponuję więc rozpocząć terapię i nie wybierac sie do domu na wakacje tylko do pracy, przez trzy miesiące można sporo zarobić, przy okazji kontynuować terapię i zająć się tylko sobą a nie rodzicami. Oni sobie świetnie dadzą radę bez ciebie. Jeżeli lekarz uważa, że szpital niepotrzebny to się tego trzymaj. Szpitale wciągają...raz byłaś to chcesz wrócić (w większości przypadków) takze lepiej nie zaczynac w ogóle. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 25/04/2010 14:00
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
problem polega na tym, ze jestem niepelnosprawna i wiekszosc zajec wakacyjnych jest dla mnie nie mozliwa do wykonania. lekarka zamiast szpitala proponuje oddzial dzienny, ale ja mam dosyc burdelu w tej poradni, a po za tym nie wymagajcie ode mnie pracy nad soba przy takich klopotach w domu. Z oddzialem dziennym w pewien sposob zwiazana jest moja byla psycholog wiec nie chce. Szpital byl by w gdansku gdzie studiuje i moglabym kontynuowac zaczeta terapie po wyjsciu nie zmieniajac terfapeuty co mi sie wydaje rozsadniejsze nizm pojscie na oddz. na 6 tygodni i potem szukanie terapeuty w Gda. Ze szpitalem to lekarka zaczela, wtedy sie nie zgodzilam (bo myslalam ze mowio oddziale w slupsku a tam pracuje moja byla terapeutka, z ktora nie chce juz miec nic wspolnego. Nie mam zamiaru isc do szpitala jezeli lekarka bedzie przec iw to chyba jasne, ale moze wam z boku latwo rozwiazac sytuacje jednym pierdolonym idz do pracy. Sytuacja jest bardziej skaplikowana. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
@gnieszka |
Dodany dnia 25/04/2010 14:40
|
Finiszujący Postów: 222 Data rejestracji: 20.04.09 |
Po pierwsze szpital i tak nie zmieni sytuacji w Twoim domu po drugie nad kim chcesz pracować jak nie nad sobą? Po trzecie widać nie jesteś wystarczająco zmotywowana do szukania pomocy skoro tak sobie wybrzydzasz to miasto Ci nie pasuje, to nie podoba Ci sie jakiś szpital bo terapeutka... Po czwarte leczenie się u lekarza, którego opinii się nie szanuje i się je ciągle podważa (mam wrażenie, że z ogromną złością) chyba nie ma sensu. Trochę zaufania! |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 25/04/2010 15:14
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
wiesz...ja mam takie wrażenie, ze chcesz potraktować szpital jak przechowalnie. Gdzies uciec na 6 tygodni...wygodne fakt, ale to marna motywacja jak na pojscie do psychiatryka. |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 25/04/2010 15:20
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Hej Wystraszona, nie denerwuj się, przecież nikt nie ma nic złego na myśli. Pewnie po prostu nikt z nas nie zna dokładnie twojej sytuacji, więc może rzeczywiście trudno doradzać. Ale czego właściwie od nas oczekujesz? Możemy udzielić ci wsparcia tylko słowem. Co do szpitala i leczenia i tak musisz sama zdecydować, ale najpierw musisz wiedzieć dokładnie czego chcesz w tej kwestii. ps: proponuję zakończyć dyskusję w tym tonie Edytowane przez hadassa dnia 25/04/2010 15:23 [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 25/04/2010 16:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Sorry jestem na skraju załamania wiec ostro raaguje wybaczcie. Poprostu wiem ze terapia to nie cchodzenie na plotki a ciezka i trudna praca, ktora czesto jest droga przez pieklo. I co mam isc na oddzial dzienny przez kilka godzin pracowac nad emocjami i z nimi na wieszchu wrocic do domu w ktorym tez nie jest spokojnie. Na poczatku terapii zawsze jest gorzej to normalne bo wychodzi na wierzch to co ukrywalo sie glemboko przed soba, ja obawiam sie swoich reakcji po wyjsciu z gabinetu tyerapeuty byla juz sytuacja ze po wyjsciu od teraapeutki szlam rzucic sie pod pociag, wtedy mnie cos zatrzymalo nastepnym razem nie musi Koncze temat A Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Pobyt w szpitalu psychiatrycznym | Schizofrenia | 27 | 06/07/2021 11:39 |
matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. | Przedstaw się | 6 | 04/09/2015 19:37 |
Anoreksja w szpitalu | Zaburzenia odżywiania | 6 | 10/10/2012 22:32 |
Strajk w szpitalu im. dr. J. Babińskiego | Ogólnie o psychiatrii | 6 | 11/06/2012 08:36 |
Przymusowe leczenie | Choroba afektywna dwubiegunowa | 4 | 29/05/2012 08:40 |