Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 14/10/2014 23:52
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
swistak - to jasne, że nie odpowiadam, bo prawdopodobnie miałam wtedy zniesioną poczytalność, ale jest mi tak najzwyczajniej głupio za to, co się podziało i za decyzję odstawienia leków. Oczywiście nie linczuję siebie, ale pewne wydarzenia z głębokiej psychozy przypominają mi się w najmniej oczekiwanych momentach mojego życia i może będę chciała kiedyś nad tym popracować, a może nie. Jestem z siebie dumna, bo wykonałam dwa ważne telefony ws. pracy, teraz mam czekać na telefon w ciągu tygodnia (ewentualnie oddzwonić jeśli ktoś będzie dzwonił z nieznajomego numeru). Nie będzie to jakoś masakrycznie trudne, najtrudniejszy chyba był pierwszy krok, a teraz kolejne będą już konsekwencją podjętej decyzji pt. "chcę pracować". Będę brała udział w projekcie "Trener pracy", oby tylko nie zabrakło siły i motywacji do podejmowania kolejnych działań... Emocjonalnie byłam ostatnio dość spięta, myślałam o tym, dlaczego nie dzwonię w sprawie pracy, krytykowałam podświadomie siebie, że to tak długo mi zajmuje, że to jest takie trudne dla mnie, jestem ostatnio dość nerwowa, łatwo dostaję palpitacji serca, postaram się jakoś wyciszyć się, może pomoże muzyka, bo odkryłam ostatnio, że moje słuchawki pchełki jednak działają Nie ma porozumienia między moją mamą, a psychiatrą, oczywiście nie muszą być dla siebie najlepszymi przyjaciółkami, ale to dla mnie trochę trudne, bo chciałabym, żeby moja mama akceptowała i lubiła moje wybory, a tu jednak jest inaczej. Nie jestem małą dziewczynką, a dorosłą osobą, ale żyłoby mi się łatwiej, gdyby chciała od czasu do czasu porozmawiać z moją lekarką, ale cóż, nie zawsze ma się to, co się chce. I jeszcze dodam odnośnie warunków szpitalnych IPiN w Warszawie, że dla mnie najważniejsze było to, że znalazłam schronienie, miejsce, gdzie czułam się bezpiecznie. Nie oczekiwałam, że oddział to będzie jakiś hotel pięciogwiazdkowy, nie zwracałam aż tak bardzo uwagi na grzyb na ścianie, czy odrapane ściany. Dla mnie najważniejsze było ciepłe, aczkolwiek stanowcze podejście personelu i serce psychiatrów tam pracujących. Dobrze, że walczą oni o lepsze warunki oddziału, bo chorzy raczej nie są w stanie tego zrobić. Niestety brak zamykanych szaf i szafek pozbawił mnie kurtki, która została skradziona i to chyba jedyny minus pobytu Dziękuję za Wasze dobre słowa i za możliwość wypisania się. Mam nadzieję, że wezmę w końcu swoje życie w swoje ręce i będę działała zamiast popadać w inercję "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Sonic |
Dodany dnia 15/10/2014 09:13
|
Finiszujący Postów: 362 Data rejestracji: 17.08.14 |
Gratulacje Gril. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej. Trzymam za ciebie kciuki
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych, którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 18/10/2014 10:13
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote]Jestem z siebie dumna, bo wykonałam dwa ważne telefony ws. pracy, teraz mam czekać na telefon w ciągu tygodnia (ewentualnie oddzwonić jeśli ktoś będzie dzwonił z nieznajomego numeru). [/quote] Coś już wiadomo więcej na ten temat? Dostałaś tą pracę? |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 10/11/2014 21:35
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Witajcie. Dzisiejszy wieczór mija pod znakiem dylematu pomiędzy jeżdżeniem na rowerku, a pisaniem. Na razie wybrałam pisanie, a potem zobaczymy. U mnie jest stabilnie, dobrze pomimo braku terapii w moim życiu. Dużą frajdę sprawiają mi zakupy z mamą mimo że niezbyt lubię swoje odbicie w lustrze, ale mam poczucie, że robię dla siebie coś fajnego. Dziś kolejny raz spędziłam na tym kilka godzin. Jestem bardzo zadowolona z mojej psychiatry, jest to osoba niezwykle miła, jestem też zadowolona, że mama pojechała ze mną ostatnio na wizytę, było mi miło, że może powolutku zaczyna akceptować wybór tej lekarki i coś się w tej kwestii zaczyna ruszać. Leczenie pozostaje niezmienione - klozapol, abilify i atenolol. W środę mam spotkanie w fundacji ( projekt "Trener Pracy" ), więc proszę o trzymanie kciuków. Chciałabym pracować, na początku na pół etatu, a potem zobaczę. Ciekawa jestem, czego to spotkanie będzie dotyczyło, więc jadę tam z zaciekawieniem i z radością, że może coś zmieni się w mojej stagnacji osoby bezrobotnej. Za terapią nie tęsknię, bardziej za samą osobą terapeutki, ale mam mało kontaktów towarzyskich, jeśli wypełnię tę lukę kontaktami to nie będę już tak tęsknić. Na codzień nie myślę o terapii prawie w ogóle, jestem zadowolona z tego, co udało mi się do tej pory zrobić i na razie chcę zostać w tej stałości, bez jakichś dużych przełomów i zmian. Jedyna zmiana w najbliższym czasie to będzie może ufarbowanie włosów, bo mam już duże odrosty. Niestety sporo kontaktów towarzyskich pousychało mi jak niepodlewane kwiaty - relacje zawsze są dwustronne i jeśli ja od siebie nie daję nic to trudno też oczekiwać złotych gór od drugiej osoby. Przeziębiłam się ostatnio i głównie swoje przeziębienie czuję, ale poza przeziębieniem staram się cieszyć życiem; mimo drobnych objawów funkcjonuję dobrze. I chyba tą miłą puentą zakończę, bo już bardzo dużo tekstu naprodukowałam "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
swistak |
Dodany dnia 10/11/2014 21:59
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Czyli przeziębiliśmy się prawie jednocześnie Ja w każdym razie na swoje zasłużyłem Trzymam kciuki. |
|
|
Mina |
Dodany dnia 10/11/2014 22:00
|
Brązowy Forumowicz Postów: 862 Data rejestracji: 18.05.12 |
Girl, piszesz z takim optymizmem i pozytywnym nastawieniem, że ciśnie mi się tylko - tak trzymaj i powodzenia!
[color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j |
|
|
martyna |
Dodany dnia 11/11/2014 06:51
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl braluje mi Ciebie ;-) oczywiscie bede trzymac kciuki. POWODZENIA :-)
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 11/11/2014 09:14
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Zdrówka życzę i kciuki trzymam baaardzo mocno! |
|
|
martyna |
Dodany dnia 12/11/2014 17:29
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl jak po spotkaniu w fundacji?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 18/11/2014 00:40
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Napiszę trochę skrótowo, bo już trochę spać mi się chce. - prawdopodobnie będę pracowała w Mc Donald's, jestem przygotowana na ciężką harówkę, ale na początku chcę pracować na pół etatu, więc będzie mi łatwiej i poza pracą będę miała sporo czasu wolnego, więc myślę, że dam sobie radę, jestem pełna wiary, może nie w swoje możliwości, ale w to, że jakoś się ułoży (oczywiście zamierzam temu trochę dopomóc) - potwierdziłam dziś swoją obecność na warsztatach filmowych w fundacji - pewnie będzie to oglądanie filmu i dyskusja o nim, ale zawsze to szansa poznania nowych ludzi i nowych znajomości, wahałam się trochę, ale już pal licho kasę na bilety autobusowe, ważniejsze od tego wyjście z domu i kontakt z ludźmi - zamówiłam dziś sukienkę z katalogu internetowego ubrań, mam nadzieję, że nie za dużą... chyba mam ciągle problemy w postrzeganiu proporcji swojego ciała, ale może będzie ok z tym rozmiarem. Powinnam kiedyś obrysować swoje kształty na dużej kartce papieru, może to by mi pomogło - zamówiłam szafę do swojego pokoju, będę musiała przestawić trochę meble, więc szykują się zmiany... - jak tak patrzę na mój wątek to miałam założyć bloga, napisać książkę, pójść na kurs prawa jazdy... wiele rzeczy mi się nie udało, ale wierzę, że wszystko w życiu ma swój czas i miejsce, może wtedy było na to za wcześnie? Na pewno nie powinnam sobie nic wyrzucać, ale też nie obiecywać tak wiele. Najważniejsze są obietnice składane samej sobie. - jeśli chodzi o poziom emocjonalny to jest stabilnie, dobrze. Cały czas czekam na telefony z fundacji i trochę tak żyję przeczekując. Czasem łapią mnie lęki nawet przy zwykłej rozmowie telefonicznej, łamie mi się głos, zatyka mnie - nie rozumiem tego, ale grunt, że po kilkudziesięciu sekundach potrafię nad tym zapanować Zdałam sobie sprawę, że nie wiem tak naprawdę, jak wygląda mój kontakt z siostrą - często odpowiadam na pytania automatycznie, na drugi dzień nie potrafię powiedzieć, o czym wczoraj rozmawiałyśmy - pewnie trudny jest dla mnie jej alkoholizm i dlatego tak jest, ale to jej życie, a ja mam swoje. I na tym chyba zakończę, bo już dużo napisałam. A miało być krótko, bo sennie. Dobranoc "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
martyna |
Dodany dnia 18/11/2014 05:34
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl jak znajdziesz czas to podeślij link do sukienki Cieszę się, że będziesz pracować trzymam mocno kciuki . Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 18/11/2014 08:47
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Super Girl aż się buzia uśmiecha jak Cię czytam jestem z Ciebie mega dumna. Powodzenia w pracy |
|
|
swistak |
Dodany dnia 18/11/2014 11:02
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Też mam nadzieję, że Twoja nowa praca (oraz inne rzeczy, które sobie zaplanowałaś) sprawią, że będziesz się lepiej czuła, czego Ci z całego serca życzę. Edytowane przez swistak dnia 18/11/2014 11:03 |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 18/11/2014 11:11
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
Fajnie się czyta, tak pozytywne podejście do życia. Cieszę się [i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
Nix |
Dodany dnia 18/11/2014 11:20
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Girl, go get them! I uśmiechaj się, i walcz, i bądź dzielna [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Sonic |
Dodany dnia 28/11/2014 21:46
|
Finiszujący Postów: 362 Data rejestracji: 17.08.14 |
Super gril, cieszę się,że Ci się układa.
Wspomnienie o człowieku może okazać się trwalsze od jego szkieletu, ale kiedy odejdzie ostatni z tych, którzy nas jeszcze pamiętali, razem z nim rozpłyniemy się w czasie i my. |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 30/12/2014 00:02
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
No i minęło sobie szybko 6 tygodni. Minęło mało świadomie, przeciekło między palcami. W ciągu tych 6 tygodni zwiększyłam klozapol do 200 mg, bo niezbyt dobrze się działo - pojawiły się różne nastawienia urojeniowe i ksobne, teraz jest dużo spokojniej i stabilniej. Wiem, że sama nie powinnam zmieniać dawek leku, ale tak po cichu chwalę siebie za to, że potrafiłam odróżnić urojenia od rzeczywistości, nie popłynęłam z tym urojeniowym prądem i potrafiłam adekwatnie do tego zareagować zwiększając leki. Jestem już po badaniach w medycynie pracy, dostałam potrzebne orzeczenia i upragniona praca coraz bliżej. Badania wyszły dobrze, właściwie nie spodziewałam się, że coś może wyjść źle, bo zdrowie somatyczne mam dobre i na ogół bardzo rzadko choruję. W piątek jadę zawieźć dokumenty do pracy. Jest mi trochę przykro, bo przepadnie mi sylwestrowy Kraków z przyjaciółką, ale niestety czasem w życiu trzeba dokonać wyboru ze świadomością tego, co tracimy. Czuję się spokojniejsza po zwiększeniu klozapolu. Największą zaletą tego leku jest to, że nie wybudzam się w nocy i śpię jednym ciągiem. Natręctwa sprawdzania portfela, telefonu, tego, czy wszystko ze sobą mam nadal obecne, ale zdaję sobie sprawę, że są inne, dużo groźniejsze dla zdrowia (choćby szorowanie rąk), więc przymykam oczy na moje sprawdzanie. Podejrzewam, że przyczyną sprawdzania jest brak poczucia bezpieczeństwa i jeśli potrafiłabym je sobie wytworzyć sama to przestałabym sprawdzać. Są bliscy ludzie wokół mnie, którzy pomagają mi cieszyć się chwilą, choć nie zawsze mi się to udaje. Myślę, że to głównie terapia wypracowała we mnie radość chwili. To terapeutka była tak pozytywną osobą z tak niesamowitą, dobrą energią, a mówią, że z kim przestajesz to takim się stajesz, więc myślę, że wchłonęłam od Niej tę radość życia, którą mogę teraz dzielić z przyjaciółmi, cieszyć się drobiazgami typu wypad na kawę czy wspólne zakupy z mamą. Wydaje mi się, że to nieuleczalne i zaraźliwe, więc tym bardziej jestem wdzięczna terapeutce za to, co otrzymałam. Bo tego, czego od Niej się nauczyłam nie zapomnę nigdy. Jak zwykle wyszło długo, rozwlekle, ale mam nadzieję, że choć trochę z sensem Myślę, że dobrym pomysłem jest opisanie swoich nastawień urojeniowych, mi nie pomoże za bardzo, ale może komuś pomoże zrozumieć psychotyków Nie obiecuję kiedy, ale [i]popracuję nad tekstem[/i] (do zapamiętania). Już teraz przepraszam za ilość tekstu i za ewentualne czerwone oczy od wpatrywania się w monitor, następnym razem będzie bardziej konkretnie Dobrej nocy, śpijcie dobrze! "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 25/02/2015 13:45
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Przede mną ciężka decyzja odnośnie pozostania w dotychczasowej pracy. Jestem osobą dorosłą i decyzje powinnam podejmować samodzielnie, ale dla mnie to trudne i nie wiem, jak się do tego zabrać, czy mam robić listę "za i przeciw" czy jak...? Na tę chwilę to jest mój największy problem - nie wiedzieć, czego się w życiu chce i w którą stronę podążać. Czy moja droga życiowa jest dobra, czy moje wybory są dobre itp. Rozważam ponownie psychoterapię, bo z nią było zawsze trochę łatwiej poruszać się w tym zagmatwanym świecie. Prawdopodobnie mogłabym wrócić do mojej poprzedniej pracy, trochę lepiej płatnej, ale taka możliwość nie ułatwia mi decyzji, niestety. Będę wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź Tym razem trochę krócej, ale chciałam konkretnie.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
sigma |
Dodany dnia 25/02/2015 14:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Tylko że my nic o tej sytuacji nie wiemy... czemu masz wątpliwości, czego one dotyczą, dlaczego musisz w ogóle podejmować teraz taką decyzję?
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 25/02/2015 15:54
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Rozwiązania Ci nie doradzę, ale metoda - lista "za i przeciw" - może być pomocna
[i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Jeszcze żona chłopaka z chad | Przedstaw się | 4 | 05/11/2020 18:48 |
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? | Schizofrenia | 14 | 17/08/2020 20:46 |
w tym swiecie jestem jeszcze ja | Przedstaw się | 4 | 23/07/2020 18:12 |
czy depresja jest uleczalna? | Depresja | 78 | 16/04/2020 12:11 |
A na nerwicę najlepsza jest... | Przedstaw się | 14 | 01/01/2020 14:02 |