Ostatnio widziani
Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
 [publiczny] Góry, nasze góry
|
|
| swistak |
Dodany dnia 06/10/2019 11:36
|
 Złoty Forumowicz  Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Wiem, ale to można przegapić. Nie ma takiej informacji np. w tytule strony na pasku przeglądarki ani w powiadomieniach mailowych. Ostateczną decyzję pozostawiam Sigmie.  |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 06/10/2019 11:52
|
 Grupa Trzymająca Władzę  Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Chcesz, to masz  Natomiast tak jak już ci pisałam - odpowiedzialność za ewentualne pomyłki, wynikające z decyzji o pisaniu w dwóch działach jednocześnie, bierzesz na siebie. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 07/10/2019 22:40
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dziękuję. Od kilku dni chcę zadzwonić w dwóch sprawach, jednak się tego bałem i nie potrafiłem się przemóc. Wziąłem dzisiaj alprazolam i w końcu się udało. Sympatyczna rozmowa z ciocią. Z drugim tematem poszło gorzej: najpierw mi kolega nie odebrał. Potem dzwoniłem powtórnie, ale chyba alprazolam przestał działać i nie wyszło. W starej pracy chcę zostawić sprawy w możliwie najlepszym porządku a wiem, że się mają źle i dużo jest do naprawienia. Kolega, z którym pracuję mi w tym nie pomaga, mam wrażenie, że zależy mu na świętym spokoju. Cały czas mam wątpliwości, czy podjąłem właściwą decyzję o odejściu. Jeśli chodzi o pracę na umowę zlecenie: od dłuższego czasu opiekuję się pewnym serwerem, byłem de facto jedynym administratorem. Wiem, że nie należy do mnie, ale czuję się zawiedziony tym, że koledzy zrobili na nim istotne rzeczy bez uzgodnienia tego ze mną i bez spytania mnie o zdanie. O pracach dowiedziałem się, kiedy otrzymałem powiadomienie, że coś przestało działać. |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 09/10/2019 22:52
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dzisiaj załatwiłem pewną drobną rzecz, z którą długo zwlekałem i z której wielokrotnie rezygnowałem, bo bałem się tej interakcji z ludźmi. Wczoraj spotkałem się po raz pierwszy od wielu lat z wujkiem. Moja najbliższa rodzina zerwała kontakty z rodziną mojego ojca i uważa ich za najgorszych ludzi a ja mimo tego staram się jakoś kontakt odbudować lub utrzymać. To spotkanie nie świadczy mocno o mojej samodzielności, bo w jego organizacji spełniłem raczej rolę pasywną. Jutro jadę z dokumentami do nowej firmy (ale chyba jeszcze nie podpisać umowę). Cały czas zastanawiam się, czy nie zrezygnować, bo "załatwianie najważniejszych spraw" w starej firmie idzie opornie. Jeśli chodzi o pracę na umowę zlecenie: Zrobiłem pierwszą wersję strony - jeszcze nie w 100% gotową do wdrożenia, głównie brakuje tekstu, ale pisanie go nie jest chyba moim zadaniem. Wdrożyłem ją na boku, poinformowałem o niej i ... nic. Nie dostałem żadnego odezwu. Trochę jestem temu sobie winien, bo też nie kontaktowałem się wystarczająco. Teraz jestem zawieszony trochę jakby w próżni. Muszę się jednak wziąć do pracy i skończyć to na tyle, ile jestem w stanie bez współdziałania innych osób. |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 10/10/2019 16:08
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Odnośnie dzisiejszej dyskusji w shoutboksie: [quote]sigma 10/10/2019 13:30 Aaaa! Tokarczuk!!! <3 swistak 10/10/2019 14:09 Ale Kurdów szkoda. Tyle zdziałali w walce z Państwem Islamskim, a teraz USA ich wystawiły do wiatru i Turcja ich podbija. sigma 10/10/2019 14:13 A co to ma wspólnego z Tokarczuk? Na forum panuje niepisana zasada nierozmawiania o polityce. swistak 10/10/2019 14:16 Poza tym, jakbyście nie wiedzieli, dzisiaj jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. swistak 10/10/2019 14:17 @Sigma: nic, po prostu inne wydarzenie dzisiaj. sigma 10/10/2019 14:30 Ciekawe, że radość z czyjegoś sukcesu uznałeś za pretekst do babrania się w polityce.[/quote] O wojnie turecko-kurdyjskiej dowiedziałem się dzisiaj, jak szukałem wiadomości o Światowym Dniu Zdrowia Psychicznego. Kurdom sprzyjam od dawna, m.in. dlatego, że widzę w nich podobieństwo do Polaków w XIX wieku. Wydaje mi się, że już wcześniej chciałem napisać o ostatniej decyzji Trumpa dotyczącej Kurdów (że nie będzie ich wspierał), jednak tego nie zrobiłem. Być może twój wpis o Oldze Tokarczuk mnie trochę ośmielił, żeby napisać w shoutboksie o innej rzeczy. Oba wydarzenia zdarzyły się w jednym dniu i dlatego napisałem "ale". Jednak poza tym chyba nie było związku ani "pretekstu". Poza tym, z tego co wiem, nie ma na forum "niepisanej zasady nierozmawiania o polityce": - był [url=https://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1700]wątek Perfidii dotyczący "świeckiej szkoły"[/url], - był [url=https://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1163]"wątek feministyczny"[/url], - był [url=https://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=660]mocny wpis Makro krytykujący PiS[/url] - były wątki o homoseksualiźmie, wierze, itd. Szukałem na forum fraz "polityka" i "polityce" i znalazłem tylko [url=https://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1428&pid=108289#post_108289]propozycję RedKate[/url]. Kojarzę jakiś wątek, gdzie pisano o tym, czemu o tym nie dyskutujemy, jednak nie znalazłem go i nie pamiętam, co w nim był. |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 10/10/2019 16:19
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
[url=http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1629] proszę [/url]. Rzeczywiście nie ma w regulaminie takiego zapisu. Jak mówiłam - to jest niepisana zasada na forum. Chyba nietrudno ją wyczuć, nawet jeśli się tej dyskusji nie czytało. Generalnie w nosie mam twoje sympatie polityczne, ale uznanie mojego wpisu za pretekst do wyliczanki newsów dnia spowodowało u mnie dreszcz obrzydzenia. Olgę Tokarczuk uwielbiam od dawna, a informacja o Noblu dla niej spowodowała, że pierwszy raz od kilku tygodni poczułam prawdziwą radość. I dałam jej wyraz. Nie po to, żeby zacząć się prasówką przerzucać. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 10/10/2019 16:31
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Mnie problem Kurdów poruszył, tak jak Ciebie Olga Tokarczuk. Nie potraktowałem tego jako pretekstu do wyliczanki newsów dnia.
Edytowane przez swistak dnia 10/10/2019 16:52 |
|
|
|
| martyna |
Dodany dnia 10/10/2019 21:13
|
 300% normy  Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Co do dnia zdrowia psychicznego u mnie w miescie jest tydzien zdrowia psychicznego dzis byl mecz pt dokopac psychiatrom sa wyklady, wystawy itp Bardzo fajna rzecz.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 11/10/2019 14:44
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Od pewnego czasu boję się dzwonić do pewnego kolegi, który z kolei zbytnio nie odbiera moich telefonów (a porozumieć się z nim muszę). Dzisiaj postanowiłem sobie, że dopóki się do niego skutecznie nie dodzwonię, to nie rozpakuję przesyłki, która dzisiaj do mnie przyszła i na którą czekałem. I nagle wizja dzwonienia do niego nabiera zupełnie innego wymiaru, wręcz wyczekuję tego momentu Tego typu system nagród stosuję też w innej dziedzinie mojego życia - i to z powodzeniem. Zawsze w niedzielę staram się zajmować pewnymi rzeczami, które są dla mnie trudne. Słucham wtedy muzyki - i to nie byle jakiej muzyki. W każdą niedzielę w Drugim Programie Polskiego Radia od około 22:00-23:00 transmitowana jest audycja o nazwie [url=https://www.polskieradio.pl/8/5745,Wieczor-plytowy]"Wieczór Płytowy"[/url]:[quote]W każdą niedzielę słuchamy - razem z Państwem - najważniejszych płyt. Z namaszczeniem i pietyzmem - od początku do końca, strona A, strona B. A dopiero potem bonusy, konteksty, porównania, komentarze zaproszonych gości. Klasyka, jazz, rock, awangarda, elektronika. [źródło: opis audycji][/quote]Tę transmisję nagrywam z radia [1] i odsłuchuję w następną niedzielę, jako tło do robienia tych trudnych rzeczy. Dodatkowo, puszczam sobie wtedy w tle różne rzeczy na swoim komputerze (zwykle związane z porządkami, np. przygotywowanie do nagrywania płyt DVD), które lubię robić - i które traktuję jako nagrodę. To wszystko ma już charakter pewnego ustalonego schematu i zmniejsza mój lęk. [1]Wszystko jest legalne, nagrywam to z radia analogowego, na podstawie dozwolonego użytku prywatnego. Edytowane przez swistak dnia 11/10/2019 14:47 |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 15/10/2019 07:39
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Chyba złapałem wirusa komputerowego, bo ktoś albo coś zmieniło mi chyba hasło do poczty służbowej i kolega mi musiał przywracać. Tak więc wczorajszy dzień spędziłem na reinstalacji systemu zarówno w domu jak i w pracy.  Nie była to dla mnie przyjemność, było to wszystko w nieodpowiednim momencie.Hasło miałem silne, losowe, przechowywane w menedżerze haseł. Nie było też tak, że go zapomniałem. Dzisiaj idę do magika po decyzję o braku przeciwwskazań do wykonywania nowej pracy. Będę edytował tego posta po wizycie. |
|
|
|
| martyna |
Dodany dnia 15/10/2019 07:48
|
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
A kiedy jest odpowiedni moment by cos sie psulo? Powodzenia u magika choc takie zaświadczenie to tylko formalnosc. Magicy sa za aktywnoscia swoich pacjentow. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 18/10/2019 20:42
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dziękuję za życzenia. Zaświadczenie od psychiatry dostałem AFAIK bez żadnej dyskusji. Dzisiaj byłem u lekarza medycyny pracy, powiedziała, że dobrze, że przyniosłem to zaświadczenie, bo inaczej musiałbym i tak iść po nie iść. Mam już orzeczenie o braku przeciwwskazań do wykonywania nowej pracy. Na wizycie u psychiatry: Lekarz powiedział mi, jak mam brać leki, kiedy będę miał nockę (leki wieczorne przed pójściem spać, czyli np. rano, a leki poranne po spaniu). Mam uważać na wątrobę (unikać cebuli i rzeczy smażonych). Okazało się, że to nie było z dużym prawdopodobieństwem żadne włamanie ani wirus (a jak już, to nie u mnie). Kolega zmniejszał rozmiar wielu skrzynek pocztowych i wskutek tego z niewyjaśnionych powodów nie mogłem się później zalogować starym hasłem. Tak więc spędziłem dzień na reinstalacji Linuksa i dużą część drugiego dnia na przywracaniu starego systemu (na szczęście wykonałem wcześniej obraz). Wysłałem SMSa, żeby się umówić na pierwszy raz do terapeutki. Teraz czekam na odpowiedź i się denerwuję. Nowy pracodawca zgodził się dostosować moje godziny pracy pod psychoterapię. |
|
|
|
| ploion |
Dodany dnia 18/10/2019 21:12
|
 Brązowy Forumowicz  Postów: 924 Data rejestracji: 02.12.14 |
Fajnie, że możesz pracować i chodzić na terapię. Ja mam spore ograniczenia gdybym chciała zmienić pracę. Daj znać kiedy pierwsza wizyta. [color=#6633cc]"nazwał chorobę władcy melancholią, proponując, by go zanurzono w olejku fiołkowym i w ten sposób dostarczono do jego mózgu nieco wilgoci"[/color] |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 18/10/2019 22:10
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Terapeutka odpowiedziała i okazało się, że ma wolny termin w środę, także docelowo, gdybyśmy się zdecydowali na psychoterapię. Nurt mi odpowiada (poznawczo-behawioralna), płeć też (zawsze dogadywałem się lepiej z kobietami), dodatkowo terapeutka jest też seksuologiem, zatem będziemy się mogli zająć moim domniemanym częściowym transseksualizmem oraz zamiłowaniem do BDSM. Wady: jest droga (130 zł za wizytę), nie wiem też, na ile będę mógł z nią rozmawiać na temat moich problemów natury religijnej (reklamuje się jako specjalizująca się w pracy z osobami LGBT). Mam termin na 15:00 (później nie ma możliwości), nie wiem, czy mój pracodawca to zaakceptuje. [quote]Ja mam spore ograniczenia gdybym chciała zmienić pracę.[/quote]Masz na myśli, że nie dałabyś rady znaleźć innej pracy czy raczej, że nie dałabyś rady pogodzić jej z terapią? (nie musisz odpowiadać tutaj) Edytowane przez swistak dnia 18/10/2019 22:16 |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 18/10/2019 23:06
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Jeśli terapeutka jest profesjonalistką, to będziesz z nią mógł rozmawiać o wszystkim, co stanowi dla ciebie problem. Jej prywatne poglądy nie mają żadnego znaczenia.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 19/10/2019 20:41
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dziękuję, Sigmo, uspokoiłaś mnie. Chciałem Cię prosić, żebyś mnie uspokoiła też, jeśli chodzi o moją religijność (że terapia nie wpłynie na nią negatywnie - tak, wiem, że o tym już pisałem). Jednak się teraz zorientowałem, że wcale nie funkcjonuję zbyt dobrze jako osoba wierząca i psychoterapia może mi akurat tutaj pomóc. Moja poprzednia terapeutka też chyba nie była religijna (w sumie ją nigdy o to nie spytałem) i jakoś praca razem nam wychodziła. Trochę się obawiam, że jak zaczniemy grzebać w moim domniemanym częściowym transseksualizmie, to może się okazać, że jestem transseksualistą całkowitym, co byłoby dosyć nieprzyjemne (zmiana płci i te sprawy), chociaż do pogodzenia z moją wiarą. |
|
|
|
| sigma |
Dodany dnia 19/10/2019 23:43
|
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Terapia generalnie nie wywiera wpływu na religijność. Natomiast bywają zaburzenia, w których komponent religijny odgrywa istotną rolę. Chociażby zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, w których kompulsje są powiązane z jakąś formą praktyk religijnych. Wtedy pracuje się oczywiście nad tymi kompulsjami "religijnymi", ale to nadal jest leczenie zaburzenia, a nie ingerowanie w religijność jako taką.
Edytowane przez sigma dnia 19/10/2019 23:43 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 20/10/2019 10:09
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Dziękuję, Sigmo, za odpowiedź, to wiele dla mnie znaczy. Mam / miałem (bo już mi w większości przeszło po lekach) zaburzenie obsesyjno-kompulsywne powiązane z praktykami religijnymi. |
|
|
|
| Alia |
Dodany dnia 22/10/2019 20:09
|
 Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Z doświadczenia męża mogę powiedzieć, że terapia zaburzeń kompulsywnych związanych z praktykami religijnymi poszła mężowi znacznie lepiej u terapeutki "świeckiej" niż wcześniej u takiej ze Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich. Oraz w jego wypadku nawet ksiądz (doświadczony i z wiedzą na temat psychologii, to dość ważne) zalecał mu ograniczenie praktyk religijnych do tych wymaganych. |
|
|
|
| swistak |
Dodany dnia 22/10/2019 20:49
|
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote]Oraz w jego wypadku nawet ksiądz (doświadczony i z wiedzą na temat psychologii, to dość ważne) zalecał mu ograniczenie praktyk religijnych do tych wymaganych.[/quote]To akurat by się u mnie nie sprawdziło, nikt mi tego nie zalecał. Moje natręctwa religijne były / są nietypowe (sorry, ale nie opiszę ich tutaj). Jeśli chodzi o praktyki religijne, to nagminnie tych "wymaganych" nie wypełniam (jakoś nie potrafię się zmusić do regularnego odmawiania modlitwy porannej i wieczornej).
Edytowane przez swistak dnia 23/10/2019 12:12 |
|
|
|
| Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
| Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
|---|---|---|---|
| Nasze FOTO | W wolnym czasie | 409 | 21/10/2021 21:41 |
| 2013 nasze marzenia, nadzieje, plany | Porozmawiajmy | 62 | 17/01/2021 18:00 |
| Nasze pupile ^^ | W wolnym czasie | 59 | 17/07/2020 07:58 |
| Góry | Porozmawiajmy | 11 | 10/03/2016 19:15 |
| Moje góry i doliny... | Nasze wątki - część otwarta | 1 | 09/08/2015 20:33 |