Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny
|
|
martyna |
Dodany dnia 22/06/2013 08:26
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl tylko się uśmiecham jak Cię czytam. To co się dzieje z Twoją siostrą jest niebezpieczne nie tylko dla niej ale i dla innych uczestników ruchu drogowego. Może by do lekarza się umówić? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Tessa |
Dodany dnia 22/06/2013 10:02
|
Brązowy Forumowicz Postów: 806 Data rejestracji: 06.04.13 |
Oh Girl, to super ze sytuacja sie tak rozwinela i ciesze sie ze mialas dobry czas! Co do rozmiarow i podobania sie: nie ma faceta ktory nie lubilby okraglych bioder i tylka my tylko schizujemy sie tym, zeby wygladac lepiej i szczuplej, i jeszcze szczuplej... Po co? Ludzie lubia nas za charakter a nie x kilogramow mniej czy wiecej I jak Martyna sugerowala, siostra chyba powinna sie udac do lekarza... Nie wydaje mi sie zeby byla to cukrzyca, bo w poczatkowym okresie rozwoju hiperglikemia jest czestsza niz hipo. I to wiaze sie zazwyczaj ze zwiekszonym pragnieniem, (i czestym sikaniem), ale takze oslabieniem i poczuciem zmeczenia... Ah, juz sama nie wiem, moze... Skontrolujcie koniecznie poziom glukozy we krwi, ale najlepsza bylaby jednak konsultacja z lekarzem. [i][color=#000066][small]'We accept the love we think we deserve'[/small][/color][/i] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 25/06/2013 22:25
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Witajcie. Siostra idzie do internisty w czwartek, poziom cukru jest ok u niej. Ona nie prowadzi samochodu - jechała jako pasażer. Chyba (podkreślam: chyba) obetnę włosy, bo na zabieg upiększający przeciwko puszeniu się włosów mnie nie stać (oczywiście nie wiadomo, w jakim stopniu ten zabieg pomógłby i na jak długo). W sumie to przyda mi się delikatna odmiana, bo włosów nie obcinałam na krótko od 6 lat. Zamierzam także odwiedzić dentystę, bo chyba tego potrzebuję, pewnie przed wyjazdem i tak wszystkiego nie zdążę zrobić, ale chociaż zacznę... I jest mi trochę (większe trochę) głupio, bo miałam założyć zeszyt w którym miałam pisać jakie pomysły przychodzą mi do głowy każdego dnia i co z tego realizuję, dlaczego nie realizuję, np. [i]wyjście na rower - niezrealizowane, bo...[/i] Mam jeszcze 7 dni na poprawę, bo terapia za tydzień heh. Dzika satysfakcja - obiecać coś, a potem tego nie zrobić i się z tego tłumaczyć - chore Ja się jednak lubię trzymać tych mechanizmów choroby, ale może uda się to zmienić. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 01/07/2013 19:27
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
W domu wielka afera o to, że nie wracałam razem z moją 46 letnią siostrą z pracy, bo "ona jest słaba i jakby tak gdzieś po drodze zasłabła"... Do tego dziś w pracy pracowałam razem z byłym chłopakiem w pokoju, było to dla mnie trudne i przypomniało mi się wszystko, co najgorsze. Siostra najpierw podejrzewała u siebie raka macicy, teraz ma raka jelita grubego od kropli do nosa, bo ma zatwardzenia Prawdopodobnie do końca tygodnia będę pracować z byłym... I sama sobie życzę dużo siły na ten tydzień
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 01/07/2013 19:35
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Girl zorientuj się czy przypadkiem w Twojej okolicy nie ma żadnych kursów fryzjerskich bo oni bardzo często szukają modelek, czy na szkolenia dla fryzjerów czy na demonstrację produktów i wtedy można za darmo zrobić sobie np. trwałe prostowanie albo koloryzację i strzyżenie - bo będziesz modelką.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Alia |
Dodany dnia 01/07/2013 20:45
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Co prawda raczej nie w wakacje, ale dość tanio można się ostrzyc w technikum fryzjerskim na Kazimierzowskiej, w ramach praktyk dla uczennic szkoły: Na stronie [url]http://www.zso.edu.pl/[/url] jest odnośnik "Usługi fryzjerskie". |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 04/07/2013 23:08
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Dziękuję Wam - Pogodna, Alia Melduję, że u psychiatry było ok, wyszłam podbudowana i naenergetyzowana, sugerowała delikatnie zabranie na wszelki wypadek neuroleptyków na wyjazd i była "lekko" w szoku, że zgodziłam się rozładowywać nasz firmowy samochód i dopytywała, ile dokładnie kg towaru było do rozładowania... Stwierdziła, że to dość ryzykowne dla mnie Fryzjer załatwiony - w poniedziałek wielka metamorfoza. Jestem bardzo zadowolona, bo... dziś sama z siebie zadzwoniłam do terapeutki, choć było mi trudno i 15 min siedziałam z telefonem, ale to jest dobre o tyle, że uczę się przełamywać lęk przed dzwonieniem. Chwilę porozmawiałyśmy, wyczułam, że jest w metrze, a potem się zasięg urwał To był zdecydowanie bardzo dobry dzień. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/07/2013 05:28
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl fajnie metamorfoza super że się zdecydowałaś, lubię odważnych ludzi
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Agatta |
Dodany dnia 05/07/2013 11:00
|
Medalista Postów: 525 Data rejestracji: 01.06.13 |
Girl - gratuluje dobrego dnia, życzę wielu następnych Strasznie ciekawa jestem twoich odczuc po metamorfozie [color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color] |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 05/07/2013 23:41
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Girl, ale Ci faaajnie odnośnie tej metamorfozy uwielbiam akcje tego typu, super, że się zdecydowałaś
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 06/07/2013 07:59
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Girl super, mam nadzieję, że będę mogła Cię zobaczyć
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 14/07/2013 11:55
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
No to we wtorek wyjeżdżam. Szybko minął ten czas do urlopu... Terapeutka pytała jak mi jest bez leków - dość normalnie, choć mam trudności w zorganizowaniu sobie dnia tak żeby nie spędzać go na niczym, ale nie jest to coś nowego, bywało już tak w przeszłości. Ciężko mi się wstaje do pracy, niepotrzebnie siebie oceniam, że nic nie potrafię, więc jestem śmieciorobem, a to mi nie pomaga. I z jednej strony niechęć do pracy, a z drugiej strony trochę lęk przed znalezieniem czegoś innego i tym, że się nie uda. Brak poczucia przynależności do firmy... Dietę dostałam. Mój wiek metaboliczny to 42 lata Mam o 30 dkg mniej masy kostnej niż jest w normie (być może przyczyniła się do tego nieleczona prolaktyna). Nie jestem jeszcze w 100% zdecydowana na stosowanie diety, zadecyduję sobie po wyjeździe... Siostra dostała skierowanie na endoskopową kolonoskopię - usypiać w pracy dalej usypia i budzi się kilka razy w nocy... Z bratem prawie nie mam kontaktu, trochę ze swojej winy. Często sobie myślę, że on ma swoje życie, ja mam swoje. Nie chcę go wtajemniczać w tematy psychozy, choroby w ogóle, więc też pozbawiam się szansy zrozumienia mnie, ale tak jest dla mnie dobrze. Wyjeżdżam z dobrym nastawieniem - że to będzie wspaniały czas. Jeszcze nie spakowana, ale zupki chińskie kupione, kilka paczek chleba "długoterminowego", słoik kawy - można jechać Złotówki wymienione na forinty i euro, angielski nie odświeżony, ale dogadać się dogadam. Nie wierzę co prawda, że moje nastawienie do pracy po urlopie się zmieni, ale będę miała dużo czasu na przemyślenia, dokąd chcę dalej w swoim życiu podążać... A u fryzjera było średnio - siedziałam spięta i przez 30 minut strzyżenia nie odezwałam się ani słowem (bo było mi trudno zagadnąć), ale z efektu jestem zadowolona, a iść tam więcej nie muszę "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 14/07/2013 13:17
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Girl, ważne, że z efektu jesteś zadowolona nie miałaś obowiązku gadać z fryzjerem, on/a mógł/a zagadywać Życzę Ci wspaniałego urlopu - inny być nie może mając takie nastawienie! [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
martyna |
Dodany dnia 14/07/2013 15:44
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Girl odpoczywaj i owocnych przemyśleń
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Energetyczna |
Dodany dnia 15/07/2013 10:39
|
Medalista Postów: 542 Data rejestracji: 27.04.13 |
życzę ładnej pogody , super zabawy i niezapomnianych wrażeń mi też wyszło 42 lata jak miałam taki test robiony hehe " Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. " |
|
|
Agatta |
Dodany dnia 18/07/2013 10:44
|
Medalista Postów: 525 Data rejestracji: 01.06.13 |
Ja puki regularnie trenowałam to utrzymywałam wiek metaboliczny na poziomie 10 lat poniżej metryki ale teraz zapuściłam się niemożebnie, i aż się boje co by mi wyszło Życzę udanego wyjazdu [color=#663366][b]Kobieta[/b] rodzi się jako anioł, a gdy codzienność oskubie ją z piórek, a życie podetnie jej skrzydła - leci dalej.[b] Na miotle.[/b][/color] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 22/07/2013 00:49
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Dostać lekkiego krwawienia z nosa w Lidlu na Węgrzech - bezcenne heh. Następnego dnia (w sobotę) była powtórka. W sumie cieszę się, że jestem już w Polsce to jakoś inaczej można reagować w takich sytuacjach, niby miałam na Węgrzech EKUZ (kartę ubezpieczenia), ale nie byłoby sympatycznie trafić gdzieś za granicą do szpitala... Na razie planuję kontynuować wakacje i zobaczę, jak dalej z tym będzie. Pewnie po powrocie czeka mnie morfologia... A z objawów psychopatologicznych to taki lęk, że coś mi zginie, że coś zostawię gdzieś, zgubię... Dość kiepsko z pamięcią, koncentracją, może powinnam ją po prostu ćwiczyć jakoś. Neuroleptyki na wyjazd zabrałam, zgodnie z tym, co obiecałam psychiatrze. Niezbyt dobrze czuję się w towarzystwie "normalnych" ludzi, m.in. dlatego, że czuję się od nich gorsza (mniej zgrabna, mniej wykształcona, mniej dbająca o siebie - same deficyty, a może jest także coś, za co można mnie lubić...) Najbardziej tęsknię za moim rudym kotem i za tarzaniem się policzkami w jego puchatym futrze Spędzam miło czas, nie piję za dużo; wiadomo - na zlotach samochodowych to norma, że się pije, Węgrzy częstowali palinką (odmiana polskiej śliwowicy, ale takich rzeczy to ja nie tykam). Chciałabym trochę jednak pochodzić po górach, a zarazem boję się, że jeszcze coś nie tak będzie z tym moim krwawieniem z nosa, ale na razie idę spać, a jutro będzie nowy dzień... Jak już wrócę do domu nadrobię wszystkie wątki. Nie liczę na wiele od Was, może też trochę piszę sama dla siebie tutaj, ale zawsze jest mi ogromnie miło, nawet jeśli dostanę w odpowiedzi tylko "" P.S: Prawie 1 w nocy, a ludzie w schronisku się upili i śpiewają "Bo jo Cię kochom", zapowiada się baardzo ciekawie, ale jest to coś innego niż rutyna dnia codziennego. "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 22/07/2013 10:35
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Co do krwawienia z nosa - to może być efekt zmiany klimatu. Może oczyszczają Ci się zatoki i inne takie tam okolice Dopóki nie leje się litrami, to powinno być OK. W każdym razie dbaj o siebie I pamiętaj - nie ma ludzi "normalnych", są tylko niezdiagnozowani
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
girl interrupted |
Dodany dnia 06/08/2013 23:39
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Dziękuję Perfidia Trochę się ostatnio boję, że mogę jednak nie dostać we wrześniu renty. A jeszcze bardziej chyba tego, że mama przeczyta papiery do ZUSu od psychiatry w których będzie zapewne, że nie współpracuję w leczeniu farmakologicznym No ale w sumie to będą moje papiery, więc też nie muszę ich pokazywać mamie. W sumie to nie wiem, jaka byłaby reakcja i boję się dzikiej awantury. Jednocześnie jestem świadoma, że literatura mówi, że w schizofrenii nie odstawia się leków, znam konsekwencje wszelakie. No ale będzie co ma być, bez sensu się tym zamartwiać. Radzę sobie ze sobą w miarę dobrze, choć czasem jest tak, że coś się wydarzy, a ja nie wiem, co czuję w związku z tym, ale nie jest to sprawa świeża. Pamiętam fakty, swoich emocji nie. Siostra dostała benzodiazepinę na sen (Nitrazepam) i po dwóch tabletkach stwierdziła, że nie będzie tego brać, bo jest po tym nieprzytomna... A ja nie będę prawić morałów, bo sama nie jestem święta. Smutna prawda jest taka, że pozwoliłabym się mojej siostrze zdekompensować psychicznie nie mówiąc jej o tym, a dostrzegając wiele niepokojących objawów no i chyba tak właśnie będzie (czego jej oczywiście nie życzę). Przez chwilę sobie pomyślałam dla żartu, że jak jej ten Nitrazepam nie pasuje to ja go przetestuję, ale to była luźna myśl i wiem, że z benzodiazepinami to nie opłaca się eksperymentować A swoją drogą to wciąż jestem w terapii i nie robię szkodliwych, autodestrukcyjnych eksperymentów na sobie "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 07/08/2013 10:28
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Cieszę się, że udał się wyjazd i nie było żadnych ekscesów. A z tym ocenianiem innych też mam problemy i chyba większość nas Co do benzodiazepin brałam przez krótki okres z zaleceń lekarza na sytuacje ekstremalne i rozumiem twierdzenie siostry, mnie też one zamulały i wolałam poradzić sobie terapią .
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Jeszcze żona chłopaka z chad | Przedstaw się | 4 | 05/11/2020 18:48 |
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? | Schizofrenia | 14 | 17/08/2020 20:46 |
w tym swiecie jestem jeszcze ja | Przedstaw się | 4 | 23/07/2020 18:12 |
czy depresja jest uleczalna? | Depresja | 78 | 16/04/2020 12:11 |
A na nerwicę najlepsza jest... | Przedstaw się | 14 | 01/01/2020 14:02 |