22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny
girl interrupted
#61 Drukuj posta
Dodany dnia 07/05/2011 20:40
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Leczę się od grudnia 2007 solianem, leczenie pozostaje więc bez zmian i jestem pewna, że jeszcze długo nie będę zmieniać bo jest to dopasowany do mnie lek. Solian powoduje hiperprolaktynemię i dawniej myślałam, że to na bank to lecz po przytyciu okres wrócił.
Ja na swój prywatny użytek tak sobie myślę, że mam dziwny organizm i tak, jak osobom wychudzonym się zatrzymuje to mi się zatrzymuje przy wadze w normie tylko nie wiem, na ile to możliwe. Skłaniałabym się właśnie do przyczyn psychogennych i sporej aktywności. Tylko wiecie co, nie wiem, jak brak wpływa na psyche bo ja się czuję jakbym miała 24h/dobę PMS hehe. I też nigdy nie było tak żebym jakoś specjalnie przeklinała swoją kobiecość ale w szpilkach to się niepewnie czuję.
Moja siostra leczona Rispoleptem i Pernazyną od kilku lat nie ma okresu. I sobie to olewa bo jej tak wygodnie. Na razie będę się konsultować z psychiatrą i terapeutką i napiszę co i jak. Dzięki za wszystkie odpowiedzi, Czader zapytaj też dla mnie a ja napiszę co moja psychiatra powie w środę. Bo chyba ukrywać tego nie ma sensu heh.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
girl interrupted
#62 Drukuj posta
Dodany dnia 12/05/2011 22:17
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Wczoraj - dużo negatywnych emocji (poczucie winy, odtwarzanie sytuacji z przeszłości), które poszły w objawy - przejedzenie się. Mam takie pytanie do Was: który nurt terapii mówi, że emocje to energia, która gdy nie ma ujścia skutkuje objawami chorobowymi?
Psychiatra na wizycie była aniołem, dała mi skierowanie na badania krwi (kiedyś trzeba) i prawdopodobnie mnie będzie leczyć Bromergonem (bromokryptyna), pożyjemy zobaczymy.
Dziś - trochę leżałam/spałam (brak inwencji na czas wolny) ale poczucie szczęścia i jakiegoś-tam spełnienia wróciło. Czyli chyba w normie skoro szczęście powraca do mnie jak bumerang hehe.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
girl interrupted
#63 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2011 22:13
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Powiedziałam psychiatrze, powiedziałam terapeutce o braku miesiączki i wiecie co? Żałuję. Bo boję się, że będą podejrzewały u mnie jakieś nie wiem hmm, skrajności jedzeniowe. Psychiatra jak na razie zrzuca na solian. A terapeutka zgłupiała w tej sprawie hehe.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Kati
#64 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2011 22:16
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

A masz skrajności żywieniowe?...
 
girl interrupted
#65 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2011 22:21
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

No właśnie nie - staram się zdrowo odżywiać ale też odchudzam się. Jedno chyba nie wyklucza drugiego.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Czader
#66 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2011 22:26
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[b]staram się zdrowo odżywiać ale też odchudzam się. Jedno chyba nie wyklucza drugiego.[/b]

A ja się staram "niezdrowo odżywiać" a chudnę.
I bądź tu mądry.

Brak miesiączki ? Może prochy, a może coś innego, jakie masz wyniki badania krwi ?
 
girl interrupted
#67 Drukuj posta
Dodany dnia 15/05/2011 22:32
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Czader bo w manii się leci z wagi, takie prawo przyrody.
Jutro jadę na badania: morfologia, cholesterol (na moje życzenie), próby wątrobowe, TSH III generacja plus prolaktyna. Jakie wyniki napiszę jak odbiorę ale to pewnie wtorek/środa
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
girl interrupted
#68 Drukuj posta
Dodany dnia 18/05/2011 22:56
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Prolaktyna 71 ng/ml
Cholesterol całkowity 219 mg/dl
MONO 8.2% (norma 1-8)
Reszta w normie. Nie wiem, z czego cholesterol tak duży skoro jestem na diecie. Czuję się tak sobie, trochę dopada mnie depresyjny nastrój i śpiączka w dzień (patrz: podwyższona prolaktyna). Psychiatra chce mnie leczyć bromokryptyną, ja osobiście mam wątpliwości (czasem myślę, że wolałabym zmienić lek niż robić takie nakładkowe kombinacje) ALE nie dowiem się, jak nie spróbuję tej bromokryptyny. Tylko, że... nawrót byłby ostatnią rzeczą którą bym chciała bo mam naprawdę teraz fajne, poukładane życie. Nie ten moment hehe.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
ef
#69 Drukuj posta
Dodany dnia 18/05/2011 23:11
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

niewiele mi to wszystko mówi, ale, [b]Girl[/b], rozumiem Twój lęk. i pozostaje mi trzymać kciuki i wspierać w myślach.
Pocieszacz
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
girl interrupted
#70 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:06
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Dzisiejszy dzień pod znakiem "Nigdy nie założę rodziny" - czuję się jak wybrakowany element. Poczułam dziś uścisk dziecięcej rączki, byłam na spacerze z przesympatyczną dziewczynką i sobie pomyślałam, że może mnie to nigdy nie czeka bo... nie umiem kochać? I nastąpił atak objadania się, ciekawym jest, że tych myśli nie poczułam na początku, poczułam je jak zaczęłam się zastanawiać dlaczego zjadłam za dużo. To taki negatywny myślowy impuls który przeze mnie przeleciał heh.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
martyna
#71 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:09
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

marne to pocieszenie ale mogę napisać że to minie, tęsknota za własnym dzieckiem. Będzie ciężko czasem strasznie ciężko ale minie.
A swoja drogą to Twój wybór że nie chcesz zakładać rodziny?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#72 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:11
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[quote]nie umiem kochać?[/quote]
a kto tak powiedział????
z emocjami tak jest że cięzko je wychwycić, dopiero po bliższym przyjrzeniu się po czasie można stwierdzić co było przyczyną takiego a nie innego zachowania.
 
girl interrupted
#73 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:28
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Martyna żeby założyć rodzinę trzeba mieć z kim. Ja nie wiem, jak to jest być w związku, nie wiem, jak to jest podrywać kogoś - takie poczucie, że "Halo, dziewczyno masz 25 lat - czy aby na pewno z Tobą wszystko w porządku?" Może bym i chciała założyć rodzinę ale nie wiem, jak to się robi?
Verdemia - nie umiem kochać w znaczeniu hmm... nie umiem otworzyć się na miłość? Jeszcze kilkanaście dni temu podobał mi się chłopak z pracy, teraz jakoś stanęło w martwym punkcie, może brak mojej inicjatywy? Może powinnam się z nim umówić i powiedzieć, że wydaje mi się sympatycznym kolegą, że niezłe z niego ciacho hehe.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Perfidia
#74 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 19:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote]Może powinnam się z nim umówić i powiedzieć, że wydaje mi się sympatycznym kolegą, że niezłe z niego ciacho hehe.[/quote]

To jest jakiś pomysł Smile
Mało jest ludzi, którzy z ręką na sercu mogą powiedzieć, że wiedzą co to znaczy "zakładać rodzinę" zanim to zrobią. Plany i oczekiwania często mijają się z rzeczywistością, ale też weryfikują nasz postrzeganie związku i rodziny.
Tu nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, nie ma wyścigu, a wszystko wychodzi "w praniu". Skąd możesz wiedzieć, że wychodząc jutro z domu nie spotkasz Tego Kogoś? Tylko wyjdź z tego domu (mówiąc metaforycznie oczywiście).
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
martyna
#75 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 20:01
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Girl dlaczego się skreślasz ? przecież nikt z nas nie wie czy do jego serca nie zapuka jutro miłość?
może poprostu żyj dzisiejszym dniem a jutro może okazać się zaskakujące. Sama jeszcze nie dawno pisałam, że nie umiem kochać ... a jednak chyba umiem. Smile
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#76 Drukuj posta
Dodany dnia 21/05/2011 20:43
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

a da się nie umieć kochać? Kazdy jakoś kocha... (oprócz socjopatów tak?), nikt nie powiedział, że twoja miłość ma wyglądać jak z holywoodzkich komedii, a rodzina jak z tandetnego serialu z happy endem. Miłość ma miliony różnych postaci. Poczułaś jakieś tam uczucia wobec dziecka na spacerze...może gdybyś spacerowała ze swoim te uczucia bylyby czystą miłością?
A poza tym przepraszam bardzo, ale 25 lat to nie jest dużo!! I zdecydowanie nie za późno jak na miłość!
 
girl interrupted
#77 Drukuj posta
Dodany dnia 25/05/2011 22:56
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Dziękuję Wam dziewczyny za wkład w mój wątek.
Dzisiejszy dzień taki-sobie tzn. wizje "wybrakowania" usunęły się trochę na dalszy plan. W sumie to robię głupotę sobie bo próbuję zaoszczędzić na terapii i teraz mam dwutygodniową przerwę co już jakoś dość negatywnie się na mnie odbija. To jest pewnie temat do dyskusji z terapeutką. Dziś tak-sobie bo seler na obiad był gorzki hehe, ogólnie jakieś rozdrażnienie czuję, jestem trochę jak tykająca bomba i zastanawiam się nad tym ale nie wiem, o co chodzi.
Proszę mamę by nie "męczyła" kota to ona jeszcze bardziej, jak grochem o ścianę. Tak, wiem, każdy ma swe zdanie ale mnie to drażni. I już kilkukrotnie o to prosiłam i nic. Bo jeśli kot na nią warczy, prycha i drapie to chyba nie jest mu komfortowo? Ech.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Makro
#78 Drukuj posta
Dodany dnia 25/05/2011 23:15
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Stwierdzenie "nie umiem kochać" - nawet jeżeli założymy, że to prawda. Co z tego wynika? Kiedyś nie umiałaś chodzić, pisać, mówić etc..
Teraz umiesz. Stwierdzeniem, że "nie umiesz" nie powinnaś zamykać sobie drzwi, a podjąć pracę aby to "nie" uległo skreśleniu.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
girl interrupted
#79 Drukuj posta
Dodany dnia 28/05/2011 21:39
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Makro dzięki, coś w tym jest co piszesz i zgadzam się z tym. Nie z takiej grzeczności ale to jest dla mnie nowe spojrzenie na sprawę.
Chcę też podziękować Ptakowi Niebieskiemu i verdemii za SB i remedium na wypadające włosy - wypraktykuję. U mnie to jest jednak związane z hiperprolaktynemią.
Co u mnie - dzisiejszy dzień raczej dałabym in plus bo była to droga środka pomiędzy skrajnym trzymaniem się diety i celu a skrajnym objadaniem się. Jak będę miała w środę terapię to coś czuję nie zmieszczę się w 60 minutach hehe - tyle jest do omówienia. A jeśli moja terapia będzie zbliżała się do końca w sensie: poukładam efektywnie swe życie to myślicie, że to poczuję? Bo jak na razie to czuję, że zestarzeję się razem z moją terapeutką hehe.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
girl interrupted
#80 Drukuj posta
Dodany dnia 02/06/2011 00:11
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Dzisiejszy dzień dobiegający właśnie ku końcowi -
Rano praca czyli wypełnianie swej "roli" w społeczeństwie, poczucie bycia potrzebną, przydatną dla innych
Po pracy sen 3h - coraz częściej się robi "[i]ucieczkowo i objawowo[/i]"
Po śnie terapia i tu się dowiedziałam, że mam słaby kontakt ze swoimi emocjami, wyrażaniem tego, co czuję i że jeśli ktoś mnie słownie atakuje to dla swego dobra powinnam się bronić a nie uciekać w sen (objawy chorobowe). Oraz że zjedzenie dwóch kotletów na obiad to nie przestępstwo hehe. Zadeklarowałam chęć szukania tzw "drugiej połowy". I ogólnie wzmocniła mnie sesja bo byłam bardzo hmm labilna emocjonalnie hehe. Zobaczymy, ile potrwa terapeutyczne wzmocnienie ale na razie baterie zasiliłam na tyle by uśmiechać się sama do siebie. I mimo, że czasem robi się "[i]ucieczkowo i objawowo[/i]" co znaczy, że jeszcze nie koniec terapii to cóż, dajmy czasowi czas...
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Jeszcze żona chłopaka z chad Przedstaw się 4 05/11/2020 18:48
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? Schizofrenia 14 17/08/2020 20:46
w tym swiecie jestem jeszcze ja Przedstaw się 4 23/07/2020 18:12
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
A na nerwicę najlepsza jest... Przedstaw się 14 01/01/2020 14:02

51,659,343 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024