Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
efki a praca
|
|
sigma |
Dodany dnia 21/08/2012 21:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Do poznawania siebie moim zdaniem dużo lepiej nadaje się własna terapia, niż studia psychologiczne
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
borcio |
Dodany dnia 21/08/2012 21:15
|
Brązowy Forumowicz Postów: 784 Data rejestracji: 15.08.12 |
Jasne. Rozumiem. Ale ja jestem w terapii i nie zamierzam z niej rezygnować. Chodziło mi bardziej o zwykłą ludzką ciekawość na temat tego, co się dzieje z ludzką psychiką. Pewnie źle się wyraziłam.
Edytowane przez borcio dnia 21/08/2012 21:17 [color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć" Georges Bernanos[/b][/color] |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 21:19
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
[b]Borcio[/b], rzeczywiście funkcjonuje taki stereotyp, że "na psychologię idą same świry". Cóż, po roku studiowania mogę tylko powiedzieć, że duuuuuuużo w tym prawdy. Z moich obserwacji oraz rozmów z ludźmi wynika, że ponad połowa studentów na moim roku przy wyborze kierunku kierowała się: 1. chęcią zrozumienia siebie, samouleczenia ( powodzenia...) 2. własnymi doświadczeniami z chorobą, które chcieliby wykorzystać w przyszłej pracy, np. jako psychoterapeuci Oczywiście znajdą się też osoby, które nie mają "oficjalnie" efki (bo to, że nie ma jej w dokumentacji medycznej, nie oznacza jeszcze, że jest "zdrowy psychicznie" - cokolwiek to oznacza) i przyszły na psycho np. dlatego, że nie dostały się na inny kierunek, ale stanowią zdecydowaną mniejszość. Oczywiście ja należę do "efkowej" większości, ale nie ujawniam się pod tym względem Bo i po co, skoro nie mam zamiaru w przyszłości leczyć/pomagać? Studia są superciekawe, podchodzę do nich w sposób naukowy i staram się unikać autoanalizy, czyt. zachować dystans ( co nie jest takie proste) Ale oczywiście polecam, mimo że na rynku pracy psychologów jest dosyć, a z każdym rokiem przybywa jeszcze więcej absolwentów... Byłam wcześniej na innym kierunku i stwierdzam, że tutaj jest mi super Wątpię, czy istnieje ciekawszy kierunek Może tylko astronomia lub medycyna |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 21/08/2012 21:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
żeby poznać 'teorię' nie trzeba zaraz studiować psychologii A tak całkiem szczerze - do chęci pomagania innym podchodziłabym ostrożnie, przynajmniej do czasu, aż samemu się takiej pomocy nie potrzebuje. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 21:23
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
[b]Rat[/b], spokojnie, nie 'zabrzmiało' to okrutnie W pewnym sensie jestem z tym pogodzona... O wiele większy problem stanowi chyba komisja lekarska ( gdyby zaczęli grzebać w mojej dokumentacji... ), niż testy psychologiczne. Testy można oszukać, wiem coś o tym Tzn. odpowiadać na swoją korzyść. Tylko że ja nie chcę robić takich rzeczy. Testy są zaprojektowane po to, aby osoby, którym mogłaby taka praca zaszkodzić, nie dostały jej... Musiałabym być ostatnią idiotką, żeby manipulować odpowiedziami, prawda i faktyczne przygotowanie do zawodu i tak z czasem wyszłaby na jaw. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 21:28
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
[b]Perfidia[/b], oczywiście, że nie trzeba. Podobnie jak nie trzeba studiować na uczelni wielu innych dziedzin, aby je dogłębnie poznać - przynajmniej od strony teoretycznej Nie zaprzeczysz chyba jednak, że ucząc się samemu można wpaść w różne pułapki ( np. niezbyt wiarygodne źródła, przestarzałe dokumenty), przed którymi studia jednak w pewien sposób chronią. Jedną z fajnych rzeczy, jakich nauczyłam się na pierwszym roku jest duuży dystans do "newsów" naukowych i przykładanie dużej wagi do metodologii. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 21/08/2012 21:37
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Przede wszystkim przypominam, że istnieje opcja 'edytuj' zamiast pisania posta pod postem. Zgadzam się, że trzeba uważać skąd się czyta, jednak moje doświadczenie z uczelniami wskazuje, że nie wszędzie można się tego nauczyć. Nie chcę tutaj robić wywodu na temat mojej opinii dot. studiów wyższych (zabrakło by miejsca na serwerze ), jednak zaznaczę, że bardzo dużo zależy od tego na jaką uczelnię się trafi i do jakich wykładowców. Ty miałaś szczęście, niestety nie wszyscy je mają. Do studiów i studiowania też dystans się przydaje [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 21:50
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Przepraszam, jeśli naruszyłam regulamin forum. Tak na marginesie - mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego jest to niepożądane? [b]Perfidia[/b], albo źle mnie zrozumiałaś, albo ja źle się wyraziłam. W żadnym wypadku nie jestem entuzjastką polskiego szkolnictwa, a zwłaszcza wyższego. Też nie chcę się rozpisywać na ten temat ze względu na jego obszerność. Nie od dziś wiadomo, że studia w Polsce to w większości pic na wodę, a uczelnie produkują większą ilość absolwentów, niż jest miejsc pracy. Masz rację, ja po prostu dobrze trafiłam ( cóż, nieskromnie napiszę, że w znacznym stopniu się do tego sama przyczyniłam ), choć wiadomo, że i na tych 'najlepszych' uczelniach zdarzają się 'profesorowie'. Myślę też jednak, że nie chodzi tylko o status uczelni, wiele zależy od nas samych. Sama nazwa "studiowanie" - zobowiązuje. Uczelnia pokazuje tylko pewien szkielet, przekrój głównych założeń, resztę trzeba samemu poznawać i w tym tkwi największa przyjemność. Tak ja to postrzegam. P.S. Nie wiem, czy nie spamujemy przypadkiem. Jeżeli tak, to proszę o przeniesienie posta w odpowiednie miejsce. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 21/08/2012 22:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Pisanie posta pod postem nie jest mile widziane z kilku powodów, najważniejszy to chyba ten związany z nabijaniem sobie liczby postów. Do spamu to jeszcze daleko (wg definicji spam jest m.in. wtedy, gdy treść komunikatu nie zależy od jego odbiorcy). My co najwyżej offtopujemy, ale dobry off-top nie jest zły. A jak się dostatecznie rozwinie, to się z tego wydzieli nowy wątek Glorio, to ja powiem tak - studiowałam regularnie i na własną rękę. I zdecydowanie ten drugi sposób bardziej mi się podoba [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Jaskolka |
Dodany dnia 21/08/2012 22:19
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Ech, co do wojska i policji to bym się nawet mogła popytać, ale niestety nie będę raczej miała odwagi... Za to na religii nam ojciec mówił, że jeśli ktoś miał kiedyś myśli samobójcze, to do zakonu iść nie może. To tak jakby ktoś w tym kierunku coś myślał Hm, choć podejrzewam, że w przypadku zakonów itp. to jednak może być łatwiej, np. jeśli to jakaś dawno zamknięta przeszłość... ale to już moje gdybanie. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 22:23
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Ooo, to określenie (off-top) chyba miałam na myśli Jejku, to trochę mnie pocieszyłaś szczerze mówiąc. Lubię się uczyć, wręcz pochłania mnie to bardzo ( oczywiście jak nie zżera mnie depresja) i żałuję, że nie da się skończyć kilku kierunków naraz. Tzn. da się i znam takie osoby, ale moim zdaniem to lekka głupota - dwa fakultety jednocześnie trudno ciągnąć, a co mówić kilka? Zdecydowanie jestem zwolenniczką poznania jednej dziedziny w stopniu bardzo zaawansowanym, niż kilku pobieżnie ( to, jak zauważyłaś, można zrobić na własną rękę, nie tylko latając po uniwersytetach). No nie wiem, studiowałam przez krótki czas równolegle dwa kierunki i w moim przypadku nie powiodło się - nie tyle z powodu nadmiaru nauki ( to akurat dla mnie nie jest problem), ile z powodu latania po durnych (sic!) dziekanatach, załatwiania, przepisywania się do różnych grup, układania planów, użerania się z przygłuchymi wykładowcami, którzy powinni już dawno odpoczywać na emeryturze, itp. No, ale to już osobna bajka. W każdym razie mam do Ciebie jedno pytanie: czy uważasz, że możliwe jest opanowanie jednego lub nawet kilku języków obcych "na własną rękę"? Bez studiów filologicznych/kursów/korepetycji/przebywania w kraju, w którym posługuje się tym językiem? Zastanawia mnie to od dłuższego czasu, a nie znam chyba niestety żadnej osoby, która nauczyłaby się obcego języka od podstaw zupełnie samodzielnie... |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 21/08/2012 22:39
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Gloria, mój dobry znajomy sam się nauczył chyba właśnie kilku języków... Na pewno czeskiego i białoruskiego, teraz chyba się wziął za ukraiński, nieźle mu poszło z irlandzkim gaelikiem, no i któryś ze sztucznych języków Tolkiena swego czasu też umiał... Nie jestem pewna, jak z łaciną, ale jeśli się uczył, to sam (kiedyś mi coś tłumaczył na polski) Ale gość ma ogromny talent i sporą wiedzę taką czysto o budowie języka (tłucze mi się po głowie określenie "metajęzyk", mam nadzieję, że dobrze pamiętam jego znaczenie ). Ja tam planuję się w tym roku akademickim języka czeskiego nauczyć sama (zupełnie niespodziewanie, bo wyszło, że może się uda mieć praktyki w Czechach... jeszcze nie wiem, co na to moja uczelnia, ale najwyżej przekupię Panie z Dziekanatu ), chcę też litewski, ale jeśli wypali ze szwedzkim na kursie z uczelni to chyba lt poczeka... 3 nowych języków, mimo że z różnych grup, chyba jednak nie ogarnę No, ale mogę zameldować, jak mi pójdzie. Wydaje mi się, że najtrudniej jest zacząć, jeśli jest już jakaś podstawa, to kontynuacja samodzielnie może być łatwiejsza... No i motywacja, motywacja, motywacja... Ja zapału mam dużo, ale wszystko zawsze tak odkłaaaadaaaam... |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 21/08/2012 23:00
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[quote]czy uważasz, że możliwe jest opanowanie jednego lub nawet kilku języków obcych "na własną rękę"? Bez studiów filologicznych/kursów/korepetycji/przebywania w kraju, w którym posługuje się tym językiem? [/quote] Jeśli chodzi o naukę nie ma rzeczy niemożliwych Tzn. jak ktoś ma parcie i cierpliwość, to jest w stanie nauczyć się prawie wszystkiego. Korzystając wyłącznie z Internetu [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Gloria |
Dodany dnia 21/08/2012 23:08
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Dzięki, [b]Jaskółko[/b] Będę bardzo rada, jeżeli za jakiś czas dasz cynk, jak idzie Ci nauka. Szwedzki - fajny język, w ogóle Skandynawia to moje turystyczno-kulturalne marzenie (obok dalekiej Syberii). Myślałam właśnie nad nauką szwedzkiego, ale waham się jeszcze między nim a norweskim. Cóż, jedną z moich największych wad jest słomiany zapał, ale mam nadzieję, że w końcu się na coś zdecyduję, zacznę się uczyć i opanuję to [b]Perfidia[/b], czyżbyś wyznawała zasadę "Nie ma w google, nie ma w ogóle?" No popatrz, a ja zauważyłam, że "prawdziwe" studiowanie zaczyna się tam, gdzie kończy Internet Już nie raz przejechałam się na necie, gdy chodziło o materiały na zajęcia. Czekam na ten piękny dzień, kiedy do sieci trafią wszystkie publikacje naukowe świata |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 21/08/2012 23:23
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
[quote]Myślałam właśnie nad nauką szwedzkiego, ale waham się jeszcze między nim a norweskim.[/quote] Zacznij szwedzki, to sobie pogadamy Ale w sumie też się tak zastanawiałam, tyle że na uczelni norweskiego nie mam... po czym wspomniany kumpel mi powiedział, że właściwie norweski ma tyle wersji, że lepiej jednak ze szwedzkim zacząć Znaczy, nie pamiętam, o co chodziło dokładnie, ale są jakieś oficjalne, nieoficjalne wersje... A w ogóle podobno na spotkaniach narodów skandynawskich (Duńczycy, Norwedzy, Szwedzi i nie wiedzieć czemu Finowie - pewnie ze względów geograficznych) każdy mówi w swoim języku i wszyscy się rozumieją (oprócz biednych Finów )... i gdyby to nie była rozmowa prowadzona jakoś nad ranem, to pewnie więcej bym pamiętała z tego, co mi kumpel powiedział |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 21/08/2012 23:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[quote]"Nie ma w google, nie ma w ogóle?" [/quote] Nienienienie! Sama zwróciłaś uwagę na to jak ważna jest wiarygodność materiałów źródłowych. Tyle, że w sieci trzeba uważać 100 razy bardziej niż w bibliotece [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Praca a chad | Choroba afektywna dwubiegunowa | 32 | 25/09/2022 14:08 |
Praca na terapii | Psychoterapia | 14 | 14/09/2019 14:26 |
Ankieta Bulimia praca magisterska | Ogłoszenia | 2 | 22/08/2014 13:53 |
Kwestionariusz - zaburzenia osobowości. Praca magisterska | Ogłoszenia | 1 | 26/07/2014 15:18 |
Badanie osób uzależnionych od seksu- Praca magisterska | Ogłoszenia | 8 | 06/08/2013 14:17 |