22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
wątek Kati
hadassa
Dodany dnia 27/05/2010 18:00
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Kati, nie wiem co powiedziećBuziak
Naprawdę jest aż tak źle?
Mam nadzieję, że może to się jeszcze zmieni...
Jestem z tobą, niezależnie od rozwoju sytuacjiPocieszacz
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Lena
Dodany dnia 27/05/2010 18:10
Awatar

Finiszujący


Postów: 232
Data rejestracji: 02.09.09

Przykro mi Kati i smutno, że cierpisz Pocieszacz
Czasem jedno słowo potrafi zaboleć bardziej niż czyny.
Jak dziś samopoczucie?
 
Makro
Dodany dnia 27/05/2010 18:14
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Mam nadzieję, że ta decyzja to tylko (aż) emocje.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
hadassa
Dodany dnia 30/05/2010 15:27
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Kati, jak się czujesz?
odezwij się, martwię się, pewnie nie tylko ja...Pocieszacz
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Mademoisellka
Dodany dnia 30/05/2010 15:28
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Właśnie Sad Mój wątek też wisi i czeka na opinię naszego efkowego mędrca ...
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Kati
Dodany dnia 05/06/2010 08:10
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No niestety, znowu falstart. A tym razem naprawdę myślałam, że się uda - że nie cofniemy się i będziemy potrafili sie od siebie odkleić. Wiecie, co to jest związek indywidualisty z outsiderem? Dwóch wolnych ptaków? Ciągłe rozstania i ucieczki, wyszarpywanie sobie nawzajem z gardła odrobiny wolności dla siebie, niechęć do emocjonalnej - czy jakiejkolwiek - stabilizacji. Najlepsze są dni, kiedy jedno z nas wyjeżdża i jest szczęśliwe, a drugie patrzy na to i cieszy się, że to drugie na moment się wyrwało... Potem jest odwrotnie i tak to leci. Ja mam swój Kraków - no i niestety, po tej ostatniej burzy wyjechałam na cztery dni i mnie puściło - A. ma swoją Warszawę. Po powrocie każde z nas ma o czym opowiadać i jedzie na tej energii do kolejnego wyjazdu jednej lub drugiej strony. W domu - widujemy się rzadko. Od poniedziałku do piątku rozmijamy się zarówno w godzinach snu, jak i pracy, średnio jesteśmy w stanie spotkać się na jakieś pół godziny, do godziny dziennie. Takie długie weekendy jak ten grożą wzajemnym pozabijaniem. Tym razem nieźle nam idzie, no ale staramy się też wyjątkowo po ostatniej burzy.
Zdaję sobie sprawę, że żadne z nas nie byłoby w stanie funkcjonować w "normalnej" rodzinie, gdzie jest przymus wspólnych posiłków i dążenie do symbiozy. Jesteśmy ze sobą, bo tak napawdę doskonale rozumiemy wzajemną potrzebę posiadania własnego świata.
No więc wyrok znowu odroczony. Do następnego razu. Ech...
PS Aha, a jeśli kiedykolwiek by mi się udało, to świętujcie razem ze mną, a nie pocieszajcie mnie, bo i nie ma po czym. Nie jest moim życiowym celem utrzymanie przy sobie faceta za wszelką cenę. Po prostu - dziecko przyszło okazuje się za wcześnie, dlatego teraz nie tak łatwo się z tego wyplątać - szkoda nam jej. A na pytanie skąd drugie odpowiem od razu - nie chciałam, żeby Maleńka była kiedykolwiek tak samotna, jak ja. Nie było takiej opcji, żeby została jedynaczką.
Edytowane przez Kati dnia 05/06/2010 08:15
 
hadassa
Dodany dnia 05/06/2010 15:44
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

[quote][b]Kati napisał/a:[/b]
No niestety, znowu falstart. A tym razem naprawdę myślałam, że się uda - że nie cofniemy się i będziemy potrafili sie od siebie odkleić. Wiecie, co to jest związek indywidualisty z outsiderem? ,
a nie pocieszajcie mnie, bo i nie ma po czym. Nie jest moim życiowym celem utrzymanie przy sobie faceta za wszelką cenę.
.[/quote]

czyli nie rozwodzicie się na razie?
No to chyba jednak dobrze...mam wrażenie, że jednak jakoś trocchę lubisz tego swojego outsidera? Ja rozumiem, że facet to nie wszystko...ja też tak uważam, ale jednak sporo...no i przydaje się...do różnych rzeczy:figielek.
Mimo wszystko życzę wam żeby sie wam ułożyło. Może jakaś małżeńska terapia? Sądze że twój mąż może stawiać opór, ale może choć sprubój go przekonać.
Sorki, że tak się mądrzę, wiem że to wszystko nie takie proste...
Tak czy siak, kibicuję ci Kati z całego sercaBuziak
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Kati
Dodany dnia 05/06/2010 17:02
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Ależ ja nie mówię, że go nie lubię, Hadassa. Ba, są tacy, których lubię bardziej, a nie mieszkam z nimi pod jednym dachemWink Po prostu nie chciałabym reszty życia spędzić na utrzymywaniu małżeństwa, bo - co? - boję się zostać sama? Nie boję się. Jeśli chodzi o terapię małżeńską to przede wszystkim ja bym nie chciała, a mój mąż w ogóle żadnej, i w tym wypadku dobrze. Rozumiem Hadassa, że dla Ciebie podtrzymanie związku to podstawa? No dla mnie nie. Widzisz, tu się różnimySmile tak więc albo się dogadamy i będziemy zadowoleni z bycia razem, albo czas się pożegnać, w pokoju, kulturalnie, bez awantur.
 
hadassa
Dodany dnia 05/06/2010 19:43
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

[quote][b]Kati napisał/a:[/b]

Rozumiem Hadassa, że dla Ciebie podtrzymanie związku to podstawa? No dla mnie nie. Widzisz, tu się różnimySmile .[/quote]

Czy dla mnie podtrzymanie związku to podstawa?
Nie, chyba nie. Ale z moim mężem czuję się niezwykle blisko związana, jakoś ta relacja jest dla mnie bardzo ważna, więc pomimo, że ostatnio ciężko nam się dogadać, nie chcę sie rostawać, to kawał mojego życia i to tej dobrej części, myślę, pomijając uczucia, że w moim przypadku to sie po prostu nie opłaca.
Ale oczywiście kocham mojego męża i czuję sę zobowiązana, to też,
ale jednak nie za wszelką ceną, są takie rzeczy, które sprawiłyby, żebym odeszła,ale na szczęście mój pan ich nie robi.
Reasumując: dla ratowania zwiąku jestem w stanie zrobić bardzo dużo, ale nie za wszelką cenę.
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Kati
Dodany dnia 08/06/2010 16:46
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Chciałam pożegnać [b]Piotra Barczaka[/b]. Imiennie, bo jest to Człowiek, który zasługuje na moją pamięć z imienia nazwiska. Kontrowersyjny i nietuzinkowy, odszedł z powodu choroby.
24 października 2007 roku przyjmował mnie osobiście do ośrodka Radzimowice - a ja nawet nie wiedziałam, że On to On. Zapytał między innymi, kiedy ostatnio piłam i rzygałam. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą "wczoraj". Miał realne powody, żeby mnie wykopać na butach z powrotem do domu, bo jednym z kryteriów przyjęcia do ośrodka otwartego była ugruntowana abstynencja. Przyjął, pozwolił zostać i szukać nadziei, której ja wtedy zupełnie nie miałam. Zobaczył nadzieję, której ja wtedy nie widziałam. Prowadził moje ustawienia hellingerowskie, które pozwoliły mi rozliczyć się z przeszłością. Piotrze, dzięki.
 
Kati
Dodany dnia 09/06/2010 12:09
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Obiecany peanik:
Mademoisellka jest wielka
chce przeczytać mój wątek - jaki miły początek
Za uwagę dziękuję, wsparcia oczekuję
GrinGrinGrin
 
Mademoisellka
Dodany dnia 09/06/2010 16:59
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Hehe, dzięki ;D Sorry za poślizg ale dostałam dziś energetycznego kopa i posprzątałam całe mieszkanie, łącznie z szorowaniem podłóg ( wydawałoby się rzecz niewielka ale mój ukochany mieszkał przez ostatnie 7 lat sam...Grin więc możecie się dziewczyny spodziewać, z czym ja tutaj mam do czynienia ;PP ) więc troszkę mi zeszło ale jak tylko ochłonę, odpocznę itp. to rozsiądę się i zagłębię w ten jakże rozległ wątek . Coś czuję, że Hadassa to było małe piwo Grin
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Kati
Dodany dnia 09/06/2010 17:20
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Ukochany? Coś mnie ominęło?...
 
Mademoisellka
Dodany dnia 09/06/2010 17:22
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Chyba nie. Jak się wczytasz w mój wątek banitki to powinnaś odnaleźć sens Zawstydzony
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
hadassa
Dodany dnia 09/06/2010 20:19
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Kkati, pomocy!
A tak poza tym jak się czujesz? Ile do "rozwiązania"? troszkę ci zazdroszczę (czyt. bardzo), ja też chcę!
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie
moje prawo, to jest pańskie lewo.
Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...)
Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color]
 
Mademoisellka
Dodany dnia 10/06/2010 12:25
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Przeczytałam. Zdaję sobie sprawę z tego, iż jak sama pisałaś, udzielałaś się w wielu innych wątkach i mam zamiar zapoznać się z Twoimi wypowiedziami. Powiem tyle: to, o czym tutaj pisałaś było mi bardzo bliskie...może aż za bardzo...
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Kati
Dodany dnia 10/06/2010 12:26
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Zazdrościsz mi porodu?... Łojoj, to już zwykły terapeuta uzależnień nie wystarczy Grin
Jestem, zyję. Jest mi gorąco. Nikt mnie nie kocha. Tyle na dziś
 
Mademoisellka
Dodany dnia 10/06/2010 12:41
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Ujj, gorąco jest i mi. A właściwie duszno. Fajnie, może burza będzie. Wiem, to okrutne i egoistyczne z mojej strony w obliczu powodzi ale bardzo lubię burzę, tak się fajnie powietrze jonizuje, a poza tym jak pioruny walą to własnych myśli czasem nie słychać, co w moim przypadku jest zbawienne ;P
Kati chrzanisz z tym, że nikt Cię nie kocha, ale masz prawo tak od czasu do czasu pochrzanić.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Kati
Dodany dnia 11/06/2010 09:30
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

DLA CIEBIE

Dla ciebie - może śpisz teraz, w chmurze
wełnianych snów - piszę nie tylko ten wiersz.
Dla ciebie zwycięskiej, uśmiechniętej, pięknej,
ale także dla ciebie smutnej, pokonanej

(chociaż nigdy nie zdołam zrozumieć,
kto mógłby pokonać ciebie!),
dla ciebie nieufnej, niespokojnej,
dla ciebie piszę wiersz za wierszem,

jakbym chciał któregoś dnia - jak żółw
- dotrzeć, przy pomocy niedoskonałych słów
i obrazów, tam, gdzie ty jesteś już od dawna,
tam, gdzie ciebie zaniosła błyskawica życia.

Adam Zagajewski
 
Kati
Dodany dnia 15/06/2010 10:47
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Jestem zmęczona. Budzę się zmęczona o piątej nad ranem i jestem wściekła na siebie, że nie jestem się w stanie ruszyć. Powłóczę spuchniętymi nogami, które z pretensją noszą wielkie cielsko. Odwołuję kolejne zajęcia, bo nie mam sumienia brać kasy za to, że nie myślę. Weekend dał mi się we znaki zbyt dużą ilością atrakcji na raz i w nowy tydzień weszłam jak po podwójnej szychcie w kopalni (btw dla nie-Ślązaków: szychta=zmiana). W jednej nodze prawie nie mam krążenia i tak się zastanawiam, czy mi ją obetną. A raczej kiedy. W efekcie albo nie jem, albo nie sikam - bo kuchnię mam na dole, a łazienkę na górze, a schody mnie przerastają. Moje dziecko ma dziś występy na zakończenie roku szk. w klubie osiedlowym, a ja patrzę na przygotowane materiały i nie mam siły wziąć igły do ręki, żeby wyczarować z nich tygryska. Przyjeżdżają rodzice: za dwie godziny muszę być gotowa na propagandę sukcesu i świetnej formy. Na to też nie mam siły. Dziękuję za uwagę. Przynajmniej tu mogę sobie pojęczeć do woli. I niech mnie nikt nie pociesza ani nie przytula - wrr, wrr, wrr. Ostatnio uwielbiam się nad sobą użalać.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
wątek książkowy W wolnym czasie 760 29/10/2023 15:19
Wątek Muzyczny IV W wolnym czasie 709 15/01/2023 20:15
Wątek kulinarny W wolnym czasie 570 16/03/2021 06:54
Wątek Nasze wątki - część otwarta 153 23/11/2020 20:31
wątek wakacyjny W wolnym czasie 30 01/06/2020 16:38

51,666,758 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024