Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
ja verdemia
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 31/12/2010 11:10
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Verdemia widzę, że Cię naszło na podsumowania. Ja chyba wolę tego nie robić, by się nie załamać, bo ten rok to w moim życiu jedna wielka porażka... Piszesz, że będzie się działo mam nadzieję, że tylko same pozytywne rzeczy, że wyjdziesz na prostą i tego życzę Ci w Nowym 2011 Roku Edytowane przez Nadzieja dnia 31/12/2010 11:11 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 31/12/2010 11:33
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Verdemia,na to co było już nie masz wpływu, ale na to co będzie jakiś masz. Zrób wszystko, żeby wykorzystać tę szansę,
[color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 31/12/2010 11:53
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
dzieki dziewczyny...ostatnio staram sie bardziej niz wczesniej... po prostu trzeba zapomniec o przeszlosci...a najlepiej jeszcze przestac sie porownywac do ludzi wokol mnie ktorzy nie sa takimi nieudacznikami jak ja. Tylko, ze niestety ja sie dosc czesto lapie na porownaniach no i zawsze wychodze gorzej. Mam nadzieje, ze to co przede mna to pozytywy...naprawde ciezko mi jeszcze to wszystko ogarnac umyslem, ale jakos to bedzie |
|
|
martyna |
Dodany dnia 31/12/2010 13:06
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Verdemia Ty nieudacznik? ciekawe..... z której strony.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 31/12/2010 15:48
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]Tylko, ze niestety ja sie dosc czesto lapie na porownaniach no i zawsze wychodze gorzej. [/quote] Ja akurat tego nie mam - to znaczy nie porównuję się do innych. A tym, co to robią powtarzam: jeśli wydaje Ci się, że ktoś ma lepiej od Ciebie/jest zdrowszy, szczęśliwszy itede - to znaczy tylko, że mało go znasz |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 31/12/2010 16:19
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Kati chcialabym umiec tak sobie kiedys powiedziec |
|
|
Kati |
Dodany dnia 31/12/2010 17:48
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
U-W-I-E-L-B-I-A-M T-W-Ó-J P-O-D-P-I-S |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 31/12/2010 17:55
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
hia |
|
|
hadassa |
Dodany dnia 02/01/2011 19:22
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
[quote][b]Kati napisał/a:[/b] jeśli wydaje Ci się, że ktoś ma lepiej od Ciebie/jest zdrowszy, szczęśliwszy itede - to znaczy tylko, że mało go znasz[/quote] Verdemia, Kati ma świętą rację. Z jednej strony to normalne, że porównujesz się do innych, z drugiej to bardzo zgubne i destrukcyjne. Jest tak, że innych ludzi postrzegamy bardzo powierzchownie, a drugi człowiek to cały wszechświat. Każdy ma problemy i kompleksy, naprawdę każdy. Przekonałam się o tym na terapii. Nauczyło mnie to nie wyolbrzymiania swoich problemów i zahamowań, które też mam i wydawało mi się, że jestem wyjątkowa pod tym wzgledem.Ale to było złudne. Czy chodzisz Werdemia na jakąś terapię grupową?Jeśli nie, to myślę, że może warto by było takiej poszukać. [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 02/01/2011 21:53
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Nie chodze na grupe, w dwoch trzymiesiecznych pobytach w szpitalach zaliczylam grupy. Teraz nawet nie mam mozliwosci szukania, wiec nawet o tym nie mysle. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 04/01/2011 10:03
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
jest zle. Przyznam sie wam, bo nie mam komu i jak. W realu nie wolno mi chorowac na razie... coz... Od kilku dni siedze w bagnie tzn jestem w ciagu bulimicznym. I to dosc ostrym jak na mnie. Nie moge sie wydobyc. Wczoraj przemyslalam sprawe i wiem czemu tak sie dzieje. Kilka dni temu przez kilka ladnych dni bylam uwieziona w chorej sytuacji i teraz chyba odbijam. Mimo, ze wszystko skonczylo sie w miare dobrze to nie poradzilam sobie z uczuciami samotnosci, leku, stresu, rozczarowania, porzucenia, niezrozumienia, poczucia krzywdzenia kogos i bycia krzywdzona. Nie plakalam, myslalam na poczatku, ze sie ciesze. Nieprawda oczywiscie. A teraz uczucia nie chca wyjsc na wierzch i jem. Taka moja teoria co do tego co sie teraz dzieje...ale do konca sama nie wiem... Dzis mam nadzieje na odrobine latwiejszy dzien. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 04/01/2011 20:04
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Dobrze, że znasz tego przyczynę. Też miewam takie okresy, że zajadam emocje...Może warto pomyśleć nad innym sposobem? Wiem, że łatwo się gada...ale pomyśleć nie zaszkodzi |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 05/01/2011 09:35
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Tjfunek ja mysle nad rozwiazaniem tego i pozbyciem sie bulimii od ok trzech lat... Mysle, ze od niedawna czasem mi sie udaje, ale jeszcze daleka droga przede mna zeby faktycznie bylo widac, ze wygrywam. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 05/01/2011 10:05
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Gdyby nie było małych zwycięstw - nie byłoby wielkich... z tego co Ci się udaje na pewno z czasem uda się zbudować jedną wielką wygraną |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 05/01/2011 10:19
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
sensitivechild wczoraj udalo mi sie juz nie zwymiotowac, mimo, ze w pewnym momencie bylam juz na granicy...telepalo mnie strasznie wieczorem... Postaram sie zeby dzis sie tez udalo. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 05/01/2011 10:24
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Mam nadzieję, że dzisiejszego wieczora będziemy się razem cieszyć Twoim następnym dniem bez wiszenia nad "porcelaną", jak ja to nazywam... jesteś silna, dajesz mi wspaniały przykład zmagania się z tym dziadostwem, którego też doświadczam. Gratuluję wczorajszej wygranej i mam nadzieję na dzisiejszy wieczorny pozytywny wpisik |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 05/01/2011 11:10
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
sensitivechild dziekuje ci bardzo!! |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2011 12:49
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote]wczoraj udalo mi sie juz nie zwymiotowac, mimo, ze w pewnym momencie bylam juz na granicy...telepalo mnie strasznie wieczorem... Postaram sie zeby dzis sie tez udalo.[/quote] I jak to zrobiłaś? Jak sobie z tym poradziłaś? Uważam, że to cenna informacja. Cieszę się i szczerze liczę na kolejne dni sukcesów, pisz o nich proszę |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 05/01/2011 15:55
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Jak ja to zrobilam? nie wiem....chyba zaczelam od porzadnego przyznania sie przed sama soba, ze jest zle, ze jestem w ciagu i trzeba to rozgryzc, bo tak nie moze byc. A wczoraj siedzialam w domu po calym dniu biegania po miescie (doslownie!), bylo mi tak strasznie niedobrze...wgapialam sie w kompa i uparcie sobie powtarzalam, ze wlasnie, ze nie pojde do sklepu po zarcie. A potem dlugo lezalam w lozku z jedzeniem przed oczami. Czasem czuje sie jak na odwyku... Dla mnie chyba najwazniejsze jest to zeby sie nie oszukiwac i rozgryzc swoje emocje. Wtedy jakos tak same puszczaja...nie wiem jak to nazwac... |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 05/01/2011 17:44
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
masz racje, chyba najgorzej jest sobie wmawiać, że jest dobrze, jak nie jest. To prowadzi tylko do pogłębiania objawów, tak sadzę, z resztą nie raz przekonałam się na własnej skórze [quote]Czasem czuje sie jak na odwyku...[/quote] Myślę, że to bardzo podobne odczucie. ja np. przyzwyczaiłam się pewnych reakcji w sytuacji stresowej i zawsze pierwszą myślą jest w takich chwilach "co by sobie zrobić aby sobie zaszkodzić", potem dopiero szukam innych rozwiązań, przekonuje samą siebie, szukając rozsądnych argumentów aby tego nie robić. Cóż trochę to skomplikowane, ale często to działa. Podoba mi się to, że tak łatwo się nie poddajesz, potrafisz się opamiętać, fakt czasami troszkę późno, ale jednak...Mam nadzieję, że dobrze mnie zrozumiesz |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
verdemia rodział II | Nasze wątki - część otwarta | 431 | 01/10/2011 21:41 |