22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
wątek Kati
Kati
Dodany dnia 01/03/2010 15:03
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No to ja powinnam dopisać, że jestem wdzięczna mojemu dachowi, że jeszcze nie odleciałWink Wieje masakrycznie.
A tak poważnie Modliszka, właśnie sztuka polega na tym, żeby zauważać te codzienne drobiazgi, typu świeże pieczywo na śniadanie czy to, że Ci autobus nie zwiał sprzed nosa.
Dziś mam ogromny powód do wdzieczności - że dzieki zdobyczom techniki mogłam zobaczyć moje 23 milimetrowe dziecko: ma głowę i po dwie rączki i nóżki. Jeszcze siedem lat temu pamiętam niewiele było na tym etapie widać na zdjęciu. Technika poszła do przodu. Dziś na własne oczy przekonałam się, że jestem w ciąży Grin
 
Nadzieja
Dodany dnia 01/03/2010 15:32
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Tak to cudowne. Pamietam jak moja siostra była z pierwszym synkiem w ciąży, teraz mały ma już 4 lata i zrobiła to trójwymiarowe USG.Nagrali jej na płytę i te zdjęcia. Niesamowite przeżycie.
Dla informacji obecnie przekroczyła 7 miesiąc i w maju będziemy mieli nowego członka rodzinyGrin
Trzymaj się Kati. Ty i Twoje maleństwoSmile
Edytowane przez Nadzieja dnia 01/03/2010 15:33
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
modliszka
Dodany dnia 01/03/2010 16:33
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Kati taki widok jest bezcenny..wdzięczność chyba do końca życia..dla takich chwil warto żyćSmile


[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Life
Dodany dnia 02/03/2010 13:38
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Kati gratulujeSmile Nosisz w sobie małą istotkę, dla mnie jest to coś niezwykłego i bezcennego, i oczywiście jeszcze nierealnegoPfft
3mam mocno kciuki za pomyślne rozwiązanieBuziak
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
anjo1984
Dodany dnia 02/03/2010 21:08
Awatar

Rozgrzany


Postów: 64
Data rejestracji: 17.02.10

Kati, gratuluję z całego serca. Ja tego jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Moja cała rodzina czeka na pierwsze dziecko mojej jedynej siostry. Tak jak u Nadziei, ma urodzić się dzidziuś w maju. Ściskam cię mocno Hura Buziak
 
Kati
Dodany dnia 08/03/2010 11:49
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Przez ostatnie kilka dni poczułam, jak paskudny zawód sobie wybieram. Pracę z ludźmi, którzy są tak skoncentrowani na swojej chorobie, sprawie, problemie, że będe dla nich tylko narzędziem do odnalezienia ulgi, nowej drogi, odpowiedzi... nie wiem czego jeszcze. I chyba też bardziej niż kiedykolwiek do tej pory poczulam, że jestem na to gotowa. Swój bagaż doświadczeń mam, w miarę stabilnie stoję na nogach, swoich bliskich, którzy mnie nie opuszczą też. Chcę angażować się w działania pomocowe i jednocześnie chronić siebie. Do terapii jeszcze droga daleka, natomiast czuję, że mogę wspierać i pomagać obcym ludziom, niekoniecznie mając ochotę na zaprzyjaźnianie się z nimi.
 
Helga
Dodany dnia 11/03/2010 13:38
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Gratulije [b]Kati[/b] - grunt to wiedzieć, czego się chce Smile
[i][b][color=#990033]vanitas vanitatum, et omnia vanitas[/color][/b][/i]
 
modliszka
Dodany dnia 15/03/2010 15:53
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Kati jak tam Twój ból istnienia w związku z tymi tabletkami?
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Kati
Dodany dnia 15/03/2010 16:02
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Modliszka, odstawiłam od razu, by ból istnienia zniknąłSmile Nie lubię prochów, najwyraźniej one mnie też nie. Pozdrawiam
 
Makro
Dodany dnia 15/03/2010 17:19
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

normalnie jesteś antyreklamą medycyny Wink

[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Kati
Dodany dnia 15/03/2010 21:10
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

No cóż, moja babcia pierwszy raz poszla do lekarza, jak miała coś koło 80-tki... bo sobie rękę złamała Grin A przynajmniej taka jest rodzinna legendaWink A moi rodzice na pytanie jak się czują odpowiadają "Córko, chcesz nas obrazić?" Grin No to o ja mam zrobić? Jak się sama nie wykończę moimi pomysłami, to możliwe, że wnuki i prawnuki będą mnie młotkiem dobijać Wink
A tak poważnie - naprawdę nie lubię chodzić do lekarzy i nie lubię brać prochów. Chyba że już nie mam wyjścia.
Edytowane przez Kati dnia 16/03/2010 13:10
 
martyna
Dodany dnia 15/03/2010 21:41
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote]że wnuki i prawnuki będą mnie młotkiem dobijać [/quote]
moja wyobraźnia to zobaczyła Grin
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
hadassa
Dodany dnia 17/03/2010 12:10
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

cześć kati!B)
jestem nowa na forum, ale szybkozwróciłam na ciebie uwagę
no i spostrzegła, że masz własny wątek, więc właśnie sobie poczytałam
sporo przeszłaś( jak większość z nas) ale jesteś nie do dobiciaHura
bardzo podobają mi się twoje wypowiedzi i twoja twórczość, bo tę też sobie poczytałam
mam nadzieję, że sie zaprzyjaźnimy
ja teraz będę tu stałym i częstym gościem, bo zdiagnozowano u mnie ChAD, a to już raczej na całe życie
życzę powodzenia i szczęśliwego rozwiązaniaPapa
 
Kati
Dodany dnia 17/03/2010 12:29
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Dzięki Hadassa. No to się rozgość na dłużej. Swój wątek mamy tu prawie wszyscy, załóż sobie własny, zawsze chętnie poczytam
 
hadassa
Dodany dnia 17/03/2010 16:02
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

właśnie wybieram się do psychologa, więc nie ma czasu na długie rozmowy
a szkodaDobani
tym razem jadę na terapię z mężem. to nasza pierwsza wspólna wizyta, więc nie wiem co z tego będzie.
jak twój mąż Kati ustosunkowuje się do twoich problemów psychicznych
i czy w ogóle razmawiacie na ten temat?
poza tym czuję się ogólnie dziwnie, trudno to określić
rzeczywiście chyba założe własny wątek, bo jestem straszną gadułąBuziak
 
Kati
Dodany dnia 17/03/2010 16:12
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Mój mąż jest wyjątkowo tolerancyjnym człowiekiem, jak na faceta to całkiem empatyczny teżWink Nie tolerowal mojego picia ale tak naprawdę w szał wpadal dopiero pod koniec, kiedy ze mnie już nie było żadnego pożytku. Robił dużo, żeby mnie wydobyć z marazmu, na końcu zagroził rozwodem i zmusil do leczenia. ...na które mnie zawiózł i potem odwiedzał. Także mogę stwierdzić, że mam szczęście. Co do bulimii, nie jestem pewna, czy do konca rozumie o co chodzi ale wspiera mnie. Teraz nie ma nic przeciwko moim planom życiowym, które są połączeniem pracy nad sobą i rozwoju zawodowego. W mojej terapii nie brał udziału, natomiast jak byłam w ośrodku, był na kilku spotkaniach z terapeutką i dowiedzial się, co to wspóluzależnienie - przy okazji rozpoznając w tym swoją matkę.
No i tak to się toczy. Mam wrażenie, że to ja się odsuwam od niego i to ja nie pasuję do idealnego układu. No, ale to już zupełnie inna bajka.
 
hadassa
Dodany dnia 19/03/2010 13:59
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Kati kochana,
po pierwsze chciałam cię osobiście przeprosić za moje wczorajsze, głupie zachowanieProsi, nie będę się już wywnętrzać, bo zrobiłam to u siebie, ale wiedz, że jest mi naprawdę głupio i dzięki za to że walisz prosto z mostu.

Z tego co piszesz, to twój mąż to faktycznie wyjątkowy człowiek, to super, że masz kogoś, kto tak dba o ciebie i cię wspiera. Szkoda tylko, że oddalasz się od niego. A jak to się objawia i dlaczego w ogóle tak sądzisz?
Poopowiadaj mi trochę o tym(jesli masz ochotę), bo w tym względzie też mam pewne doświadczenia. Dlatego między innymi trafilismy na terapię małżeńską.
Kochając się i pragnąc być ze sobą, jakoś w wielu sprawach nie możemy się zrozumieć.
I napisz dokładnie jak obecnie wyglada twoja praca, to też mnie ciekawi.

A tak w ogóle robisz wrażenie osoby, którą rozsadza pozytywna energia, gratulujęOklaskiKwiatek
 
Kati
Dodany dnia 19/03/2010 14:35
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Z tym oddalaniem to zbyt trudne i zbyt prywatne, bym pisala o tym na jakimklwiek forum. Może tak oględnie, gdy zaczęłam poznawać siebie i mówić prawde wprost o sobie, okazalo się, że pewne rzeczy są inne niż mi się wydawalo, a bulimia i alkohol pozwalały to zagluszyć przez długie lata. A inna sprawa, że po 11 latach latwiej mi pogodzić się z tym, że każde z nas jest w dużej mierze niezależnym bytem i tylko czasami nasze ścieżki przecinają się w przestrzeni, zwanej "małżeństwo".
Co robię - różne rzeczy. Zarabiam przeważnie tłumaczeniami i nauczaniem języka, satysfakcję czerpię z pomagania za darmo lub pół darmo. Dysponując samodzielnie swoim czasem, mogę łapać kilka srok za ogon i żadna nie chce mnie na własność. Niedługo będę po raz czwarty w życiu zmieniać zawód i liczę, że jako psychoterapeuta będę mogła zaoferować innym choć w części to, co sama dostalam, gdy wydawało mi się, że nie ma dla mnie ratunku - wyciągniętą dłoń. Tyle. Nic spektakularnego.
 
hadassa
Dodany dnia 19/03/2010 15:10
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

Rozumiem Kati, że nie chcesz aż tak się odsłaniać, to są jednak intymne sprawy.
Ale jeśli czułabyś, że w twoim małżeństwie jest coś nie tak ,to nie zostaw tego samemu sobie,
to nie musi być przecież od razu psychoterapia jak w moim przypadku (zresztą masz pewnie większe pojęcie w tym zakresie, niż ja)
Zadbaj o WAS, to takie ważne, tym bardziej, że zanajdujesz w mężu oparcie i on zasługuje chyba na to. On przecież też na pewno cię potrzebuje.
Tak sobie luźno rozważam, bo przecież nie wiem dokładnie o co chodzi, więc jeśli plotę głupoty to nie obraź się.

Zawodowo masz naprawdę imponujące doświadczenie. Jak się podleczę to pomyślę i ja nad jakiś przekwalifikowaniem się.
 
hadassa
Dodany dnia 22/03/2010 15:44
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1611
Data rejestracji: 13.03.10

hej Kati!
Co u ciebie? nic się nie odzywaszWink
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
wątek książkowy W wolnym czasie 760 29/10/2023 15:19
Wątek Muzyczny IV W wolnym czasie 709 15/01/2023 20:15
Wątek kulinarny W wolnym czasie 570 16/03/2021 06:54
Wątek Nasze wątki - część otwarta 153 23/11/2020 20:31
wątek wakacyjny W wolnym czasie 30 01/06/2020 16:38

51,668,296 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024