Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
żyć w zgodzie z samym sobą czyli ja i moja choroba
|
|
papilon |
Dodany dnia 27/06/2014 12:36
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
Najważniejsze, że kogoś takiego masz, a niestety czasem od najbliższych o wsparcie najtrudniej, ja w sumie też większe wsparcie w różnych kwestiach otrzymuję od znajomych, niż własnej rodziny, taki tragiczny paradoks. |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 27/06/2014 13:31
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Masz racje, ale wiesz mam też często metlik. Skoro stworzylam sobie druga twarz to kiedy jestem sobą. Może za bardzo próbuje to analizować |
|
|
papilon |
Dodany dnia 27/06/2014 13:52
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
Pewnie tak jest ale takie analizowanie wydaje mi się dość normalne po takiej diagnozie, do wszystkiego pewnie dojdziesz z pomocą terapii |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 27/06/2014 13:53
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Masz racje, ale wiesz mam też często metlik. Skoro stworzylam sobie druga twarz to kiedy jestem sobą. Może za bardzo próbuje to analizować, wnikam przemyslam. Nie umiem odpoczywać tzn moja głowa nie odpoczywa |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 27/06/2014 13:57
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Cieszę się z jednego po urlopie będę mogła szaleć na rowerze, dziś mi naprawiaja.... |
|
|
papilon |
Dodany dnia 27/06/2014 13:58
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
Pewnie tak jest ale takie analizowanie wydaje mi się dość normalne po takiej diagnozie, w końcu człowiek nie wie kiedy jest prawdziwy, a kiedy tak naprawdę przybiera maskę, do wszystkiego pewnie dojdziesz z pomocą terapii Czemu dopiero po urlopie, a nie na urlopie? Edytowane przez papilon dnia 27/06/2014 13:59 |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 27/06/2014 23:09
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
No cóż dziś nie dałam rady, przepraszam wszystkich i sama siebie ze nie dałam rady... |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/06/2014 23:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Co rozumiesz przez nie dalam rady?
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 28/06/2014 00:40
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Złamałam swoje postanowienie, uleglam słabości kiedy było źle a wieczór i końcówka w pracy były ciężkie..... |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 28/06/2014 05:19
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
teraz sie nie udalo,ale moze nastepnym sie uda. Warto wyciagnac wnioski i walczyc dalej. |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 28/06/2014 06:49
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Dziękuję za większą wiarę we mnie kiedy ja sama jej nie mam.... Od wczoraj wieczora jest po prostu źle |
|
|
papilon |
Dodany dnia 28/06/2014 12:45
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
a co się konkretnie stało? |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 28/06/2014 13:04
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
papilonku powiem tak że po rozmowie z szefową, kiedy byli jeszcze pacjenci spowodował że wzięłam dwa afobamy na raz by tylko dotrwać do końca.popłakałam się a koleżanki były w szoku.potem pojechałam na spotkanie i wypiałam dwie lampki.dziś czuję wielką rezygnację i pustke a także zażenowanie. |
|
|
papilon |
Dodany dnia 28/06/2014 13:08
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
to ta sama szefowa co pisałaś parę postów wcześniej, że masz do niej szczęście i interesuje się psychologią? |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 28/06/2014 14:40
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
nie, u mnie są jakby trzy szefowe, które są siostrami.Ta co psychologią się interesuje zajmuje się kadrami a tamte dwie są lekarkami.I to jedna z lekarek która tak naprawdę podejmuje decyzje i można powiedzieć przewodzi w kierowaniu firmy. nieprzyjemności ciąg dalszy.Z jednej strony rozumiem one są jednak moimi szefowymi,niby rozumieją moją sytuacje i starają się w możliwy sposób iść mi na rękę,ale jak to Pani Ewa powiedziała ona kieruje firmą ma pod sobą około 15 osób a ja nie jestem pępkiem świata i wszystko nie może kręcić się w okół mojej osoby. i w tym przypadku to ja zawiniłam przekroczyłam granice pracownik i szef,dziś to tak naprawdę do mnie dotarło,że za bardzo się spoufaliłam z nią.Po powrocie z urlopu, koniec z tym żadnych rozmów zagłębiających się w moje problemy i uczucia.żadnych rozmów na temat terapii. Nie chcę usłyszeć że nadwyrężam ich dobroć. Edytowane przez ania35 dnia 29/06/2014 16:08 |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 29/06/2014 20:36
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
no i bum,doigrałam się chyba coś mi zaszkodziło i będę zwracać do tego jest mi słabo i mam siódme poty a miał to być taki fajny dzień w dodatku jutro jadę do rodziców,wiem że nie chce ich obciążać swoimi problemami.i pewnych spraw nie zrozumieją.więc tym razem przyjdzie mi odegrać swoją rolę. Edytowane przez ania35 dnia 29/06/2014 21:01 |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 29/06/2014 21:11
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
[quote][b]ania35 napisał/a:[/b] no i bum,doigrałam się chyba coś mi zaszkodziło i będę zwracać do tego jest mi słabo i mam siódme poty a miał to być taki fajny dzień w dodatku jutro jadę do rodziców,wiem że nie chce ich obciążać swoimi problemami.i pewnych spraw nie zrozumieją.więc tym razem przyjdzie mi odegrać swoją rolę.[/quote] ,,...Każdy człowiek trwa tyle, co tchnienie. Jak cień przemija człowiek, na próżno się niepokojąc, gromadzi i nie wie, kto weźmie to wszystko.." Psalm 39 |
|
|
papilon |
Dodany dnia 30/06/2014 09:41
|
Medalista Postów: 685 Data rejestracji: 19.06.14 |
I jak tam dzisiaj Aniu? |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 30/06/2014 09:43
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
Jakoś sobie radzę, podwieczor jedziemy do rodziców moich ale w piątek chce wrócić ,fizycznie czuje się lepiej choć ciągle jest mi słabo i czuję zmęczenie
Edytowane przez ania35 dnia 30/06/2014 10:26 |
|
|
ania35 |
Dodany dnia 30/06/2014 11:56
|
Medalista Postów: 640 Data rejestracji: 14.06.14 |
nie wiem czy dobrze robię że to co teraz napiszę jest w dobrym wątku czy w ogóle powinnam to poruszać,gdybym jednak nie zachowała się do regulaminu proszę moderatorów o usunięcie tego postu. Niestety ostatnimi czasy jestem często przybita i zniechęcona,zrezygnowana.Pojawiają się m.s ale teraz to tak nie do końca.Kiedy widzę w głowie moją śmierć to zawsze jest na skutek jakiegoś wypadku, zdarzenia,żeby tylko Inni nie oskarżyli mnie o egoizm. Abym nie była winna że pozostawiam najbliższych samych.Poczucie winy u mnie jest ogromne,mam wrażenie że zachowuje się niestosownie albo mówię bez sensu.Tak jak pisałam raz prawie mi się udała p.s. pamiętam doskonale co wtedy czułam,pamiętam tamten ból, a przez chwilę przez moment było dane poczuć chwilową ulgę i spokój. Ostatnio mam momenty kiedy wracają tamte uczucia, i tylko walczę dla tej mojej cudownej kochanej córki. ale jak długo będzie mi się udawało,odegnać te czarne uczucia??? czuję dziś straszny niepokój Edytowane przez ania35 dnia 30/06/2014 11:59 |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Jak sobie radzicie z chorobą? | Schizofrenia | 19 | 24/07/2020 18:49 |
moja niepewna diagnoza | Zaburzenia osobowości | 3 | 01/05/2019 09:51 |
Walczcie, nie poodawajcie się.... mi się znowu udaje i wygrywam z chorobą! | Depresja | 13 | 10/09/2018 14:26 |
Darmowy e-book: "Zdrowe życie z chorobą afektywną dwubiegunową" | Choroba afektywna dwubiegunowa | 2 | 06/02/2018 13:24 |
Życie z chorobą | Przedstaw się | 6 | 09/01/2018 05:19 |