Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia odżywiania
stanelam wczoraj na wage
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 11/04/2010 11:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
ja chce miec spowrotem sile do walki z jedzeniem do cwiczen zblizam sie do przerazajacych mnie [color=#cc0066][ciach][/color].... tak wiem pojebana jestem ale jak mialam jazdy z jedzeniem to przynajmniej czulam ze dzialam ze to ja jestem pania.Teraz nie umiem sie zmusic do diety eh... [color=#cc0066]Regulamin! - Makro[/color] Edytowane przez Makro dnia 11/04/2010 11:37 Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Niespokojna |
Dodany dnia 11/04/2010 12:07
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 26.03.10 |
'Siłę do walki z jedzeniem' można postrzegać bardzo różnie... Czasami ta 'siła' nie jest dobra. Czasem to dobrze 'nie umieć się zmusić do diety'. Też czuję, że mam kontrolę, kiedy jestem na 'diecie'. Wiem, że to pozorne (już się o tym naczytałam). Niestety ogromna przepaść dzieli "wiem" i "czuję". szukam. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 11/04/2010 13:07
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Wystraszona ja Cię proszę, Ty nie szukaj siły do walki z jedzeniem a skup się na sile by znaleźć pomoc w zdrowieniu.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 11/04/2010 13:15
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
szkoda ze nie mam moich starych pamietnikow, zawsze mi pomagaly w takich sytuacjach. W nich widzialam ze jak nie jadlam to tez kolorowo nie bylo. Przestac sie bac to teraz moj glowny cel. Martyna zrobie wszystko by zyc normalnie ale przy malo spprzyjajacych wiatrach to trudne. Jak dlugo moze trwac meka ojca i nasza eh.. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 11/04/2010 14:26
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Nie wiem, co Ci napisać,podejrzewam jak Ci jest bardzo ciężko. To straszne jak choruje ktoś bliski, komu nie można pomóc, ulżyć jego cierpieniu.Ale pamiętaj, że jest ktoś, kto o Tobie myśli
Edytowane przez Nadzieja dnia 11/04/2010 14:28 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 20/04/2010 18:18
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
a więc stanęłam wczoraj na wagę i przeraziło mnie w jakim tempie można tak dużo przytyć...znów biję rekordy w objadaniu się... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 20/04/2010 21:49
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Wyrzuć wagę... |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 20/04/2010 22:04
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
nie ma mowy droga była a i tak ważę się baaaaardzo rzadko, bo ostatnio bardzo się jej boję. a poza tym tu nie o wagę chodzi tylko o to straszne objadanie się Edytowane przez verdemia dnia 20/04/2010 22:11 |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 20/04/2010 23:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Skoro boisz się wagi, to znaczy, że ma ona jakieś tam znaczenie. Gdyby była Ci obojętna, nie byłoby mowy o lęku. I raczej mam tutaj na myśli to co waga sobą reprezentuje, niż wagę jako przyrząd pomiarowy. Kati ma rację - wyrzuć wagę. |
verdemia |
Dodany dnia 20/04/2010 23:12
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Nie absolutnie nie jest mi zupełnie obojętna, taki "urok" ED:/ Ale przy takim jedzeniu waga jako przyrząd oraz waga ciała zdecydowanie tracą na znaczeniu. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 18/06/2010 16:31
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
stanęłam wczoraj na wagę .... i od tego momentu jestem inna. Czy ona zawsze będzie grała główną role w moim spektaklu życia? Czy nie mogę w końcu zacząć normalnie do tego podchodzić? każde 100 g jest jak tona na moim sercu. Wewnątrz mnie buzuję, taki wulkan by zrobić wszystko by nie było więcej, choć rozsądek mówi inaczej. Często zwiększenie wagi jest spowodowane obrzękami pochodzenia krążeniowego a jednak mimo że NIBY WIEM to i tak te same myśli" od jutro 0" zła jestem na siebie że nie umiem inaczej.
Edytowane przez martyna dnia 18/06/2010 16:32 Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 19/06/2010 12:13
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
napiszę od siebie tylko, że nie korzystam z tego urządzenia..liczby we mnie nic nie zmieniają - istotne jest wyłącznie własne odczucie
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 19/06/2010 12:21
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
modliszka ja miałam identycznie. jak jeszcze chorowałam na ED to w szpitalu wszyscy się dziwili, że nie miałam obsesji na punkcie wagi. Ja po prostu oceniałam swój wygląd na podstawie tego co widziałam w lustrze.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 19/06/2010 20:18
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
A dla mnie ważna waga... a już najbardziej ta liczba z przodu... chociaż nie korzystam z niej bo się boję to dziś zakładając spodnie czułam, ze wcale nie jest mnie mniej choć powinno i zepsułam sobie cały dzień obwinianiem się za to... wiem że to nigdy nie minie, to jest po prostu tak zwyczajnie niemożliwe zeby przestać o tym myśleć. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 19/06/2010 20:20
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]to jest po prostu tak zwyczajnie niemożliwe zeby przestać o tym myśleć.[/quote] Wiesz, ja też tak czuję. Natomiast wiem, że można nad tym zapanować o tyle, żeby nie rządzilo moim życiem. Gdy zaczynam obsesyjnie zwracać uwagę na wagę albo nie mogę na siebie patrzeć w lustrez, to pytam siebie "Ok, to o co Ci naprawdę chodzi?..." I prezważnie powód jest zupełnie gdzie indziej. |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 23/06/2010 20:52
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Tak to już jest, że gdzieś musi mieć ujście niechciana emocja czy coś. W Twoim przypadku wydaje mi się, że zafiksowałaś się na tej wadze. Powoli małymi kroczkami idź do przodu. Zobacz dzień to tak mało a zarazem tak wiele. Jest tyle rzeczy ważnych na których możesz się skupić i zobaczysz, że tydzień za tygodniem ucieka a waga kurzem obrasta |
|
|
Kati |
Dodany dnia 23/06/2010 20:54
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Niestety, Martyna chwilowo niedostępna |
|
|
weronika |
Dodany dnia 03/07/2010 22:24
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
stanęłam na wagę i się przeraziłam bo zleciało mi [color=#ff0000]ciach[/color] kg i nie mam pojęcia dlaczego(jem śpię normalnie stres jest po kontrolą) To możliwe że dopiero po 8 miesiącach wenli waga mi poleciała w dół? [color=#cc0000]To ciachałam ja. Przypominam, że na forum, zwłaszcza w tym dziale nie dyskutujemy ile kto przytył/zrzucił itepe.[/color] Edytowane przez Perfidia dnia 04/07/2010 16:48 |
Nieustraszona |
Dodany dnia 27/04/2011 18:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
W Gda nie mam wagi i to jest najlepsza decyzja jaka moglam podjac Prezytylam i przekroczylam wage po ktorej nie wyobrazalam sobie zycia i.... Żyje i to jest fajne życie - wolne, a przynajmniej wolniejsze od obsesji. Moja waga nigdy nie byla tak stabilna, jej wahania sa takie jak u zdrowego człowieka. Jem to na co mam ochote i tylko czasem lapie mnie zle myslenie, ktore nie pociaga za soba dzialania. Brak wagi to genialny pomysl, bo wiem ze gdybym ja miala stalabym na niej 3 razy dziennie, a tak jestem wolna. Moge sie zajac tymi realnymi problemami. Nie szarpie sie tak ze soba, nie jestem na rozdrozu jesc/ nie jesc. Moja dieta nie jest idealna, ale nuie ma w niej odchudzania. Nie mialam ED, ale bylam bardzo blisko by je miec i ciesze sie ze jednak do tego nie doszlo. Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 27/04/2011 18:40
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Wiele osób powinno sobie wydrukować to co napisałaś i powiesić nad łóżkiem, koło lustra i gdzie tylko się da
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
wiecznie powtarzające się wczoraj-moje spojrzenie na bordeline | Nasze wątki - część otwarta | 2 | 16/06/2016 17:36 |