25 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Leki
 Drukuj temat
Nie potrafię
miCat
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 18/08/2014 11:39
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 17.08.14

Moi Drodzy,
czy któreś z Was ma podobne doświadczenia?
To zawsze wygląda tak samo: kończą mi się leki, jestem zabiegana i nie po drodze mi do lekarza, więc myślę: jakoś to będzie. Leki mam przepisywane w rytmie 3 miesięcznym, od jakiegoś czasu dostaję je już od lekarza rodzinnego.
Najpierw jest ok, bo resztki krążą w moim organizmie (oj, kilka dni przerwy - nic mi nie będzie), potem wchodzę w hipomanię chyba: jestem wulkanem energii, potrafię pracować po 20 godzin na dobę, gęba mi sie nie zamyka tak bardzo, ze musze gadać do siebie, gdy juz braknie mi słuchaczy (po co mi leki, skoro tak świetnie sobie radzę?). No i finisz: depresja, złość, agresja (czyli: już nie mogę... muszę dostać moje leki... muszę, ale nie mogę, nie mam siły po nie pójść... dlaczego cały świat przeszkadza mi w pójściu po receptę?; jestem leniwa, jestem zła...)
Prosiłam męża, żeby pomagał mi w tym, ale on odmawia: nie będzie za mnie chodził do lekarza. No i tkwię w tym stanie tak długo, aż nie przyjdzie czynnik, który wyśle mnie do przychodni (jestem wtedy wrakiem człowieka)... Czy ja się poprostu w ten sposób próbuję bardziej dobijać? Czy to jakiś rodzaj masochizmu? Czy też tak macie? Jak sobie radzicie? Jak rozwiązaliście (rozwiązalibyście) ten problem? A może to wcale nie jest problem; może ja poprostu "zdziwiam"?
 
swistak
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 10:19
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Nie możesz po prostu chodzić po receptę następną powiedzmy miesiąc przed?
 
Misiu
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 12:07
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Ja chodzę do mojego lekarza tydzień lub dwa przed tym jak kończą mi się leki. W ten sposób nigdy mi się nie skończą.
Smile
 
sailor_moon
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 12:37
Awatar

Rozgrzany


Postów: 96
Data rejestracji: 26.06.12

miCat u mnie jest podobnie tyle że ja po pewnym czasie brania lekow zaczynam brać je w kratkę także po następną receptę u lekarza jestem po bardzo dlugim czasie. Nie potrafie sie zmobilizowac, nie umiem wstawac rano zeby wziac wyznaczona dawke...
chaos theory
 
miCat
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 14:06
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 10
Data rejestracji: 17.08.14

Droga sailor_moon,
wygląda na to, że potrzebujemy kogoś, kto będzie nas pilnował... ja z braniem leków nie mam problemu (no chyba, że jestem w podróży); po kolejnej aferze z lekami chyba doszliśmy z mężem do porozumienia (on raczej niewiele wie o depresji, chyba myślał, że biorę jakieś opiaty i się nimi odurzam) i podpiszę w przychodni upoważnienia dla najbliższych, żeby mogli zadzwonić i poprosić o recepty (w razie czego); zadaniem mojego męża będzie kontrola leków (mam nadzieję, że podoła) - musi kontrolować, ile zostało mi opakowań / sztuk i wysyłać do lekarza; inaczej nie damy rady...
Dobre wieści są takie, że mam kolejne opakowania, szkoda, że nie działają natychmiastowo Wink
 
Misiu
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 17:45
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Nie rozumiem Was. Bierzecie leki, widzicie że one działają, że jest lepiej. I później zaczynacie bagatelizować to leczenie. To co, lepiej się męczyć?
Smile
 
sailor_moon
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 20:40
Awatar

Rozgrzany


Postów: 96
Data rejestracji: 26.06.12

Ja lubię cierpieć. Nie umiem być szczęśliwa, podświadomie sabotuję swoje leczenie. Widocznie nie dojrzałam jeszcze do wyzdrowienia. Dla mnie gorzej wciąż znaczy lepiej.
chaos theory
 
swistak
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 21:17
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

.
Edytowane przez swistak dnia 23/08/2014 21:18
 
Misiu
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 21:19
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

sailor_moon Ty świadomie sabotujesz swoje leczenie. Zasługujesz na szczęście ale świadomie robisz tak, żebyś nie mogła być szczęśliwa. Za co tak bardzo chcesz ukarać samą siebie?
Smile
 
swistak
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 21:21
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

.
Edytowane przez swistak dnia 23/08/2014 21:21
 
sigma
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 22:09
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[color=#ff0000]Świstak, posty bez treści nie są na tym forum akceptowane. [/color]
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
sailor_moon
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 22:41
Awatar

Rozgrzany


Postów: 96
Data rejestracji: 26.06.12

Gdybym miała się wyspowiadać to konfesjonał by spłonął, a ksiadz popadłby w obłęd. Za dużo/często pije, pale, nie pamietam co robie...na to leki nie pomoga
chaos theory
 
swistak
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 23:24
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

@sailor, mam tak samo
 
swistak
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 23/08/2014 23:25
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

(double post żeby nie skasować powyższego)

EDIT (23:27): "@sailor, mam tak samo" - mówiłem o tym:
[url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?forum_id=13&thread_id=2408&pid=108029#post_107999[/url]

- bez tego aspektu o leczeniu.

EDIT2 (9:02): Jest to w sumie niezależne od innych powodów dla których nie chcę / nie mam ochoty się leczyć.

------------------------------------------------------

[quote][b]sailor_moon napisał/a:[/b]
Gdybym miała się wyspowiadać to konfesjonał by spłonął, a ksiadz popadłby w obłęd. Za dużo/często pije, pale, nie pamietam co robie...na to leki nie pomoga[/quote]

Klerycy w seminarium ćwiczą się w słuchaniu spowiedzi. Wygląda to m.in. w ten sposób, że "spowiadają" podstawione osoby, które wyznają jakieś straszne grzechy (typu zabójstwa, wielkie kradzieże, itd.).
Celem tego jest, żeby się nie obruszyli podczas normalnej spowiedzi.

(nie, nie byłem nigdy w seminarium, znam to z pogłosek i opowiadań)

Poczytaj sobie Evangelii Gaudium, mam link w podpisie:

[quote]3. Zachęcam wszystkich chrześcijan, niezależnie od miejsca i sytuacji, w jakiej się znajdują, by odnowili już dzisiaj swoje osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem, albo chociaż podjęli decyzję, by być gotowymi na spotkanie z Nim, na szukania Go nieustannie każdego dnia. Nie ma powodów, dla których ktoś mógłby uważać, że to zaproszenie nie jest skierowane do niego, ponieważ "nikt nie jest wyłączony z radości, jaką nam przynosi Pan"[1]. Pan nie zawiedzie tego, kto zaryzykuje, by uczynić mały krok w kierunku Jezusa. Przekona się wówczas, że On już na niego czekał z otwartymi ramionami. Jest to sposobna chwila, by powiedzieć Jezusowi Chrystusowi: "Panie, pozwoliłem się oszukać, znalazłem tysiąc sposobów, by uciec przed Twoją miłością, ale jestem tu znowu, by odnowić moje przymierze z Tobą. Potrzebuję Cię. Wybaw mnie ponownie, Panie, weź mnie w swoje odkupieńcze ramiona". Jak dobrze powrócić do Niego, gdy się pogubiliśmy! Powtarzam jeszcze raz z naciskiem: Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem; to nas męczy proszenie Go o miłosierdzie. Ten, który zachęcił nas, byśmy przebaczali "siedemdziesiąt siedem razy" (Mt 18, 22), daje nam przykład: On przebacza siedemdziesiąt siedem razy. Za każdym razem bierze nas na nowo w swoje ramiona. Nikt nie może nas pozbawić godności, jaką obdarza nas ta nieskończona i niewzruszona miłość. On pozwala nam podnieść głowę i zacząć od nowa, z taką czułością, która nas nigdy nie zawiedzie i zawsze może przywrócić nam radość. Nie uciekajmy przed zmartwychwstaniem Jezusa, nigdy nie uważajmy się za zwyciężonych, niezależnie od tego, co się dzieje. Nic nie może być większe od Jego życia, które pozwala nam iść naprzód.[/quote]

Teoretycznie mówiąc (nie pouczam bo sam nie biorę), leki Ci na to powinny pomóc, jest to ogólnie konsekwencja manii i niestabilności w życiu (samo-leczenie się alkoholem).
Edytowane przez swistak dnia 24/08/2014 09:14
 
martyna
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 24/08/2014 19:14
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

ja bym zamieniła " nie potrafię " na zwyczajnie " nie chcę".
Dbanie o leki to nie jest coś nieosiągalnego dla człowieka, zwłaszcza jak czuje sie po nich dobrze. Pytanie po co danej osobie jest potrzebna adrenalina w formie np Huśtawki góra-dół? znudziła się stabilizacja?
dla mnie to troszkę nierozsądne ale każdy dojrzewa do tego z czasem Smile
Ja kupiłam pudełko z dniami tygodnia i raz w tyg uzupełniam na tydzień i nie muszę pamiętać bo widzę czy wzięłam już leki czy nie i od tego czasu tzn od kilkunastu mies jest w porządku.A układając leki na kolejny tydzień widzę ile mam tab i na ile starczy.
dobra organizacja Smile

Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
sailor_moon
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 24/08/2014 22:40
Awatar

Rozgrzany


Postów: 96
Data rejestracji: 26.06.12

przepraszam, ale muszę to powiedzieć, bo nie wytrzymam, denerwuje mnie po prostu ten katolicki bełkot wciskany wszędzie na siłę. Konfesjonał był przenośnią.
martyna,
ja po lekach czuję się po prostu sztucznie. Jak gdzieś wcześniej tu przeczytałam, to tylko taki chemiczny spokój. Po nich brakuje mi dużej części siebie, faktem jest, że tej części nienawidzę, ale bez niej jestem pusta.
Edytowane przez sailor_moon dnia 24/08/2014 22:43
chaos theory
 
sigma
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 24/08/2014 22:47
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Mnie również denerwuje to głoszenie dobrej nowiny.
Świstak, to jest forum psychiatryczne, a nie kaznodziejskie.

karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Makro
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 25/08/2014 00:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Ciekawy jestem, czy bierzesz na siebie konsekwencje niebrania leków, czy obwiniasz świat o swoje niepowodzenia?
Z doświadczenia wiem, że leczenie przeważnie wychodzi, gdy pacjentowi zależy bardziej niż lekarzowi.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
swistak
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 25/08/2014 08:25
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

[quote][b]sailor_moon napisał/a:[/b]
przepraszam, ale muszę to powiedzieć, bo nie wytrzymam, denerwuje mnie po prostu ten katolicki bełkot wciskany wszędzie na siłę. Konfesjonał był przenośnią.
[/quote]
Przepraszam, naprawdę zrozumiałem Twojego posta dosłownie.

@sigma: Dobra, usuwam podpis. Wiara jednak naprawdę wielu osobom pomaga w radzeniu sobie z efkami.

------------------------------

[quote][b]martyna napisał/a:[/b]
Pytanie po co danej osobie jest potrzebna adrenalina w formie np Huśtawki góra-dół? znudziła się stabilizacja?
dla mnie to troszkę nierozsądne ale każdy dojrzewa do tego z czasem Smile[/quote]
Muszę jeszcze dojrzeć do tego.

@martyna, @Makro, bardzo dziękuję za te wypowiedzi.
Edytowane przez swistak dnia 25/08/2014 08:43
 
sigma
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 25/08/2014 08:49
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Mnie nie chodzi o podpis, tylko o treść twoich postow. Które w dodatku nie trzymają się tematu wątku.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Zdrowie psychiczne ludzi nie zdiagnozowanych Ogólnie o psychiatrii 6 29/11/2020 10:52
o tym, że psychiatra nie gryzie Znalezione w sieci 1 06/09/2020 22:43
Schizoafektywna i nie tylko Przedstaw się 10 04/05/2020 11:52
"Mi tam psycholog ani psychiatra nie pomoże" Znalezione w sieci 3 07/04/2020 15:15
Nie czuję się bezpiecznie z .... Regulamin i zagadnienia porządkowe 66 26/08/2019 00:27

51,684,687 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024