22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
Prosze o pomoc
kacperiusz
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 09:53
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Witam wszystkich, piszę całkowicie w desperacji, także na wstępie przepraszam za złą kategorię.

Jestem w całkowicie patowej sytuacji, z której zupełnie nie wiem jak wyjść, nie wiem co robić, nie mam tez dosłownie nikogo kto by mi mógł pomóc.

Mam 21 lat, mieszkam sam z babcią poruszająca się na wózku, która wymaga mojej pomocy, skończyłem liceum, obecnie odbywam staż w firmie mojego wujka. Od kilku lat zmagam się z narastającymi problemami psychicznymi, podejrzewałem Borderline, ale teraz już sam nie wiem co mi jest. Od pół roku czekam na terapie (1 wizyta dopiero w lipcu), i od czasu do czasu chodzę na wizytę do psychiatry.

Po zrobieniu wszystkich badań fizjologicznych, które są bardzo dobre i eeg, które chyba nic nie wykazało, dostałem skierowanie na rezonans, które odbędzie się we wrześniu.

Od 2013 zerwałem wszystkie kontakty i moje życie ogranicza się tylko do chodzenia do pracy. Rodzice się mną nie interesują. A babcia nie jest w stanie mi pomóc.

[b]Obecnie jest coraz gorzej, każda czynność, nawet sprzątanie sprawia mi kłopot nie mówiąc już o pracy. Nie daje rady wytrzymać ze sobą, myśli mnie wykańczają, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, bardzo potrzebuje popełnić samobójstwo, jedyne co mnie blokuje to strach przed tym, i strach przed zostawieniem babci[/b]

Kompletnie nie wiem co mam zrobić, nikt nie będzie za mnie pracował, a nie mogę stracić tej pracy (to, że firma mojego wujka nie ma znaczenia). Pani psychiatra też nie wie jak mi pomóc, w tej sytuacji. Sugeruje mi szpital, ale nie mogę sobie na to pozwolić, czas oczekiwania pół roku i nie ma się kto babcią zając. W szpitalu psychiatrycznym we Wrocławiu, też rozkładają ręce.

Żadne leki mi nie pomagają (np. moklar), dzisiaj pierwszy raz wziąłem Lamotrix i czuje się coraz gorzej.

W związku z wpisem w REGULAMINIE, proszę nikogo nie informować o samobójstwie. Jeszcze jest na tyle "stabilnie", że tego nie zrobię.

[u]Nie mniej jestem na krawędzi. Nie potrafię sobie poradzić. Bardzo proszę o pomoc lub poradę co zrobić. Szczególnie jeśli chodzi o pracę.[/u]
 
Makro
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 10:05
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Jeżeli cierpisz na poważne myśli samobójcze to zasłanianie się pracą nie ma większego sensu. Po ewentualnej samobójczej śmierci też raczej nie uda ci się pójść do pracy.
[quote] Sugeruje mi szpital, ale nie mogę sobie na to pozwolić, czas oczekiwania pół roku [/quote]
Są szpitale w których okres oczekiwania jest krótszy, należy chwycić za telefon i dzwonić. Są też oddziały dzienne, gdzie często czeka się tylko kilka tygodni.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
sigma
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 10:07
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

O możliwość opieki nad babcią w domu pod Twoją nieobecność warto popytać w MOPSie lub MOPRze. Jeśli babcia jest na wózku, a Ty będziesz w szpitalu, to powinna dostać dochodzącą opiekunkę.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
kacperiusz
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 10:10
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Chciałbym jeszcze dodać, że od piątku, odczuwam przez cały czas ból głowy, na potylicy, nie jest on silny, ale męczący, ból przechodzi na lewe ucho.

Generalnie na szpital będę czekał pół roku. Na terapie dzienne też nie mogę iść, bo nikt mnie nie utrzyma.
Edytowane przez kacperiusz dnia 22/05/2013 10:12
 
Efenti
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 10:37
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

Poczekaj na działanie lamotrixu, bo wszelkie tego typu leki rozkręcają się kilka tygodni (niestety).
Co do Twych dolegliwości somatycznych to jest to raczej objaw deprechy (wiem że mało odkrywcze stwierdzenie).
Mam taką propozycję dla Ciebie w przypadku "ms". Biegaj, rób pompki, ćwicz. Wyżyj się fizycznie, dowal sobie od tej strony bo endorfinki i neoadrenalina któe się wtedy wydzielają potrafią zdziałać cuda.
Jeśli Ci źle to pisz o tym tutaj bo to bardzo pomaga.
Mam nadzieję że choć troszkę pomogłem. Smile
 
kacperiusz
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 11:09
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Właśnie przez to wszystko przerwałem kilkuletnie treningi kickboxingu. Doszło do tego, że nabawiłem się tłuszczowego uszkodzenia wątroby.

Nie dam rady wyjść z domu, ja nawet posprzątać pokoju. Tracę nadzieje na jakiekolwiek działania bo, mimo tego, że naprawdę próbowałem "walczyć" to jest tylko gorzej, jestem całkowicie bez radny.
Edytowane przez kacperiusz dnia 22/05/2013 11:12
 
tajfunek
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 11:32
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Zastanowilabym się nad tym co Makro napisał. W niektórych szpitalach zdarza się, że nawet od razu przyjmują.
 
Pogodna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 11:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

kacperiusz jestem przekonana, ze babci będzie ktoś doglądał tak jak napisała sigma może zadzwon do mopsu i innych organizacji zamujących się osobami starszymi z pytaniem o to, co w sytuacji podjęcia przez Ciebie leczenia oni oferują.
A po szpitalach też możesz podzwonić, nie wierzę, że w każdym czeka sie pół roku - może w wybranych.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
kacperiusz
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 11:36
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Boje się, że takie do takiego, w którym mnie tylko stonują,a po wyjściu wszystko wróci do poprzedniego stanu. Nie chcę przez cały pobyt dostawać leki na uspokojenie i włóczyć si po korytarzach. Zresztą kilka postów, które przeczytałem na tym forum skutecznie odstraszają od szpitala.

Zresztą tak jak pisałem nie mogę sobie na szpital pozwolić - nie mogę stracić tej pracy.
 
Pogodna
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 11:52
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

kacperiusz jestes pewnie, ze zwolnią Ciebie bo trafisz do szpitala? czy to Twoje przypuszczenia? Wiesz pracownik niezdolny do pracy to też pracownik mało wydajny, myślę, że każdemu zależy na Twoim powrocie do zdrowia. Na takie rzeczy bierze się l4 - każdy może zachorować i masz 80% płatne więc spokojnie wyżyjesz.

Ludzie odstraszają od wielu rzeczy, ilu ich tyle opinii - nawet jedno wydarzenie czy zdanie potrafi mieć wiele interpretacji. Szkoda, że nie czytałeś opinii osób, które byly w szpitalu i taki pobyt im wiele dał.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
kacperiusz
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:12
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

I na ile mi takie L4 wystarczy, na pół roku? Teraz jestem do końca lipca na stażu. Szef stwierdził, że nie zgodzi się na to, żebym nawet na miesiąc miał L4. W tej firmie jak się nie płynie, to się tonie. A muszę pracować, boje się, utknąć w domu, w łóżku i wegetować. Drugiej takiej okazji nie znajdę.

Jeśli chodzi o babcie to nie ma możliwości w MOPSIE, babcia wymaga ciągłej obecności, a nie kobiety która jej przygotuje łóżko, posprząta, wypali paczkę fajek i pójdzie. Pod moją nieobecność pomaga jej przyjaciółka/sąsiadka.
 
Makro
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:15
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Oczywiście zrobisz jak uważasz za stosowne. Mam jednak wrażenie że to co piszesz nie do końca prezentuje powody dla których nie chcesz zdecydowanie zabrać się za swoje leczenie.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
kacperiusz
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:24
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Chcę iść do szpitala, ale strasznie się boję, że wyjdę z kwitkiem, jak z każdej mojej próby walki o siebie.

Zresztą osoba, ostatnia osoba czyli mój wujek i szef jednocześnie, która mi pomaga między innymi dlatego bo daje mi pracę i wspiera, twierdzi, że na szpital się po prostu nie zgadza i już. A nie chcę stracić jego zaufania.
 
Efenti
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:24
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

Kacperiusz szpitale nie są takie straszne. Sam byłem w takowym przybytku dwa i pół miecha i jestem bardzo zadowolony z pobytu. Dostawałem różne leki i wcale nie włóczyłem się po korytarzach, no chyba że z nudów Wink Poza tym w takich przypadkach jak Ty (bez urazy) przyjmują bez kolejki be jest to zagrożenie życia.
Musisz wybrać albo zdrowie albo praca Smile Ja polecam zdrowie.
 
kacperiusz
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:34
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Chciałbym się dostać do szpitala Babińskiego w Krakowie, podobne jest tam oddział zajmujący się moimi przypadkami.
Spróbuje się dzisiaj skontaktować i wypytać.

Problem tylko, że jak wróce ze szpitala to znowu popadnę w depresję. Kurcze ja chce z tego wyjść. Boje się żyć tak jak bohater "Dnia Świra"
 
Efenti
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 12:39
Rozgrzewający się


Postów: 44
Data rejestracji: 24.01.13

Nie patrz w przyszłość w tak ciemnych barwach. Też miałem takie podejście a tu żywot potoczył się inaczej. Szpital pomaga, naprawdę. Daj znać jaką odpowiedź usłyszałeś od szpitala Smile
 
Life
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 16:48
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Kacperiusz skomentuje to tylko tak, jeśli chcesz się leczyć tak na prawdę, to mimo przeciwności uda Ci się wszystko pozałatwiać tak, by zapewnić babci opiekę i móc pójść na solidną terapię. A OLZO na babińskiego jest bardzo dobrym oddziałem i jeśli lekarz Cię do niego wysyła, to dzwoń i się umawiaj na konsultacje! Owszem czeka się pół roku na pierwszą, ale można dzwonić w każdy piątek i pytać się, czy się jakiś termin nie zwolnił. Ale tutaj trzeba silnej motywacji, nikt nikogo nie będzie błagał by się leczył.
Jeśli zainwestujesz teraz we swoje zdrowie, to zwróci Ci się to podwójnie. Bo z tego co piszesz za długo tak nie pociągniesz Sad
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
kacperiusz
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 20:11
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 06.04.13

Czy mógł by mi ktoś opisać, jak powinienem się do tego zabrać? Czy wystarczyły by wizyty "dzienne", mieszkam we Wrocławiu. Czy mogę uzyskać efektowne leczenie w tym mieście. Ile by mogło trwać takie leczenie. I czego mogę się spodziewać po jego zakończeniu?

Podczas ostatniej wizyty na Kraszewskiego, z powodu silnego kryzysu, lekarz dyżurny rozłożył ręce i odprawił mnie z kwitkiem.

Czy mógłbym np. uczęszczać na takie wizyty co 2 dzień. Żeby jakoś to z pracą pogodzić?

Albo chociaż doradzić dobrego lekarza i terapeutę, z którymi mógłbym się "związać" na dłużej (generalnie reflektuje nad kobietami, nie był bym w stanie otworzyć się przed mężczyzną)?
 
sigma
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 20:13
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

O tym, czy wystarczyłby oddział dzienny, decyduje lekarz, a nie forumowicze. Podobnie jak o częstotliwości i czasie trwania takiej terapii.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nieustraszona
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 20:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Po pierwsze współczuję sytuacji z Babcią... to musi być trudne. Pogadaj z lekarzem, może on ci pojadzi jakąś terapie w systemie dziennym. Co do babci czy myślałeś o DPS lub hospicjum. Mój ojciec był w hospicjum i miał wspaniałą opiekę.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Forum o Nerwicy Natręctw - Pomoc, wzajemny szacunek Ogłoszenia 10 07/03/2023 15:53
Prośba o pomoc, ankieta dla osób z zaburzeniem odżywiania Ogłoszenia 1 14/05/2019 18:20
Potrzebna pomoc przy pracy magisterskiej! Ogłoszenia 2 30/04/2019 10:36
nerwica lękowa- jak pomóc Zaburzenia lękowe 11 24/08/2016 23:36
Prośba o pomoc w wypełnianiu ankiet skierowana do osób chorujących na schizofrenię i osób chorującyc Ogłoszenia 5 19/05/2016 19:59

51,662,442 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024