22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
3 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
[Chwila]
Pogodna
Dodany dnia 09/01/2013 16:59
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Może ta ekscytacja wynika z niezaspokojonych potrzeb pierwotnych? Powiem Ci, że kiedyś jarało mnie napicie się i pośmianie ze znajomymi, to, że ktoś mnie podrywa, flirtuje. Palenie trawki - wydawało mi się, że jestem wyjątkowa taka szalona inna od reszty - chociaż teraz widząc ile osób pali, to żadne tam wyjątkowe i dla szlachty nie jest Ehmm.
Widzę wyjątkowość w tym, że potrafię pracować na odpowiedzialnym stanowisku bo nie każdy by umiał, i z tego mam satysfakcję i uniesienie Smile. Życzę Ci, żebyś potrafiła w takich rzeczach które są trudne na prawdę znalazła satysfakcję chociażby z tego, że jesteś wierna swojemu partnerowi) tak myślę ?! I że chcesz się z nim pobrać, w dobie dzisiejszych rozwodów, zdrad i chwilowych uniesień to jest wartość ceniona, naprawdę Smile. A dylematy ma każdy, ważne, żeby nie zdominowały Twojego życia.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Chwila
Dodany dnia 09/01/2013 18:06
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Pogodna na pewno wynika z niezaspokojonych potrzeb pierwotnych... Tak szczerze mówiąc trawy nie paliłam, jedyne co piłam... Aha narzeczonego nie zdradzamSmile Dziękuję bardzo za te słowa, które mi napisałaś Kwiatek
 
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 16:31
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Hejka...
Heh. Ciągle prześladuje mnie jeden problem... Jak już niektórzy z Was wiecie z wcześniejszych postów wychowywałam się w przemocowej rodzinie. I chciałabym o tym nie myśleć, jednak mam wrażenie, że mój umysł chce mi jeszcze dokopać. Bo jak udaje mi się o tym nie myśleć, moje sny całkowicie psują równowagę... Mam takie okresy, że codziennie mi się śni, że jest awantura czy bijatyki w domu- i te cholerne napięcie Sad Często budzę się z płaczem. Później ten sen odbija mi się cały dzień. Nie tylko, że myślę o tym i przypominają się inne rzeczy związane z rodzicami, ale cały dzień jestem drżąca, boli mnie w piersi, okolice górnej części pleców z karkiem ( pewnie od napięcia).
Nie wiem co z tym zrobić...
 
Pogodna
Dodany dnia 11/01/2013 17:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Iść od psychologa, to wszystko emocje, nerwy.
Na pocieszenie powiem Ci, że u mnie był alkoholizm i przemoc psychiczna, czasem śni mi się, zarzygany dom, czuję nawet ten odór wymiocin i alkoholu w śnie, sceny kiedy koleżanki widzą zataczającego się ojczyma, albo jak wracam ze szkoły i leży na klatce i śpi, jego jęki w nocy itp. I spływa to po mnie dziś Smile. Więc można się zdystansować.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 17:54
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

U mnie też był alkoholizm tylko głównie to mama piła... Też leżała przez ileś dni pijana. Raz przyszłam z koleżankami do mnie to leżała na środku ganku pijana. Ojciec wyszedł i powiedział: "To jest Twoja matka" nie zapomnę tych słów. Idę właśnie do psychologa... A po mnie nie chce spłynąć. Może byłoby lepiej gdyby nie było tych dobrych chwil tylko same złe, bo one dawały nadzieję, że może coś się zmieni a tak można byłoby pogodzić się z faktem i już. Kiedy wracałam do domu nigdy nie wiedziałam czego się spodziewać.
I do dziś trwa ta szopka.
Edytowane przez Chwila dnia 11/01/2013 17:55
 
Mitka
Dodany dnia 11/01/2013 18:05
Awatar

Rozgrzany


Postów: 85
Data rejestracji: 15.12.12

Chwila- rozumiem, że wspomnienia z przeszłości potrafią nabałaganić w teraźniejszości. Niestety nie wybierasz sobie rodziny, w której się urodziłaś...możesz natomiast wybrać drogę jaką wybierzesz w życiu i spróbować uporać się z tym co przeszłaś. Próbowałaś rozmawiać o tym co Cię gnębi ze swoim narzeczonym? Innymi bliskimi osobami?
 
blackrose1982
Dodany dnia 11/01/2013 18:12
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 855
Data rejestracji: 15.08.12

Chwila a myslalas o terapi DDA. Moze to ci pomoze.Pocieszacz
[color=#006600][b]"Chcę mocno wierzyć
W to że jeszcze z głębi siebie mogę coś dać"
[/b][/color][color=#006600][/color] L. Kopeć
 
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 18:17
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Mówiłam narzeczonemu i psychologowi.
No i stopniowo na tym forum piszę...
Rozumiem, że trzeba żyć teraźniejszością. Jednak nie potrafię sobie uporać z tym ogromnym żalem, że te chwile kiedy byliśmy wszyscy uśmiechnięci można policzyć na palcach. Jak tato chodził ze mną na sanki i byłam taka szczęśliwa a później była w domu awantura i co mogła dziewczynka zrobić. Żal jak ojciec mnie lał jak chciałam mamie pomóc. Żal że mama piła... I kiedy usłyszałam od taty, że chce nie żyć to samo od mamy. Zastanawiam się kto może być taki okrutny żeby swojemu dziecku tak powiedzieć, że później bardzo się bałam, że to zrobią. I strach o młodszą siostrę (którą praktycznie wychowałam), która z nimi została- żeby nie była taka jak ja kiedy dorośnie :/
 
Mitka
Dodany dnia 11/01/2013 18:24
Awatar

Rozgrzany


Postów: 85
Data rejestracji: 15.12.12

Taka jak Ty czyli jaka? Nie wiem jaka jesteś, ale wydaje mi się, że określanie swojej osoby przez pryzmat "diagnozy" (w Twoim przypadku borderline) nie jest do końca wspaniałym pomysłem (a mam wrażenie, że to robisz).
Być może te sprawy Cię "męczą" bo przerabiasz je na terapii? Wracasz do nich w rozmowie z psychologiem, otwierasz się też przed nami, przed bliskimi...
 
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 18:52
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Dziękuję. Po prostu pisze co mi leży na sercu. Nie piszę tego z zamiarem- pisz będzie Ci lepiej" Przerabiałam na terapii, teraz miałam przerwę...ale znowu zaczynam od 24.01.... Mitka nie mówię, żeby siostra zaraz miała borderline tak jak ja... U mnie zdiagnozowano także PTSD (zespół stresu pourazowego) a nie chcę żeby W. też męczyły jakieś koszmary, wspominała dzieciństwo w taki smutny sposób. Chcę żeby wyrosła na pewną siebie,szczęśliwa osobę pełną życia i wigoru.
 
Mitka
Dodany dnia 11/01/2013 19:54
Awatar

Rozgrzany


Postów: 85
Data rejestracji: 15.12.12

W takim razie trzymam kciuki żeby Twoja siostra wyrosła na szczęśliwą kobietę bez śladów traumy z dzieciństwa Smile. Mam jednak wrażenie,że to czy tak się stanie zależy głównie od Twoich rodziców, a nie od Ciebie. Najlepsze co możesz teraz zrobić to zająć się sobą i pogodzić z przeszłością. Przeszłaś naprawdę wiele, czujesz się źle i trzeba to wszystko jakoś poukładać
 
Alia
Dodany dnia 11/01/2013 22:14
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Chwila, rozumiem Cię. Moja rodzina też była przemocowa, choć psychicznie, nie fizycznie. I nadal tak naprawdę jest, ale ja już z nimi nie mieszkam i widuję się kilka razy do roku. Mój ojciec to tyran, do tego tyran postępujący chaotycznie i nieprzewidywalnie - coś, co jednego dnia wywoływało u niego gromki śmiech, drugiego mogło wywołać złość. A do tego jeszcze czarnowidz, zawsze malujący najbardziej pesymistyczne scenariusze, bo "trzeba być przygotowanym".
Efekt tego jest taki, że ja mam obsesję planowania (co zresztą wyszło na terapii). A najgorzej reaguję na nagłe zmiany, niespodzianki.
 
derry
Dodany dnia 11/01/2013 22:18
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 759
Data rejestracji: 08.12.12

A i ja napatrzyłam się na niezła dawkę przemocy, więc rozumiem Twój ból i cierpienie.

Myślę, że na terapii uda Ci się to z czasem przezwyciężyć. Dużo mówisz, to dobrze, otwierasz się, chcesz się z tym uporać. I uporasz się, to tylko kwestia czasu.
[small]Przetrwanie kupuje się niewinnością, Rodzisz się obficie obdarzony niewinnością i zerową wiedzą na temat metod przetrwania, a resztę życia spędzasz na przehandlowaniu jednego za drugie.[color=#999999][/color][/small]
 
http://nessowa.blogspot.com/
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 23:18
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Dziękuję Wam za słowa pocieszenia Kwiatek

blackrose1982 ja chodzę na normalną terapię. A na czym polega terapia DDA? jest to terapia grupowa?

Mitka też powoli dochodzę do wniosku, że to zależy od moich rodziców jaka ona będzie (przychodzi poczucie bezradności), jednak mam te obawy, zawsze martwimy się o kogoś kogo kochamy...

Alia mój ojciec tak samo się zachowywał raz było ok a na drugi dzień ta sama sytuacja i jest źle. Robił afery z byle powodu, bo nie tak łyżeczka postawiona. I stale mnie wyzywał od leni, szczeniaków, gnoi... szarpał przy jedzeniu, jak chciałam iść się wypłakać to kazał mi siedzieć przy stole i pastwił się nade mną i ciągle powtarzał "nie marz się" Z tego powodu wymiotowałam przynajmniej 2 razy w miesiącu, dopiero 1,5 roku temu przestałam, jednak często mnie mdli... Do mamy były ostrzejsze słowa... W domu musiałam robić wszystko: od sprzątania po noszenie drzewa do piwnicy (mieszkaliśmy w domku). Jak miałam pomagać w remontach o czegoś nie potrafiłam udźwignąć ojciec na mnie krzyczał i rzucał się do bicia...
 
tajfunek
Dodany dnia 11/01/2013 23:23
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

przykro mi, jak to przeczytałam to łezki mi w oczach stanęły...
na ten moment nic więcej nie jestem w stanie napisac jak tylko tyle, ze doskonale Cię rozumiem...
 
Chwila
Dodany dnia 11/01/2013 23:26
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

tajfunku dziękuję za zrozumienie, to dla mnie naprawdę bardzo dużo znaczy...
 
tajfunek
Dodany dnia 11/01/2013 23:36
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

tu masz fajny artykuł DDA i trochę tam jest napisane na czym polega terapia DDA
osobiście nie przeszłam takiej terapii i troszkę nad tym ubolewam ale warto, duzo moze pomóc.
[url]http://mam-efke.pl/articles.php?article_id=123[/url]
 
Chwila
Dodany dnia 12/01/2013 00:01
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Dziękuję bardzo tajfunku przeczytam sobieSmile
 
blackrose1982
Dodany dnia 12/01/2013 13:34
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 855
Data rejestracji: 15.08.12

DDA to dorosle dzieci akoholikow. I terapia jest pod tym kontem rraluzowana. Moze byc albo grupowa akbo indywidualna tylko program ma specyficzny. Jak sobie radzic z takimi problemami. Wiem ze moim siostrom pomoglo.
[color=#006600][b]"Chcę mocno wierzyć
W to że jeszcze z głębi siebie mogę coś dać"
[/b][/color][color=#006600][/color] L. Kopeć
 
Chwila
Dodany dnia 12/01/2013 14:07
Awatar

Startujący


Postów: 171
Data rejestracji: 12.12.12

Wiem co to dda... Dziękuję bardzo za pomoc Właśnie chciałam się dowiedzieć na czym polega taka terapia Kwiatek
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Wystarczy chwila ... Uzależnienia 3 10/01/2016 11:57

51,659,016 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024