Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
wątek Kati
|
|
irian |
Dodany dnia 13/02/2010 12:30
|
Finiszujący Postów: 278 Data rejestracji: 16.11.09 |
wow wchodze po przerwie i jaka niespodzianka gratuluje |
modliszka |
Dodany dnia 21/02/2010 15:43
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
A jak sobie radzi i czuje się nowa przyszła mama?
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 21/02/2010 16:17
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
A dzięki Żyję jak do tej pory, co bez kawy bywa dużym wyzwaniem. Frustruje mnie to, co do tej pory - czyli przyrost wagi. I na to też niewiele moge poradzić. A to jeszcze tak daleko, że tak naprawdę nie wpływa na moją świadomość. Teraz głównym zadaniem jest rozkręcenie klubu - i tym żyję. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 21/02/2010 17:33
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Można powiedzieć, że jesteś na swego rodzaju taryfie ulgowej Dobrze, że starasz się żyć normalnie..w końcu ciąża to nie choroba.. [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 21/02/2010 19:24
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Fajnie,trzymam kciuki Kati
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 21/02/2010 19:36
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Kati czy bardzo cięzko było ci zaakceptować swoje ciało po ciąży? tzn nie chodzi mi o wagę bo gdzies tu pisałaś ze nawet schudłaś ale wiesz...o tą całą resztę...skóra na brzuchu itd? |
|
|
Kati |
Dodany dnia 21/02/2010 19:53
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No kurczę, nie dalej jak wczoraj rozmawiałam o tym ze znajomą, bez ED, żeby nie było wątpliwości i zadała mi bardzo podobne pytanie. Nie wiem, z mojego właśnego doświadczenia, te wszystkie opowieści strasznej treści o zwisającej skórze na brzuchu i rozstępach są mocno przesadzone. Nie wiem, nie wydaje mi się, żeby była wyjątkiem i miała niezwykłe warunki do rodzenia dzieci ale... no skóra jest tak elastycznym materialem, że jak się rozciągnęła, tak się i skurczy. Myślę, że ważne jest, żeby na siłę nie poganiać organizmu, bo wtedy faktyczine może się skóra zachować jak balonik, z którego nagle uszło powietrze. Ja nie stosowalam ale słyszałam, że jest teraz wiele kosmetyków, które pomagają w powrocie do niezłego wyglądu. Zresztą wierz mi Verdemia,jak się ma maluteńkie dziecko, to przez pierwsze kilka tygodni koncentrujesz się raczej na: zmienianiu pieluch, doglądaniu pępka (nie swojego) karmieniu, regularnych stolcach (też nie swoich) i ani się nie zorientujesz, jak minie te trzy miesiące i po porodzie nie ma na brzuchu śladu. A co do kobiecej fizjologii, to jest kilka dużo bardziej przykrych niespodzianek, z którymi sobie trzeba poradzić. Też prezjściowych, tylko wymagają więcej czasu. No ale nie będę Was tu straszyć No i nie chcę się narażać na sugestie, że forum nie jest 18 plus |
|
|
martyna |
Dodany dnia 21/02/2010 20:05
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote] No i nie chcę się narażać na sugestie, że forum nie jest 18 plus [/quote] a pisz sobie co chcesz, nie zamierzam się już czepiać. Edytowane przez martyna dnia 21/02/2010 20:05 Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 21/02/2010 20:06
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
o jejku... i ostatnim akapitem mnie dobiłaś... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 21/02/2010 20:08
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
O, jakieś nożyce się odezwały Martyna Dlaczego, Verdemia? Edytowane przez Kati dnia 21/02/2010 20:08 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 21/02/2010 20:13
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
" jakieś nożyce" mają dość, wiec wolność słowa niech trwa.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 21/02/2010 20:58
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
bo ciąża to coraz bardziej przerażająca sprawa jak dla mnie... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 24/02/2010 14:41
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ciąża ciążą, a życie to czy się dalej. Moje dylematy pozostały, smutki i rozterki mają swoje stałe miejsce, tak jak niespełnione marzenia, które nie pozwalają spać. No i terapia - też ciągle ta sama. W zeszłym tygodniu miałam poważny kryzys sensu pracy z tą właśnie osobą. Po tym, jak cała sesja - nie po raz pierwszy - skoncentrowała się na rozwiewaniu jej niepokojów, związanych z moją osobą i nie starczylo miejsca na to, z czym ja przyszlam, na moją figurę wiodącą, pomyślałam, kurczę - chyba czas to zakończyć. Bujałam się z tym do tego poniedziałku, z założeniem, że czas porozmawiać. Od tego też zaczęłam. Porozmawiałyśmy, obie strony wygadały to, co było istotne i... jedziemy dalej. Pracujemy nad złością. A raczej nad tym, że jej nie wyrażam. O ile smutek u mnie na zawolanie, to złość chowam głęboko w sobie i nie chcę jej ujawniać. Poszerzyłam swoją świadomość o wiedzę, że nie chcę pokazywać swoich emocji, bo to jedyna rzecz, której matka mi zabrać nie może i którą nie może zawładnąć. Poddałam się - a przynajmniej próbowałam - masażowi. Dużo się zadziało tym razem. Co mnie zaniepokoiło, to informacja w moim kierunku, że nie pozwalam na chałturę - że nie można przy mnie się wyłączyć i po prostu siedzieć i słuchać. Aha, czyli tak też pracujesz?... To mnie lekko zmroziło. No ale z drugiej strony skoro ja caly czas trzymam konktakt i on jest, to może innymi się nie muszę przejmować? Czy to jest właściwa osoba dla mnie?... Jeszcze nie wiem. Ale idziemy dalej. Edytowane przez Kati dnia 24/02/2010 14:54 |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 24/02/2010 16:58
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Kati ja tam jestem ostatnią osobą, która może się o terapii wypowiadać ale wydaje mi się, że o tym czy to osoba dla Ciebie będziesz mogła wypowiedzieć się dopiero po zakończeniu terapii..jeśli nie nawet po paru latach od jej skończenia..
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 24/02/2010 17:08
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
No, Modliszka, biorąc pod uwagę, że to koszt rzędu 400 zeta miesięcznie, razy 12 miesięcy, razy kilka lat - sorry ale ja nie mam ani tyle czasu, ani tyle kasy. Albo będę czula, że idziemy w dobrym kierunku, albo czas znaleźć kogoś innego. Poza tym Gestal to nie psychodynamiczna i nie jest rozpisany na długie lata. Rzeczy dzieją się szybciej, mocniej, trzeba wykazywać sporą gotowość na eksperymenty ale też i efekty przychodzą szybciej. Także myślę, że po pół roku powinnam móc określić, czy mi osoba pasuje, czy nie. Daję sobie miesiąc. Coś się pewnie w tym czasie okaże. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 24/02/2010 17:31
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Masz rację..Płacisz to masz prawo wymagać.. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby tego przerywać..trochę szkoda tego pól roku..nie? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 28/02/2010 19:33
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ok, chłopcy i dziewczęta. Postanowiłam zawierzć autorytetowi. Wprawdzie ten sam autorytet spowodował falę entuzjazmu dla leczeina homoseksualizmu, no ale może w tym, co mi jest potrzebne, się nie pomylił Postanowiłam się naprawić Podobno przez samo zapisywanie i prezmyśliwanie rzeczy, za które mogę być wdzieczna każdego dnia, może poprawić mi nastrój i zwiększyć poziom optymizmu. No to do dzieła. Od dziś będę kończyć dzień refleksją: dziś jestem wdzięczna za.... Pożyjemy zobaczymy. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 28/02/2010 19:51
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
No to do dzieła Kati. Fajny pomysł
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 01/03/2010 09:30
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Zasnęłam zanim na dobre zaczęłam Chyba zmienię miejsce, hm.. może w łazience? Pamiętam, że wczoraj bylam wdzięczna za zdrowe, radosne dziecko. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 01/03/2010 13:42
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
pomysł teoretycznie fajny..gorzej w praktyce tzn. tak codziennie coś wynajdywać.. niech będzie: ja dziś w związku z tą pogodą za oknem jestem wdzięczna za to, że mam dach nad głową..może chcesz się przyłączyć do tego pomysłu? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
wątek książkowy | W wolnym czasie | 760 | 29/10/2023 15:19 |
Wątek Muzyczny IV | W wolnym czasie | 709 | 15/01/2023 20:15 |
Wątek kulinarny | W wolnym czasie | 570 | 16/03/2021 06:54 |
Wątek | Nasze wątki - część otwarta | 153 | 23/11/2020 20:31 |
wątek wakacyjny | W wolnym czasie | 30 | 01/06/2020 16:38 |