Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Ogólnie o psychiatrii
leczenie w szpitalu psychiatrycznym
|
|
gigi |
Dodany dnia 01/11/2009 23:31
|
Rozgrzewający się Postów: 40 Data rejestracji: 30.10.09 |
Ale chyba odbiegliśmy od tematu ja zrozumiałem że nie było bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia ale sama potrzeba hospitalizacji nie była kwestionowana a jedynym powodem odmowy było to że pacjent był z poza "rejonu". I to jest ewidentne łamanie prawa (chyba że nominalna liczba łóżek była zajęta) a w takim przypadku zastanawiam się jak ma się łamanie prawa do zasad etyki lekarskiej. Tajfunku a co miałaś napisane na karcie konsultacyjnej ? |
|
|
Makro |
Dodany dnia 01/11/2009 23:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
To nie jest takie czarno - białe i etyki do tego lepiej nie mieszać. Wystarczy, że było mało miejsc - można spodziewać się w każdej chwili konieczności przyjęcia pacjenta np. z delirium tremens, którego po prostu nie powinno się wozić do kolejnego szpitala. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
gigi |
Dodany dnia 01/11/2009 23:51
|
Rozgrzewający się Postów: 40 Data rejestracji: 30.10.09 |
Ale skoro powodem nieprzyjęcia była rejonizacja to rozumiem że gdyby Tajfunek był z rejonu to przyjeli by ją nie patrząc że przecież może się trafić pacjent w delirce. Zresztą w każdym szpitalu da się zrobić dostawkę.
Edytowane przez gigi dnia 01/11/2009 23:53 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 02/11/2009 00:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
A kto za nią zapłaci tzn. dostawkę? Przecież budżet szpitala nie jest z gumy. A NFZ nie płaci "nadwykonań". To naprawdę jest dylemat we wszystkich szpitalach i szkoda mi osób na izbach przyjęć muszących podejmować takie decyzje. Prawdopodobnie komuś spoza służby zdrowia trudno zrozumieć całą złożoność sytuacji. Lekarz ma leczyć, pilnować budżetu szpitala, przyjmować osoby z całej Polski bo nie ma rejonizacji, dbać głównie o rejon, nie przyjmować ponad limit, nie odsyłać z kwitkiem. Prosto napisać, ale na prawdę nie polecam dyżurowania na Izbie Przyjęć. Kondensacja stresu w najczystszej postaci. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
gigi |
Dodany dnia 02/11/2009 00:42
|
Rozgrzewający się Postów: 40 Data rejestracji: 30.10.09 |
Załóżmy sytuację że Tajfunek trafia na izbę i kładą ją na ostatnie wolne kontraktowe łóżko . Godzinę później na izbę trafia pacjent z delirką w zagrożeniu życia (nawet nieubezpieczony ) którego lekarz kładzie na łóżko nie zakontraktowane w takim przypadku płaci NFZ. Oczywiście napiszesz Makro że za nadwykonania NFZ nie chce płacić ale w końcu płaci nawet jeśli sprawa kończy sie w sądzie a to że nie za wszystkich to wynika z błędów w dokumentacji czego konsekwencą jest braki możliwości udowodnienia że nadwykonanie miało związek z zagrożeniem zdrowia i życia.
Edytowane przez gigi dnia 02/11/2009 01:00 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 02/11/2009 11:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
W tym roku nie płaci. No, chyba że ktoś żyje w przekonaniu że to jest instytucja do ratowania zdrowia. Przecież jeżeli NFZ płaci odpowiednią sumę za odpowiednią liczbę miejsc to ma pełne prawo być nie zainteresowane jak szpital sobie z tym radzi. W Sądzie NFZ stwierdzi, że było nie przyjmować pacjentów nie wymagających bezwzględnie hospitalizacji - ot i sprawa zakończona. Pacjenta z względnymi wskazaniami można przecież skierować do innego szpitala. Acha, no i zostaje jeszcze Rzecznik Praw Pacjenta, który reaguje pisaniem skarg jak widzi pacjenta na korytarzu. Uwierz, to naprawdę jest bardziej skomplikowane niż media podają. O, a tu daję szybko znaleziony link [url]http://wyborcza.pl/1,75248,7209509,Lekarz__czuje_sie_jak_w_obozie_koncentracyjnym.html[/url] Edytowane przez Makro dnia 02/11/2009 11:31 [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
tajfunek |
Dodany dnia 02/11/2009 14:54
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Opiszę swoją sytuację jaśniej. Byłam w Centrum Psychiatrii na oddziale leczenia chorób afektywnych i nerwicowych. Mój stan zaczął się coraz bardziej pogarszać tzn. myśli samobójcze nasilały się. Zaczęłam stanowić sama dla siebie zagrożenie. Parę razy spędzałam noc na oddziale zamkniętym dla własnego bezpieczeństwa, a potem wracałam na swój oddział. Kiedy zrobiło się już na tyle niebezpiecznie postanowiono wypisać mnie z oddziału i przekazać do rejonu pomimo tego, że w tym szpitalu były oddziały zamknięte. Tłumaczono mi to właśnie w ten sposób, że jestem z poza rejonu i mają wolne miejsca na nagłe przypadki z rejonu. Nie dostałam nic na piśmie. Po prostu przewieziono do innego szpitala. Dla niektórych lekarzy też była to dziwna sytuacja. Dla nich było bezsensowne przewożenie mnie z jednego szpitala psychiatrycznego do drugiego. |
|
|
gigi |
Dodany dnia 02/11/2009 20:46
|
Rozgrzewający się Postów: 40 Data rejestracji: 30.10.09 |
W takim razie można hipotetyzować że mieli wszystkie miejsca kontraktowe na oddziale ogólnopsychiatrycznym zajęte albo przenosili cię do szpitala w "rejonie" na oddział klinikę bo oprócz przenosin na prośbę pacjenta tylko w takim przypadku jest możliwe przeniesienie pacjenta (jeżeli w szpitalu wysyłającym są wolne miejsca kontraktowe). A karty konsultacyjnej nie dostałaś bo ciebie wypisali ze szpitala ty nie przyszłaś tam ze skierowaniem. Natomiast szpital wysyłający musiał wystawić skierowanie na leczenie którego pewnie nie widziałaś bo miał je pielęgniarz (sanitariusz ) w ambulansie . W szpitalu z "rejonu też nie dostałaś karty konsultacyjnej przy przyjęciu bo cię w końcu przyjeli. Co o tym myślisz Makro? Edytowane przez gigi dnia 02/11/2009 20:47 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 02/11/2009 21:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Nie wiem co o tym myśleć. Zagmatwane jak diabli, przyznaję że po dzisiejszej pracy nie mogę tego objąć. A poza tym mam wrażenie, że tą dyskusją odbiegliśmy od głównego wątku.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
modliszka |
Dodany dnia 03/11/2009 14:42
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
A ja byłam wczoraj w mojej klinice psychiatrycznej u swojej psychiatry bo od paru dni mam nasilone myśli s. i powiedziała że u nich nie mają miejsc i w ogóle jest kolejka ale że może do szpitala na ogólny pójdę..Nie zgodziłam się oczywiście ale zastanawia mnie po co miałabym tam iść?
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 03/11/2009 18:16
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
[quote][b]modliszka napisał/a:[/b] A ja byłam wczoraj w mojej klinice psychiatrycznej u swojej psychiatry bo od paru dni mam nasilone myśli s. [/quote] To jest odpowiedź na Twoje pytanie. Taki stan lepiej przeczekać w szpitalu. |
|
|
weronika |
Dodany dnia 31/12/2009 20:16
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Hmm....nie wiem jak zacząć, bo to będzie trudne do napisania... więc narozrabiałam i miałam policję w domu, a potem ja na komendzie itede itepe a wszystko przez to że pewien sms nt myśli s trafił zamiast do ***(ta osoba wie )to trafił na nr tel psychiatry który kieedyś tam dawno zapisałam . No i wezwał policję.... wparowali niczym antyterroryści nawet nie pukając do drzwi... było niemiło lekko mówiąc, starzy zdębieli, ja też...trochę się wydało nt choroby ale oczywiście rodzice nie wiedzą nadal o PZP, policja niestety tak... Cudem dzięki skutecznej manipulacji odwiodłam gliniarza od pomysłu szpitala psych ale czy na serio policja mogłaby mnie tam umieścić? No i mam dylemat na sto dwa, bo policjant który mnie przesłuchiwał na komendzie prawdopodobnie skontaktuje się z moją psycholog i dr....nie powiem bo mam meeeega cykora i wcale ale to wcale nie chce jechać do mgr po świętach bo boję się że trafię do szpitala....czy psycholog też może mnie tam mieścić? czy może to tylko zrobić lekarz? help |
martyna |
Dodany dnia 31/12/2009 20:40
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
No cóż Weroniko rzeczywiście narozrabiałaś. Ja z własnych doświadczeń z przyjaciółką K. wiem że policja wzywa karetkę w takich wypadkach no i trafiasz wiadomo gdzie ( oczywiście lek. musi uznać ze zagrażasz sobie lub innym) .
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Makro |
Dodany dnia 31/12/2009 21:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Osobiście jestem zdziwiony, że Policja nie zawiozła ciebie na Izbę Przyjęć do najbliższego szpitala psychiatrycznego. Trochę z ich strony mało odpowiedzialne zachowanie. [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
@gnieszka |
Dodany dnia 14/01/2010 14:06
|
Finiszujący Postów: 222 Data rejestracji: 20.04.09 |
Ja mam pytanie hmm "techniczne" jak wygląda pobyt w psychiatryku. Chodzi mi o to jak często jest sie u lekarza, jak czesto spotkania z psychologiem, od czego zalezy czy to spotkania indywidualne czy grupowe. |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 14/01/2010 16:10
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Ja mogę powiedzieć jak bylo tam, gdzie ja byłam. Pewnie jest wszędzie podobnie. Po przyjsciu do szpitala miałam rozmowę z psycholog, z lekarzem rozmawiałam wtedy tylko ogólnie, gdyż ordynatorem na tym oddziale akurat jest mój lekarz, który leczył już mnie pół roku. Każdy dostaje swojego psychologa, na poczatku kwalifikują Cię do grupy kryzysowej, bądź terapeutycznej. W terapeutycznej masz więcej zajęć.Potem umawiasz się na terapie indywidualną z psychologiem, ja miałam raz w tygodniu, bądź więcej. Oczywiście wszystko zależy od Ciebie. Nikt do niczego Cię nie zmusza, musisz sama pracować, oni Ci tylko pomagają. Udział w zajeciach obowiazkowy. Spotkania z lekarzem, przeważnie samemu sie chodzi, żeby cokolwiek wyjaśnił. Mój wiedział, że do niego właściwie mam tylko zaufanie, więc, był lepszym psychologiem dla mnie.Poswięcał mi dużo czasu jeżeli tylko mógł. To tyle. [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 14/01/2010 18:22
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
U mnie było podobnie...pewnie dlatego, że leżałyśmy z Nadzieją bardzo "blisko" siebie Od pon do pt zajęcia prawie przez caly dzięń, rózne formy terapii. Kazdy pacjent ma psychiatre i psychologa. Wszystko zależy od tego na kogo trafisz. W teorii masz jedno spotkanie indywidualne z psychologiem 45 min i grupowa terapie cztery razy w tyg po 1,5 godz. Ja w praktyce mialam ok 20 - 25 min rozmowy z terapeutka poniewaz babce sie ciagle gdzies spieszylo i olewala pacjentow Za to lekarz prowadzacy przychodzil do mnie raz w tyg zeby sprawdzic co sie dzieje i drugi raz ja chodzilam do niego zeby "ponarzekac". Zwykle gadalismy tak ok 30 -40 min. Mozna bylo czesciej, mozna bylo rzadziej. I tak jak u Nadi on był lepszym terapeuta dla mnie niż ta kobieta. Edytowane przez verdemia dnia 14/01/2010 18:24 |
|
|
weronika |
Dodany dnia 15/01/2010 10:17
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
[quote][b]Makro napisał/a:[/b] Osobiście jestem zdziwiony, że Policja nie zawiozła ciebie na Izbę Przyjęć do najbliższego szpitala psychiatrycznego. Trochę z ich strony mało odpowiedzialne zachowanie. [/quote] Policja zastanawiala sie nad wezwaniem pogotowia ale tego nie zrobila. Pan prokurator byl na tyle nie zorientowaney ze go skutecznie moglam zmanewrowac i odwiesc od pomyslu szpitala-wiedzialam ze nic sie nie stanie jak opuszcze komende wiec po co mi komplikacje z psychiatrykiem??? Psycholog wie o wszystkim, więc ok. Ona wie o mnie sporo wiecej niz przypadkowy lekarz. |
modliszka |
Dodany dnia 15/01/2010 14:12
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
[quote]wiedzialam ze nic sie nie stanie jak opuszcze komende[/quote] dobrze, że miałaś taką pewność..najgorsze chyba nie ufać samemu sobie, zwłaszcza w takiej chwili.. a jak jest teraz? lepiej się czujesz? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 15/01/2010 18:38
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Właśnie Weronika dobrze, że miałaś tą pewność. Jednak zastanawia mnie jedno, w jakim celu wysyłasz takie smsy do kogokolwiek, by one nie były??? Miałaś pecha i trafiły w odpowiednie"ręce". Jednak mysli, a zamiary to co innego??? I Twoje zachowanie dla mnie było egoistyczne. Przez swoje być może nieświadome działanie uruchomiłaś cały system alarmowy. Nie zastanawiałaś się nad tym, iż być może, policjanci byli akurat potrzebni gdzie indziej, komuś kto naprawdę potrzebuje pomocy???Powiesz ja ich nie wzywałam- to prawda, tylko wzbudziłaś niepokój lekarza i wskazuje na to, że Twój sms, nie był tylko, takim zwykłym w stylu"mam dość życia"? Prawdę mówiąc, nie chciałabym być, prawdziwym odbiorcą Twojego smsa! Nie traktuj tego posta jako atak. Bo nie o to tutaj, chodzi. Mam tylko nadzieję, że następnym razem się zastanowisz? Jeszcze chodzi mi o jedno. Dlaczego użyłaś słowa prokurator??? Edytowane przez Nadzieja dnia 15/01/2010 20:18 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Pobyt w szpitalu psychiatrycznym | Schizofrenia | 27 | 06/07/2021 11:39 |
matka próbuje mnie zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. | Przedstaw się | 6 | 04/09/2015 19:37 |
Anoreksja w szpitalu | Zaburzenia odżywiania | 6 | 10/10/2012 22:32 |
Strajk w szpitalu im. dr. J. Babińskiego | Ogólnie o psychiatrii | 6 | 11/06/2012 08:36 |
Przymusowe leczenie | Choroba afektywna dwubiegunowa | 4 | 29/05/2012 08:40 |