22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
objawy depresji
szara
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 21/12/2009 22:15
Awatar

Startujący


Postów: 124
Data rejestracji: 11.11.09

V, boję się potraktować na zasadzie "wytrzymaj jeszcze trochę" osobę, która w taki sposób mówi o samobójstwie.

Martyna, depresja to słowo jest nadużywane, a przez to problemy osób, które faktycznie mają depresję, są bagatelizowane, bo wszystkim zaczyna się zdawać, że to nic takiego.
A z drugiej strony- czasami po kimś nie widać. W moich bardzo złych momentach część znajomych nie domyśla się zupełnie, że coś jest nie tak (zwłaszcza "dalecy znajomi", z którymi spotykam się tylko jak czuję się na siłach, czyli wtedy, kiedy jest dobrze... i ci, których nie lubię, a uważają, że "mają prawo" cośtam wiedzieć).
Pomimo wielokrotnego rozczarowania "profesjonalistami", rok temu przybiegłam z piskiem to psychologa, bo tak mi było źle. Idiotycznie, absurdalnie i bez powodu. Zostałam wysłana również do psychiatry, i oficjalnie zaefkowana. Poinformowani znajomi wiedzieli, co się dzieje, i wiedzieli, jak pomóc, bo często potrzebowałam pomocy w zupełnie konkretnych sprawach- żeby ktoś gdzieś ze mną pojechał, żeby mi ktoś przypomniał o lekach. Matka, z którą mieszkam, wiedziała tylko o psychoterapii, bo za nią nie byłam w stanie płacić- ale szczególnie nie miała pojęcia o tym, w jakim jestem stanie. Gdybym wtedy zaczęła rozmowę od bomby "mamo, mam depresję", zapewne by mnie wykpiła. A Daleka Znajoma, wtedy studentka medycyny, która z całą pewnością nie miała złych intencji, uważała, że to gruba przesadza i wszystko ze mną ok- widywałyśmy się wtedy, kiedy nadawałam się do kontaktu z Dalszymi Znajomymi, a sam opis "objawów" (zły nastrój, problemy ze snem itd.) każdy może pod siebie "podciągnąć", jeśli jest wystarczająco uparty.
To jakby próbować komuś opisać, jak się człowiek czuje (czyli zero odnoszenia się do jakichkolwiek pomiarów!), kiedy ma gorączkę albo za niskie ciśnienie. Przy jednym i drugim samopoczucie jest bardzo charakterystyczne, ale czy wymienienie nawet najprecyzyjniejszej listy objawów da komuś pojęcie, o co w tym naprawdę chodzi? Gdybym podsumowała, jak często płaczę, i opisała swój żyjący własnym życiem rytm okołodobowy... Gdybym do tego dodała, że trochę za bardzo moje myśli obracają się wokół śmierci- większość mądrali-amatorów uznałaby, że jestem w depresji. Coś Się Nie Zgadza. Mam mózg jak z gumki-recepturki. Dwie godziny by mi zajmowało podniesienie się z fotela! A ja wstaję jeszcze zanim się zdecyduję Pfft A z punktu widzenia amatora usiłującego ocenić, czy ktoś ma depresję- byłabym pewniakiem. A przecież nikt nie mówi "masz gorączkę", albo "nie masz gorączki" na podstawie samego opisu subiektywnych objawów. Mamy zakodowany odruch kładzenia nawet obcym ludziom łapy na czole, skoro miauknęli "chyba mam gorączkę" xD (a jak to zbliża ludzi, he he)
Martyna, na twoim miejscu pytałabym po prostu takie "chyba-mam-depresję" osoby, czy taką diagnozę postawił lekarz, a nie zastanawiała się na podstawie "objawów", czy faktycznie tak jest.
 
verdemia
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 21/12/2009 22:20
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

Wiecie co usłyszałam od mojego lekarza na drugim chyba spotkaniu z nim na oddziale? Ja cała we łzach (wręcz spazmachWink) opowiadam mu jak jest fatalnie i co się dzieje w tej mojej chorej główce a on do mnie: niemożliwe, ze jest tak źle...przeciez Pani tak sympatycznie wygląda...
Dobrze, ze siedziałam,bo inaczej bym upadła...Nie ma jak oceniać pacjenta czysto po wygladzie...
Taki joke Wink
Edytowane przez verdemia dnia 21/12/2009 22:21
 
Nadzieja
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2009 16:56
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Trochę nie rozumiem tej sytuacji.
[b]Verdemia [/b]to co napisała Martyna przecież nie dotyczyło Ciebie, po prostu rzuciła temat, do dyskusji. Fakt nasze nerwy i nasza sytuacja, dużo nam podpowiada, mam dokładnie to samo.Ale Martyna zaznaczyła, iż ta wypowiedź, nie dotyczyła Ciebie.Nie zaczynajmy sporów, bo tak naprawdę nie ma o co.
[b]Szara[/b]- masz rację w tym co piszesz jeżeli, depresja nie jest aż tak silna, ze człowiek przestaje sie myć i nie wstaje z łóżka, to nawet najbliższa rodzina sie nie zorientuje, dokładnie u mnie tak było. Mój lekarz sie dziwił jak oni tego nie widzą???Ale to nie na to miejsce..
Szara Martyna przecież, ani nie ocenia, ani nie zarzuca Verdemi, że nie ma depresji.
Na koniec powiem Wam nasze nerwy są w tragicznym stanie, jak inni maja z nami wytrzymać, skoro np ja juz ledwo wytrzymuję sama z sobą.Makabra!!!

Wywód Martyny jak i mój dotyczył zupełnie czegoś innego.Liczyłam, że rozpocznie się ciekawa dyskusja???

[b]Verdemia [/b]jeszcze słówko co do sytuacji z lekarzem.Czy jakby lekarz powiedział Ci och jaka Pani biedna, jak mi Pani szkoda i zaczął litowac sie nad sobą, a wkońcu byc może z Tobą, by sie popłakał, to czy poczułabyś się lepiej??? Myślę, że nie, wręcz przeciwnie pomyslałabyś: ten człowiek ma mi pomóc...???
Edytowane przez Nadzieja dnia 22/12/2009 17:04
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
modliszka
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2009 17:59
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

[b]verdemia[/b] to ja mam wręcz odwrotnie mi moja psychiatra nie wierzy jak mówię, że jest dobrze a raczej jak w ogóle mówię coś pozytywnego..ale nie dziwię się jej
 
martyna
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2009 20:22
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote][b]szara napisał/a:[/b]
Martyna, na twoim miejscu pytałabym po prostu takie "chyba-mam-depresję" osoby, czy taką diagnozę postawił lekarz, a nie zastanawiała się na podstawie "objawów", czy faktycznie tak jest.[/quote]
dzięki , ale radze sobie ze zdobywanie informacji od pacjentów.

miała być dyskusja, wyszło utożsamianie się z każdym słowem eh Dobani
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
verdemia
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 22/12/2009 22:15
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

[b]Nadzieja[/b], nie zaczęłyśmy z Martyną zadnego sporu... Nie wiem czemu tak pomyslałaś..
Terapeutka mi współczuła i było fatalnie...litowala się nade mną na początku...prawie płakała ze mną...rzygac mi się chciało:/
A to o tym moim psychiatrze to był JOKE! Wink tylko i wyłącznie... tak naprawdę facet był o niebo lepszym terapeuta niż niektórzy moi poprzedni. Klasssa i konkrety...tylko takie małe żarciki od czasu do czasuWink
 
weronika
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 24/12/2009 12:33
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

a wracając do tematu.... zaburzeń pamięci w depresji to ja już nie jestem taka pewna czy antydepresanty je zlikwidują... mnie za pierwszym razem w tej kwestii nic nie zmieniły, teraz czekam na zmianę jak na cud, który jest mi niezbędny do przeżycia... a jak nie da rady to poproszę lekarza o leki nootropowe bo nie chcę żyć jak jakiś otępieniecSad jestem za młoda na to...
[b]verdemio[/b], lecytyna działa jak witaminka c, na pamięc mnie nic nie wskurała
 
http://tailtu.blox.pl
verdemia
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 24/12/2009 12:59
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

tak? naprawdę? powaznie te wszytkie "cudowne" preparaty nie działaja?? o masz...
 
Makro
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 24/12/2009 14:58
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Depresja nie powoduje zmian organicznych - przynajmniej nikt tego jeszcze nie potwierdził. Dlatego można powiedzieć, że przy pełnej(!) remisji nie ma powodu do zaburzeń pamięci.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
tajfunek
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2010 00:13
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

wiem, że jednym z objawów depresji są zaburzenia snu. Zazwyczaj polegają one na tym, że człowiek mam problemy ze snem-śpi krócej. Ja mam problemy np. ze zaśnięciem ale jak zasnę nie potrafię się już obudzić. Wstaję taka przymulona że szok, a leki od paru miesięcy biorę te same. Czy to normalne?
 
verdemia
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 03/01/2010 00:18
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

też tak mam tzn miałam. Potrafiłam przespac całe dnie i noce z małymi przerwami na jedzenie. A np w szpitalu spałam nawet w ciągu 15 min przerwy między zajęciami, często nawet na zajęciach. A zmęczona przez półtora roku byłam strasznie...często nawet ruszać się nie mogłam. Sen w ogóle nie dawał odpoczynku. od dwóch tyg jestem na nowych lekach i jest tak jak kiedyś: budze się po 8 - 10 godz i jestem wyspana Grin mogę wstać i nie boliGrin
 
dark
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 28/01/2010 12:25
Awatar

Rozgrzewający się


Postów: 47
Data rejestracji: 25.01.10

[quote][b]verdemia napisał/a:[/b]
A kiedy w takim razie depresja minie?? Bo ja chce na studia!!Angry[/quote]

Nie czekaj, aż minie. To znaczy, jak człowiek czuje się bardzo źle, to wtedy się nie da, ale jak poczujesz się lepiej, to warto spróbować. Prawdopodobnie studia (nie zamiast leczenia, tylko obok) mogą Ci dać sporo pozytywnej energii. Mówię to z własnego doświadczenia. Zresztą, w razie kłopotów można wziąć zdrowotną dziekankę (jeśli już naprawdę trzeba) a zawsze jest się już trochę do przodu. No, i jest coś takiego, jak indywidualna organizacja studiów. Na depresję dają.
Edytowane przez dark dnia 28/01/2010 12:26
[i]"Nauczyłem się śmiać z własnego trupa" Andrzej Bursa[/i]
 
martyna
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 09/02/2010 21:41
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

mam pytanie takie nijakie, nie wiedziałam gdzie to pytanie umieścić wiec padło na ten temat: kiedy wiadomo, że coś złe go się dzieje z człowiekiem, że to już nie jest zwykła żałoba czy rozpacz a coś więcej?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Helga
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 09/02/2010 23:21
Startujący


Postów: 175
Data rejestracji: 25.01.10

Słyszałam kiedyś takie określenie żałoba trawa do miesiąca, jeśli się przedłuża to już jest depresją, ale nie wiem na ile jest to prawdziwe. Nie wiem nawet, czy można tak uogólniać, bo przecież każdy inaczej reaguje...
 
weronika
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 10/02/2010 09:55
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 856
Data rejestracji: 10.08.08

Poprawka mała: powyżej [b]3[/b] miesięcy mówi się o powikłanym przebiegu żałoby
 
http://tailtu.blox.pl
Nadzieja
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 14/02/2010 11:02
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Wszystko sie zgadza, tylko Ty Martyna musisz wziąć pod uwagę, że Twoja depresja trwa już od jakiegos czasu. Od X czasu zmagasz się z ed i z innymi trudnościami, które Cię przerastają,a to co się wydarzyło dodatkowowo napędziło tą straszną machinę, znowu dostałaś batem..
Dlatego myślę, że nie można porównywać tego wszystkiego do zwyklego przypadku żałoby. Ty będziesz, tego czasu potrzebować wiecej. Tak, bynajmniej mi się wydaje, ale to jest tylko moje zdanie.
Edytowane przez Nadzieja dnia 14/02/2010 11:04
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
martyna
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 15/02/2010 20:06
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

tylko że ja nie czuję bym miała depresję.Teraz jest trudny czas ale to nie depresja - przynajmniej ja tego tak nie odczuwam.Owszem strasznie mi brakuje słońca, bo funkcjonuje na baterie słoneczne ale to nie to.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
yvaine
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 24/04/2010 00:20
Awatar

Finiszujący


Postów: 370
Data rejestracji: 22.04.10

piszę tutaj, bo niebardzo potrafię znaleźć odpowiednie miejsce.
przeglądając artykuły na temat różnych zaburzeń na podłożu psychicznym(czy są to zaburzenia odżywiania, depresja, czy ChaD), wczytując się w przyczyny i objawy, bardzo łatwo jest sobie przypisać chorobę. kiedy wiadomo, że naprawdę ma się problem?
 
verdemia
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 24/04/2010 10:03
Złoty Forumowicz


Postów: 1809
Data rejestracji: 29.07.09

według mnie tylko lekarz powinien. Po pierwsze to ktos kto zna się na rzeczy, po drugie jest osobą obiektywną.
 
yvaine
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 24/04/2010 10:47
Awatar

Finiszujący


Postów: 370
Data rejestracji: 22.04.10

no tak, to w sumie oczywiste. zadaję głupie pytania.;p
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Objawy negatywne Schizofrenia 6 16/03/2022 19:25
Objawy ostrzegawcze (prodromalne) psychozy Schizofrenia 8 24/10/2021 00:53
wita Was border po depresji Przedstaw się 28 13/01/2020 19:24
wyjście z depresji i poczucie winy Depresja 25 10/09/2018 12:19
Video nt depresji Depresja 2 05/09/2018 21:16

51,668,317 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024