22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
Samoocena
Diuna
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 09/01/2012 22:06
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Czader, śmiertelnie poważnie... Zresztą, chyba źle to ujęłam. Przemyślę to jeszcze raz i ujmę trochę trafniejSmile
 
villeemo1987
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 09/01/2012 22:59
Startujący


Postów: 137
Data rejestracji: 06.01.12

Ja wczoraj byłam fajna. W sobotę byłam i fajna i ładna. Dzisiaj trochę gorzej bo zaczynam warczeć więc mniej fajna. I nie tak ładna jak w sobotę bo od miesiąca mam festiwal jedzenia. Jutro też pewnie będę fajna bo jestem teraz akurat dobrze nakręcona. Środa jest zagadką.
Nie wiem jak to jest z samooceną. Niby jestem świadoma jakichśtam swoich zalet a jednak od zawsze mam jakieś takie poczucie bycia gorszą.Wszystko zależy od tego czy przykrywam to pokorą czy agresją Sad
It's better to burn out than fade away
 
Perfidia
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 16/01/2012 17:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[url]http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107880,10958674,Kobiece_poczucie_wartosci.html[/url]
Całkiem fajny wywiad. Pomijając część odwołującą się do stereotypów. I choć wywiad ten niby dotyczy kobiecej samooceny, to bardziej ogólne fragmenty można śmiało przenieść także na facetów.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
sigma
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2014 22:29
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Odświeżę temat, bo mi ostatnio chodzi po głowie...

Rozróżniacie samoocenę od poczucia własnej wartości?
Ładnych parę lat temu na zajęciach o niepełnosprawnych dzieciach prowadząca nam ciągle zwracała uwagę, że to nie jest to samo i że badania potwierdzają, że dzieci z MPD mają często niską samoocenę, ale nie potwierdzają niższego poczucia własnej wartości... a ja ciągle używałam tych określeń zamiennie, bo nie czułam między nimi różnicy.

A teraz chyba właśnie zaczynam ją dostrzegać.
Jak miałam zaniżoną samoocenę i niskie poczucie własnej wartości, to mi się jedno z drugim ściśle łączyło.
Ale teraz myślę, że samoocenę mam w miarę adekwatną. Wiem, jakie są moje mocne strony, z czym sobie dobrze radzę, jakie mam kompetencje (i zawodowe, i nie tylko). Wiem też, jakie są moje ograniczenia, w czym jestem słaba, z czym sobie nie radzę, na co muszę uważać... Tylko w kwestii swojego wyglądu podobno mam samoocenę nadal bardzo zaniżoną.

A jednocześnie poczucie własnej wartości nadal mam niskie. Nie czuję się zwykle ważna, potrzebna, wartościowa... mam poczucie, że na wiele rzeczy nie zasługuję, że muszę się starać bardziej, niż inni, żeby coś uzyskać (coś - w sensie sympatię, uznanie itp.), że moje potrzeby są mniej ważne, niż potrzeby innych...
I świadomość swoich mocnych stron i sukcesów zupełnie się na tę sferę nie przekłada u mnie myśliciel
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
birbantka
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 03/10/2014 01:45
Awatar

Finiszujący


Postów: 360
Data rejestracji: 31.08.14

[b]sigma[/b]
Bardzo ciekawe pytanie! Nie chcę tu wychodzić na kogoś, kto dzieli włos na czworo, ale tak, zgadzam się - dla mnie to również dwie różne rzeczy. Prześledziłam odpowiedzi w tym wątku i zauważyłam, że te pojęcia rzeczywiście stosowane są zamiennie. Ciekawe, że [b]Diuna[/b] w pewnym sensie zasygnalizowała tę rozbieżność pisząc : "Moja samoocena jest dosyć wysoka i chyba nawet adekwatna. W pewnych kwestiach, oczywiście. Wyglądam nieźle, swoje możliwości intelektualne tez znam i jestem z nich zadowolona.(...)To z jednej strony. Z drugiej... Czasem jestem przekonana, ze nikt mnie nie kocha, nie lubi, znajomych mam tylko dlatego, że... No właśnie dlaczego?"

Wydaje mi się, że samoocena (czyli to jak w danym momencie życia czujemy się w swojej skórze, jak się oceniamy) opiera się raczej na zewnętrznych kryteriach (sukces w pracy, wysokie wyniki w szkole, ładny wygląd w oparciu o społeczne kanony urody). Samoocena jest tym jak inni oceniają nas i jak my siebie sami oceniamy na podstawie naszych działań, umiejętności, kompetencji.
Natomiast poczucie własnej wartości dotyczy głębszego poziomu relacji z samym sobą. Prowadzi raczej do pytania "Czy siebie cenimy?", ale nie jako profesora, lekarza, specjalistkę w jakiejś dziedzinie albo piękną kobietę - a po prostu siebie jako człowieka. Czy uważamy siebie za równie wartościową i wyjątkową istotę co pozostałe 8 miliardów ludzkich istnień na ziemii i czy uważamy, że nasze potrzeby są równie istotne i zasługujące na realizację co potrzeby innych ludzi.
Przy takim rozumieniu tych dwóch pojęć możliwa jest sytuacja, w której ktoś będzie mógł uważać siebie za człowieka sukcesu (wysoka samoocena) , czując jednocześnie że na ten sukces nie zasługuje (niskie poczucie własnej wartości).
Jest chyba coś wspólnego między poczuciem własnej wartości a bezwarunkową miłością - jeśli np. jakaś osoba w dzieciństwie czuła się odrzucona przez najbliższych, czuła że musi "zapracować" na miłość rodziców - trudno jej będzie w przyszłości widzieć w sobie wartościowego człowieka (w oderwaniu od jej sukcesów/ dokonań).
Piszę to również z własnego doświadczenia, bo zdaję sobie sprawę, że moje rywalizacyjne podejście do relacji z innymi ludźmi jak i szukanie "wyzwań" które będą mogły potwierdzić moje wysokie mniemanie o sobie, wynika w dużej mierze z bardzo niskiego poczucia własnej wartości (przy bardzo wysokiej samoocenie).
Kiedyś zadałam sobie takie pytanie : Czy gdybym znalazła się nagle w nieznanym mi miejscu, odcięta od swoich przeszłych dokonań, bez równoczesnej szansy na ponowne wykazanie się w jakiejś dziedzinie tj. generalnie bez możliwości "dokarmienia" swojej samooceny, to czy nadal uważałabym, że moje życie jest cokolwiek warte?
Moja odpowiedź niestety była negatywna.
Dzięki, że podsunęłaś taki ciekawy temat!Smile
Edytowane przez birbantka dnia 03/10/2014 01:48
[i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda
i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Niska samoocena Zaburzenia osobowości 2 24/06/2012 12:37

51,670,635 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024