Zobacz temat
pacjenci pacjentom
|
|
weronika |
Dodany dnia 01/07/2009 22:07
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Chciałabym poruszyć temat, który już wieeeeele razy wałowaliśmy w różnych odsłonach-mianowicie, stwórzmy taki "przetrwalnik" od pacjenta dla pacjenta: jak przetrwać momenty kryzysowe w depresji?
Edytowane przez weronika dnia 01/07/2009 22:10 |
Makro |
Dodany dnia 01/07/2009 22:37
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Bardzo miły pomysł - prawdziwy kącik wzajemnej pomocy.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
SeaVasp |
Dodany dnia 13/09/2009 11:06
|
Rozgrzewający się Postów: 20 Data rejestracji: 13.09.09 |
No to tak. ...Mój postulat do kącika : pogłaskać, okryć kołderką , pozwolić na słabość...ale nie utwierdzać w bezradności, motywować do działania, tchnąc wiarę w siły ale nie obciążać zobowiązującymi słowami :"wierzę w Ciebie, dasz radę". Jestem przerażona tym co robią ludzie, byle by tylko utrzymać statystyki na forach o tematyce psajcho-karmią namistkami, odbierają siły zamiast je dawać, po to, żeby zatrzymac usera na forum. I z czasem uzalezniają gom (jego samopocz.) od tego miejsca i ludzi. Mam wrażenie, ze odbierają świadomosć ludziom....to antidotum, ale działa jak narkotyk-zakłamuje rzeczywstość. Pozwalają mysleć że choroba coś daje-zainteresowanie- uczą jak chorować, nie jak zdrowieć... Połowę (a może i wiecej) takich miejsc należałoby zlikwidować jako szkodliwe dla zdrowia (zdrowienia). Edytowane przez SeaVasp dnia 13/09/2009 11:12 |
|
|
Makro |
Dodany dnia 13/09/2009 11:19
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Twoja obserwacja ma jak najbardziej podstawy - zdecydowanie nie zgadzam się na wysłuchiwanie biernie czarnej wizji wszystkiego.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
mlekowproszku |
Dodany dnia 13/09/2009 12:04
|
Rozgrzewający się Postów: 22 Data rejestracji: 23.08.09 |
SeaVasp- zgadzam się w 100%, gdy weszłam na eFkę byłam zaskoczona (pozytywnie) tym, że tu nikt nie dołuje, nie ma towarzystwa wzajemnej-negatywnej adoracji, nie ma rankingu prób, nie ma chwalenia się swoimi chorobami, nie ma emocjonalnych szantaży. 3/4 takich miejsc POWINNO się zlikwidować. ktoś powinien sie zająć obserwacją takich 'pomocnych forów" -umieralność bowiem wśrod uch użytkowników jest alarmująco wysoka. a mój pomysł na złe samopoczucie: 1. czekolada z orzechami 2.koc 3. ogłupiający film/program ( serio-pomaga! ) |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 13/09/2009 15:05
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Myślę że gdy dopada nas depresja nie należy zamykać się z nią w jednym pokoju ale dzielnie stawić jej czoła.Czasami jest to trudne ale najgorszym pomysłem jest się poddać i dać schwytać chorobie w jej sidła. Moje sposoby na depresję: 1. na pewno praca 2. spacery z psem 3. wycieczka w miejsce - jakieś piękne które zachwyca mnie tak że aż dech w piersiach mi zapiera 4. jakieś zajęcie które sprawia wielką przyjemność w moim przypadku np. gotowanie dla innych, haftowanie czy robienie biżuterii 5. i wreszcie na koniec rozmowa z zaufaną osobą która mnie potrafi zrozumieć. |
Alia |
Dodany dnia 13/09/2009 16:51
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Jestem też na innym forum (a raczej podforum na forum o innej zupełnie tematyce), na którym spotykają się osoby chore na depresję, osoby zaleczone i osoby żyjące z chorymi. I chyba mam szczęście, bo na tamtym forum też panuje bardzo pozytywna atmosfera, nikt nikogo nie dołuje, wszyscy wspierają się w walce, a czasem w przeżyciu kolejnego dnia, wymieniają namiarami na lekarzy i terapeutów, a czasem nawet ofertami pracy. Moja metoda na gorsze samopoczucie - aktywność fizyczna. Kiedy się zmęczę, zapominam o wszystkim, znika moja złość i smutek. Cudowne działanie endorfin. Poza tym długi spacer w ładnej okolicy i głaskanie kota. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 14/09/2009 21:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]z kotem, z pająkiem na ścianie...[/quote], z lodówką, ooo, kaftanik, jaki mily, taki otulający, może i z nim mi się uda zaprzyjaźnić EDIT Napisalam, wysłałam. A teraz pomyślałam. Prześmiewam, bo ja... nie mam swojego sposobu na zły nastrój. Poza tym, że czekam, aż mnie puści. Troszkę sie temu poddaję, pozwalam sobie popłakać, izoluję się, uciekam - ale pozwalam za sobą pogonić, jeśli ktoś chce. Chętnie bym się dałą przytulić ale nie potrafię o to poprosić. Kicha. A z depresji takiej przez duże D, to mnie za uszy wyciagało stado terapeutów. Bo sobie z nia nie poradziłam. Edytowane przez Kati dnia 14/09/2009 21:42 |
|
|
barbarajan |
Dodany dnia 15/09/2009 10:51
|
Rozgrzany Postów: 73 Data rejestracji: 03.08.09 |
Mnie z Depresji wyciąga nadal psychiatra.Sama próbowałam ale,jak sobie przypomnę to był koszmar.Zawsze lubiłam czytać.Książki połykałam,bywało że potrafiłam czytać całą noc,a gdy mnie dopadła pani D.to jedną kartę czytałam po kilka razy, a i tak nie wiedziałam co czytam.Dopiero po czterech miesiącach terapii ja przeczytałam książkę ze zrozumieniem. Dlaczego o tym piszę? gdy dopadnie prawdziwa depresja przez duże D pomóc morze jedynie fachowiec,żaden kocyk,ani aktywność fizyczna, wtedy nie pomogą,po prostu nie ma się na to sił |
|
|
Kati |
Dodany dnia 15/09/2009 11:19
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
[quote]gdy dopadnie prawdziwa depresja przez duże D pomóc morze jedynie fachowiec,żaden kocyk,ani aktywność fizyczna, wtedy nie pomogą,po prostu nie ma się na to si[/quote] Bardzo mądre słowa, barbarajan. Ja też przestrzegałabym przed myleniem gorszego dnia, przygnebienia z depresją. Wierzcie mi, depresja to baaardzo poważna choroba. Sama depresja, nie jako następstwo nałogowych zachowań, typu alkoholizm czy anoreksja, tylko sama z siebie, potrafi spowodować, ze człowiek nie ma sił, żeby zadbać o fizjologię. Na przygnebienie - to kocyk, depresja - szybciutko do specjalisty. |
|
|
Alia |
Dodany dnia 15/09/2009 19:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Jasne, że w depresji potrzebna jest zazwyczaj pomoc specjalisty. Ale czasem człowiek ma takie różne stany, dołki, które depresją jeszcze nie są, ale cholernie utrudniają życie. I myślę, że w takich właśnie sytuacjach wymienione wyżej porady mogą się okazać skuteczne. |
|
|
weronika |
Dodany dnia 15/09/2009 20:11
|
Brązowy Forumowicz Postów: 856 Data rejestracji: 10.08.08 |
Tylko, że w depresji są problemy z decyzyjnością. I taka nawet bardzo ciężko chora osoba często widzi potrzebę pójścia do specjalisty, chciała by pomocy a nie potrafi podjąć decyzji(paradoksalne ale niestety prawdziwe). Tutaj dużo mogą zdziałać krewni, tylko muszą chcieć zauważyć problem. Czasami szukanie PZP dla chorego jest ponad jego możliwości, zwłaszcza, że to wiąże się ze sporymi rozczarowaniami w postaci długich terminów a wtedy to już można kompletnie stracić nadzieję, że pomoc nadejdzie... |
Lena |
Dodany dnia 16/09/2009 23:10
|
Finiszujący Postów: 232 Data rejestracji: 02.09.09 |
może się trochę powtórzę, ale moje sposoby, to co mnie pomaga to 1. sen(po prostu przesypiam gorsze samopoczucie) 2. spacer, rower, aktywność fizyczna 3. dobra książka 4. zakupy 5. rozmowa z kimś bliskim, terapeutką 6.pisanie dziennika 7.oglądanie fajnego filmu 8.pozwalam sobie na płacz "Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem" OWIDIUSZ |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/09/2009 17:45
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Mnie na chandrę pomaga ciepła kąpiel z pianą, świece, relaksacyjna muzyką( ostatnio zakład pracy zafundował swoim pracownikom płyty z muzyką relaksacyjną - hardkor, za to co nam fundują to chyba jakiś pozytywny objaw z ich strony ). Lubie spacery, nawet jak pada, wiec zły nastrój póki jestem w stanie nad nim panować próbuję poprostu " przechodzić", kilka km dziennie pomaga. Jak dopada mnie, " coś więcej" wtedy jest najcudowniejsze metody nie pomagają niestety. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
ellesio |
Dodany dnia 04/10/2009 18:27
|
Rozgrzany Postów: 59 Data rejestracji: 02.10.09 |
Mi czasami udaje się w chwilach "trudnych" pisać, rysować... koniecznie czarnym gel-penem na gładkich kartkach zeszytowych (nie w kratkę czy linie). Ot, taki kaprys. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Lekarze innych specjalności, a pacjenci psychiatryczni? | Ogólnie o psychiatrii | 9 | 08/09/2011 20:38 |