Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
[elaine] - moja historia
|
|
martyna |
Dodany dnia 04/03/2011 08:52
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]przecież to już jest ind tok nauczania, już bardziej z górki mieć nie mogę...[/quote] Indywidualne nauczanie nie jest mnie obciążające niż normalne. Ja miałam 2.5 roku takiego nauczania w związku z półrocznym pobytem w szpitalu i wiem, że nie było łatwo. Może moja i Twoja sytuacja się troszkę różni bo somatycznie się posypałam i dlatego ind. i mogłam się uczyć , nie sprawiało mi to problemu natomiast gorzej było z poruszaniem się o terenie szkoły.Więc nie pisz że jest to z górki bo to tak nie jest, jesteś Ty i nauczyciel a to powoduje większy stres niż 1/30 już nie wspomnę o odpytywaniu co lekcję. [quote]zastanawiam się nad pójściem w sobotę na spotkanie Anonimowych Żarłoków. mitingi są [/quote] gdzie w Krakowie są takie mitingi? [quote]mi głupio że tak dużo piszę[/quote] Pisz bardzo lubię Cię czytać. Jesteś niesamowicie dzielną istotką mimo że pewnei masz inne zdanie, ale ta Twoja wola walki o normalność powinna dać do myślenia niektórym - w tym mnie samej. Powodzenia. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
elaine |
Dodany dnia 06/03/2011 22:07
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
[quote] Jesteś niesamowicie dzielną istotką mimo że pewnei masz inne zdanie, ale ta Twoja wola walki o normalność[/quote] dzięki za te słowa, naprawdę. ale chyba skończyły mi się już 'siły'.. nie wiem, tak się zabrałam za tą walkę z jakąś taką nadzieją, że coś się poprawi.. a znowu nie mam siły na NIC, nic nie jestem w stanie zrobić, nawet napisać tutaj co się u mnie działo, przegrywam na każdym froncie... nic nie zrobiłam przez cały weekend, nie mam najmniejszej ochoty wstać jutro,nigdy z łóżka |
|
|
Czader |
Dodany dnia 06/03/2011 22:12
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b]nic nie zrobiłam przez cały weekend, nie mam najmniejszej ochoty wstać jutro,nigdy z łóżka [/b] Ok... po tą są weekendy żeby nie robić nic ;-) Ale zbliża się poniedziałek, więc "Nigdy" chowamy pod łóżko, a jutro... grzecznie wstajemy i zaczynamy nowy dzień... nowy tydzień... a przy okazji prowadzimy zapiski aby się tym dniem z innymi podzielić :-) |
|
|
elaine |
Dodany dnia 18/03/2011 12:05
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
cześć, pamiętacie mnie jeszcze? po moim ostatnim poście wpadłam w taki stan, że nie wiem jak to przetrwałam. nie miałam siły nawet pisać. ale jakoś, resztkami sił przetrzymałam. teraz znowu próbuję się pozbierać.. prawie cały tydzień byłam w szkole, dużo rzeczy wyjaśniłam. dopiero dziś trochę zawaliłam nie idąc, ale już się tym nie przejmuję.. w końcu chyba trafiłam na miejsce, gdzie uzyskam dobrą pomoc. wczoraj byłam u lekarki, bardzo miłej, przepisała mi lekarstwo, a w pon idę na badania psychologiczno-diagnostyczne w tej poradni i możliwe że skierują mnie na psychoterapię. co prawda jedną już mam, byłam 3razy, ale nie wiem jakoś tego nie widzę.. dziś zaczęłam brać asertin50, odliczam 21dni, mam nadzieję, że doczekam się na jakiś efekt.. |
|
|
Life |
Dodany dnia 18/03/2011 12:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
Pamiętamy, a przynajmniej ja Cieszę się, że udało Ci się kilka rzeczy wyjaśnić i trafić na dobrą opiekę- to jest najważniejsze. Mocno trzymam za Ciebie kciuki. Trzymaj się tam jakoś [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Czader |
Dodany dnia 18/03/2011 14:00
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b][i]dziś zaczęłam brać asertin50[/i][/b] Fajny jest ;-) Ale daj mu przynajmniej miesiąc aby się zaprzyjaźnił z Twoim organizmem ;-))) |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 19/03/2011 12:42
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Mam nadzieję, że wszystko Ci się powoli poukłada.Czytam o tym jak walczysz i jestem godna podziwu.Nie ustawaj w walce o lepsze samopoczucie.Ono kiedyś przyjdzie.Kiedyś go doświadczysz.Tylko nie rezygnuj zbyt szybko.
[b]"Nie ten jest odważny, kto nie czuje strachu, ale ten, kto potrafi go pokonać"[/b] |
martyna |
Dodany dnia 19/03/2011 12:47
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Elaine pamiętamy ostatnio dużo myślę o Tobie
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
elaine |
Dodany dnia 22/03/2011 10:49
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
jejku, dzięki za takie miłe słowa czuję się trochę dziwnie po tym lekarstwie, nie cały czas, ale momentami jestem taka przytumaniona,trochę kręci mi się w głowie, mam ochotę spać.. chociaż wiecznie śpiąca i rozkojarzona byłam i bez niego, więc może wymyślam dzisiaj miałam straszny sen. taki z serii 'demony przeszłości'... strasznie się w nim rozpłakałam rzucając się siostrze w ramiona. tak właśnie myślę, że przydałoby mi się popłakać. tak porządnie, mega porządnie się wypłakać, wszystko wykrzyczeć. ale nie umiem. nie umiem płakać. po prostu już nie mam siły, nie wiem... jak dowiadywałam się w zeszłym roku strasznych rzeczy to chciało mi się śmiać.. znajomy mi kiedyś powiedział, że ludzie którzy dużo przeszli właśnie tak mają, że już nie są w stanie płakać.. z aparatami łzowymi mam wszystko w porządku, płacze na filmach, jak się wzruszę.. ale tak ze smutku, z beznadziejności nie umiem. a szkoda, może by coś pomogło.. kurczę, na prawdę dziękuję za te Wasze słowa że jestem dzielna, bo mi w głowie gra na okrągło nagranie 'nic ci się nie udaje, nie uda, z niczym sobie nie radzisz' a przecież dziś jak się obudziłam, ogarnęło mnie takie beznadziejstestwo, zaczęły napływać myśli w stylu 'no i znowu nie pójdziesz do szkoły, jaki jest sens odkładać wszystko na później, powinnaś zacząć coś robić, uczyć się, dalej nie zaczęłaś prezentacji maturalnej...' to zaczęłam jakoś z tym walczyć powtarzając 'wstać,zjeść,ubrać się' i chociaż jak na razie udało mi się tylko zjeść to zaraz będę musiała wstać i się ubrać bo muszę iść do sklepu a i tak uważam, że jestem do niczego :/ głupia psychika. nie wiem czy uda mi się kiedykolwiek naprawić tą moją samoocenę, która chyba po prostu tak ucierpiała w dzieciństwie, że jest na levelu -100 i nic i nikt mi nigdy nie wmówi, że robię coś ok :/ oczywiście nie wstałam wczoraj na te badania do psychologa ;] i dziś do szkoły ;] ale świeci słońce, może przejdę się na spacer.. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/03/2011 13:27
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b][i]nie wstałam wczoraj na te badania do psychologa ;] i dziś do szkoły ;]ale świeci słońce, może przejdę się na spacer..[/i][/b] Nieładnie. Rozumiem "nie chciało mi się" ale nie rozumiem dlaczego sama sobie szkodzisz. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 22/03/2011 13:45
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Polecę trochę ze swojego ale cóż.. Alechd to może nie być szkodzenie a utwierdzanie samej siebie jaka jestem beznadziejna lub dowalanie sobie (szkodząc) za to jaka jestem..beznadziejna, głupia, brzydka itp. [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
Czader |
Dodany dnia 22/03/2011 15:30
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[quote][b]modliszka napisał/a:[/b] Polecę trochę ze swojego ale cóż.. Alechd to może nie być szkodzenie a utwierdzanie samej siebie jaka jestem beznadziejna lub dowalanie sobie (szkodząc) za to jaka jestem..beznadziejna, głupia, brzydka itp.[/quote] [b][i]utwierdzanie samej siebie jaka jestem beznadziejna lub dowalanie sobie (szkodząc) za to jaka jestem..beznadziejna, głupia, brzydka itp.[/i][/b] Ale po co ? |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 22/03/2011 15:33
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
by nie musieć robić czegoś co mnie przerasta, przeraża?
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
elaine |
Dodany dnia 25/03/2011 14:40
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
heh wiecie co, może coś w tym jest..? we wtr i śrd też przegrałam, ale w czw jakimś cudem udało mi się wygrać tak leżałam, depresja mi wmawiała to samo co zwykle, już nawet wymyśliłam jak się wywinąć od obowiązków.. po czym sobie myślę 'no i co, znowu zostanę w domu i będę mieć wyrzuty sumienia, o niiee, chcesz żebym została bo to cie robi silniejszą, a wiesz że jak pójdę to w jakimiś stopniu cie zwalcze' haha nie jest dobrze, zaczynam rozmawiać ze swoją chorobą ale udało się wstałam chociaż było już duuużo po czasie to i tak zdążyłam. a po południu w ramach dalszego powera zrobiłam mega porządek w pokoju, nawet przestawiłam kilka mebli, żeby sobie odświeżyć. a trzeba wam wiedzieć że ostatnio żyłam w straaasznym syfie.. który też nie pomagał w 'życiu'. w szkole znów trochę zawaliłam, zbliża się matura a ja się nic a nic nie uczę i nie wiem czy myśleć 'a trudno, w końcu jestem chora' czy 'ale jestem głupia, że nic nie robię, muszę zacząć coś robić' żeby się zmobilizować.. tylko takie myślenie mnie wpędza znów 'jestem beznadziejna' i znów chcę się położyć.. ehh ;p kiedy te leki zaczną działać..?! |
|
|
elaine |
Dodany dnia 28/03/2011 11:51
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
dobra passa trwała 3,5dnia. a dziś znów jestem nie do życia.. i jak tu się cieszyć z dobrych dni jak wiadomo że zaraz będzie źle? |
|
|
Czader |
Dodany dnia 28/03/2011 11:57
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
elaine, nie wiem jak, ale powiem Ci tak. Nigdy nie będzie tak że "dobra passa" będzie trwała w nieskończoność. Będą wzloty i upadki. Górki i dołki. Trzeba się cieszyć tym że trwała aż 3.5 dnia. Dzisiaj jesteś nie do życia ? Trudno. Minie. Przejdzie. I znów będzie dobra passa Na moim przykładzie: przespałem prawie całą sobotę, w niedzielę też prawie nie opuszczałem łóżka, megajazda w dół, w końcu puściło. Trzeba przeczekać ? |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 28/03/2011 11:59
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
No z takim nastawieniem to daleko nie zajedziesz.Poza tym nie musi, nie musi..może ale nie musi. Teraz 3,5 dnia za jakiś czas 5, potem tydzień..Zobaczysz zanim się obejrzysz tych dobrych dni będzie więcej niż tych drugich.. Głowa do góry [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
|
elaine |
Dodany dnia 28/03/2011 12:08
|
Rozgrzany Postów: 53 Data rejestracji: 22.02.11 |
dzięki, mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz. a dziś cóż spróbuję zrobić tyle ile będę w stanie.. znów nie byłam w szkole, ale na korepetycje po południu muszę iść.. a co myślicie o tej mojej nauce a raczej jej braku? mogę się usprawiedliwiać chorobą? tak jak napisałam wyżej nie wiem co mam myśleć.. wiem, że moje zdrowie jest najważniejsze, ale wszyscy w około tylko trąbią o tej maturze jak to muszę się dostać na studia.. i problemy w szkole znów są :/ chciałam je w tym tyg rozwiązać choć częściowo, zobaczymy czy się kiedyś do niej dotoczę.. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 28/03/2011 12:20
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
Może zabrzmi to okrutnie ale... 1. Nie podoba mi się to że nie byłaś w szkole 2. Skoro masz korepetycje - to wybacz ale MUSISZ na nie iść Brak nauki przed maturą może się źle skończyć, Oczywiście, możesz być usprawiedliwiona ([i]cyt z diagnozy "obniżenie napędu życiowego i trudności z mobilizacją i motywacją do działania, spadek nastroju, zaburzenia koncentracji uwagi, znaczny spadek aktywności, trudności w wykonywaniu czynności złożonych")[/i]) ale mogłabyś spróbować. Nie myśleć o spróbowaniu, ale myśleć jak się nie dać, Chorobie. Wiem że to zabrzmi strasznie głupio, ale jeżeli zawalisz coś, to sobie poniekąd dowalisz jeszcze bardziej. Zdrowie jest najważniejsze, ale matura też jest ważna, i studia też są ważne, jak widać wszystko jest ważne i mimo wszystko trzeba to jakoś do kupy poskładać. Problemy w szkole ? Niedobrze... Tu nie ma co "częściowo" tu trzeba "całościowo". Inaczej poplącze się coraz bardziej i coraz trudniej będzie to rozwiązać. |
|
|
modliszka |
Dodany dnia 28/03/2011 13:20
|
Złoty Forumowicz Postów: 2327 Data rejestracji: 26.10.09 |
Elaine..Powtarzamy to na forum wielokrotnie w podobnych sytuacjach - nawet jeśli dojdzie do najgorszego to stracisz rok.Uwierz, że to tylko rok w porównaniu do całego życia. Spotkało Cię coś strasznego i masz prawo sobie nie radzić. Powiedz czy prócz siostry, z którą nie chcesz rozmawiać możesz liczyć na kogoś jeszcze? [i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet serce. Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i] |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
moja niepewna diagnoza | Zaburzenia osobowości | 3 | 01/05/2019 09:51 |
Moja grupa wsparcia | Psychoterapia | 24 | 15/03/2016 02:26 |
Moja historia - potrzeba podzielenia się. | Zaburzenia odżywiania | 8 | 12/05/2015 22:49 |
żyć w zgodzie z samym sobą czyli ja i moja choroba | Nasze wątki - część otwarta | 185 | 23/02/2015 22:24 |
Moja historia - Moja Miłosc - Moja walka o ukochanego - Dzień dobry | Przedstaw się | 14 | 17/06/2014 21:36 |