Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Psychoterapia
nowy psychoterapeuta
|
|
sigma |
Dodany dnia 12/02/2011 19:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Czytam to forum od dwóch dni, na razie dość wyrywkowo, ale widzę, że sporo osób ma tu takie doświadczenia, jak ja - przerwanie (zakończenie?) terapii z jednym terapeutą, a potem rozpoczęcie nowej z kimś innym. Może ktoś chciałby się podzielić swoimi doświadczeniami w związku z taką zmianą? Ja mam wiele obaw odnośnie tego, czy na tej nowej terapii będę się w stanie odnaleźć tak samo dobrze, jak na starej. Bo terapii nie przerywam dlatego, że źle mi się współpracuje z moim dotychczasowym terapeutą. Wręcz przeciwnie - nie umiem sobie wyobrazić, że mogłoby nam się pracować jeszcze lepiej . Ale niestety mój terapeuta odchodzi z pracy, a ja byłam zmuszona znaleźć sobie kogoś innego. I teraz zaczynam terapię w innym nurcie (systemowa połączona z psychodynamiczną, a wcześniej pracowaliśmy w Gestalcie), z kobietą (a mój dotychczasowy terapeuta był mężczyzną) i zastanawiam się - jak to będzie? Czy trudno będzie się przyzwyczaić do innej osoby,do nowego sposobu pracy? Ja się obawiam, że będę te dwie terapie ze sobą porównywać; że mówiąc o czymś, będę się zastanawiała, jak na moje słowa zareagowałby mój poprzedni terapeuta... Boję się też, że za drugim razem trudniej się będzie otworzyć, skoro już raz moje otwieranie zakończyło się tak, że zostało dość gwałtownie przerwane w niezbyt odpowiednim momencie. Może ktoś chciałby napisać, jak to wyglądało u niego? karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Artystyczna Dusza |
Dodany dnia 12/02/2011 19:34
|
Medalista Postów: 711 Data rejestracji: 31.05.09 |
Mnie zmiana terapeuty przyniosła same korzyści-mam na myśli rozwiązanie problemów z którymi nie mogłam się uporać.Jednak wiem że poprzedni terapeuci a właściwie terapeutki też wiele mi pomogły.Teraz pracuję z mężczyzną i jestem zadowolona z terapii chociaż ostatnio czuję do Niego tylko nienawiść i wiele złości.A najgorsze jest teraz dla mnie to,że nie potrafię sobie z tymi uczuciami poradzić i odreagowuję w chorobowy sposób. |
Kati |
Dodany dnia 12/02/2011 20:05
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ja zmienialam terapeutę, jednak okoliczności były nieco inne. Pożegmałam się z moją terapeutką (kog-beh z emlementami Rogersowskiej), bo tak obie zadecydowałyśmy. Rozwiązałyśmy kontrakt. Potem miałam przerwę prawie rok i dopiero wtedy poszukałam innej terapeutki, gestaltystki. Długo nie mogłam się przestawić i chyba do dziś nie mam do niej tak ciepłych uczuć, jak do pierwszej. Boję się tego, bo tamta hm... zawiodła już po rozwiązaniu kontrktu ale to długa historia. No w każdym razie tera to jest 50 minut, praca, płaca i do widzenia. Mimo półtorej roku współpracy, nie przywiązałam się do niej. Pracujemy nad tym Zatrzymałam się też nad Twoją zmianą nurtów: z Gestalt na systemowo - psychodynamiczną. Bardzo będę ciekawa Twoich wrażeń, bo dla mnie byłby to przeskok trudny. No ale może tylko dla mnie. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 12/02/2011 20:12
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
No właśnie obawiam się, że dla mnie też ten przeskok będzie trudny... ja bym wolała pozostać przy Gestalcie, ale tym razem nie mam możliwości wyboru, zwłaszcza jeśli zależy mi, żeby rozpocząć nową terapię jak najszybciej (a zależy). Pocieszam się tylko, że to nie ericksonowska, bo tego bym jednak nie zniosła .
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
da_vinci |
Dodany dnia 19/02/2011 23:53
|
Rozgrzewający się Postów: 6 Data rejestracji: 20.02.10 |
Hej Sigma, A czemu nie zniosłabyś terapii ericksonowskiej? Co Ci w niej nie odpowiada? Myślę, że różnica pomiędzy terapią gestalt, a psychodynamiczną jest kolosalna. Ja nigdy nie zdecydowałabym się na psychodynamiczną. Na gestalt natomiast bardzo chętnie. Nie wiem, czy masz świadomość jakie są różnice w założeniach teoretycznych obu systemów terapeutycznych i jak to się odczuwa w praktyce. Mi osobiście nie odpowiadałby sztywny, analityczny charakter terapii psychodynamicznej oraz wiele innych, typowych dla niej rozwiązań . Jedynym plusem jaki tutaj odnajduję może być ta część systemowa. Jeśli mieszkasz jeszcze z rodzicami i zgodzą się uczestniczyć w terapii. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 20/02/2011 00:11
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Nie mieszkam z rodzicami, terapia jest indywidualna. Założenia znam, skończyłam psychologię ;-) Co mi nie odpowiada w ericksonowskiej? Przede wszystkim nie jestem zwolenniczką terapii krótkoterminowych. Jak już mam coś zmieniać, to zmieniać porządnie, a nie tylko eliminować objawy. Poza tym ericksonowska to jest dla mnie jedna wielka manipulacja.. a ja nie lubię być manipulowana. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
"Dobry" psychoterapeuta | Psychoterapia | 7 | 07/11/2021 23:41 |
Nowy moderator | Regulamin i zagadnienia porządkowe | 21 | 14/12/2019 12:48 |
Psychoterapeuta- podejście do leków? | Znalezione w sieci | 6 | 01/02/2016 16:01 |
nowy użytkownik | Przedstaw się | 6 | 18/01/2016 17:49 |
Nowy portal - ZABURZENIA OSOBOWOŚCI | Ogłoszenia | 1 | 26/04/2015 13:20 |