25 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Zaburzenia osobowości
 Drukuj temat
Agresja
KingArthur
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 15/11/2021 14:57
Awatar

Finiszujący


Postów: 321
Data rejestracji: 26.09.21

Nie będę ukrywać że mam z tym problem, nie wiem na ile jest on związany z F23 a na ile z moją nie do końca "zdrową" osobowością zwłaszcza w przypadku kiedy ktoś przekracza moje granice, nie umiem się inaczej bronić i opanować emocji więc sprowadzam się do rozwiązań agresywnych(a wiadomo że agresja może być nie tylko fizyczna ale i słowna) z ta fizyczną nie mam problemu ale z atakowaniem innych ludzi słownie pod wpływem wzburzenia i owszem i to często - zastanawiałem się jak temu zapobiec, jak pozostać chłodnym i niewzruszonym na np. ataki słowne innych czy w po prostu "uruchamiających dyskusjach", zrobiłem sobie kiedyś jakby taką listę zachowani w których muszę wyeliminować pewne własne zachowania tj. wybuchy emocjonalne, napaści słowne ale też nie chciałbym pozostawać przy tym biernym np. w przypadku kiedy ktoś mnie słownie zaatakuje, bo trzeba umieć się jakoś bronić czy wyrażać własne niezadowolenie w jakiś normalny sposób. Próbowałem tysiąc razy się tak nie zachowywać i nie udaje mi się to, jakby emocje wewnątrz mnie nie dały się kontrolować Angry to irytuje.

Doraźnie mogę brać np. leki uspokajające ale to nie rozwiązuje problemu tylko go maskuje przy okropnych efektach ubocznych jak senność np.
Ktoś tak miał jakoś sobie z tym radził?
"Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy."
 
swistak
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 15/11/2021 19:45
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

Miło, że tutaj o tym napisałeś i przyznałeś się do tego, bo to jest mimo wszystko dosyć wstydliwy temat i wielu osobom trudno jest o nim rozmawiać.

Też uciekałem się do zachowań agresywnych w przeszłości, jednak chyba jestem na ogół po przeciwnej stronie, to znaczy bardzo uległy, a może też pasywnie agresywny. Na oddziale dziennym miałem naukę asertywności a teraz próbuję to okiełznać na psychoterapii. Jak do tej pory, nie ma jednak przełomu, chociaż w innych aspektach psychoterapia mi bardzo pomogła a na obecnej jestem krótko. Może te dwie metody by Ci pomogły?

Byłem agresywny, kiedy moje bezpieczeństwo zostało zagrożone (mama groziła wyrzuceniem z domu) albo ktoś nastąpił na mój odcisk (moje dziwne przekonania).
Edytowane przez swistak dnia 15/11/2021 19:48
 
KingArthur
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 15/11/2021 20:23
Awatar

Finiszujący


Postów: 321
Data rejestracji: 26.09.21

Cześć świstaku, zdziwiło mnie trochę to co napisałeś, że to wstydliwy temat, no ale każdy inny, mnie nie wstydzą takie tematy, no nie wiem może po prostu ja wstydu nie mam myśliciel wszystko przezemnie przepływa łatwo ale jest płytkie emocjonalnie, jakby mnie z emocji wyprało, może dla tego. I tak szczerze Ci powiem że dla mnie nie ma wstydliwych tematów, chyba, są tylko te tabu, o których nie mówię żeby sobie nie szkodzić.

Z tą agresja jest tak że bardzo utrudnią życie, bywa słabym punktem, ktoś kto wie że łatwo można Cię wyprowadzić z równowagi może to wykorzystywać celowo wobec Ciebie ale też w złości mówi się różne rzeczy którymi można zrobić krzywdę innym, to zawsze i wszędzie jest niezbyt porządne ale mimo to ludzkie...

Ja mam takie okresy że czasami naprawdę łatwo jest mnie rozdrażnić ale odkąd pamiętam łatwo wybuchałem nie wiem czy to jakaś moja cechą osobowości jest czy zaburzenie myśliciel asertywność wiem, miałem sobie książkę kupić, a terapie? Nawet nie wiem jakbym miał to ugryźć, czy najpierw temat wałkować ze swoim psychiatra czy jak to się niby odbywa. Mi psychiatra psychoterapia nie proponował ale szpital tak, tylko ja na to nie poszłem, boję się tego jak diabła w piekle czy sądu ostatecznego.

Jak przestałem pić to z agresja radzę sobie dużo lepiej ale to i tak za mało bo ciągle popadam w konflikty w pracy, jestem nieempatyczny i źle współpracuje w grupie tak twierdzi mój menadżer ale mam też swoje mocne strony. Nie wiem czy książki o asertywności mi pomogą, raczej nie dopóki nie zacznę kontrolować tych nagłych, silnych przypływów złości w dyskusjach np.

Sory za błędy i literówki t9
Edytowane przez KingArthur dnia 16/11/2021 06:43
"Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy."
 
swistak
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 21/11/2021 16:16
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1758
Data rejestracji: 11.08.14

> Nawet nie wiem jakbym miał to ugryźć, czy najpierw temat wałkować ze swoim psychiatra czy jak to się niby odbywa.

Nie trzeba mieć skierowania od psychiatry, ani nawet do psychiatry chodzić. Po prostu w internecie można znaleźć namiary na terapeutów w swojej okolicy i zwyczajnie się do nich telefonicznie umówić. Czasami terapeuci nie mają wolnych miejsc, wtedy trzeba próbować u innych.

Istnieją różne szkoły psychoterapii, np. psychodynamiczna, poznawczo-behawioralna, Gestalt, narracyjna, itd. W każdej z nich terapia odbywa się trochę inaczej, jednak zazwyczaj opiera się ona na rozmowie z terapeutą podczas sesji i ewentualnej realizacji zadań w domu. Sesje odbywają się zwykle co tydzień i trwają 45 - 60 minut. Informacje o charakterystyce poszczególnych szkół można łatwo znaleźć w internecie, zatem nie będę ich tutaj opisywał.

Żeby ktoś się przedstawiał jako psychoterapeuta, powinien odbyć studia podyplomowe w wybranej przez siebie szkole (połączone m.in. z własną terapią) i uzyskać certyfikat (albo ewentualnie być na zaawansowanym etapie studiów).

Jedna sesja kosztuje zazwyczaj 100 - 150 zł (taniej zwykle w mniejszych miejscowościach) a więc terapia może być sporym wydatkiem - jednak uważam, że poprawa własnego życia jest tego warta.

Edycja:

> Mi psychiatra psychoterapia nie proponował ale szpital tak, tylko ja na to nie poszłem, boję się tego jak diabła w piekle czy sądu ostatecznego.

Wiem, że PR szpitali psychiatrycznych jest dosyć kiepski, ale to w dużej mierze tylko PR. Ja byłem ze 3 lata temu i wbrew pozorom miło wspominam ten pobyt.
Edytowane przez swistak dnia 21/11/2021 16:20
 
KingArthur
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 30/11/2021 21:06
Awatar

Finiszujący


Postów: 321
Data rejestracji: 26.09.21

Ze szpitalem to jest tak, że nie rozwiązuje problemów jako tako - według mnie, ale służy za swoisty rodzaj ucieczki od życia, problemów i może umożliwić wyciszenie, na podwójnych dawkach leków które są kontrolowane przez personel medyczny, ale w momencie kiedy ten szpital się opuszcza i wracała się do codzienności to wszystkie nasze kłopoty do nas wracają. Codzienność życia nie znika, kłopoty i inne tego typu rzeczy też, przedłużają się tylko w czasie. Szpital to dobry sposób żeby się odseparować, odpocząć, podleczyć, niestety problemów osobowościowych nie rozwiążę, to ma sens w przypadku leczenia nagłych i trudnych przypadków jak właśnie silne m.s czy psychozy, czy też silne stany depresyjne to jednak wszystko sprowadza się do jednego i tego samego - leków...

terapia może i dobre rozwiązanie ale długieee, jest to inwestycja na dłuższą metę musiałbym ogarnąć wiele rzeczy w sensie materialnym żeby taką podjąć, bo zapracować się na śmierć przez nadgodziny to też nie jest żadne rozwiązanie.

Na chwilę obecną radzę sobie poprzez unikanie stresującego środowiska, osób wpływających negatywnie na moją kondycję psychiczną, unikam stresów jak mogę i zacząłem treningi na worku bokserskim aby efektywniej móc usuwać z siebie nadmiar zgromadzonej frustracji w ciągu dnia, nie krzywdząc przy tym innych - taki sobie znalazłem sposób na rozładowanie negatywnych emocji :-)
To dobre, polecam, pomaga. Poza tym pomaga to kształtować pewne cechy i wyrabia większą pewność siebie, bo wiesz że w nagłej sytuacji dasz radę się obronić, dzięki temu jestem spokojniejszy a co za tym idzie rzadziej wybucham.
:-) Mi by się podobała terapia zajęciowa, myślę że to mogłoby być ciekawe doświadczenie...
"Cisza nie tylko wyraźniej mówi, ale i dokładniej słyszy."
 
martyna
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 01/12/2021 06:31
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Boksowałem kiedyś by pozbyć się napięcia .Teraz tego napięcia w zasadzie nie ma a na że stresem sobie inaczej radzę.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Agresja Choroba afektywna dwubiegunowa 22 16/09/2013 21:31

51,690,906 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024