Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
Powitanie Grety :)
|
|
hadassa |
Dodany dnia 04/07/2010 16:30
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Witaj Greto łączą nas efki w rózny sposób, jeśli mogę podsumować dyskusję, jedni je mają, inni mają ''rodzinnie'' a jeszcze inni zawodowojak Makro Mam nadzieję, że poczujesz się na forum jak w domu. Ja znalazłam tu dla siebie azyl. [quote][b]verdemia napisał/a:[/b] tez mam efkę...a nawet kilka sama nie wiem która ma sens[/quote] Vardemia, efki nie mają sensu, tylko po prostu [b]SĄ[/b], czy życie z nimi będzie miało sens, to już zależy w dużej mierze od nas... Muszę przyznać, że mimo dużej dawki bólu, cierpienia i buntu, dzięki moim efkom nauczyłam się wiele, i spokorniałam [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 04/07/2010 17:10
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
no dobra tylko czemu ciągle mam wpisywane gdzieś coś innego?? już chyba mam 5:/ |
|
|
Greta |
Dodany dnia 04/07/2010 19:54
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Jeszcze raz dziękuję za powitanie Jeśli chodzi o kwestie efek, to zgadzam się z Hadassą. Po prostu są, wiele może zależeć od nas, od bliskich. Choć przyznam, że dla mnie to paradoksalnie drażliwy temat. Oczywiście lepiej się rozmawia o tym z ludźmi, którzy wiedzą w czym rzecz. Nie trzeba od razu mieć efki, rzecz jasna. Poza tym nie chciałam od razu pisać o swojej diagnozie, ponieważ to brzmi tak... ostatecznie. Aktualnie przeżywam nieco gorsze chwile, ale jeszcze jakiś czas temu czułam się całkiem dobrze, więc może jest nadzieja..? Postaram się nieco aktywniej uczestniczyć w życiu Forum, wymienić się swoimi doświadczeniami. Jutro mam przedziwny egzamin, nie mam pojęcia czy uda mi się zaliczyć i w związku z tym ciężko mi skupić myśli. Jeszcze w dodatku przez nowe leki mam problem z czytaniem Pozdrawiam wszsytkich serdecznie, trzymajcie za mnie kciuki |
|
|
Greta |
Dodany dnia 17/10/2010 09:40
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Witam Was ponownie. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. W każdym razie, ja wciąż namiętnie czytam Wasze wątki, rozważam Wasz doświadczenia. Brakuje mi nieco odwagi,żeby się udzielać, jestem chorobliwie nieśmiała, nawet tak internetowo. Zdecydowałam się jednak ponownie zaznaczyć moją obecność na forum. Przechodzę dość poważny kryzys i czuję się w tym potwornie osamotniona. Lekarz zaproponował mi szpital, a ja już sama nie wiem co mam robić. Testuję kolejne leki, jak kulą w płot, nic mi to nie daje. W piątek mam iść na wizytę i chyba poproszę o to skierowanie, ponieważ strach przejął nade mną całkowitą kontrolę. Przeczytałam wątek o uzależnieniu od leczenia, widzę, że niektórzy z Was również nie są "zwolennikami" leczenia szpitalnego, choć wiadomo, każda sytuacja jest inna. Ja sama mam ogromne wątpliwości, gdzyż byłam tylko na oddziałach dziennych. Chcicałabym, żeby moje życie wyglądało jak dawniej, w trakcie, nazwijmy to, remisji. Boję się, że zawalę studia, a wtedy miałabym wielkie problemy. Bardzo proszę Was o wsparcie w podjęciu tej decyzji. Ktoś oczywiście mógłby powiedzieć, że to zalecenia lekarskie, że w ogóle nie powinnam się zastanawiać. Jednak mam obawy, że w szpitalu może stać mi się krzywda. Takie i inne myśli chodzą ostatnio mi po głowie, nie potrafię ich uporządkować. Zatem proszę o mentalne wsparcie, może jeszcze powiecie mi, co trzeba zabrać ze sobą na oddział. Dodam, że niewiele osób mnie raczej odwiedzi, więc muszę być jak najbardziej samowystarczalna. Pozdrawiam, Greta |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 17/10/2010 09:55
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
Wiesz, mimo że opisałaś stosunkowo trudną sytuację, mnie się zrobiło jakoś ciepło na sercu czytając Twojego posta. Greto, zdrowie i TY jesteś NAJWAŻNIEJSZA. Dlatego myślę, że warto zaryzykować z tym szpitalem. Pomyśl tylko, kto skończy te studia jak Cię nie będzie? Skoro jesteś w takim stanie, możesz nie dać rady a szpital pozwoli Ci odpocząć, podleczyć się i wrócić do nauki z nowym zapałem i energią [color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
Kati |
Dodany dnia 17/10/2010 09:59
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Greta, powiem Ci z obserwacji "z drugiej strony", że jeśli ktoś chce sobie poradzić na oddziale szpitalnym, to sobi poradzi - nawet z lękiem i depresją kontra agresywni chorzy na schizofrenię w swojej najcięższej fazie. Nie wiem, na jaki oddział Ty byś się wybrała. Ja widziałam taki mieszany, a gdy zapytałam, czy nie lepiej byłoby rozdzielić: schizofrenia osobno, depresja osobno i tak dalej, to usłyszałam całkiem mądre zdanie, że w sumie są zalety takiego systemu. Jedni od drugich uczą się, że innym tez jest źle. Uczą się tolerancji i cierpliwości. No i przede wszystkim poza własnym cierpieniem, w któym często się zamykają jak w klatce, dostrzegają też inne. Z ich perspektywy - gorsze. Co Ci moge doradzać, to zminimalizuj ilość rzeczy, które mogą zaginąć. To niestety dotyczy wszystkich szpitali, kradzieże są powszechne. Ja Ci będą "rekwirować" część rzeczy do depozytu, to się zgódź, to ma sens właśnie z tego powodu. No i postaraj się znaleźć jakąś bratnią duszę. To też się przydaje, z bardzo praktycznych względów, typu wspólne wyjście do łazienki, gdy masz gorszy dzień. Inne dziewczyny pewnie będą mogły Ci powiedzieć więcej. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 17/10/2010 10:49
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Greta ZDROWIE ZDROWIE ZDROWIE a później cała reszta studia, plany ,marzenia. Trzymaj się Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Greta |
Dodany dnia 17/10/2010 17:53
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Dziękuję bardzo za odpowiedzi! Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji. Bowiem coraz częściej nie jestem w stanie docierać na zajęcia, zaczyna do mnie docierać, że jednak jestem chora. Zgadzam się, że będąc w takiej sytuacji studia muszą zejść na dalszy plan. I straszna szkoda, bo robię, to co bardzo lubię. A w zasadzie, to lubiłam, bo mam coraz większe problemy z czytaniem i słuchaniem naprawdę cudownych wykładów. Usiedzieć 1,5h na wykładzie to dla mnie za dużo, szczególnnie z uczuciami, jakie wtedy mi towarzyszą. Mam wątpliwości co do szpitala, przede wszystkim dlatego, że tu, czuję się bezpieczniej. Boję, że ludzie chcą mi zrobić krzywdę, dlatego też coraz rzadziej wychodzę z domu. A co dopiero do szpitala! No i wiadomo, lęk przed nieznanym. Mademoisellka, masz rację, bardzo chcę wrócić do nauki, a może paradoksalnie szpital będzie jedynym rozwiązaniem tej sytuacji. Kati, nie wiem na jaki oddział zostanę przydzielona i na ile będzie to zależeć od mojej woli. W karcie mam wpisaną schizofrenię, przypuszczam, że dadzą mnie na oddział zamknięty. Zresztą, co tu dużo mówić, nie jestem zorientowana, bo zawsze jakoś udawało się bez szpitala. Gdy byłam na oddziale dziennym, który był właśnie taką "mieszanką" wiele się nauczyłam. Mam nadzieję, że i tym razem nie będzie źle. Dziękuję za praktyczne rady, próbuję sobie to poukładać, spisać rzeczy, które potrzebuję, bo jestem zdana na siebie. Martyno, wiem, że masz rację. Dziękuję za wsparcie, jestem już zmotywowana. Och, ile bym dała, żeby tak bardzo się nie bać... |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 17/10/2010 18:31
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
Pytanie z innej beczki- co studiujesz? Bo z Twojej wypowiedzi wynika, że odnajdujesz się na tym kierunku. Ja sama studiuję dopiero 2 tygodnie i już mam takie wątpliwości, że hoho [color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
Greta |
Dodany dnia 20/10/2010 15:27
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Mademoisellka, studiuję filozofię. Piękny kierunek Ale po 2 tygodniach też miałam wątpliwości, to raczej normalne. |
|
|
Mademoisellka |
Dodany dnia 20/10/2010 18:19
|
Medalista Postów: 583 Data rejestracji: 28.12.08 |
Ufff... ;-)
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. Gabriel García Márquez [i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 20/10/2010 21:05
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
A ja mam do Ciebie pytanie Greta, czy Twoje całe imię brzmi Gertruda czy po prostu Greta? Bo mnie to bardzo ciekawi.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
Greta |
Dodany dnia 20/10/2010 21:26
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
To akurat tylko pseudonim, od Grety Garbo. Bardzo lubię stare filmy i tak mnie natchnęło. |
|
|
Greta |
Dodany dnia 21/10/2010 16:27
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Jutro idę do szpitala, to już pewne. Strasznie się boję, ale wiem, że to dla mojego dobra i że to w zasadzie jedyne rozsądne wyjście z całej sytuacji. Trzymajcie za mnie kciuki! |
|
|
Kati |
Dodany dnia 21/10/2010 18:12
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Ja trzymam. Powodzenia |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 21/10/2010 19:01
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Dasz radę. Trzymam kciuki.
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Greta |
Dodany dnia 10/11/2010 11:37
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Wiajcie ponownie! Do szpitala nie poszłam, bo nie było miejsc. Czekam teraz na łożko, mam iść 16. Boję się już mniej i widzę jak bardzo jest mi to potrzebne. Dostałam miesięczne zwolniennie z zajęć, nie jestem prawie w stanie wychodzić z domu. Na szczęście mam ludzi, którzy mnie bardzo wspierają i okazało się, że jednak nie jestem tak osamotniona, jak wcześniej myślałam. Boję się bardzo o zajęcia, zaliczenie roku. Ale jestem dobrej myśli, czekam na lepsze dni... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 10/11/2010 12:05
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Trzymam kciuki i cieszę się, że masz wsparcie w realu. Wierzę, że boisz się o studia, mam nadzieję, że wszystko się ułoży dobrze
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 10/11/2010 12:37
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Greta a na jaki oddział idziesz? Na zwykły ogólnopsychiatryczny czy może terapeutyczny? |
|
|
Greta |
Dodany dnia 10/11/2010 12:48
|
Rozgrzewający się Postów: 14 Data rejestracji: 02.07.10 |
Na ogólnopsychiatryczny. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Powitanie | Przedstaw się | 6 | 30/07/2018 20:59 |
Powitanie | Przedstaw się | 4 | 05/12/2015 22:14 |
Powitanie | Przedstaw się | 9 | 13/11/2015 00:25 |
Powitanie | Przedstaw się | 5 | 20/09/2015 19:00 |
Tuvikowe powitanie | Przedstaw się | 3 | 31/08/2015 00:03 |