25 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Ciągle jeszcze ten świat jest piękny
girl interrupted
Dodany dnia 27/03/2017 18:55
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Byłam na terapii. Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że posypały się gromy na moją relację z mamą i na to, że wspiera mnie w chorowaniu, a nie w zdrowieniu. A zaczęło się niewinnie - mama znalazła w moim pokoju kartkę, którą pisałam na terapii i zaczęła dopytywać o jej treść Sad Zamierzam porozmawiać z mamą o tym, żeby uczyła mnie samodzielności i pomagała mi zdrowieć i przestała mnie traktować jak osobę niepełnosprawną za którą wszystko trzeba zrobić, bo sobie nie poradzi. Owszem, jestem niepełnosprawna (nawet formalnie), ale chcę dążyć do coraz większej sprawności - symbiozie mówię nie Smile

Odnośnie gór: byłam w Beskidzie Śląskim - kawał drogi od domu. Podróż polskim busem trochę stresująca, ale dało się wytrzymać Smile Twórcze spędzanie urlopu będzie polegało na tym, że jutro wybiorę się na planszówki do domu kultury i tym razem zrealizuję, bo cofnęłam się w moim wątku o dwie strony i pisałam o tym chyba rok temu...

Odnośnie lęku przed telefonami - nie pamiętam, jak to się zaczęło, ale działa to tak, że myślę, że nie poradzę sobie w prowadzeniu rozmowy i to nakręca spiralę lęku... Nie lubię telefonów - to takie głupie urządzenia przez które można kłamać ile wlezie (takie moje przekonanie), a jak się już nakłamie do woli to można je wyłączyć i zniknąć z pola słyszenia... Za często słyszałam: "powiedz, że mamy nie ma w domu", ale odkąd mamy identyfikację numeru to można po prostu nie odbierać Wink

Uwielbiam tę porę roku. Uwielbiam śpiew ptaków i miesiąc maj. Bo w maju się urodziłam Smile Kupię sobie wreszcie tort - takie małe marzenie - i nie będę myślała o kaloriach. Chciałabym tylko przestać siwieć, ale upływu czasu nie zatrzymam.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Life
Dodany dnia 27/03/2017 20:15
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Ja też uwielbiam tę porę roku, jak wszystko budzi się do życia. Cieszy mnie wtedy każdy promyk słońca i kwiatek spotkamy na drodze. W zeszłym tygodniu od dawien dawna widziałam przebiśniegi i krokusy, s dzisiaj już obrodziło stokrotkami.
Trzymam kciuki za spełnienie marzenia urodzinowego Wink
Edytowane przez Life dnia 27/03/2017 20:16
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Klara
Dodany dnia 27/03/2017 20:21
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Planszówki są super, pewnie będzie bardzo fajnie Smile

A ja też lubię śpiew ptaków i właśnie już kilka razy rano było je bardzo dobrze słychać Smile

A jaki planujesz tort kupić?
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
girl interrupted
Dodany dnia 08/04/2017 23:20
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Szczerze mówiąc nie mam jakichś preferencji jaki on ma być. Ma być symbolem spełniania marzeń i realizacji moich celów i ma być niezbyt drogi Smile

Co u mnie? Jutro zamierzam pochylić się nad sobą i opisać swój punkt numer 52. z posta -->
[url]http://www.mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=667&rowstart=840#post_126389[/url]
czyli nadmierne szorowanie zębów. Przyda się na poniedziałkową sesję terapeutyczną, a chyba łatwiej będzie mi przeczytać, niż o tym opowiedzieć, choć nie jestem tego do końca pewna Wink Na wtorek zapisałam się do dietetyczki - nie wiem, czy to zdrowe, czy chore, ale odchudzania całkiem nie potrafię odpuścić. Plany na jutro to ugotowanie obiadu i rower, mam nadzieję, że będzie mniejszy wiatr niż dziś, bo mnie o mało co nie zdmuchnęło. Progres jest taki, że dostosowuję swoje tempo do aktualnych warunków atmosferycznych i swoich możliwości Smile Wzięcia udziału w akcji "Mam terapeutę" nie żałuję - jest mi trochę lżej, choć nie wiem tak naprawdę ile osób przeczytało, ile osób coś tam zrozumiało, a ile bezmyślnie przewija FB z góry na dół (jak to mi również się zdarza...)

Co ciekawe: nie wszystkie z moich 73. punktów omówiłam z terapeutką. Ciągle coś mi przeszkadza, więc ciągle w temacie omawiania punktów jest coś niedomkniętego i niezakończonego... a od momentu ich napisania minęło już trochę czasu, niedługo trzeba pisać nowe Grin

Wszelkie komentarze z chęcią przygarnę Smile Miłej niedzieli wszystkim, odpoczywajcie!
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Sandra
Dodany dnia 09/04/2017 00:40
Finiszujący


Postów: 296
Data rejestracji: 23.10.16

Wizyta u dietetyka to bardzo dobra decyzja.
Dobrze jest przedstawić takiej osobie swój stan zdrowia, pokazać wyniki badań, jesli się na coś choruje.
Powodzenia
 
Life
Dodany dnia 09/04/2017 08:36
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Hmmm... Nie wiem, co napisać... Ale piszę, byś czuła, że czytam i Ci kibicuję Wink
Cieszę się, że gorsze samopoczucie minęło ( odnosząc się do ShB) i życzę miłej niedzieli Smile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Sandra
Dodany dnia 13/04/2017 04:53
Finiszujący


Postów: 296
Data rejestracji: 23.10.16

Girl,a jak u ciebie z pamięcią i koncentracją przy twojej chorobie. Jest mała, średnia, bardzo mała w porównaniu z tym co było, gdy byłaś zdrowa.
 
girl interrupted
Dodany dnia 16/04/2017 22:21
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Jestem bardzo zmęczona psychicznie. Nie lubię (chciałam napisać: nienawidzę, ale to może zbyt mocne słowo) świąt. W tym roku wyjątkowo dały mi w kość - ukochany kot Gryzeld ze zdiagnozowaną tuż przed świętami cukrzycą, pijana przez kilka dni siostra i nadmiar jedzenia, przejedzenie i wyrzuty sumienia. Nie wiem, co mogę jeszcze dorzucić do tej listy. Nie ma w tych świętach nic pozytywnego dla mnie. Jutro przeznaczam dzień na regenerację organizmu (czytaj: śpię pod kołdrą cały boży dzień) Smile

O koncentracji napiszę innym razem, dziś po prostu idę spać... Sad
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Espresso27
Dodany dnia 16/04/2017 22:47
Awatar

Finiszujący


Postów: 233
Data rejestracji: 02.11.16

Hey Girl chyba Cię dzisiaj rozumiem... Ale nie będę dopisywała równie empatycznych wrażeń. A siostrze przejdzie pewnie jak i nam wraz z świątecznym nastrojem. A kotka trzeba będzie insulina leczyć i dieta. Ja swojego leczę na kaliciwiroze bo mu z wiosną uaktywnia się i też mam teraz bieganie po vetach i szczepienia no ale cóż... Śpij spokojnie, słodkich snów :-)
Edytowane przez Espresso27 dnia 16/04/2017 23:04
 
Life
Dodany dnia 18/04/2017 06:54
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Girl trzymam kciuki za kota. Lepiej mu trochę?
Girl, co do siostry, to jej życie, nie masz na nie wpływu, jeśli nie będzie chciała je zmienić. Ale rozumiem ile nerwów Cię kosztowały te święta Pocieszacz
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Life
Dodany dnia 23/04/2017 21:07
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Girl co u Ciebie słychać?
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
girl interrupted
Dodany dnia 24/04/2017 22:49
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Gryzeld czuje się dużo, dużo lepiej - wrócił mu apetyt, nie jest wreszcie ospały, dużo mruczy. Myślę, że można powiedzieć, że wrócił do zdrowia i dobrej formy. Zastrzyków z insuliną pilnuję jak rzeczy świętej, ale muszę jeszcze się wyedukować na internetach o kociej cukrzycy i o diecie kota w tej chorobie.

Ja czuję się średnio - rozmawiałam dziś na terapii o ciemniejszej części mnie czyli o urojeniach i o ogromnej sile, która jest we mnie, a do której nie chcę się przyznać i której nie zauważam, wypieram. Oddaję swoją sprawczość i odpowiedzialność za siebie czynnikom zewnętrznym, losowi, drugiej osobie. Zamieniam czasem swoją siłę w autodestrukcję, w urojenia, a to przecież nie tak ma być.

Zamierzam dokładniej przyjrzeć się swojemu sposobowi odżywiania, bo nie jest on dobry. Któryś już raz o tym piszę, że za mało owoców i warzyw, któryś raz popełniam te same błędy.

Na następną terapię mam przygotować rozprawkę o tym, w jaki sposób [i]troszczę się o siebie[/i] i w jaki sposób przejawia się moja miłość do siebie, a jak przejawia się/może przejawiać się ta miłość u innych osób - oj będzie się działo na klawiaturze Grin

Jestem trochę wkurzona na siostrę, bo zjadła mi ser żółty z lodówki, a na piwo to ma pieniądze Sad Mama natomiast "zastrajkowała" i zbuntowała się przeciwko gotowaniu, więc jeśli nie ugotuję sama obiadów to nie będę ich jadła (co byłoby dramatem dla mojego i tak kiepskiego żywienia).

A z pozytywów - miałam udaną wizytę u psychiatry, odważyłam się powiedzieć o urojeniach (które nie są bardzo nasilone, ale są) i tym sposobem uchyliłam Jej drzwi do mojego królestwa, które nie jest z tego świata Wink Chciałabym jeszcze uchylić szerzej i więcej Terapeutce, bo Jej ufam jak nikomu innemu.

I już tradycyjnie dziękuję za te kilka słów, za troskę Life Kwiatek Ktoś powiedziałby, że to niewiele, ale doceniam każdy gest Smile
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Life
Dodany dnia 25/04/2017 06:44
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Cieszę się, że z kotem lepiej i na terapii do przodu Smile
Miłego dnia girl! Smile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
girl interrupted
Dodany dnia 17/05/2017 17:06
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Na wczorajszą psychoterapię zabrałam zeszyt w którym wypisałam najważniejsze rzeczy, a były to m.in. cele terapii. Nie wiem, co mogłoby być dla mnie takim celem, ale wspólnie z terapeutką wypisałam, co następuje:

- chciałabym mieć większą świadomość emocji i lepsze "osadzenie" w ciele
- chciałabym poświęcić swoją energię, której mam ostatnio wiele na sport, angielski oraz spotkania ze znajomymi
- chciałabym rozwijać swoje relacje z mężczyznami (na razie marnie wyglądają)
- chciałabym pojechać na 2-3 dni do brata (o ile to może być cel terapeutyczny...)

Zapisałam sobie również jedno bardzo ważne zdanie: ekspresja emocjonalna i wyrażanie emocji służy zdrowiu Smile Jeśli udam się choć na jedną lekcję angielskiego uznam to za spory sukces. Wciąż mam dziwne wrażenie, że ktoś (nauczyciel angielskiego czy pływania itp.) mnie wynajdzie na Facebooku, dowie się, że choruję i będzie na mnie patrzył przez pryzmat schizofrenii... albo będzie się mnie bał Sad za dużo prywatności i intymności tam ujawniłam... i nie wiem, jak z tego wybrnąć, zmienić prawdziwe nazwisko na Nowak? Wink

U mnie dość dobrze, choć ostatnio dużą frajdę sprawia mi spanie i odpoczynek. Nie korzystam z pięknej pogody, zaniedbałam rowerowanie. Degrengolada ducha.
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
girl interrupted
Dodany dnia 27/05/2017 22:37
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Dzisiejsze zakupy obuwnicze na wpół udane... wciąż jestem daleko od siebie, nie wiem, co mi się podoba, co nie i trochę kupuję na oślep doradzając się mamy Sad Co oczywiście jest dziwne, żeby kobieta (no nie dziewczyna już!) w moim wieku nie wiedziała, czego chce i była totalnie niezdecydowana. Wkurza mnie to, wyprawa na zakupy kojarzy mi się z tym, jakby ktoś kazał mi wybrać się w daleką podróż np. do Ameryki czy Australii i kazał mi świetnie poruszać się po wielu miastach... boję się tego, a powinna to być dla mnie rzecz normalna i prawie bezstresowa. Liczę na to, że sen nocny przyniesie ukojenie, oczywiście nie rozwiąże problematycznej kwestii zakupów, ale może trochę wyciszy? Smile
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Life
Dodany dnia 28/05/2017 10:35
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Mam nadzieję, że sen dał Ci upragnione wyciszenie i dzisiaj jest już spokojniej. Miłego dnia Smile

[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
martyna
Dodany dnia 28/05/2017 12:30
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Girl co do zakupow to nie zdecydowanie jeste czeste. W moim otoczeniu sa osoby, z ktorymi nigdy nie poszlabym na zadne z nich. 4 godz w Galerii, 40 min w jednym sklepie i powrot z niczym to nie na moje nerwy ,zaczynam gryzc.
Nie biczuj sie zbyt na zakupy trzeba miec natchnienie i ida szybko ;-)
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
girl interrupted
Dodany dnia 01/06/2017 22:04
Awatar

Srebrny Forumowicz


Postów: 1339
Data rejestracji: 23.09.10

Chyba mogę być z siebie dumna - załatwiłam sama zwrot jednej pary butów, kupiłam sobie drugie i pasek skórzany do spodni Smile Czuję się średnio dobrze, trochę niespokojna, zmęczona, ale te objawy nie są w nasileniu ekstremalnym i na razie nie kwalifikuję się do szpitala. Na następną terapię umówiłam się na 12.06 - ciekawa jestem, jak sobie poradzę bez tego wsparcia, wszakże do 12 czerwca jest trochę czasu... a jeśli będzie tak, jak do tej pory to trochę droga przez mękę Sad pamiętam o tym, że terapię zawsze mogę przyspieszyć, ale na razie postaram się skupić na pozytywnych aspektach mojego funkcjonowania i zobaczymy, co z tego będzie...
"Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..."
 
Life
Dodany dnia 02/06/2017 22:25
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Mam nadzieję, że uda Ci się poradzić dobrze bez terapii i dwa kolejne tygodnie szybko miną.
I gratuluję zwrotu zakupów Wink
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Life
Dodany dnia 10/06/2017 14:23
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

I jak tam girl minęły Ci dwa tygodnie bez terapii? Było ciężko czy też wbrew pozorom nie taki diabeł straszny jak go malują? Wink
Edytowane przez Life dnia 10/06/2017 14:24
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Jeszcze żona chłopaka z chad Przedstaw się 4 05/11/2020 18:48
Schizofrenia prosta - przemyślenia, spekulacje, wasze zdanie... Czym ona jest według was samych??? Schizofrenia 14 17/08/2020 20:46
w tym swiecie jestem jeszcze ja Przedstaw się 4 23/07/2020 18:12
czy depresja jest uleczalna? Depresja 78 16/04/2020 12:11
A na nerwicę najlepsza jest... Przedstaw się 14 01/01/2020 14:02

51,691,633 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024