Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
wątek książkowy
|
|
herbatka |
Dodany dnia 11/08/2016 13:52
|
Medalista Postów: 603 Data rejestracji: 16.09.11 |
Ja czytam głównie fantastykę, polecić mogę mnóstwo, ale wiem, że nie każdy lubi. Chociaż nie rozumiem, jak można skreślać cały gatunek, kiedy jest tak różnorodny. Z drugiej strony - sama nie lubię horrorów i romansów
[color=#0000cc]As long as you don't choose - everything remains possible.[/color] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 11/08/2016 16:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Hmm, no tak po prostu - można nie lubić w literaturze żadnych wątków nadprzyrodzonych/magicznych, bez.względu na ich różnorodność. Ja nie lubię. Choć wyjątki zawsze bywają, Skrytobójcę Robin Hobb kiedyś pochłonęłam. Jedna książkę Pratchetta też mi się zdarzyło. Ale to były bardzo wyjątkowe wyjątki Ostatnio czytam mniej, niż zwykle. Jakoś mi się lista zainteresowań poszerzyła i trzeba na więcej rzeczy znaleźć czas Ale na urlopie łyknęłam "Mam na imię Lucy" i "Farmę" (autora nie pamiętam w tej chwili). Było ciekawie, bo czytałam te książki j jednocześnie (jedna na czytniku, druga tradycyjnie, w zależności od okoliczności), a one obie dzieją się.głównie na farmie... czasem mi się wątki myliły Polecam zwłaszcza Farmę Teraz próbuję doczytać do końca różne pozaczynane wcześniej rzeczy, ale chyba niedługo się poddam i zajmę się Małym życiem. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
kwiatek4 |
Dodany dnia 11/08/2016 16:30
|
Rozgrzany Postów: 70 Data rejestracji: 06.01.15 |
A ja nigdy nie podejrzewałam siebie ,ze zachwycę się literaturą fantasy a ostatnio wręcz" pochłonęłam" wszystkie 8 części sagi o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego .Polecam :wartka akcja niczym w thillerze i pomimo wątków magicznych za którymi też nie przepadam wciągnęło mnie bardzo
"Kochać kogoś ,to przede wszystkim pozwalać mu na to,żeby był,jaki jest." |
|
|
Alia |
Dodany dnia 12/08/2016 09:55
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Znowu Wajrak, tym razem "Wilki" - przeczytałam w jedno popołudnie. Dla mnie bardzo interesująca, ale wilki od zawsze uważałam za bardzo fascynujące zwierzęta. Oraz "Łzy diabła" Magdy Kozak - gdybym miała opisać to jednym zdaniem "Afganistan w kosmosie", choć to duże uproszczenie. Militarna s-f na obcej planecie, klimatami przypominająca nasze wojny na Bliskim Wschodzie, szybka akcja, bohaterowie, którym można kibicować, doskonała znajomość szczegółów technicznych (autorka sama spędziła trochę czasu jako lekarz wojskowy w Ghazni, miała też konsultantów). Polecam, jeśli ktoś lubi te klimaty. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 24/09/2016 12:02
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Czytam "Małe życie" bardzo trudna dla mnie lektura ale juz nie wracaja wspomnienia, nie paralizują, na spokojnie ale trudno.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 24/09/2016 12:20
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Też czytam, też trudno.
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
martyna |
Dodany dnia 25/09/2016 22:34
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
To jest taka ksiazka ze po jej skonczeniu czuje pustke, ze po blisku 800stron zżylam sie z bohaterem i pozostala nicosc. Ciagle wracsm myslam myslami do fabuły łuzac sie ze to tylko fikcja literacka. Choć w głębi duszy wiem ze takie historie pisze też życie
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 27/10/2016 11:54
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Skończyłam Małe życie. Jakieś dwa miesiące mi ta książka zajęła Nie dlatego, że ma ponad 800 stron, tylko dlatego, że emocjonalnie nie dawałam rady czytać jej częściej, szybciej... musiałam ją sobie dawkować, żeby się emocjonalnie nie rozjechać. Ale genialna jest, nie do zapomnienia... tyle że polecam tylko pod warunkiem bardzo dobrej formy psychicznej. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Cath |
Dodany dnia 27/10/2016 18:19
|
Rozgrzewający się Postów: 21 Data rejestracji: 22.10.16 |
Aż zaintrygowałam się tą książką 'Małe życie" :) Będę musiała gdzieś ją dorwać. Kiedyś bardzo dużo czytałam, teraz jakoś brak mi czasu. Ulubiony gatunek to s-f i postapokaliptyka. Ale w formie wyjątku ulubiona książka to "Przeminęło z wiatrem". Czytałam ją dwukrotnie i za każdym razem płakałam na końcu. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 29/10/2016 21:20
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Ja wrecz pochlonelam male zycie i do dzis we mnie brzmi ta powiesc. Cos podobnego polecacie? Kiedys czytalam milion kawalkow i tez dlugo we mnie brzmiala.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Alia |
Dodany dnia 01/11/2016 19:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Czytam "Sekretne życie drzew" i trochę jestem rozczarowana. Owszem, książka jest ciekawa, wiele się z niej dowiedziałam o lasach i ich funkcjonowaniu, ale denerwuje mnie maniera autora. Więcej nauki, mniej poezji i antropomorfizowania drzew poproszę. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 02/11/2016 01:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
O, mam na to ochotę... i myślę, że dla mnie akurat poezja i antropomorfizowanie mogą być największym plusem tej książki A ja na razie nie czytam nic... jakoś po poprzedniej lekturze nie umiem. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
aja |
Dodany dnia 02/11/2016 12:04
|
Rozgrzany Postów: 57 Data rejestracji: 07.01.15 |
Chwilowo też mam przestoje w czytaniu - chociaż czasu mam sporo. A ostatnio czytywałam Kinga. Jako nastolatka nigdy za nim nie przepadałam ale kolega i brat namówili mnie, żeby zrobić drugie podejście. Muszę przyznać, że jest w Kingu wiele rzeczy które bardzo mi pasują. Mój ulubiony tytuł to "Cmętarz zwieżąt", podobało mi się też kilka opowiadań z tomy "Bazar złych snów" (chociaż niektóre to była porażka). Herbatka ja też przepadam za fantastyką i SF! Szczególnie kocham P.K.Dicka |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 09/01/2017 18:30
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Ostatnio skończyłam "Małe życie " książka genialnie napisana ,niesamowicie trudna, wywołała we mnie dużo trudnych emocji...bardzo zżyłam się z głównym bohaterem, i tak jak napisała Martyna po jej skończeniu czuje się pustkę i nicość... Z ostatnio przeczytanych polecam też "Twarz z lustra" - Elżbiety Wichrowskiej, "Nie ma nieba", " Niepamięć" - Jolanty Kosowskiej, "Jeszcze jeden oddech"- Paul Kalanithi [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
Alia |
Dodany dnia 11/01/2017 20:27
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Ostatnio skończyłam "Puste niebo" Radka Raka. To bardzo dziwna książka, chyba pierwszy prawdziwy polski realizm magiczny, na jaki natrafiłam. Jakieś sto lat temu, może więcej, niezbyt bystry chłopak z nadbużańskiej wsi, niejaki Tołpi, rozbija księżyc. Od miejscowej mądrej, babuszki Sławuszki, dostaje misję - ma się udać do Lublina i odnaleźć starego Hespera, który jako jedyny umie wytopić nowy księżyc. Bo bez księżyca nadejdzie koniec ludzkości. I tak oto, jak w baśni, naiwny chłopiec rusza do dużego miasta, by wypełnić swoje przeznaczenie, a po drodze spotyka różne dziwne postacie, które próbują mu pomóc lub przeszkodzić. Ale to nie baśń i momentami przypomina raczej horror. Uczucia mam mieszane, nie mogę powiedzieć, żeby ta książka mi się "podobała", ale doceniam robotę autora. A jako osoba pochodząca z Lublina zauważam też różne smaczki, które dla czytelników spoza miasta będą niedostrzegalne. |
|
|
Espresso27 |
Dodany dnia 14/02/2017 16:55
|
Finiszujący Postów: 233 Data rejestracji: 02.11.16 |
J.K.Rowling - Harry Potter I Przeklęte Dziecko Ktoś czytał? Warto kupić? Ostatnio chodziłam po Tesco i zauważyłam ale że nie lubię wydawać w ciemno bo mam takiej lektury do połowy niedoczytanej całą szafkę... Więc może ktoś ma jakąś opinię? Edytowane przez Espresso27 dnia 14/02/2017 16:56 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 05/03/2017 10:54
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
"Jeszcze jeden oddech"- Paul Kalanithi przeczytałam ale jak to mówią d nie urywa, podobne mam odczucia po " Dziewczyna z pociągu"- bez szału. Obecnie zwiedzam Indie z książką SHANTARAM , podoba mi się jedyna wg mnie wada to rozmiar. 800 stron w jednym tomie z twardą okładką nie nadaje się na czytanie byle gdzie, że też że można tego w tomach wydać. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
ef |
Dodany dnia 05/03/2017 14:03
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
jeśli chodzi o Harry'ego Pottera - zdecydowanie nie. dramat w dramacie. jakkolwiek zależy od podejścia - moje jest takie, że czasem trzeba coś przeczytać, żeby przekonać się, że nie warto. ostatnio czytam same słabsze książki. do takich zaliczam też "Podróżowanie z Beniaminem" Vopenki, które rozczarowało mnie tym bardziej, że pokierowałam się rekomendacją M. Szczygła, którego bardzo szanuję. Oraz "Ciszej proszę" Susan Cain. Miałam nadzieję na coś głębszego, bardziej rzetelnego i obiektywnego, ale... no nie udało się. aż się boję brać za kolejną lekturę. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 05/03/2017 17:02
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Ja czytam przedpremierowo Życie pasterza (mam do zreccenzowania) i pochłonął mnie klimat, uruchamia mi się faza "rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady"
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Olena |
Dodany dnia 07/03/2017 14:00
|
Startujący Postów: 113 Data rejestracji: 12.02.15 |
Polecam Wam "Jak polubić swoje wady" Todd B. Kashdan, Robert Biswas-Diener. Bardzo podoba mi się to, że autorzy zweryfikowali tłuczony nam od lat do głów mit "pozytywnego myślenia". Po lekturze przestałam dzielić emocje na negatywne i pozytywne. Jak się okazuje, pod wpływem lęku, stresu, depresji ludzie stają się bardziej świadomi, bardziej zwracają uwagę na szczegóły i lepiej przewidują konsekwencje. To zresztą zazębia się z wnioskami z książki neurochirurga Henryego Marscha "Po pierwsze nie szkodzić - opowieści o życiu, śmierci i neurochirurgii". Otóż lekarz ten powiedział coś, co bardzo mną wstrząsnęło. Z racji wykonywanego zawodu często wzywany jest do szpitala o dziwnych porach, albo gnany niepokojem o swoich pacjentów, zjawia się tam po godzinach pracy. W związku z tym często nie jest należycie wypoczęty. No i w pewnym momencie swojego życia stwierdził, że ma do siebie większe zaufanie, kiedy przychodzi operować niewyspany. Jest wtedy bardziej świadom swoich ograniczeń i bardziej uważa. Mój wniosek z tych dwóch lektur jest taki, że bardzo walczymy o dobre samopoczucie, leczymy się, ale nie bierzemy po uwagę tego, że w stanach obniżonego nastroju (nie mówię tutaj o pełnoobjawowej depresji czy nerwicy) mamy pewien wgląd w nas samych, niedostępny dla ludzi, którzy tego nie przeszli. Jesteśmy wtedy bardziej uważni, staranni, empatyczni. Nic zatem nie szkodzi czerpać korzyści z tych stanów podczas leczenia, jakkolwiek to nie zabrzmi. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Wątek Muzyczny IV | W wolnym czasie | 709 | 15/01/2023 20:15 |
Wątek kulinarny | W wolnym czasie | 570 | 16/03/2021 06:54 |
Wątek | Nasze wątki - część otwarta | 153 | 23/11/2020 20:31 |
wątek wakacyjny | W wolnym czasie | 30 | 01/06/2020 16:38 |
Nowy wątek | Przedstaw się | 13 | 06/04/2015 20:49 |