24 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Nerwica natręctw
 Drukuj temat
Pytanie o NN
Alinka
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 16:01
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 25.03.15

Czy to że NN totalnie zdezorganizowała mi życie oznacza że to ciężki przypadek ? Czy może to już nie NN a jakaś inna choroba ? Nawet napisanie postu jest dla mnie problemem. Wiem dziwnie to wygląda .
 
Alia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 16:35
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Diagnozować przez internet raczej nie należy, ale jeśli nerwica natręctw tak dezorganizuje Ci życie, że nawet z napisaniem postu masz problem, to owszem, prawdopodobnie oznacza to, że w tej chwili jest to ciężkie stadium choroby.
Przy czym mój mąż w najgorszym momencie oprócz NN miał zdiagnozowaną również depresję. Na depresję szybko pomogły leki, z nerwicą walczył znacznie dłużej, właściwie nawet teraz nie jest jeszcze całkiem zdrowy, ale jest już o wiele lepiej.

Wspominałaś, że się leczysz - co mówi lekarz?
 
Alinka
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 16:48
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 25.03.15

Miesiąc już nie byłam. Zdiagnozowaną mam NN ale wtedy byłam w średniej formie , teraz zaś jw. pisałam. Właśnie tego się boję że coś jeszcze się przypętało. Oczywiście to może rozstrzygnąć tylko lekarz mam tego świadomość.
 
Antonine M
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 18:11
Awatar

Rozgrzany


Postów: 98
Data rejestracji: 02.03.15

U mnie NN to był wieloletni wstęp do depresji. Nie oznacza to, że u Ciebie tak musi być, ale czasem ostre natręctwa maskują poważniejsze problemy. Gorąco zachęcam Cię do rozważenia psychoterapii.
[i]If you're too big to follow rivers, how you ever gonna find the seas?[/i]
 
Alia
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 18:26
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Antonine M - nie wiem, coś mi zazgrzytało w sformułowaniu "ostre natręctwa maskują poważniejsze problemy". Może dlatego, że w przypadku mojego męża to depresja była tym lżejszym problemem, łatwiejszym do wyleczenia.
 
Alinka
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 29/03/2015 18:44
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 25.03.15

Antonine terapia jakoś u mnie nie wypaliła a teraz wstyd wrócić.
Alia mam na tyle zakręcone objawy i natręctwa że jeśli miałyby być tą lżejszą chorobą to ....szkoda gadać.
 
Antonine M
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 30/03/2015 11:19
Awatar

Rozgrzany


Postów: 98
Data rejestracji: 02.03.15

Alia, trudno mi sobie wyobrazić coś gorszego niż depresja. To, że depresja była łatwiejsza do wyleczenia wcale nie oznacza, że była "lżejszym" problemem. Duża depresja to jest takie dno, że przynajmniej z mojej perspektywy NN to pikuś (chociaż i ona była upiorna). Myślę, że do samego zainteresowanego należy ocena tego, który problem jest poważniejszy. Ale ok, koryguję: ostre natręctwa mogą maskować lub zapowiadać inne problemy.

Alinka, jeżeli dotychczasowe doświadczenia z psychoterapią były złe, to nie wracaj do poprzedniego terapeuty, tylko szukaj nowego. Jeżeli jest bardzo źle, to naprawdę szukaj sposobów, by sobie pomóc. Leczenie farmakologiczne jest ważne, ale równie ważna jest psychoterapia. Natręctwa nie biorą się znikąd.
[i]If you're too big to follow rivers, how you ever gonna find the seas?[/i]
 
Alia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 30/03/2015 20:57
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

Może tak - u mojego męża depresja była wyraźnie kwestią wtórną, podstawowym zaburzeniem była nerwica natręctw.
 
Makro
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2015 00:48
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Z tym zmienianiem terapeuty to dziwnie prosta sprawa - rzadko jest uwzględniany czynnik pacjenta - a może po prostu motywacja nie była wystarczająca?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Alinka
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 31/03/2015 18:22
Rozgrzewający się


Postów: 24
Data rejestracji: 25.03.15

Motywacja myślę że ok po prostu chcę się tego paskudztwa pozbyć. Może mialam inne oczekiwania. Sama nie wiem. Miałam dwa spotkania to chyba za mało by coś powiedzieć o skuteczności.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
pytanie techniczne Regulamin i zagadnienia porządkowe 257 13/04/2020 16:33
hej i pytanie Przedstaw się 6 02/10/2019 22:18
Pytanie Depresja 10 05/01/2019 16:32
Pytanie Zaburzenia odżywiania 8 11/12/2017 20:26
Hej :) + wazne pytanie Przedstaw się 5 23/06/2015 22:55

51,680,181 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024