Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
[publiczny] Góry, nasze góry
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 07/01/2015 17:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Z czegokolwiek się biorą jakiekolwiek Twoje objawy, to lekarz jest od tego, żeby to ogarnąć. A nie mama i babcia. Mam nadzieję, że wreszcie naprawdę pójdziesz do lekarza, jakiegokolwiek... Btw. Jeśli w tej przychodni jest punkt pobrań, to dobrze by było, gdybyś zrobił przy okazji jakieś podstawowe badania - morfologia krwi, mocz (pojemnik do nabycia w każdej aptece, czasem nawet w takich punktach). Lekarzowi może to ułatwić rozpoznanie lub wykluczenie pewnych rzeczy. [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
martyna |
Dodany dnia 07/01/2015 17:37
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
świstak idz proszę do rodzinnego (bezpłatnie)z tym wszystkim bo coraz mniej ogarniam twój świat
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
swistak |
Dodany dnia 07/01/2015 17:41
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Nie zdążę do rodzinnego przed rozmową kwalifikacyjną. Mogę tylko jutro iść do tej p. doktor. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 07/01/2015 17:45
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
to idz po rozmowie ale IDZ
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/01/2015 19:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Ja pierdykam, Świstak, idź do tego lekarza, czy Twoja mama jest jakimś lekarskim superwizorem, że sobie na takie opinie może pozwolić? Wszystko musisz tak przedyskutować na forum rodzinnym? Kolor gaci też uzgadniasz z mamą? Zacznij wreszcie sam się ogarniać, bo czytać Cię nie można...
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Brego |
Dodany dnia 07/01/2015 19:25
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Powodzenia na tej rozmowie! U i lekarza.
[i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Nix |
Dodany dnia 07/01/2015 20:01
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Świstak, witki mi opadły. Poważnie. Nie wiem już, co mam pisać.
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 07/01/2015 20:22
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
[quote][b]RedKate napisał/a:[/b] Ja pierdykam, Świstak, idź do tego lekarza, czy Twoja mama jest jakimś lekarskim superwizorem, że sobie na takie opinie może pozwolić? Wszystko musisz tak przedyskutować na forum rodzinnym? Kolor gaci też uzgadniasz z mamą? Zacznij wreszcie sam się ogarniać, bo czytać Cię nie można...[/quote] Mówiłem mamie o tym, bo myślałem, że mnie tam zawiezie a i nie zniknę nagle z domu. Spróbuję pójść jutro rano. Prawdopodobnie nie uda mi się wyjść z domu niepostrzeżenie; poza tym prawie na pewno nie obędzie się bez większej awantury. Pewnie lepiej będzie jeszcze dzisiaj powiedzieć o całej eskapadzie, niż żeby rano zauważyli że mnie nie ma i kartkę na biurku. Muszę się zdobyć na odwagę. Poszukam jeszcze innych lekarzy, czy któryś inny jutro nie przyjmuje. Mogę mieć u niej trochę wątpliwości co do jakości diagnozy / leczenia. (ale prosiłbym o szczerość w tym aspekcie) [quote][b]Brego napisał/a:[/b] Powodzenia na tej rozmowie! U i lekarza. [/quote] Dziękuję (oraz innym za odpowiedzi) Edytowane przez swistak dnia 07/01/2015 20:24 |
|
|
Nix |
Dodany dnia 07/01/2015 20:26
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
Świstak, czy Ty się boisz swojej rodziny...?
[b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 07/01/2015 20:26
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
[quote]Spróbuję pójść jutro rano. Prawdopodobnie nie uda mi się wyjść z domu niepostrzeżenie; poza tym prawie na pewno nie obędzie się bez większej awantury. [/quote] Nie przestaje mnie to przerażać mam nadzieję, że będziesz umiał się postawić (choćby to było "zamilcz, kobieto, daj mi spokojnie wyjść" - czasem trzeba też umieć być niemiłym). [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 07/01/2015 20:32
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
@Nix: nie, nie boję się, ale [b]czasami[/b] jest mi trudno powiedzieć mamie o niektórych rzeczach, nawet takich trywialnych jak prezent na święta. @Jaskolka: myślę, że to nie będzie potrzebne. |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 07/01/2015 20:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
"Spróbuję pójść?" Aaaaaaa!!! Świstak, nie czytam Cię już, bo mnie cholera bierze.
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 07/01/2015 21:21
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Powiedziałem. Była awantura, jakiej dawno nie było. Mama stół przewróciła, płakała, moje zachowanie było określane w kategoriach typu "świństwo". Akurat jutro ma być dosyć trudny dzień dla innych osób w domu. Dodatkowo wydaje mi się, że ta pani doktor naprawdę jest kiepska: - podobno mało kto do niej chodzi, - w dzieciństwie zaleciła mi jakieś dziwne badanie - najpierw miałem przez całą noc nie spać, potem przez kilka h siedzieć bez ruchu (pisałem o tym powyżej), - znajoma rodziny do niej chodziła przez pewien czas, w końcu uznała, że to strata czasu, - jacyś inni znajomi znajomych - tak samo. Czyli myślę, że nie pójdę jutro do tej pani dr. Edytowane przez swistak dnia 07/01/2015 21:27 |
|
|
ef |
Dodany dnia 07/01/2015 21:30
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
brawo dla mamy. i w ogóle, miazga. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Jaskolka |
Dodany dnia 07/01/2015 21:31
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Mama płakała, bo syn postanowił pójść do lekarza... Trochę brak mi słów. Nie wiem, co ma do tego fakt, że jutro jest trudny dzień dla reszty rodziny, no ale ja Twojej rodziny nie ogarniam, może rzeczywiście to, że przejawiłbyś odrobinę samodzielności, doprowadziłoby ich do rozstroju nerwowego, szczególnie w połączeniu z tamtym powodem. Szczerze mówiąc, na ten moment wydaje mi się, że pójście do jakiegokolwiek lekarza, nawet najbardziej chu....go, przyniosłoby Ci więcej korzyści niż takie bujanie się w "tym, co mama powie". Idź jak nie do tej lekarki, to do innej, ale na litość, idź. [i]- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 07/01/2015 21:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
OJP... no to jest rzeczywiście straszny dramat rodzinny - pójście do kiepskiego lekarza Po prostu niewybaczalna krzywda dla wszystkich... Serio, to, co opisujesz, to jest taki poziom patologii, że tego się nawet skomentować nie da. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 07/01/2015 21:36
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
swistak ty masz przecież tyle lat, że powinno być "idę jutro do lekarza" i tyle... nic więcej nie powinno cię obchodzić. To twoje zdrowie, a nie twojej mamy. Twój wybór, a nie jej. A pójście do kiepskiego lekarza to nie zbrodnia. Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
Nix |
Dodany dnia 07/01/2015 21:41
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1056 Data rejestracji: 13.11.14 |
To trochę jakby odmówić pochowania ciała, bo zakład pogrzebowy jest kiepski. Albo umrzeć z głodu, bo chleb leżący przed nosem jest nie taki, jak trzeba. A z drugiej strony: czy jak mama kazałaby Ci skoczyć w ogień, to byś skoczył...? [b][i]Ale z przeszkodami jest tak jak z pokrzywą - trzeba je uchwycić i wznieść się ponad nie[/i][/b] |
|
|
Brego |
Dodany dnia 07/01/2015 22:00
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Świstak, ja się trochę wyłamię z obecnej konwencji i żadnych próśb, gróźb i pytań retorycznych ode mnie nie przeczytasz. Po pierwsze, nie mam w zwyczaju zajmować się czyimś życiem, bo każdy żyje tak jak umie. Po drugie, tyle słów już padło, a w tym przypadku nie widać by przekaz wielokrotnie powtarzany był przekazem silniejszym. Napiszę tak: jesteś dorosłym człowiekiem, wg mnie inteligentnym i zakładam, że potrafiącym myśleć nieraz krytycznie. Skoro deklarujesz wolę pójścia, rozsądnie to argumentujesz, to co u licha się takiego dzieje, że od x stron temat jest wałkowany, a od Twojej deklaracji ("chcę pójść" ), do deklaracji "pójdę" minęło tyle czasu? (nie, nie mam statystyk) Jak myślisz? O czym to może świadczyć? Zamiast sugerować Ci odpowiedź wolałabym, żebyś sam na nią sobie odpowiedział. A co do lekarza: na jakimś kwejku czy innym wykopie kiedyś przeczytałam, że dorosłość jest wtedy, gdy jeśli rodzice każą iść do lekarza odważnie im przytakniesz. A potem do niego nie idziesz licząc, że w tym czasie nie umrzesz. xD Sparafrazuję to i napiszę Ci tak: jeśli Twoja rodzina każe Ci nie iść do lekarza, to odważnie im przytaknij. A potem pójdź do niego licząc, że od tej wizyty nie umrzesz. (a raczej nie umrzesz, ja byłam i mi się nic nie stało). trzymaj się i daj znać jak poszło! Edytowane przez Brego dnia 07/01/2015 22:04 [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 07/01/2015 22:13
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
świstak, a skoro piszesz, że jednak jutro nie pójdziesz to rzeczywiście tego nie zrobisz tylko z powodu reakcji twojej mamy? Może zapytaj mamy czy chce, żebyś był chory czy zdrowy? Chyba, że jej jest wygodnie jak jesteś chory, ale to jest straszne nawet do wyobrażenia, a co dopiero w rzeczywistości.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Nasze FOTO | W wolnym czasie | 409 | 21/10/2021 21:41 |
2013 nasze marzenia, nadzieje, plany | Porozmawiajmy | 62 | 17/01/2021 18:00 |
Nasze pupile ^^ | W wolnym czasie | 59 | 17/07/2020 07:58 |
Góry | Porozmawiajmy | 11 | 10/03/2016 19:15 |
Moje góry i doliny... | Nasze wątki - część otwarta | 1 | 09/08/2015 20:33 |