Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Poczucie winy
|
|
Olivia |
Dodany dnia 02/11/2014 23:06
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
[quote]którzy mówili jakie to mają problemy, że są w trudnej sytuacji albo wymyślali sobie choroby, żeby ktoś się nimi zainteresował, poświęcił czas[/quote] Tak, też tak jest , ale u mnie w otoczeniu raczej żadko bo mówienie o problemach jest oznaka słabości a u mnie to wszystcy tacy idealni i silni i mocni ;p [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 02/11/2014 23:12
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Mina- tak ale ja się poprostu tak bardzo róznię ze wszystkim od mojej rodziny że czuje jakby mnie adoptowali i gdyby nie podobieństwo fizyczne to bym podejżewała że jestem nie z tej bajki. Ja nie moge zrozumiec jak można sie tak nienawidzić z rodzenstwem nawet po smierci , masz racje nie mam wpływu i właśnie to że nie mam wpływu to mnie frustruje bo nie moge z tym nic zrobic... tak jestem nerwowa i lubię mieć więcej siły i wpływu niz mam eeeh ja tak siebie czytam to oczy bolą ;p piszę strasznymi skrótami myslowymi i to może być powód niezrozumienia, upraszczam swoją wypowiedź do maximum a potem jest jak jest Edytowane przez Olivia dnia 02/11/2014 23:21 [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 02/11/2014 23:31
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
U nas w rodzinie też jest dosyć dużo kłótni wewnętrznych. Mimo tego jakoś staram się utrzymywać kontakty. Przykro mi, że mama Ci zmarła. Mi umarł ojciec kilka lat temu. |
|
|
Mina |
Dodany dnia 02/11/2014 23:41
|
Brązowy Forumowicz Postów: 862 Data rejestracji: 18.05.12 |
[quote][b]Olivia napisał/a:[/b] ja się poprostu tak bardzo róznię ze wszystkim od mojej rodziny że czuje jakby mnie adoptowali i gdyby nie podobieństwo fizyczne to bym podejżewała że jestem nie z tej bajki. mówienie o problemach jest oznaka słabości a u mnie to wszystcy tacy idealni i silni i mocni ;p tak jestem nerwowa i lubię mieć więcej siły i wpływu niz mam[/quote] Może jednak nie tylko fizyczne podobieństwo was łączy, ale i to pragnienie bycia lub pokazania się jako 'silna' także? [color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 02/11/2014 23:50
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Mina- jakies tam cechy wspólne z nimi przejawiam wiadomo, podobnie jak z wieloma osobami obcymi. Ale ja nie jestem silna a to że to chce zmienić nie jest podobienstwem do nich, bo oni są silni i maja wszystko w d. pozatym a mowie o problemach i slabosciach oni nigdy by nic zlego o sobie nie powiedzieli nie ma opcji swistak- mnie również przykro, mój tata również nie żyje dużo czasu mineło zanim to zaakcepowałam teraz jestem na etapie że ludzie umierają -tak jest było i będzie. [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
swistak |
Dodany dnia 03/11/2014 10:41
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Jak sobie zatem radzisz w życiu bez rodziców? U kogo mieszkasz? (nie chcesz - nie mów) |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 03/11/2014 14:46
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Jak sobie radze różnie , pierwsze była faza szoku potem żałoby ale to mineło teraz mi tylko została depresja. Zanim mama zmarła o mieszkałam z nią a ojciec mieszkał osobno byli juz jakiś czas po rozwodzie. Jak oni zmarli to byłam dorosła więc na poczatku mieszkalam sama potem się do mnie wprowadził chłopak bo i tak mieliśmy coś szukać dla siebie.Pierwsze dwa lata były najgorsze bo oprócz smierci nagromadziło się wiele problemów i spadły na mnie jak lawina i to w najgorszym momencie. Zdrowie mi siadło totalnie, wszystko mi się rozregulowało, za dużo zmian na raz. [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 03/11/2014 19:13
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Przykro mi,ze tak sie to wszystko potoczylo,ale uwazam,ze i tak niezle sobie radzisz. Zlosc na rodzina,dla mnie to nic dziwnego. Pewne zachowania moga wkurzac. Po smierci Mamy rowniez doswiadczylam wiele niefajnych zachowan ze strony rodziny i nie zamierzam tego w zaden sposob tlumaczyc. Np. Telefon od zony chcrzestnego tydzien po smierci Mamy. Czesc,tata zyje,czy juz go zabilas... Super telefon... Wiem,ze czasami nie wiadomo co powiedziec,ale lepiej nic nie mowic,niz gadac glupoty. Mnie ten dowcip nie bawil. Rodzina,ktora obiecywala pomoc,w momencie w ktorym jej potrzebowalam,nie dostalam jej. Mowienie slow na pogrzebie,pustych slow,dla mnie jest bez sensu. |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 03/11/2014 20:06
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
No to faktycznie telefon okropny ja bym wybuchła i zrobiła wojne, ale za kazdym razem jak bym miała robić wojne o podobna sytuacje to już bym nie miała żadnej rodziny. Pomocy nie otrzymałam od osob po ktorych spodziewałam sie pomocy a dostałam pomoc od osob po których bym nigdy się nie spodziewała, ładnie wyszło kto jest fałszywym przyjacielem. Ze znajomymi było to samo ,na pogrzeb przyszli ci których się nie spodziewałam a na których czekałam nie zjawili się. Może pogrzeb to nie jest najwazniejsza sprawa ale ja bym przyszła do moich znajomych jak by u nich było cos nie tak i mogli by na mnie liczyć. Wychodzi kto jest prózny i tylko leci na kaskę. Znajomi byli zazdorśni że dostałam mieszkanie po mamie a oni musza dalej z rodzicami mieszkac... że będą musieli sobie kupić swoje a ja już mam, w sumie to żal mi ich nie wiedzą co w życiu jest ważne. [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
birbantka |
Dodany dnia 03/11/2014 22:15
|
Finiszujący Postów: 360 Data rejestracji: 31.08.14 |
[quote]u mnie w otoczeniu raczej żadko bo mówienie o problemach jest oznaka słabości a u mnie to wszystcy tacy idealni i silni i mocni[/quote] no tak, ale przeciez sama wiesz najlepiej, że to tylko pozory a nie żadna siła [quote]Wychodzi kto jest prózny i tylko leci na kaskę. Znajomi byli zazdorśni że dostałam mieszkanie po mamie a oni musza dalej z rodzicami mieszkac... że będą musieli sobie kupić swoje a ja już mam, w sumie to żal mi ich nie wiedzą co w życiu jest ważne.[/quote] Dziwi mnie to...jakoś nie wierzę, żeby ktoś wprost dał ci coś takiego do zrozumienia...może za bardzo przypisujesz znajomym własne czarne wizje rzeczywistości? Nie przyjście na taką uroczystość nie implikuje od razu jakiegoś wyrachowania czy złych intencji. (chyba, że masz mocne dowody na to, że są tacy wredni - wtedy pozostaje mi tylko współczuć zawodu jaki tobie sprawili) [i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i] |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 03/11/2014 22:37
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Wiem że pozory ale oni tak mocno żyją tymi pozorami, szkoda że nie mają jakiś faktycznych osiagnięć żeby nimi żyć. Wiesz część znajomych zachowała się w porządku i widzą teraz moją wdzięczność zawsze pomogę, doradzę jak tylko mogę. Cieszy mnie to ,że miałam kiedys pozytywny wpływ na kogoś ze znajomych i że dzięki mnie sprawy potoczyły się w dobrą stronę, ale to właśnie było dzięki temu że przekonałam się że są dobrymi znajomymi i chciało mi się im pomagać. A reszta o boże nie uwierzysz ale na naprawdę nie oceniam ludzi powierzchownie. Z kąd widzę zazdrość ,że mi się w sumie finansowo powodzi przez wieczną krytykę ,że mogła bym mieć lepsze zasłony jak można mieć białe fugi na ziemi ,ten kolor mi sie nie podoaba i takie tam ględzenie za uchem zeby mi pokazać że niby mam się źle jak się nie mam źle. Albo powiedzenie wprost że ja mam mieszkanie a oni przynajmniej mają rodziców.... nawet nie wiem jak opisac ich glupotę, oj różnych ,różnistych ludzi spotkałam na swojej drodze a teraz wiem kto kim jest, wychodza małe demony [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
birbantka |
Dodany dnia 03/11/2014 23:16
|
Finiszujący Postów: 360 Data rejestracji: 31.08.14 |
[quote] A reszta o boże nie uwierzysz ale na naprawdę nie oceniam ludzi powierzchownie. [/quote] Tego nie mówię...po prostu czasem pod wplywem silnych emocji przypisujemy ludziom intencje, których tamci nigdy nie mieli. [quote]Albo powiedzenie wprost że ja mam mieszkanie a oni przynajmniej mają rodziców....[/quote] Masakra! Nawet nie skomentuję....Jesli to są twoi znajomi, to chyba nie chcę znać twoich wrogów Serio, po czymś takim, można totalnie stracić wiarę w ludzi...dobrze, że pozostały przy tobie jakies godne zaufania osoby, chociaż pewnie jest ich tyle co przysłowiowych "rodzynek w cieście" Trzymaj się Olivia. [i][small][color=#006666]"Któż zaufa człowiekowi, który nie ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie?" (Syr 36, 27)[/color][/small][/i] |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 03/11/2014 23:26
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Właśnie, do niektórych - jak to mówią bez kija nie podchodzę Takie sytuacje robią selekcję naturalną. Tak działają ludzie - łatwo jest kopać leżącego. Tyle że jak ten lężący to przetrwa to jest jeszcze silniejszy [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 14/11/2014 19:41
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
[url]http://kobieta.onet.pl/dziecko/przeklenstwo-dda/14mtr[/url] tak to tylko onet ale napisane całkiem nieźle. Tak bardzo bardzo o mnie w 100% sie podpisuje DDA TYP: bohater Bohater rodziny jest skrajnie odpowiedzialny, obowiązkowy. Zajmuje się wszystkim, co tylko zdoła opanować. Może prać, sprzątać, robić zakupy, zajmować się młodszym rodzeństwem (. Będzie próbował nie dopuszczać do tego, aby rodzic, który jest alkoholikiem, pił, a przy okazji będzie opiekować się tym drugim rodzicem. Dbać o to, by nie był smutny, przygnębiony. Bohater stara się bronić rodzeństwo oraz niepijącego rodzica przed tym pijącym, zarówno w zakresie przemocy werbalnej, jak i przemocy fizycznej. Bohaterowi towarzyszy nieustanne napięcie i lęk, czy zdoła ogarnąć całą rodzinę. Jest zazwyczaj przerażony, że nie sprosta wszystkiemu. To dzieci, które dobrze się uczą, nie sprawiają żadnych kłopotów wychowawczych. Często są bardzo uzdolnione, dążą do perfekcjonizmu. Dbają o szczegóły, są niesamowicie ambitne. Chcą, aby rodzice byli z nich dumni. I są. "Skoro mam takie dziecko, znaczy, że nie jestem złym rodzicem". Bohater dba w ten sposób o samopoczucie rodzica, który je krzywdzi. W dorosłym życiu bardzo często bohater odnosi sukcesy zawodowe. Gorzej radzi sobie z bliskimi relacjami. Ma problem z myśleniem o własnych potrzebach, z odczuwaniem ich, nazywaniem. Potrafi koncentrować się na innych, pomagać im, nie myśląc o sobie. Poczucie odpowiedzialności towarzyszy mu nadal. Będzie chorobliwie, nawet już z oddalenia, dbać o swoją rodzinę, dopóki się nie skonfrontuje, najczęściej w toku terapii, z tym, że nie jest w stanie jej uratować. Bohaterowie rodziny mają tendencję do brania na swoje barki równie dużej ilości obowiązków, co w dzieciństwie, są do tego przyzwyczajeni. Podejmują kolejne zawodowe wyzwania po to, aby zapełnić swój czas oraz myśli. Zazwyczaj taki nadmiar obowiązków kończy się frustracją i poczuciem nieradzenia sobie. Ale robią to, bo potrzebują ciągle się sprawdzać. Dzieje się to oczywiście na poziomie nieświadomym. "Nie udało mi się uratować rodziny, ogarnę chociaż… całą resztę". Bohater jest człowiekiem o niskim poczuciu własnej wartości. Mimo sukcesów nie jest zdolny odczuć satysfakcji, bo ciągle uważa, że cel priorytetowy nie został osiągnięty. [b]Nie akceptuje nieudaczników. Trzeba być twardym, zahartowanym, nie wolno liczyć na czyjąś pomoc i prosić o nią. Takich cech prawdopodobnie nie będzie tolerować w swoich własnych dzieciach. Jest bardzo wymagający.[/b] - o to to to dokładnie tak, jestem porąbana [color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
bp |
Dodany dnia 25/03/2015 14:09
|
Rozgrzany Postów: 86 Data rejestracji: 24.01.13 |
Spróbuję pomóc, ale nie radami. Opiszę śmierć mi bliskiej osoby, ojca. Całe moje życie to piekło. Nikt mnie w domu nie bił, miałem jedzenie, pieniądze rodziców kiedy chciałem. Jak się uczyłem nie musiałem pracować. Po co? Kasa była. Ale nie miałem dwóch rzeczy: kolegów i koleżanek (dzieci, młodzieży, studentów), umiejętności/wiedzy jak radzić sobie z ludźmi, w sytuacjach trudnych. Nie szło mi z ludźmi. Nie to nie! Pogniewałem się na swiat. Zamknąłem w sobie. Zrezygnowalem ze wszystkiego. Przyszedł okres dojrzewania, narastał konflikt dziecko-rodzice, ja-inni. Było coraz gorzej. Nie chciałem iść między ludzi, bałem się ich, pracy. Stałem się obojętny do rodziców. Ojciec chciał ze mną pojechać do Łucka, skąd pochodzi. Odmówiłem. Po jakimś czasie ojciec umierał. Był cały zimny. A ja niewzruszony. W noc, gdy umarł matka poprosiła mnie, abym pomógł mu iść. Zrobiłem to z niechęcią. Wyczuł ją. Odepchnął mnie. Rankiem już nie żył. |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Poczucie bezpieczenstwa | Zaburzenia odżywiania | 2 | 21/02/2019 11:54 |
wyjście z depresji i poczucie winy | Depresja | 25 | 10/09/2018 12:19 |
Poczucie bezpieczeństwa | Porozmawiajmy | 54 | 27/04/2013 16:00 |