Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Poczucie bezpieczeństwa
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 17/09/2012 10:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Dzięki czemu czujecie się bezpiecznie? Ostatnio dochodzę do wniosku, że w moim przypadku to jest chyba przewidywalność i powtarzalność sytuacji. Czyli dopóki mogę planować, czuję się bezpieczna. Ten plan nie musi się w 100% sprawdzać - jestem na tyle rozsądna, żeby wiedzieć, że nawet najlepszy plan może się rozsypać na kawałki w obliczu różnych przypadków. Ważne, żebym te plany mogła snuć... Edytowane przez Perfidia dnia 18/09/2012 17:40 [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Diuna |
Dodany dnia 17/09/2012 10:35
|
Platynowy forumowicz Postów: 2684 Data rejestracji: 08.11.11 |
Zabiłaś mi ćwieka. Nie mam pojęcia dzięki czemu czuję się bezpiecznie. Tak długo żyłam w atmosferze ciągłego ryzyka, że gdzieś zatarły się granice. Co to w ogóle znaczy "czuć się bezpiecznie"??? Srutututu, pęczek drutu |
|
|
blackrose1982 |
Dodany dnia 17/09/2012 11:23
|
Brązowy Forumowicz Postów: 855 Data rejestracji: 15.08.12 |
Od 10 roku zycia kiedy ktis mnie molestowal i poczulam ze jestem sama bo nawet najblizsi mi nie uwiezyli to chyba nigdzie nie czuje sie bezpieczba. Nie potrafie w niczym odnalezc bezpieczenstwa.
[color=#006600][b]"Chcę mocno wierzyć W to że jeszcze z głębi siebie mogę coś dać" [/b][/color][color=#006600][/color] L. Kopeć |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 17/09/2012 11:59
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
Moje poczucie bezpieczeństwa chyba najbardziej przypomina to, o czym mówi Perfidia. Terapeuta kiedyś ze mnie zażartował, że gdyby mój mąż obiecał mi wczasy w gospodarstwie agroturystycznym pod Pcimiem, ale w ostatniej chwili zrobiłby mi niespodziankę i chciał zabrać na Wyspy Kanaryjskie, to zrobiłabym mu karczemną awanturę i pojechała pod Pcim . Bo temat był zaplanowany, znany i bezpieczny, a tu nagle jakieś straszne Kanary wyskakują . Boimy się nieznanego, oswojone strachy już tak nie straszą.
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 17/09/2012 12:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Ludzie mi dają poczucie bezpieczeństwa to, że nawet w kryzysie nie jestem sama, mam się do kogo zwrócić. Bezpieczeństwo daje mi praca, dom i nawet rodzina.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Karol |
Dodany dnia 17/09/2012 13:39
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
Ja czuję to, kiedy jestem przekonany, że nie ma nic, co mogłoby mnie zaskoczyć. Ogarniam wszystko, co należy i jak należy, np. właśnie przez zaplanowanie i wyszukanie wszystkich możliwości, tego, co będzie dalej. Nie wiem czy jasno to wyraziłem . Muszę widzieć kilka ruchów wprzód. A bezpieczeństwo dosłowne - zamknięte pomieszczenie (niekoniecznie na klucz - byleby drzwi były w futrynie). [i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 17/09/2012 21:04
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Mnie największe poczucie bezpieczeństwa daje chyba szczelne owinięcie się kołdrą Możliwość leżenia w łóżku ze świadomością, że mogę, że niczego nie zawalam... świadomość, że żadne zobowiązanie nade mną nie wisi. I spokój w związku i dłuższe dobre samopoczucie A., to też jest bardzo ważne. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Alia |
Dodany dnia 17/09/2012 21:34
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Mnie też poczucie bezpieczeństwa daje ścisłe zaplanowanie - oraz świadomość, że nic nade mną nie wisi. Dlatego zawsze wszystkie prace domowe odrabiałam w dniu, w którym zostały zadane, nawet jeśli miałam tydzień na ich zrobienie. Takie osobiste porządkowanie chaosu wszechświata. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 17/09/2012 22:00
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
[quote][b]sigma napisał/a:[/b] Mnie największe poczucie bezpieczeństwa daje chyba szczelne owinięcie się kołdrą [/quote] Podpisuje się pod tym. Dodałabym jeszcze przytulenie się (w moim przypadku do mamy) Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
ef |
Dodany dnia 17/09/2012 22:02
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
u mnie jak u sigmy i Nieustraszonej. łóżko, kocyk, brak zobowiązań. brak przyszłości chyba tak naprawdę... nie wiem. nie czuję się bezpiecznie. Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 17/09/2012 22:03
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Zapomniałam dodać: JASNE SYTUACJE Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 17/09/2012 22:07
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
w sumie u mnie też jasne sytuacje i WYBIELONE też
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
Karol |
Dodany dnia 17/09/2012 22:10
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1156 Data rejestracji: 23.06.12 |
Skończcie z tym wybielaniem ! Tracę wiarę w ten świat... [i]The barbarians come out at night.[/i] |
|
|
girl interrupted |
Dodany dnia 18/09/2012 16:28
|
Srebrny Forumowicz Postów: 1339 Data rejestracji: 23.09.10 |
Tak - zdecydowanie szczelne owinięcie się kołdrą i sen, zamknięcie drzwi od pokoju także... Nic nie daje takiego poczucia bezpieczeństwa jak łóżko i kołdra. Sytuacje nowe, wyskakujące "z cicha pęk" jawią mi się jako zagrażające, więc także lubię stałość i przewidywalność, upajam się codzienną rutyną.
Edytowane przez girl interrupted dnia 18/09/2012 16:33 "Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak..." |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 18/09/2012 17:41
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Mam nadzieję,ze nie zostanę zlinczowana.Mnie poczucie bezpieczeństwa daje niestety kasa-może nie jakaś nadmiarowa-ale żeby spokojnie opłacić zus,parę innych zobowiązań-i żeby wiedzieć,że mam na spokojne życie w danym miesiącu.Z innymi rzeczami na ten moment jakoś sobie radzę.
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
sigma |
Dodany dnia 18/09/2012 17:49
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Też kiedyś myślałam, że płynność finansowa dałaby mi poczucie bezpieczeństwa. A jednak nie, nie dała
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
RedKate |
Dodany dnia 18/09/2012 18:41
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2185 Data rejestracji: 06.07.12 |
O tak tak, jakby czynsz i zus same się spłacały z jakiejś niepojętej tajemniczej sakiewki bez dna, to czułabym się bardziej bezpieczna. Telefony z banku o zaległościach w spłacie rat burzą moje poczucie bezpieczeństwa bardzo skutecznie .
[color=#3399ff][i][small]"Moja doprowadzona do ostateczności dusza doszła do głosu. Z zimną furią, z pełną świadomością tego co robię, przestałam panować nad sobą." Joanna Chmielewska - "Całe zdanie nieboszczyka"[/small][/i][/color] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 20/09/2012 18:57
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
A u mnie poczucie bezpieczeństwa jest zależne ode mnie samej. Od mojego stanu psychicznego. Jak nie mam różnych "złych" myśli (sam., autoagresywnych itd), jak nie czuję lęku to czuję się bezpiecznie. I niezależnie od tego gdzie jestem, z kim jestem itd. A jak mam to nawet w łóżku, pod kołdrą nie czuję się bezpiecznie. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 20/09/2012 19:55
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Aktualnie nie umiem sobie przypomnieć rzeczy/stanu, które mogłyby sprawić, żebym czuła się bezpiecznie. Lęk, lęk, lęk... |
|
|
matilde |
Dodany dnia 05/10/2012 23:56
|
Rozgrzany Postów: 70 Data rejestracji: 28.09.12 |
Dzis tez mam problem z okresleniem tego, co daje mi poczucie bezpieczenstwa. Kazdy dzien, to nowe zagrozenia. Sama mam cos takiego, ze nie planuje niczego w sposob praktykowany chyba przez wiekszosc ludzi. To znaczy nie werbalizuje tego, ani specjalnie nie obmyslam. Baa, staram sie myslec jak najmniej, bo myslenie przeszkadza w realizowaniu planu. Zajmuje miejsce, ktore jest przynalezne kontroli. A kontrola potrzebuje duzo miejsca. Jest bardzo meczaca i gdyby dolozyc do niej myslenie moglaby sie zalamac, a co wtedy? Przegrana? Mimo wszystko w jakis sposob kazdego dnia zyje wedlug pewnego rodzaju planu. Troche on sie opiera na emocjach i poczuciu obowiazku zwiazanego z rzeczami waznymi mniej lub bardziej. Zawsze cos ma priorytet. Super, jak plan wypali. Najgorszy jest strach przed tym, ze kolejnego dnia moze nie wypalic. A dzien za dniem szybko mija. Ledwo jeden sie skonczy, a juz trzeba witac nastepny. Moje bezpieczenstwo staje sie, wiec troszke przypadkowe. Prawie w ogole niezalezne ode mnie lecz od czynnikow zewnetrznych, czyli wspomnianych zagrozen. Jesli tych zagrozen uda sie szczesliwie, ze jest niewiele wtedy moge poczuc sie w miare stabilnie. Tak to jest, gdy sposrod calego swiata sobie samemu ufa sie najmniej. Nie polecam! Edytowane przez matilde dnia 05/10/2012 23:59 |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Poczucie bezpieczenstwa | Zaburzenia odżywiania | 2 | 21/02/2019 11:54 |
wyjście z depresji i poczucie winy | Depresja | 25 | 10/09/2018 12:19 |
Poczucie winy | Nasze wątki - część otwarta | 135 | 25/03/2015 14:09 |